Jednym z kandydatów na nowego trenera Bayernu jest Zinédine Zidane. Popularnego „Zizou” nie trzeba nikomu przedstawiać. Jako piłkarz wygrał wszystko, co mógł. Już tylko z tego powodu miałby szacunek i posłuch w każdej szatni na świecie.
Natomiast jako trener Francuz w latach 2015–2020 zgarnął aż jedenaście trofeów. Zidane trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów, będąc trenerem Realu Madryt. Dwa razy na drodze jego drużyny stawali „Bawarczycy” – raz w ćwierćfinale, w sezonie 2016/2017, i rok później w półfinale.
Przy okazji jego kandydatury na przyszłego trenera drużyny ze stolicy Bawarii, ale i Xabiego Alonso – jej byłego zawodnika, aktualnie trenera niepokonanych w tym sezonie „Aptekarzy” z Leverkusen – na tapet wziąłem pojedynki Realu i Bayernu w Lidze Mistrzów.
ReklamaWedług statystyk dostępnych na stronie UEFA, Bayern mierzył się z Realem w rozgrywkach Ligi Mistrzów i jej antenatów dwadzieścia sześć razy. Jedenaście pojedynków wygrał, trzy zremisował, a dwanaście razy poniósł porażkę.
Lata 1976-99
Po raz pierwszy zespoły te zagrały ze sobą 31 marca 1976 roku w ramach półfinału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych (dzisiejszej Ligi Mistrzów). Na Santiago Bernabéu padł remis 1:1. Mecz ten oglądało na żywo sto jedenaście tysięcy widzów! Gola dla monachijczyków strzelił pod koniec pierwszej połowy niezawodny Gerd Müller. Legendarny napastnik pogrążył „Los Blancos” w rewanżu. Jego dwie bramki na Olympiastadion ustaliły wynik. Bayern nie stracił przy tym żadnej i po końcowym gwizdku mógł cieszyć się z awansu do finału, w którym mieli zagrać i zwyciężyć z AS Saint-Étienne.
Na kolejne starcie z Realem trzeba było czekać do roku 1987. Obie drużyny ponownie spotkały się w półfinale. Znowu lepsza okazała się „Gwiazda Południa”. Najpierw na początku kwietnia u siebie upokorzyła madrytczyków, wygrywając 4:1. Gole wówczas strzelali: Klaus Augenthaler, Lothar Matthäus – dwa razy po rzutach karnych – i Roland Wohlfarth, a dla przeciwników honorowe trafienie zanotował Emilio Butragueño. W drugim meczu pewny awansu do finału Bayern przegrał na wyjeździe po uderzeniu Santillany. Warto dodać, że w wieńczącym rozgrywki Pucharu Europy spotkaniu „Bawarczycy” niestety nie zdołali powstrzymać świetnie spisujące się FC Porto.
W kolejnym sezonie do starcia doszło już w ćwierćfinale. Drugiego marca 1988 roku Bayern po zaciętym meczu wygrał na własnym stadionie 3:2. Dla rekordowego mistrza Niemiec trafiali: Hans Pflügler, Norbert Eder oraz Roland Wohlfarth. W Madrycie wystarczyło zremisować, jednak miejscowi okazali się za mocni i uzyskali wynik 2:0, tym samym wyeliminowali z dalszej gry drużynę prowadzoną przez Juppa Heynckesa.
Lata 2000-2010
W sezonie 1999/2000 podopieczni Ottmara Hitzfelda zagrali z Realem aż czterokrotnie. Pierw w II fazie grupowej Ligi Mistrzów. 29 lutego 2000 roku pokonali na Estadio Santiago Bernabéu gospodarzy 2:4 po golach Mehmeta Scholla, Stefana Effenberga, Thorstena Finka i Paulo Sérgio. Ósmego marca również zanotowali cztery bramki – po jednej Scholl i Giovane Élber, dwie zaś zdobył Alexander Zickler – a stracili tylko jedną. Gorzej poszło w półfinale. Pierwszy pojedynek wygrał Real 2:0. W drugim, mimo usilnych starań Bayernu i wygranej 2:1 (gole Carstena Janckera i Élbera), nