DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: Alfik91 Strona 1

A jeszcze niedawno sam o nim pisałem. Czy by się nadawał, to już inna para kaloszy. W każdym razie kolejny, który na pewno odpada to Zidane. W krótkim wywiadzie dla SKY Germany zapytany o ewentualnie przejęcie sterów w Bayernie odpowiedział:

- Nie, nie będę trenerem Bayernu. Obejrzę ich najbliższy mecz w Lidze Mistrzów. Przy okazji mam nadzieję, że to Real Madryt awansuje do finału. To będzie trudny mecz - rozwiewając tym wszelkie wątpliwości i zapowiedział, że do Niemiec nie trafi ani teraz, ani w przyszłości.

06.05.2024 11:56

1

Ogólnie martwi mnie trochę takie butne i wręcz aroganckie podejście u wielu naszych kibiców. Wiara w drużynę i trzymanie kciuków to jedno, ale bycie niemalże pewnym awansu i przede wszystkim nie docenianie przeciwnika, to dwa przeciwne bieguny.

Mogę zgodzić się, że Real nie gra swojego najlepszego sezonu w ostatnich latach. Nie mają już C. Ronaldo i wielu innych piłkarzy, którzy stanowili o sile i jakości tej ekipy, jak choćby Marcelo, Casemiro. Do tego kontuzjowany Courtois. Nie zmienia to jednak faktu, że to nadal bardzo silny zespół, z ogromną jakością i wieloma świetnymi graczami.

Fakt, że zdobyli już mistrzostwo również uważam za ich atut. Choć wiele osób myśli, że przez to będą aż nadto rozluźnienie, w co ja mocno powątpiewam. To są jednak zawodowcy, a nie gracze Prochu Pionki czy Granata Skarżysko. I potrafią oddzielić grubą kreską rozgrywki ligowe od europejskich. Poza tym nawet jeśli, to prędzej podbuduje to ich morale, niż wywoła efekt zbytniego rozprężenia.
Do tego świetny trener, który w każdym meczu potrafi ich ustawić i nastawić odpowiednio pod danego przeciwnika. O stadionie wspominać nie muszę, bo już wiele drużyn potwierdziło jak ciężko jest grać na obecnym Bernabeu kiedy włodarze zamykają dach.

Co prawda w Monachium nie zostawili po sobie najlepszego wrażenia, ale bądźmy szczerzy - kiedy Real grał piękną, atrakcyjną piłką, po której ręce same składały się do oklasków? Raczej nigdy. Ich siłą od dobrych kilku lat jest przede wszystkim zabójcza skuteczność. Śmiem twierdzić, że najlepsza ze wszystkich drużyn z topu. Do tego głównie kontry. A także niezłomliwy charakter drużyny i świetny mental. Dla nich nie ma przegranych meczów. Mogą się męczyć, cierpieć, być pod presją. A wystarczy, że dostaną jedną, dwie szanse, nawet po błędach lub z przypadku i je wykorzystają. I ani oni, ani ich kibice nie przejmują się żadnym biadoleniem, że wygrali na farcie, że grali brzydko, że inny zasługiwali bardziej. Jak choćby w ostatnim meczu z City. Idą po swoje, nie patrząc na innych.

U nas zaś widzę zbytni hurraoptymizm. Jasne, widać, że drużyna gra inaczej w LM. Są tam skoncentrowani, dają z siebie więcej fizycznie. Starają się wypełniać jakiś plan taktyczny. Nawet jesli nie pasuje on za bardzo do filozofii gry uskutecznianej w ostatnich latach. Jednak nie ma co ukrywać, że jest to nasz najgorszy sezon od lat. A już na pewno najbardziej nierówny. Do tego sporo kontuzji na przestrzeni wszystkich spotkań rozegranych od jesieni. Aktualnie dwóch/trzech bardzo potrzebnych. Coman i Guerreiro już nie do odratowania. Trzeba liczyć, że wróci de Ligt, który jednak nawet jeśli będzie gotowy do pojedynku, to też do końca nie będzie pewny. Brak praktyki meczowej i raczej brak 100% sprawności.

Tak czy inaczej życzyłbym sobie trochę więcej pokory mimo całej wiary, którą poskładamy w nasz zespół. Bo jakby nie patrzeć, nie gramy z ogórkami, ani zespołem w zapaści. A choć jak pisałem - liga krajowa a europejska, to dwa inne światy, to jednak to Real przystępuje do meczu jako świeżo upieczony, pewny mistrz kraju, który wygrał ze słabym bo słabym zespołem, ale jednak 3:0. I to w drugim garniturze. A to my oblaliśmy kolejny test z czołówką ligi w tym sezonie. Przegrywając w kiepskim stylu i to wcale nie mocno rezerwowym składem.

Pragnę awansu, ale biorąc wszystkie czynniki pod uwagę, mecz nie będzie ani łatwy, ani przyjemny. Liczę jednak, że tym razem piłkarski bóg stanie po naszej stronie i przerwiemy w końcu madrycką klątwę...

05.05.2024 14:48

@Alistair, to moje porównanie :D

02.05.2024 20:50

Tak jak napisał @hoven - wizerunkowo, medialnie to porażka. Na pewno nie poprawi to naszej sytuacji w oczach innych. Jednak osobiście, akurat ta decyzja mnie jak najbardziej cieszy.
Brawo panie Ragnick, dziękuję!

02.05.2024 12:26

1

Myślę, że @bawaria42 dał dobre pytanie. Ciekawe co sądzi o tym większość :)

25.04.2024 12:21

@hoven, nie przeczytałeś mojej odpowiedzi na tamtejszą Twoją. To też nie odpowiedziałeś. Grzecznie przyznałem się do małej pomyłki. Jednak jeśli nie odniosłeś się wtedy, to proszę grzecznie - daj mi spokój :) Nic do Ciebie nie kieruję, nie atakuję więc zmień sobie obiekt Twojej słownej ofensywy.

25.04.2024 08:09

@Jurgen1982, ale zrozum, że Bayernu nie będzie dało się oglądać. To jest taktyczne zero. Ja nie wiem jak można w tym człowieku upatrywać jakiejkolwiek szansy. Jego zespoły ani nie grały atrakcyjnie, ani efektywnie.
W porządku, skoro też nie Tuchel, to niech chociaż spróbują ściągnąć nie wiem - Slota z Feyenoordu, Amorima ze Sportingu. Czy nawet poczekać do końca sezonu na ten Haga. Przynajmniej ogarnia język, zna klub i jego strukturę. I nawet z powodzeniem prowadził naszą młodzież. Od biedy też Pochettino może niedługo polecieć z Chelsea. I wiesz co? To może zabrzmi dziwnie, ale to już chyba na sezon, dwa wolałbym Mourinho niż Ragnicka. Do Conte się nie posunę, bo to jest dla mnie już totalny furiat i odklejeniec. I jest u mnie na ostatnim miejscu na ostatniej liście. Poza tym i tak ponoć ma wrócić do Juve. W każdym razie z Mou byłoby przynajmniej ciekawie. Ma rękę do piłkarzy. I zawsze wygrywa jakiś tytuł w klubach, w których pracuje. Nie licząc Tottenhamu, w którym nikt niczego nie potrafi zdobyć. Ragnick zajmuje u mnie zaszczytne, przedostatnie miejsce. Nieznacznie ustępując Conte.

Nadchodzi maj, nazywany miesiącem łaski. Błagam litościwie żeby ktoś miał nas kibiców i wielbiony, ukochany przez nas Klub w opiece. I wybawił nas od objęcia przez tego fachowca Wiesia tej wymagającej i trudnej roli szkoleniowca. Szczególnie w tak ciężkich czasach piłkarskich w jakich przyszło nam teraz żyć...

25.04.2024 01:05

2

Widzę, że zaczynają się jakieś niezdrowe porównania Flicka do Ragnicka. Jednak jest zasadnicza różnica między jednym a drugim - Flick nigdy nie kreował się na fachowca.

Prawie od zawsze czuł się lepiej jako cichy bohater drugiego czy trzeciego planu. Bez reflektorów i bycia na świeczniku. Ukryty w cieniu innych - "Mroczny Rycerz". Choćby właśnie jako asystent. Przed objęciem sterów w Bayernie najdłużej i jako jedyne prowadził Hoffenheim. I to w latach 2000-2005. Także od dzisiaj prawie 20 lat temu. I to by było na tyle z jego osiągnięć na tym stanowisku. W Bayernie dostał główną rolę z przypadku. A w sumie bardziej z potrzeby. Nie trzeba tego wszystkiego przypominać. Jednak to, jaki był tego efekt finalny, to była wypadkowa wielu zdarzeń. Aczkolwiek ze strony Hansiego - spokój, opanowanie, empatia i odpowiednie zarządzanie zasobem ludzkim. Do tego umiejętne wykorzystanie przerwy pandemicznej i użycie wytrenowanej przez ten okres fizyczności, przyniósł nieoczekiwane rezultaty. Co było potem - wszyscy wiemy. Kto był winny, kto mógł postąpić inaczej? Nie ma sensu tego rozgrzebywać. Jednak większość kibiców i tak z nutą nostalgii wspomina ten okres. I podejrzewam, że wielu chciałoby zobaczyć drugi i kolejne sezony w wykonaniu Flicka w Bayernie, gdyby nie było wtedy pewnego sabotażysty...

Ragnick jest gościem, który od lat kreuje się na kogoś większego niż jest. Wielokrotnie podkreślał, że jest mentorem Kloppa i Tuchela. Z tym, że jakoś dziwnie "uczniowie" przerośli "mistrza" w taki sposób, jakby nie mieli z sobą nigdy do czynienia. Dokonania Ragnicka na tak stosunkowo długą karierę są naprawdę mizerne. Przy osiągnięciach, tytułach i zdobytym doświadczeniu Kloppa i Tuchela, Ragnick wygląda jak ubogi kuzyn. Albo wiekowo bardziej jak wujek. I na pewno nie przysłowiowy wujek z Ameryki. Coś musi być z nim jednak nie tak, skoro ostatnie tytuły zdobył bagatela 9-10 lat temu. Dublet z RB Salzburg. Dekadę temu, z hegemonem ligi, rozumiecie. Jako trener nie jest znany z żadnej konkretnej taktyki czy stylu. Ale słynie za to z takich wypowiedzi:
"Przyszłość to trening umysłu - na przykład kognitywny, prowokowanie piłkarzy i wyrywanie ich ze strefy komfortu". Czyste "Mia San Mia", nieprawdaż? Jak ktoś o takim brudnym toku myślenia o piłce mógłby prowadzić klub z takimi wartościami jak Bayern? Piłkarze mają swoje rozumy i charaktery. Jeden zachowa się tak, drugi inaczej. Jednak odpuszczanie treningu taktycznego, wyuczanie schematów, automatyzmów, kultury gry na poczet czegoś takiego jest po prostu obrzydliwe. Nawet jeśli zostaje to póki co w sferze jego rozważań i pomysłów.

Szczerze? Dla mnie to taki Klinsmann. Bez wielkich sukcesów i tytułów. Dobry w gadce. Filozofia, strefa mentalna, to jego klimaty. Jeszcze tylko posągów Buddy brakuje I będzie jak znalazł. Z tym, że przekład na drużynę ma to raczej niewielki.
Powtórzę pytanie po raz enty, bo już inni zaczynają mnie kopiować (prawa autorskie) - dlaczego przez tyle lat, żaden klub z czołówki, nie zainteresował się zatrudnieniem tego pana? Rzecz jasna nie wliczając żałosnej, tymczasowej i jedynej przygody z elitarnym klubem (MU) w jego karierze.
Jak mi ktoś na to odpowie, przy okazji broniąc RR - o ile taki ryzykant w ogóle się znajdzie, to z mojej strony wielki szacunek :)

25.04.2024 00:11

Właśnie to przeczytałem, jeszcze zanim wszedłem na steonke. Toczka w toczkę to co napisałem o nim już w kilku swoich komentarzach. Chyba autor mnie skopiował ;P

24.04.2024 15:00

1

Trochę, to mało powiedziane xD

24.04.2024 14:59

O boniu! Myślałem, że na plotkach się skończy, a to się dzieje naprawdę. Co się porobiło z tym klubem...

24.04.2024 14:13

@hoven mordeczko, gadaliśmy już tu nie raz w komentarzach i nie tylko. Z reguły sie zgdzamy w opiniach i zdaniach co do sytuacji w klubie. Więc nie bądź nagle taki oschły i ofensywny w stosunku do mnie, tylko dlatego, że teraz masz inne zdanie. To jest niemiłe :(

Co do Ragnicka, tak przyznaję rację z tym awansem po trenerce. Z tym, że widzisz, że napisałem, że był w strukturach i to miałem na myśli. Nie sprecyzowałem.

Serio uważasz, że to odpowiedni kandydat? To znowu zadam pytanie - czemu przez tyle lat jego kariery trenerskiej, żaden poważany klub go nie zatrudnił? Jakimi namacylnymi sukcesami może się pochwalić? Co wygrał na bieżąco? Dlaczego zawsze gdy dziennikarze sportowi wymieniają top 10-20 trenerów piłkarskich na świecie to nigdy nie ma w tym gronie Ragnicka?

Naprawdę uważasz, że Austriak to szczyt możliwości i ambicji takiego klubu jak Bayern? To przecież równia pochyła - od nazwisk takich jak Guardiola, Ancelotti, Heynckess przejść do Ragnicka itp...

24.04.2024 14:04

Za żadne skarby świata, nie chcę by Tuchel został w Monachium choćby dzień dłużej niż dzień zamknięcia obecnego sezonu. Jednak zdecydowanie bardziej nie chcę tu widzieć Pana, na którego uwagi nie zwracał i nadal nie zwraca żaden klub z czołówki. Jego jakiekolwiek ostatnie nagradzane sukcesy w wielkiej piłce miały miejsce około 15 lat temu. Późniejsze prowadzenie Lipska zawdzięcza temu, że był Austriakiem i siedział chwilę w tamtejszych strukturach kompanii Red Bulla. Jednak jak tylko tam zorientowali się, że z tym trenerem dalej nie pójdą, to go pogonili.

Tuchelowi można zarzucić wiele, a nawet bardzo wiele. Jednak nie można odmówić mu dwóch rzeczy, a mianowicie:
- potrafił poprawnie zweryfikować luki i problemy w drużynie, jej strukturze
- jako jedyny potrafił postawić się Kimmichowi i jego zapędom do gry w środku. Po czym przestawić go ponownie na PO

Żaden inny z ostatnich szkoleniowców tego nie zrobił.

Tak czy inaczej, jeżeli Ragnick naprawdę obejmie Bayern, to ja kompletnie zawieszam jakiekolwiek oczekiwania i nadzieje względem klubu tak długo, jak jego noga postanie w Monachium.
To nie może się udać.

23.04.2024 23:56

To tak zupełnie na spokojnie, żebyś nie odebrał, że hejtuję - skoro ten Ragnick taki wcale nie zły, to dlaczego nigdy nie prowadził żadnego wielkiego klubu? Dlaczego żaden klub z elity czy nawet dobrych zespołów nie chciał go zatrudnić? Jak pisałem wcześniej - nie licząc MU, które go wzięło bo musiało i to tylko na okres tymczasowy. W dodatku aż po tylu latach kariery. Jakoś do tej pory nikt na to nie potrafi/nie chce odpowiedzieć.

Gdzie są jakieś wielkie sukcesy? Mistrzostwo Bundesligi lub innych dużych lig, europejskie puchary? Dziwne, że jakoś inni trenerzy, ot choćby przytaczany przez Ciebie Tuchel, byli od razu na radarze większych klubów podczas swojej pracy w słabszych zespołach (Mainz). Ale Ci trenerzy mieli charyzmę, coś sobą prezentowali i przede wszystkim ich drużyny wyróżniały się na tle bogatszych, lepszych rywali.

Przecież to jest jakieś konkretne zacofanie w rozwoju. Z trenerów uznanych, szanownych, z sukcesami, zaczynamy zachwycać się przeciętniakami. Mało tego, to on ma teraz poprowadzić Bayern ku lepszemu. Odmienić atmosferę, zatrzymać najlepszych i przyciągnąć nowych dobrych graczy. I przede wszystkim sprawić by Bayern znowu grał atrakcyjnie, przyjemnie dla oka.
Ostatnim takim gościem do którego miałem tak negatywne nastawienie był Kovac. I wcale nie pomyliłem się co do jego oceny.
Oby tym razem nasi ordynatorzy nie podejmowali próby operacji na żywym organizmie dając ją przeprowadzić świeżemu rezydentowi. Bo taka partyzantka nie ma zbyt wielkiej szansy powodzenia. Szczególnie, że sytuacja jest wyjątkowa, a nie codzienna...

23.04.2024 23:40

Ragnick to w piłce klubowej 3 półka. Nołnejm.
Ciekawe czemu żaden uznany klub nigdy nie chciał go zatrudnić na dłużej? A jak już go w końcu wzięło MU (po tylu latach kariery), to tylko jako opcję tymczasową. Pomijam z jakim skutkiem, bo MU od lat jest w dołku. Jednak wiem od znajomych, którzy są fanami Czerwonych Diabłów, że wspominają go jako najgorszego trenera w erze po Fergusonie. Co też potwierdzają statystyki - średnia 1,45 pkt na mecz. Gdzie każdy inny trener w tym okresie kręcił średnią w okolicach 1,7-2 pkt na mecz.

On nawet nigdy nie pojawiał się w propozycjach kandydatur do objęcia największych zespołów. Przecież bez przyczyny tak się nie dzieje. A przyczyną jest to, że jest po prostu przeciętnym trenerem, żadnym fachowcem. Może potrafi jako tako zarządzać szatnią. Jednak strateg, taktyk i analityk z niego żaden. A w tym momencie my potrzebujemy jednego i drugiego. Dla mnie ta kandydatura to po prostu jakiś nieśmieszny żart. Mam nadzieję, że to zwykłe dziennikarskie kaczki i nic takiego rzeczywiście nie będzie mieć miejsca...

23.04.2024 22:03

@Pir5, nie znajdę i w tym problem. Nie zmienia to faktu, że Ragnick to w piłce klubowej 3 półka. Nołnejm.
Ciekawe czemu żaden uznany klub nigdy nie chciał go zatrudnić na dłużej? A jak już go w końcu wzięło MU (po tylu latach kariery), to tylko jako opcję tymczasową. Pomijam z jakim skutkiem, bo MU od lat jest w dołku. Jednak wiem od znajomych, którzy są fanami Czerwonych Diabłów, że wspominają go jako najgorszego trenera w erze po Fergusonie. Co też potwierdzają statystyki - średnia 1,45 pkt na mecz. Gdzie każdy inny trener w tym okresie kręcił średnią w okolicach 1,7-2 pkt na mecz.

On nawet nigdy nie pojawiał się w propozycjach kandydatur do objęcia największych zespołów. Przecież bez przyczyny tak się nie dzieje. A przyczyną jest to, że jest po prostu przeciętnym trenerem, żadnym fachowcem. Może potrafi jako tako zarządzać szatnią. Jednak strateg, taktyk i analityk z niego żaden. A w tym momencie my potrzebujemy jednego i drugiego. Dla mnie ta kandydatura to po prostu jakiś nieśmieszny żart. Mam nadzieję, że to zwykłe dziennikarskie kaczki i nic takiego rzeczywiście nie będzie mieć miejsca...

23.04.2024 22:03

Dla mnie Ragnick to jakieś nieporozumienie. To trener pokroju Brzęczka w Polsce. Jak już napisałem i ponownie podkreślam - NIE CHCĘ TUCHELA. Jednak zdecydowanie bardziej nie wyobrażam sobie i nie chcę Ragnicka.
Panie Boże, jakich my czasów dożyliśmy, że jesteśmy zmuszeni wybierać między jednym, a drugim złem...

23.04.2024 16:32

1

Jeśli rzeczywiście biorą Austriaka pod uwagę i nie widzą innej, długofalowej opcji, to ja naprawdę zostawiłbym Niemca jeszcze na sezon. A za rok spróbowałbym już konkretnie podziałać w kierunku zatrudnienia Alonso lub Kloppa. Czy ewentualnie jakiegoś innego nazwiska, które być może pojawi się na rynku.

Tuchel to trener zarówno z dużymi sukcesami jak i doświadczeniem z wielkich klubów. Ragnick jest fachowcem co najmniej o półkę lub nawet dwie słabszym. Jedyny argument przemawiający za RR to wiek i ogólna liczba poprowadzonych spotkań. TT przebija go nawet w liczbie poprowadzonych meczów w jednej drużynie. A przecież jest 15 lat młodszy. Rzecz jasna nie jestem zwolennikiem zostawiania Tuchela. Jednak gdyby miało to być kosztem zamiany Ragnicka to jestem zdecydowanie za. Szczególnie, że przy okazji zaoszczędzilibyśmy kupę kasy na wyprawce dla Tuchela i nowym kontrakcie dla Austriaka.

Na ten moment nie widzę i chyba nie ma rozwiązania idealnego. Zarząd też pewnie nie jest przyzwyczajony do sytuacji gdy tylu potencjalnych kandydatów zostawia ich na lodzie. Jednak trenerzy też mają oczy i widzą co robią w Bayernie z trenerami w ostatnich latach. Wszystko ma swoje konsekwencje, prędzej czy później.

23.04.2024 16:07

4

Ja rozumiem, że tonący brzytwy się chwyta, ale bez przesady. Taki wybór to byłoby naplucie kibicom w twarz. Po części piłkarzom też, ale oni sami mają wiele za uszami więc im akurat współczuć nie będę. Przecież to jak wejście z deszczu pod rynnę.
Nie żebym umniejszał Ragnickowi jako człowiekowi, jednak jako trener, to jest co najwyżej 3 półka. Co on wygrał? Z kim? Przecież jego największym sukcesem w karierze jest zdobycie Pucharu Niemiec z Schalke, uwaga - 13 lat temu. Do tego kilka miesięcy później Superpuchar. To tyle z najwyższego szczebla rozgrywek. Poza tym 2x mistrzostwo i 2x Puchar Austrii z RB Salzburg. oraz mistrzostwo 2 ligi z Hannoverem. Do tego wicemistrzostwa i finał pucharu krajowego, ale brak wygranej nie przynosi trofeum. Nie twierdzę, że nie zdobył nic, ale takie sukcesy to umówmy się - dość marna wizytówka jak na osobę mającą pociągnąć klub ku lepszyn czasom.
Poza tym nie od dziś wiadomo, że z Austriaka tak naprawdę lepszy manager/dyr. sportowy itp aniżeli stricte trener.
Największy klub i jedyny do tej pory z najwyższej półki jaki prowadził to Manchester United. Ledwo pół roku jako trener tymczasowy z kiepskimi wynikami i jeszcze gorszym stylem.
To ja już chyba naprawdę wolałbym przeprosić się z Tuchelem, umówić na jeszcze jeden rok pracy, i w następującym sezonie spróbować szczęścia z Alonso lub Kloppem.
Bardzo dziękuję za takie pomysły i tak naprawdę liczę, że nikt o zdrowych zmysłach nie bierze tej kandydatury w ogóle pod uwagę. Chyba, że naszym planem jest stracić kolejne mistrzostwo, puchar i przy okazji kilka talentów pokroju Musiali czy Tela. O godności nie wspominając...

23.04.2024 01:03

Flick jeśli nie pójdzie do Barcy, to i tak ponoć chce spróbować sił za granicą. Ma niezbyt dobre wspomnienia z zakończenia przygody u nas. Podobnie jak Nagelsmann. I do tego reprezentacja, która pozostawi w nim zadrę na długo.

De Zerbi to gość nie sprawdzony w innych warunkach. Nie można jakkolwiek porównywać Brighton do Bayernu.

Hoeneß nie jest przyzwyczajony do współpracy z gwiazdami i grą pod presją w klubie z najwyższej półki.

21.04.2024 17:52

A ja myślę, że to może być trener, którego nikt nie bierze pod uwagę :)

21.04.2024 16:30

Tak samo jak ten Portugalczyk. Albo jeden albo drugi - dwóch nie wybiorą. Wydaje mi się, że Holendrowi byłoby bliżej do nas mentalnie i językowo, ale kto wie :)

20.04.2024 19:52

2

Jest jedno nazwisko, którego nikt nie bierze pod uwagę, a nasz zarząd ponoć pracuje nad nim po cichu - to Arne Slot, obecny trener Feyenoordu. Preferuje styl uskuteczniany przez nas od lat (4-2-3-1), a jego podopieczni grają bardzo efektownie i przy tym efektywnie. Mecze Feyenoordu są przyjemne dla oka. Do tego jest bardzo dobry w zarządzaniu kadrą, empatyczny i lubiany przez kibiców. Okaże się czy to prawda, ale jeśli tak będzie to stawiacie mi piwko :P

20.04.2024 19:47

Niech może najpierw uregulują zaległości u innych klubów. A nie kupują nowych. U nas za Lewego i bodajże Vidala jeszcze wiszą...

19.04.2024 22:24

4

Alonso, Klopp i Nagelsmann już wypadli z tej karuzeli. Zostaje Flick, Zidane i Hoeness. Do tego Mourinho, Conte i jak się okazuje Ragnick. Mam nadzieję, że nie zdecydują się na nikogo z tej ostatniej trójki. Żaden z tych trenerów nie pasuje do klubu i w ogóle do stworzenia czegoś nowego na lata. Z tej środkowej trójki - Flick niekoniecznie mógłby ogarnąć drugi raz. Tym bardziej, że na pewno siedzi w nim jeszcze reprezentacja.
Hoeness? Jeszcze zbyt niedoświadczony. Nie pracował z gwiazdkami najwyższego formatu. Nie grał nigdy w Lidze Mistrzów. To już Nagelsmann miał do czynienia po Hoffenheim z lepszym klubem (Lipsk) niż Sebastian, który także po "Wieśniakach" objął Stuttgart.
Zidane - ehh, ciężko cokolwiek powiedzieć. Można go oceniać tylko przez pryzmat podwójnego pobytu w Realu. Środowisku, które zna. Do tego brak języka. Nikłe wręcz żadne doświadczenie trenerskie z innych lig, krajów.

Tak naprawdę ja nie widzę obecnie żadnego idealnego lub nawet bardzo dobrego kandydata. I podejrzewam, że zarząd również i trochę błądzą po omacku. Niby zwodzą media, że mają kogoś na liście. Ba, nawet osobnika, którego się nie wymienia. Jednak tak szczerze? Jak dla mnie to sami są w kropce bo wszystkie top pozycje są niedostępne i zostają im opcje rezerwowe, "odpady". Jak na perspektywę odświeżenia kadry, ustanowienia nowych filarów (Musiala) i chęć stworzenia czegoś dłuższego niż ostatnie współprace nieprzekraczające 2 lat - wygląda to mocno niepewnie i mizernie...

19.04.2024 16:35

Tragedia. Jeśli to ma być trener na budowanie Bayernu nowej generacji, to ja już wolę Tuchela...

19.04.2024 16:12

@blade87, nie napisałem, że to jeden z gorszych czy wręcz fatalny sezon w ich wykonaniu. Nawet nie porównałem ich do nas. Po prostu nie jest to też jakiś okres prime'u całej drużyny. W lidze grają dobrze, bardzo równo, ale bez jakiegoś polotu czy finezji. Bez pogromów co trzeci mecz. W Pucharze Króla odpadli więc to jednak nie przynosi im chluby. I bez różnicy czy im leżą te rozgrywki czy nie. W LM odprawili City z kwitkiem, ale nie ma się co czarować, że to drużyna Pepa była bardziej skora do gry, aktywniejsza. Karne jak to karne - loteria. Byli lepsi. Więc na pewno im nie umniejszam, ani tym bardziej nie sugeruję, że są słabi. Wręcz przeciwnie. Jednak uważam, że na pewno nie jest to najlepszy czy nawet jeden z lepszych sezonów w ich wykonaniu z ostatnich 10-12 lat :)

18.04.2024 18:28

2

Oj będziemy po nim płakać. Takiego jak on już raczej nie będzie. Kahn to niepodważalna legenda. Maier również. Jednak biorąc pod uwagę co, kto wniósł do piłki na tej dość mało ciekawej pozycji. Jakie rekordy i statystyki wyśrubował. I do tego po jak skomplikowanych urazach wracał. A dodatku na ten sam, bardzo wysoki poziom. To chyba będzie trzeba postawić go na 1 miejscu naszych bramkarzy w historii. Po prostu THE WALL! Oby Nam grał jak najdłużej :)

18.04.2024 01:12

@hoven, trzeba dodać, że dożywotni. Hahaha!

18.04.2024 01:06

@FCBx2, a podziękował. Rewanżyk, także poszedł :) Czytałeś moje felietony?

18.04.2024 00:15

@BAYERNod1995, ja niestety nie. Zbyt wielu znajomych i kolegów mam, którzy są za Realem. Ostatnie lata musiałem znosić ich śmiech po wygranych z nami. Ciężko będzie mi to znowu przeżywać. Chcę się w końcu odegrać...

18.04.2024 00:01

1

No nie będę ukrywał, nie spodziewałem się patrząc z perspektywy toczących się rozgrywek. Duże wiadro miodu w tej beczce tegosezonowo dziegciu. Jednak też nie ma co ukrywać. Arsenal to młokosy, nieopierzone koguciki, które zostały wypuszczone na pole z kurnika po wielu latach i nie wiedzieli do końca jak się zachować. Mimo, że w kurniku ostatnio bardzo dobrze dawali radę. My byliśmy tu doświadczonym kokotem, który znał wagę meczu i podziubał żwawego kolegę.
Nie ma co ukrywać - Real to nie Arsenal to kogut taki jak my. Ponad dekadę temu byliśmy dla nich - La Bestia Negra. Potem role się odwróciły i to my nie potrafimy z nimi wygrać od ładnych paru lat. Także no, będzie bardzo ciekawie. Będę ten mecz oglądał jak na szpilkach bo to spotkanie dla mnie jak finał. Jesteśmy w najsłabszej od lat formie fizycznej, taktycznej i mentalnej. Kadra również nie zachwyca, szczególnie po ostatnich osłabieniach. Z drugiej strony Real - zawsze mocny, zawsze nastawiony na sukces w Lidze Mistrzów. Bez względu jaki mają okres. I choć na pewno nie jest to najlepszy sezon w ich wykonaniu, to na pewno nie są w tak słabej dyspozycji jak my. Jednak to jest Champions League i liczę, że piłkarski Bóg tym razem stanie po naszej stronie, a nasze chłopaki zmobilizują się do rozegrania najlepszych meczy w tym sezonie. Oby to były aż 3, a nie tylko 2 spotkania.

Mia San Mia!

17.04.2024 23:53

Ogromne i szczere gratulacje dla Leverkusen. Z takim mistrzem można przegrywać. Nie ma co się oszukiwać - byliśmy dla nich tylko tłem. O ile jeszcze pierwsze miesiące próbowaliśmy jakoś im dotrzymać tempa, tak później wyglądało to już jak walka bardzo dobrego auta, ale przed generalnym remontem silnika i skrzyni, przeciwko maszynie tuningowanej w garażu Dominica Toretto z Szybkich i Wściekłych.
W tym sezonie zabrakło wiele, ale przede wszystkim dobrego ducha drużyny, atmosfery, mentalu odpowiedzialności za kolegów, a także wielu tematów związanych bezpośrednio ze strategią gry. O których z resztą tak samo jak i o trenerze pisaliśmy tu niezliczone referaty. Więc nie ma sensu tego teraz znowu wyliczać i rozdrabniać.
Liczę przede wszystkim na sporą poprawę w następnym sezonie. A prywatnie życzyłbym sobie żebyśmy kiedyś również zagrali taki sezon w lidze jak oni - czyli bez porażek. Odpukać, żeby to dowieźli :)

W końcu pozbędą się swojego niechlubnego przydomku - Neverkusen, i to w jakim stylu.

14.04.2024 23:45

A ja na miejscu zarządu w końcu poszedłbym w tym kierunku. W historii Bayernu było wielu zawodników z tamtych rejonów. A kilku z nich zapisało się pięknymi zgłoskami jak choćby Elber, Lucio, Dante czy Luiz Gustavo. Nie wypada zapomnieć także choćby o Vidalu.
Jasne, było także wiele większych niewypałów czy pomniejszych zawodów. Jednak to nie jest wystarczający powód żeby rezygnować z piłkarzy z tych rejonów świata.
Kilka innych klubów, jak np. Real jest dobrym przykładem na to, że można znaleźć tam fantastycznych zawodników. Ich charaktery, to sprawa na osobny temat. Jednak nie zmienia to faktu, że czy to przede wszystkim w Brazylii, Argentynie lub innych ościennych krajach jest mnóstwo narybku godnego uwagi. Skoro inni mogą, to dlaczego nie my? A i w perspektywie finansowej w razie ewentualnych problemów można wyjść na tym interesie całkiem dobrze sprzedając takich zawodników, bo oni zawsze mają zawyżoną wartość za samo pochodzenie :)

14.04.2024 13:30

1

Ten mecz wyglądał podobnie jak dobrych kilka lat temu. Z tym, że zamieniliśmy się nazwami drużyn. Kiedyś to my kontrolowaliśmy tempo i przebieg, a Arsenal ładnymi kontrami mógł nas ukłuć. Teraz role się odwróciły. Niemniej jednak nie spodziewałem się "prawie" wygrania, a i remis przed meczem brałbym w ciemno.
Teraz czas na rewanż w Monachium. Mimo że już pokazaliśmy w tym sezonie, że Allianz nie jest twierdzą, bo potrafił tam wygrać Werder, a ostatnio także o dziwo Dortmund. Tak w Lidze Mistrzów liczę, że ta forteca znowu będzie nie do zdobycia. I nie tylko dlatego, że podczas całego oblężenia będziemy się tylko chować za murami...

"Mimo wszystko trzeba wziąć ten wynik na chłodno. Za Kovaca też mieliśmy wtedy "świetne" 0:0 na Anfield, by potem dostać na miękko u siebie 1:3. Osobiście najbardziej podobało mi się dziś zaangażowanie i doświadczenie wielu naszych zawodników na tle niedoświadczonego i niecierpliwego Arsenalu. Szczerze mówiąc, gospodarze zaskoczyli mnie swoją nieporadnością w ataku (z wyjątkiem akcji bramkowej na 2:2) spodziewałem się znacznie szybszej gry w ich wykonaniu w ostatniej tercji, a to zupełnie nie miało miejsca."

Także rozumiem, że ogólnie cieszy ten lekki powiew przyjemnej ciepłej bryzy po ostatnich burzach i ulewach. Jednak do jakiejkolwiek pięknej, słonecznej i przyjemnej pogody to tu bardzo daleko, tak samo jak do finału. Więc nie mogą pojąć co po u niektórych takiego hurraoptymizmu oraz robienia z tego meczu
i aktualnej sytuacji czegoś spektakularnego...

10.04.2024 16:57

Z ręką na sercu - myślałem o 2:2 jak mnie kumpel na kilka minut przed meczem zapytał o wynik. Ostatecznie odpisałem mu, że jednak 2:1 Arsenal xD

10.04.2024 00:24

Kontuzje w marcu/kwietniu? - "nowe", nie znałem ;P

10.04.2024 00:21

Dziury mają, ale robią coś czego my nie robimy wcale lub bardzo bardzo rzadko - strzelają z dystansu, a nie tylko próbują wejść z piłką do bramki :)

10.04.2024 00:20

Ten mecz wyglądał podobnie jak dobrych kilka lat temu. Z tym, że zamieniliśmy się nazwami drużyn. Kiedyś to my kontrolowaliśmy tempo i przebieg, a Arsenal ładnymi kontrami mógł nas ukłuć. Teraz role się odwróciły. Niemniej jednak nie spodziewałem się "prawie" wygrania, a i remis przed meczem brałbym w ciemno.
Teraz czas na rewanż w Monachium. Mimo że już pokazaliśmy w tym sezonie, że Allianz nie jest twierdzą, bo potrafił tam wygrać Werder, a ostatnio także o dziwo Dortmund. Tak w Lidze Mistrzów liczę, że ta forteca znowu będzie nie do zdobycia. I nie tylko dlatego, że podczas całego oblężenia będziemy się tylko chować za murami...

"Mimo wszystko trzeba wziąć ten wynik na chłodno. Za Kovaca też mieliśmy wtedy "świetne" 0:0 na Anfield, by potem dostać na miękko u siebie 1:3. Osobiście najbardziej podobało mi się dziś zaangażowanie i doświadczenie wielu naszych zawodników na tle niedoświadczonego i niecierpliwego Arsenalu. Szczerze mówiąc, gospodarze zaskoczyli mnie swoją nieporadnością w ataku (z wyjątkiem akcji bramkowej na 2:2) spodziewałem się znacznie szybszej gry w ich wykonaniu w ostatniej tercji, a to zupełnie nie miało miejsca."

Także rozumiem, że ogólnie cieszy ten lekki powiew przyjemnej ciepłej bryzy po ostatnich burzach i ulewach. Jednak do jakiejkolwiek pięknej, słonecznej i przyjemnej pogody to tu bardzo daleko, tak samo jak do finału. Więc nie mogą pojąć co po u niektórych takiego hurraoptymizmu oraz robienia z tego meczu
i aktualnej sytuacji czegoś spektakularnego...

10.04.2024 00:13

A wystarczy popatrzę co robi City - ładuje z dystansu i jakoś wpada. Czyli strzały zza pola karnego jednak nie parzą. A chyba tak myślą nasi kopacze, że muszą z piłką wejść do bramki...

09.04.2024 22:45

Mnie się wydaje, że Nagelsmann raczej do nad nie wróci. Nie teraz. Przyjdzie ostatecznie jakiś De Zerbi czy inny wynalazek typu Ragnick. Zidane chyba nie będzie chciał się tego podjąć. Swoją drogą uwielbiam te zasłony dymne zarządu typu - mamy wiele nazwisk na liście. Ta ciekawe jakich...

03.04.2024 23:10

Gadki, pierdoletto i lanie wody. Przecież tydzień w tydzień jest jedno i to samo. No może z małymi wyjątkami po jakichś wygranych. Gdzie to wtedy tworzyli zaś narrację o gotowości do obrony mistrzostwa itp, itd...

01.04.2024 14:02

Jak z reguły plecie kocopoły, tak tym razem ujął dość zgrabnie jak to aktualnie wygląda. Arsenal mimo braku oklepania w LM u swoich grajków, to zdecydowanie nie Lazio. To co wystarczyło na Włochów i kilku pionków Bundesligi, może, a w sumie na pewno nie wystarczy na Kanonierów. Jak podejdą na takim zaangażowaniu jak wczoraj z żółtkami, to będzie to soczysty łomot i koniec złudzeń o jakimkolwiek trofeum w tym sezonie...

01.04.2024 11:35

1

@Zerafaelo, Ty tak serio z tym Upamecano i Comanem? Przecież ten pierwszy to nie zagrał u nas ani jednego sezonu bez okresu pełnego błędów i elektryczności w interwencjach. A drugi miewa zaś jedynie dobre, choć nie wybitne 3 miesiące na sezon. O ile w tym czasie nie dozna kontuzji, jak ma to w "zwyczaju". Zidane to opcja do przemyślenia, ale Ci piłkarze, których wymieniłeś oprócz Tela, to wołają o pomstę do nieba. O Ribérym nie wspominam, bo chłop dopiero robi jakiś kurs podstawowy + z trenerki, więc na więcej niż tłumacza i doświadczenie to by się obecnie nie nadawał.

31.03.2024 22:34

Takiego mentalu typu "bezjajeczność" i "tumiwisizm" nie widziałem w Bayernie już dawno. Toć nawet jak przegrywali mistrzostwo 2x z rzędu z Dortmundem ponad dekadę temu, to było widać w tamtych chłopakach zdecydowanie więcej ambicji i woli, niż u tych aktualnych kopaczy.

TRA - GE - DIA!

30.03.2024 22:09

Zarząd jak zarząd, ale Eberl jeszcze chwilę temu o tym mówił. Szybko się to zestarzało xD Z możliwych 7 punktów (jeszcze w 87 min meczu Leverkusen), zrobiło się 13 punktów straty. Nie ma co, majster prawie pewny.

30.03.2024 22:06

Myślałem, że choć sezon najsłabszy od lat. A już na pewno najmniej równy i stabilny w naszym wykonaniu. Tak przynajmniej na spokojnie zakończymy go podwójną wygraną z BVB oraz co zaskakujące przy tej dyspozycji podwójnym ligowym zwycięstwem nad Gladbach. Co ostatnio miało miejsce w 2018 roku. Jednak niestety i tego nie dało się dowieźć. Przegrana z żółtymi. W dodatku u siebie. Nie po dogrywce, nie po karnych. W regulaminowym czasie 90 minut.
Fajny materiał dla Arsenalu na to jak mogą zagrać przeciwko nam. Wliczając o wiele lepszą jakość zawodników i wyższy poziom mentalu niż Borussia nie wygląda to dla nas zbyt optymistycznie. Nie wiem czego nasi muszą się nasłuchać albo "nażreć" żeby z tym podejściem "tumiwisizmu" przejść do półfinału LM...

30.03.2024 21:58

Ups, szybko się zestarzało xD

30.03.2024 21:49

@Jurgen1982, mniejsza o Alonso. W takim razie kto do nas? Słucham realnych, dobrych i perspektywicznych propozycji. Ja takiego gościa obecnie nie widzę...

29.03.2024 22:17

@Jurgen1982, @tapczan, ale tak całkiem po prawdzie - kto nie ukisiłby się obecnie w United? Chyba nie ma aktualnie takiego trenera, który mógłby to jakoś ogarnąć. Tam mimo władzy menedżerskiej i tak moncą właściciele.

29.03.2024 22:16

Chciałbym żeby to było prima aprilis, ale jednak nie jest. Żaden nieśmieszny żart, a szara rzeczywistość.

Jak dla mnie Hiszpan wykonał odważny, ale i stosunkowo rzadko już spotykany w obecnych czasach ruch. Po jednym bardzo dobrym/fenomenalnym sezonie, postanowił kontynuować pracę w tym samym klubie. Nie wykorzystując aktualnego hype'u na swoje nazwisko by przejść do bogatszego klubu z wyższej półki. Nie ucieka, chce się sprawdzić w kolejnym sezonie. Z Ligą Mistrzów i próbą obrony prawie pewnego mistrzostwa. Tak robią ludzie odważni i mądrzy, którzy w bardzo przemyślany i rozsądny sposób chcą prowadzić swoje kariery.
Dla nas ta wiadomość jest o tyle zła, że my potrzebujemy trenera na już. Nie za rok, czy za dwa - teraz. Jeśli nawet Alonso zostanie tylko na kolejny sezon, to dla nas to i tak za późno. Tak samo Klopp prawdopodobnie za rok będzie również dostępny.

Zidane? Na pierwszy rzut oka okej, ale mam obawy co do jego doświadczenia. Nie prowadził nikogo, prócz Realu który znał od podszewki. Z Ronaldo, Bale'm, Modricem i Kroosem w prime'ie. Bywałem na fanpage'u Realu i mimo zdobycia 3 tytułów Ligi Mistrzów z rzędu, kibice Królewskich mieli mu wiele do zarzucenia w kwestii stylu. Bo o ile szatnią zarządzał świetnie i wiedział jak przemówić do piłkarzy, tak jego umiejętności stricte taktyczne, styl gry oraz aspekty rozwojowe jeśli chodzi o wprowadzanie juniorów do głównej kadry były mocno podważane.

Powrót Julka? Niby tak, ale po co? Był prawie dwa lata. Czy w tym czasie była jakaś dłuższa faza naprawdę dobrej gry i atmosfery? I nie mówię o jednym miesiącu tylko kilku z rzędu. Skoro raz nie wypaliło tak jak powinno to czemu miałoby wypalić za drugim razem. Tym bardziej, że nieoficjalnie z kilkoma grajkami miał wyjątkowo nie po drodze.

De Zerbi? Cytując klasyka internetów - A po co, a dlaczego, a na co on komu? Kompletny brak doświadczenia w prowadzeniu dużych ekip. Jeden przeciętny i jeden niezły sezon w Brighton. Średnia 1,62 pkt na mecz. Wcześniej Szachtar w miarę okej, ale bez jakichś rewelacji. Do tego Włoch. A włoscy trenerzy w Monachium nie mają najlepszych recenzji ani pomyślnych doświadczeń.

Innych postaci wypisywać nie będę, bo już dostatecznie sporo napisałem w felietonie nt kandydatów. Szczerze? Teraz już kompletnie nie wiem kto miałby tu przyjść i zacząć to układać. I nie chcę nawet myśleć o przeczekaniu i pozostaniu Tuchela na kolejny rok. Bo nie mamy żadnej gwarancji, że Alonso czy Klopp przeszliby wtedy do nas. Bo może zwolni się wtedy miejsce w Realu czy innych wielkich klubach i decyzja dla tych panów już nie będzie taka łatwa. A wtedy znowu obudzilibyśmy się z ręką w nocniku. Wdzięczność dla Xabiego, że zdecydował o tym teraz, a nie trzymał nas do samego końca. Mamy przynajmniej jakiś bufor czasowy na poszukiwania i klarowną sytuację co di jego osoby.

29.03.2024 21:40

1

Nie no, kto w ogóle wpadł na ten pomysł z De Zerbim? Eberl ponoć jest zwolennikiem i będzie za tą opcją lobbował. Rzecz jasna jeśli najpierw ściągnięcie Alonso spali na panewce. W każdym razie ktoś w ogóle śledzi jak gra jego ekipa, jaki styl prezentuje? Piłkarsko wychowany w AC Milan. Trenersko głównie słabsze włoskie teamy, potem Szachtar i teraz Brighton. Nie miał możliwości zarządzać drużynami z elity. Ani obcować z najlepszymi piłkarzami i ich charakterami. Poza tym przygody włoskich trenerów w Monachium mają raczej niezbyt udane przebiegi... Ja jestem zdecydowanie na nie. To już wolałbym powrót JN z reprezentacji.

24.03.2024 23:40

Lecz się Harry. Byleś na Ligę Mistrzów zdążył. Na Borussię styknie Choupo i Tel. Poza tym w tym meczu i tak nie mamy już nic do stracenia.

24.03.2024 23:36

Mimo wszystko, nawet jeśli 20 mln brutto, to i tak bardzo dużo. Myślę, że max powinien dostać 15 mln, czyli +/- 9 mln na rękę. Choć jego forma z ostatnich dwóch sezonów nie za bardzo argumentuje aż taką podwyżkę. No, ale jednak jestem w stanie zrozumieć obecne prawa rynku i fakt, że nadal jest młody i ma spory potencjał na rozwój.

12.03.2024 20:18

Być może przez ten sezon i wszystko co miało do tej pory miejsce, moja wiara w pewne tematy dotyczące klubu została lekko zachwiana. Jednak właśnie ze względu na to oraz całą tą szopkę, która trwa już jakiś czas, odnoszę nieodparte wrażenie, że Davies odejdzie. Czy powinien nas opuścić czy nie, to już inna para kaloszy.

Nie powinien bo nadal jest młody, ma duży potencjał i chcąc nie chcąc jest jednym z najlepszych na tej pozycji na świecie. Nawet bez formy. Do tego wykazuje chęci do zaadaptowania się do roli typowego skrzydłowego. Co przy jego motorcyce mogłoby zdać egzamin, gdyby tylko sztab zdecydował się na taki ruch.

Powinien, bo nie wykazuje praktycznie żadnego progresu od ponad 2 lat. Ponadto choć jeszcze tego nie pokazuje, to ma tendencje primmadonny i strzelania fochów. Dodatkowo posiada fatalnego agenta, który miesza mu w głowie i buduje negatywny wizerunek. Nie okazuje żadnej wdzięczności, że wyciągnęliśmy go z tego amerykańsko-kanadyjskiego grajdoła.

Także zobaczymy co będzie. Jednakże ja myślę, że w przyszłym sezonie już go u nas nie będzie...

11.03.2024 21:29

Chciałbym, ale nie wydaje mi się. Zostało 9 kolejek do końca. Licząc, że Bayer łyknie dzisiaj u siebie słabiutki Wolfsburg, to nadal zostanie 10 punktów straty. W takim wypadku przy 9 meczach do końca, musieliby średnio przegrywać co 2 mecz, a my wygrywać wszystkie żebyśmy byli w stanie ich przeskoczyć. Nawet biorąc na poprawkę, że mogą w końcu spuchnąć. Bo choć nadal grają na 3 frontach, to nie wydaje mi się, żeby wpadli w aż taki dołek. A znając życie, jeśli już będą mieli coś odpuścić, bo będzie brakować sił, to prędzej to będzie Puchar Niemiec lub Liga Europy aniżeli Bundesliga. W końcu są jednym z niewielu większych zespołów w lidze bez ani jednego zdobytego mistrzostwa. A też nie bądźmy zawistni - po, takim sezonie należy im się to jak psu kość. No, chyba że naprawdę tam nagle zacznie się jakaś katastrofa, wir negatywnych wydarzeń. To wtedy może i nadrobimy. Jednak naprawdę jest to bardzo mało możliwe.

10.03.2024 01:31

Jak mieli z kimś rozmawiać, to i jak już rozmawiali. Choćby wstępnie z agentem. Jednak dobrze, że o tym nie mówią. Sezon wchodzi w decydującą fazę i raczej nikomu nie jest na rękę robić teraz szum i zamieszanie wokół aktualnego klubu potencjalnego trenera i Bayernu. Nam już w tym sezonie wystarczy zawirowań i niepotrzebnego zainteresowania spowodowanego negatywnym obrotem spraw. Dobrze to rozgrywają. I niech tak zostanie. Dla dobra wszystkich.

09.03.2024 21:35

1

Nie współczuję żadnemu gościowi, który flirtuje z Realem. Gdyby nie my, to dalej tułałby się po prowincjach w Kanadzie i Stanach. Zero jakiejkolwiek wdzięczności. A w żadne zapewnienia jego agenta nie wierzę, bo już kilka razy pokazał ile warto jest jego słowo. Poza tym cóż - taka praca. Związana z ryzykiem. Ma tyle pieniążków, że spokojnie za kilka godzin wstawi sobie nowe, piękne jedynki. Tam, że nikt nie pozna, że cokolwiek było z nimi nie tak :)

09.03.2024 19:07

@Gacek420, dopóki piłka w grze - wszystko możliwe. Szczególnie, że historia lubi się powtarzać. Na pewno dla nas, kibiców Bayernu byłoby to nowe, ciekawe doświadczenie. Jednak nie zmienia to faktu, że Tuchel pokazał, iż nie nadaje się na długofalową współpracę. I nawet jeśli wygra LM, którą wielu kibiców Bayernu, w tym ja, chce bardzo wygrać i w zamian za to jest gotowych poświęcić mistrza. To jednak zmiana trenera po sezonie i tak musi nastąpić. Daj Panie Boże. Aczkolwiek póki co, do tego daleka droga. Czeka nas dopiero ćwierćfinał, w którym to odpadamy notorycznie od momentu zdobycia trypletu. Więc już ponad 3 lata nie przeszliśmy dalej. A nawet jeśli to potem jeszcze półfinał i dopiero finał, który też trzeba wygrać.

Obyśmy mogli za mniej więcej 3 miesiące wspominać te nasze dywagacje i cieszyć się z tego tytułu :)

09.03.2024 19:00

2

Tuchel przestał się wtrącać, pajacować i dał robić swoje piłkarzom. Ci zaś wrzucili na luz, zeszło z nich ciśnienie i robią swoje. Widać, że głowy się uwolniły. Co prawda za wcześnie żeby już przesadząć i świętować. Jednak byłoby to nowe doświadczenie - gramy kupę na jesień/początek roku, żeby w najważniejszej fazie sezonu,wejść na całkiem inny, wyższy poziom. Coś co przecież miało miejsce w Realu w latach, w których zdobywali pod rząd LM. Kto wie, kto wie. Jedynie szkoda, że jeszcze ledwo jedna kolejka i wejdzie przerwa reprezentacyjna. A ta w 80% przypadków nam nie służy...

09.03.2024 18:47

To byłeś w sporym błędzie. Polskie strony fanowskie mają się bardzo dobrze i posiadają bardzo wielu aktywnych użytkowników, którzy na bieżąco komentują wszystkie wydarzenia związane z klubem. Tak z pamięci to realmadryt.pl, fcbarca.com czy devilpage.pl (MU). Sam czasem wchodzę na ich strony i czytam co mają do powiedzenia na temat np naszych zawodników czy aktualnej gry :)

07.03.2024 22:07

Zidane nie przyjdzie bo kompletnie nie zna niemieckiego. Pisałem o tym w ostatnim artykule nt kandydatur trenerskich. On nie poszedł do Anglii, bo według niego za słabo ogarnia angielski tamten język. Więc co dopiero do Niemiec.

07.03.2024 13:13

Będzie mi żal Lipska jeśli ten mecz tak się skończy. W obu meczach prezentowali się nad wyraz dobrze. Szczególnie w porównaniu do ligi, gdzie grają w kratkę. Grali z tym Realem jak równy z równym. Szkoda, że w tym meczu u siebie przegrali. A że Real jak zwykle chroniony przez sędziów to nic nowego. Vinicius wpada specjalnie na gościa bez piłki w plecy. Po czym popycha go agresywnie w okolicach szyi na ziemię. I co? Żółta...

06.03.2024 22:48

2

Najłatwiejszy ruch za Eberlem. Nie ma co ukrywać, że przedłużenie z Telem, to nie był karkołomny wyczyn. Chłopak od początku identyfikuje się z klubem. Ma poukładane w głowie, chce rywalizować o skład i uczyć się tutaj. W wielu swoich wypowiedziach podkreślał, że jemu się tu bardzo podoba i mimo zainteresowania, nie ma zamiaru się stąd ruszać. Także jak najbardziej trzeba się cieszyć, ale nie ma co naginać rzeczywistości, że dokonał czegoś niemożliwego. Jeśli przedłuży z Daviesem, co na ten moment wydaje się nieosiągalne, to wtedy będzie można stwierdzić, że - WOW, zrobił robotę. Już pomijając czy Kanadyjczyk rzeczywiście jeszcze się tu przyda i rozwinie...

06.03.2024 20:59

Dzisiaj gdzieś przewinęło mi się info, o pomyśle zatrudnienia doraźnie Gerlanda. Bodajże Lothar to rzucił w jakimś ostatnim wywiadzie. Całkiem niegłupi pomysł jakby na to popatrzeć z każdej perspektywy...

04.03.2024 00:37

Hoeness ma jeszcze sporo nauki przed sobą. U nas fakt - potrzeba trenera, który dostanie zaufanie. Ale też nie mamy pola do eksperymentów trenerskich.

Sebastian nie pracował nigdy jako pierwszy trener klubu z najwyższej półki. Nie miał też do czynienia z supergwiazdami i ich charakterkami. Brak doświadczenia na polu międzynarodowym. O sukcesach nie wspominając. Myślę, że w szatni miałby jeszcze mniejszy posłuch niż Kovac.

Jeśli będzie nadal tak się rozwijał, to zapewne kiedyś do nas trafi. Ale zatrudniając go w tym momencie, tylko wyrządzilibyśmy krzywdę jemu i sobie samemu. Nikt by na tym nie skorzystał.

03.03.2024 16:50

1

Hoeness ma jeszcze sporo nauki przed sobą. U nas fakt - potrzeba trenera, który dostanie zaufanie. Ale też nie mamy pola do eksperymentów trenerskich.

Sebastian nie pracował nigdy jako pierwszy trener klubu z najwyższej półki. Nie miał też do czynienia z supergwiazdami i ich charakterkami. Brak doświadczenia na polu międzynarodowym. O sukcesach nie wspominając. Myślę, że w szatni miałby jeszcze mniejszy posłuch niż Kovac.

Jeśli będzie nadal tak się rozwijał, to zapewne kiedyś do nas trafi. Ale zatrudniając go w tym momencie, tylko wyrządzilibyśmy krzywdę jemu i sobie samemu. Nikt by na tym nie skorzystał.

03.03.2024 15:58

Tak zupełnie poważnie - po co zwalniać Tuchela nawet jeśli przegra? Skoro wtedy i tak nie będzie już nic więcej do przegrania? No może poza Ligą Mistrzów, ale chyba aż tak nie upadną żeby mieli wypaść poza top 4.

Więc ściągać tymczasowo jakiegoś ratownika, który miałby ratować już utopione ciało, to według mnie bezsens. Tym bardziej, że Tuchelowi będzie trzeba zapłacić na pewno jakąś niemałą odprawę.

A skoro puchar DFB - out, Liga Mistrzów - out i Bundesliga również out. Tylko z matematycznymi szansami. To po co cokolwiek zmieniać? Na to był jeszcze odpowiedni moment jakieś 1,5-2 miesiące temu gdzie ta strata do lidera była znikoma.

Teraz to już jak dzień po tłustym czwartku - "po faworach"...

02.03.2024 21:27

W Monachium styrta się nadal pali i nikt jej nie gasi. Przecież jak będziemy do końca sezonu punktować w kratkę, to będziemy musieli się obawiać o zakwalifikowanie do Ligi Mistrzów. A przecież od przyszłego sezonu zaczyna się nowy format, więc trochę klops jakby na dzień dobry miało nas tam zabraknąć. Ale jeszcze większe jaja byłyby, jeśli jakimś cudem wygralibyśmy tegoroczną LM XD

01.03.2024 23:57

Drogi kolego, jakbyś przeczytał dokładnie, to byś zauważył, że napisałem, że będę starał się aktualizować listę jeszcze w trakcie pisania. Stąd pod niektórymi nazwiskami takie aktualizacje statusów znajdziesz. Ponadto, nie jest to mój wymysł. Nie są to też trenerzy Granatu Skarżysko czy Prochu Pionki z polskiej okręgówki. Tylko najlepsi fachowcy, którzy byli, są i będą łączeni z Bayernem już zawsze. Więc dobrze byłoby ich także naświetlić czytelnikom bo nie jest powiedziane, że nigdy nie zostaną tu trenerami. A sytuacja jest wyjątkowa bo takiego ciśnienia na porządnego trenera, który by tu w końcu został na lata, a przynajmniej wypełnił kontrakt, nie było od dawna. A co do nazwisk, które przytoczyłeś - znajdą się w części drugiej. Ta powinna już dzisiaj pojawić się na stronie.

Mam nadzieję, że pomogłem i rozwiałem wszelkie wątpliwości :)

29.02.2024 15:11

Napisałem po to, że też byli/są kandydatami. To, że wyrazili stanowisko to jedno. A to, że ani Bayern, ani Niemcy jeszcze nie ogłosili kto przyjdzie, to drugie. Poza tym nie wiem czy zauważyłeś, ale napisałeś wyraźnie, że sytuacja jest dynamiczna i w razie gdyby się coś zmieniło, to dopiszę aktualizację. I tak też zrobiłem. Pod jednym i drugim nazwiskiem masz update. A nie usunąłem, bo jak wspomniałem, to nadal są na kandydaci i dobrze byłoby ich przedstawić. Zrobiłem przy tym trochę pracy więc szkoda żebym miał to usuwać. A nie jest powiedziane, że jeden czy drugi nie zostaną kiedyś szkoleniowcami.
I nie wiem co ma piernik do wiatraka, w sensie Ancelotti i del Bosque...

Mam nadzieję, że pomogłem :)

29.02.2024 14:26

Jutro panowie 2 część. Także stay tuned!

28.02.2024 23:49

@tapczan, a żebyś wiedział, że nie mam :D Szczerze, to nawet nie przeszedł mi przez myśl. Jednak nawet jeśli to już i tak za późno. Artykuł poszedł "do druku". Tylko jeszcze nasze supervisory muszą go sprawdzić i zatwierdzić.

27.02.2024 13:51

Na godzinach lub dniach - nie jest to zależne ode mnie, wleci konkretny artykuł o wszyskich potencjalnych kandydatach na stanowisko coacha. Wszystkie kandydatury i plotki co do nazwisk zebrałem w jednym miejscu. Także będzie co czytać. Stay tuned!

27.02.2024 13:31

@fidoo, tak samo jak prawie każdy twierdził, że nie ma szans żeby Leverkusen na jesień nie wtopiło żadnego meczu. Jak się skończyło? Runda jesienna bez porażki i następne mecze również. Na tyle, że pobili już nasz rekord z sezonu 19/20. O ile na początku sezonu czy w połowie 1 rundy takie dywagacje miały jeszcze jakiś sens. Tak teraz traktuję je już z przymrużeniem oka. A nawet jeśli przegrają jakieś spotkanie. To nie wydaje mi się by było ich aż tyle. I przy okazji nasi również musieliby wygrywać mecz za meczem. Co w obecnej chwili jest mocno dyskusyjne.

25.02.2024 15:37

1

Harry Potter dzisiaj znowu poczarował i odczarował ostatnią mizerną serię. A przy odrobinie szczęścia to by mógł nawet hat-tricka zaliczyć.

Nie powiem, że to był bardzo dobry mecz, ale na pewno jeden z lepszych w tym roku. Bez porównania z tym z Superpucharu. I trochę lepszy niż ligowy na jesień. Biegali, starali się szukać rozwiązań. Jednak nadal w okolicach pola karnego brakuje zrywu, elementów zaskoczenia, niekonwencjonalnych rozwiązań czy dokładności.

Widać, że chcieli. Widać, że mieli jakikolwiek plan. Bramka stracona niefortunnie. No, ale żeby być mistrzem to musisz mieć też trochę szczęścia. A tego w tym sezonie nie mamy ani na boisku, ani na ławce. Bo kontuzje nas nie szczędzą. Tak samo jak brak rozwagi graczy, którzy łapią głupie kartki i co chwilę sami siebie wykluczają z gry.

Będąc szczerym - nie wierzę, że odrobimy taką stratę przy tak równo grającym Leverkusen. Aczkolwiek jeśli miałbym sobie czegoś życzyć, to tego, żeby do końca sezonu pokazywali co najmniej to co dzisiaj. Fakt - nie jest to futbol najwyższych lotów. Nie jest to także pełnia możliwości naszych zawodników. Jednak w porównaniu do tego co prezentowali przez większość obecnej rundy - dzisiejsza gra w zupełności mi wystarczy by dokończyć sezon.

Dokończyć go z podniesioną głową. Mimo utraty mistrzostwa i zakończenia tak pięknej serii. Bo przy takim przeciwniku nie ma żadnego wstydu. A potem zacząć już na poważnie, bez względu na wszystko, budować coś nowego, solidnego. Co będzie przynosić nam plony w następnych latach.

25.02.2024 00:06

Müller i Neuer nietykalni, okej. Ale też liczę, że powoli ich czas dobiega końca. Tomek niestety na boisku nie robi już żadnej różnicy oprócz wprowadzania elementów przywództwa i doświadczenia co czasem jest pomocne. Jednak jak widać, nie notuje już żadnych znaczących liczb. Minut też.
Zaś Neuer, zaś choć potrafi jeszcze dać od siebie na bramce. Tak jego wskaźnik zdrowotny jest mocno niepewny a jego potencjalna dostępność mocno kwestionowana. Jak na bramkarza, to opuścił w swojej karierze już bardzo dużo czasu - 971 dni, czyli dobrze ponad 2,5 roku ma wycięte ze swojej kariery. Nie wiadomo czy za chwilę znowu nie złapie jakiegoś poważnego urazu, a my nadal nie mamy nikogo konkretnego w obwodzie na jego zastępstwo. Nie mówiąc już o pełnoprawnym następcy.
Ogólnie to obecnie przyszłość tej kadry nie pisze się w różowych barwach i tak naprawdę ciężko powiedzieć, który piłkarz rzeczywiście nadaje się do grania tu na kolejne lata, a który już dawno powinien opuścić Monachium i trzeba pozbyć się go jak najszybciej...

20.02.2024 22:29

1

Tak, w 2015 roku pod wodzą Pepa. W jego drugim sezonie.
- Przegrali z BVB w pucharze Niemiec w Monachium 1:3 po karnych. Bodajże Lahm nie trafił.
- Następnie w lidze z Leverkusen 2:0.
- Potem z Barcą na Camp Nou 3:0. Chyba wtedy był ten memiczny upadek Boatenga mijanego jak tyczka przez Messiego.
- I na deser kolejna przegrana w lidze, u siebie z Augsburgiem 0:1.

18.02.2024 21:43

Ja przewiduję 2 scenariusze:
#1. Flick (w co wątpię) lub ktoś inny (byle nie Mourinho) zgodzi się dociągnąć sezon do końca. Po czym przyjdzie Alonso lub jakimś cudem (Bożym) Klopp albo jeszcze ktoś inny.

#2. Bez względu na wyniki przetrzymają Tuchela do końca. W międzyczasie potajemnie dograją już nowego trenera. Jednak powiadomią o tym obecnego szkoleniowca dopiero na koniec sezonu żeby nie dołować go bardziej. W końcu leżącego się nie kopie.

Raczej nie widzę możliwości, żeby zwolnili teraz wuefistę i od razu na jego miejsce znaleźli kandydata na kolejne 2-3 lata. Chyba, że Flick pójdzie na takie coś. Wydaje mi się, że jeśli miałby się zgodzić to tylko na taką opcję, a nie żadne ratowanie. Ale to tak najmniej prawdopodobne z tego wszystkiego.

18.02.2024 21:32

Tak czy inaczej, jak wszystkie inne, i ta seria musi się kiedyś skończyć. Jak nie w tym sezonie, to następnym lub za 10 lat. Nie będzie ona trwała do końca świata i jednego dnia dłużej. A lepiej już ją stracić po tak pięknym sezonie Leverkusen. Niż w jakichś lichych okolicznościach choćby z Dortmundem. Jak na przykład mogło się skończyć, ale na szczęście nie skończyło w zeszłym roku.

18.02.2024 21:18

Wydaje mi się, że mimo presji z zewnątrz - kibice i media, nadal tego nie zrobią. Za dużo w ostatnich latach było tych rozstań i krzywych sytuacji.

18.02.2024 21:13

@Zerafaelo - Sané, to niech lepiej weźmie się znowu za grę. Bo o ile od początku sezonu grają mizernie, bezjajecznie i bez składu, tak on przynajmniej ciągnął ten wózek z Kanem w rundzie jesiennej. Po zimie dostosował się do kolegów i po wielkiej formie sprzed ledwo 2 miesięcy, nie ma nawet śladu. On też był moim ulubieńcem jak przychodził i ciągle znajdywałem tłumaczenia na jego grę, ale wypada z tym skończyć. Gość jest nadal wiecznie-niepokazującym-pełnego-potencjału-gwiazdą. Ileż można? Jak nie okres dojścia do siebie po kontuzji po przyjściu, potem aklimatyzacja, następnie problemy z domem, rodzina za granicą, trenerzy. Wszystko na nie. Dżizys. Chłop ma grać a nie wiecznie marudzić.

18.02.2024 21:11

@hoven - miałeś, nie miałeś. To i tak teraz bez znaczenia. Tylko sobie będziesz coś udowadniał. Po co grać na nerwach, szczególnie w takiej sytuacji. Kto ma wiedzieć ten wie czyja kapela gra i kto odpowiada w dłuższej perspektywie za obecny stan rzeczy. Wrzuć na luz, pogadajmy lepiej o obecnej sytuacji bo jest o czym. Nawet jeśli jak wspomniałem ma ona sporo związku z ludźmi z przeszłości :)

18.02.2024 21:01

Większość, choć nie wszyscy piszą o Flicku. Tak jakby to Bayern rozdawał karty w ewentualnym zatrudnieniu. Wielu jednak zapomina, że jest kilka czynników, które niekoniecznie stawiają klub w dobrej pozycji negocjacyjnej.
Po #1: Co prawda, choć nie wiemy jak się sprawy mają. To jednak jeśli Flick rzeczywiście uczy się już hiszpańskiego i jest po jakimś wstępnym słowie z Barceloną, nie będzie raczej łamał danego słowa
#2: Po co mu wchodzić do tej samej rzeki? Okej, jeśli jeszcze rozstałby się z nami w jakiś sympatyczny i miły sposób. Jednak nie oszukujmy się, cała sytuacja była wtedy dużym kwasem i wyglądało to bardzo niezręcznie i nieprzyjemnie.
#3: Nawet jeśli miałby się zgodzić, przymykając oko na dwa powyższe argumenty. To na pewno nie zgodziłby się po tym wszystkim przychodzić na ledwo 3 miesiące, byle tylko dokończyć sezon, a potem do widzenia bo zarząd zaplanuje sobie w jego miejsce kogoś innego. To byłby policzek w ogóle coś takiego proponować.

Jedyny argument jaki może przemawiać na jego niekorzyść, to ostatnia przygoda z reprezentacją, która na pewno nie przynosi mu chluby. Ale te 3 punkty wyżej będą miały raczej decydującą moc.

18.02.2024 20:57

Proszę, proszę. Kto tu wrócił :D Herzlich willkommen!

18.02.2024 20:44

Uuu, taki scenariusz nie wybrzmiewa zbyt optymistycznie.

18.02.2024 20:14

Eee, puszczę trochę wodze fantazji i będzie dłuższy niż powinien ;p

18.02.2024 20:12

Trochę za szybko, ale wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że powinno nastąpić lada chwila. Albo i nie...

18.02.2024 20:11

Licząc mecz z Werderem sprzed bagatela miesiąca, to już łącznie 4 porażki w 2024. A mamy przecież dopiero lekko ponad 1,5 miesiąca nowego roku. Idąc tym tokiem, to pod koniec roku mielibyśmy koło 32 porażek - statystycznie rzecz biorąc XD Swoją drogą Guardiola też kiedyś zaliczył 4 porażki z rzędu, choć na różnych frontach. Ale no gra tamtego Bayernu, a obecnego to jakiś kanion nie do przeskoczenia ani nawet obejścia.

18.02.2024 20:04

Idealny wynik pod nowy felietonik nt potencjalnych kandydatów na nowego trenera :D

18.02.2024 19:55

1

Dziękuję! :)

16.02.2024 19:57

Problem jest taki, że u Tuchela nie ma ŻADNYCH niuansów taktycznych więc i pisać o czym nie ma :D Jak to powiedział ostatnio Müller - sztywna taktyka od A do B, od B do C. Dużo pisać nie trzeba było.
Brak jakichkolwiek schematów, automatyzmów jak np. za Juppa - obiegający skrzydłowego boczny obrońca (Lahm i Alaba). Czy za Pepa - szybka gra na jeden kontakt przed polem karnym i ciągła wymiana pozycji. Albo za Hansiego - ekstremalny pressing i szarża na bramkę oraz cel by jak najszybciej przenieść piłkę w pole karne przy ataku pozycyjnym.
Jaki znak rozpoznawczy pozostawił w grze czy jakie piętno odcisnął na drużynie Tuchel (poza negatywnym) - żadne. Czy możemy wymienić choć jeden element w którym drużyna poprawiła się w stosunku do poprzedników? No może minimalnie lepiej wykonywane albo inaczej - wykańczane rożne, po których wreszcie od czasu do czasu padają jakieś bramki. Poza tym nawet nie stagnacja tylko regres. Ten gość to największa pomyłka od nie wiem jakich czasów. I choć narzekaliśmy na wielu jego poprzedników, a sam byłem jego nie tyle zwolennikiem co osobą raczej pozytywnie nastawionym do jego kandydatury, tak bardzo szybko życie zweryfikowało moje podejście.

16.02.2024 19:09

Dzięki, dzięki :)

16.02.2024 18:43

Klasyk, po prostu klasyk.

16.02.2024 16:22

1

Podziękował :)

16.02.2024 16:17

Taki był zamysł :)

16.02.2024 15:55

Ale z drugiej strony co ile będziemy przeprowadzać te rewolucje? Ja mam wrażenie, że co sezon jest gadka o tym.
Ledwo co była robiona wymiana generacyjna/pokoleniowa, potem bośniacka/nowozarządowa, a teraz zaś kolejna rewolucja.
Czy my naprawdę nie możemy zrobić składu, który będzie stały i stabilny na ponad 6-8 lat? Który będzie tylko lekko korygowany adekwatnie do formy i potrzeb kadry...

16.02.2024 14:25

2

Jesteśmy na tej samej łodzi, z tym, że wy jako zarząd możecie w każdej chwili wyrzucić Tuchela za burtę widząc, że tam pcha na nas bezpośrednio w oko sztormu zamiast na spokojne wody...

15.02.2024 11:30

3

Borussia pięknie poczekała i w odpowiednim momencie podrzuciła nam swoje kukułcze jajo. Już w zeszłym roku prawie im się udało wyjść z tego biznesu na plus gdyby nie to, że oni od ponad 10 lat są największymi fajtłapami. W tym roku jajeczko już pięknie oddziałowuje bo Leverkusen pod wodzą Pana Trenera Alonso robi piękna robotę i mamy efekty tego prezentu z Dortmundu. Ten chłop to najgorsze co mogło się przydarzyć Bayernowi.

Ze wszystkich trenerów po Guardioli to obecny Tuchel jest najgorszy. Bo choć Ancelotti miał wielkie nazwisko, to jest Włochem, ma swój określony styl, maniery i brak języka. Po rewolucji van Gaala żaden włoski trener ze starej szkoły nie będzie się nadawał na trenera Bayernu. Dlatego Carlo nie mogło raczej u nas wyjść w obecnych czasach. Może 20 lat wcześniej.

Kovac był fatalny, ale nie oszukujmy się - na niego nikt nie stawiał. Ani osiągnięć, ani doświadczenia. Trochę niezłej pracy we Frankfurcie i solidna przeszłość w barwach Bayernu wystarczyły by objąć posadę w Monachium. Od początku do końca był tu nikim. Nie miał w niczym udziału, ani ostatniego słowa, a jego wypowiedzi i taktyka były tylko niewiele lepsze niż aktualnie miłościwie nam panującego. W szatni również zero posłuchu bo i za co.

No i Julek. Gdyby nie jego eksperymenty i fakt, że nie miał kompletnie doświadczenia w prowadzeniu gwiazd największego formatu.
i jego wiek również nie działał na korzyść respektu u graczy, to kto wie jakby to mogło wyglądać. W sumie już zawsze będzie można się zastanawiać czy nie byłoby lepiej go wtedy zostawić? Bo co takiego zrobił Tuchel lepiej niż mógłby wtedy Nagelsmann? Nic.

Tuchel miał w teorii wszystko czego Bayern potrzebował - narodowość, doświadczenie, oklepanie z międzynarodowymi gwiazdami i ligami, trofea. Jednak od początku było wiadomo, że ma jedno czego Bayern nie potrzebuje - wybujałe ego, brak samokrytycyzmu i ciężki charakter.
I to wszystko wychodzi teraz na wierzch...

15.02.2024 00:22

Wiecznie odklejony Tomasz...

14.02.2024 23:51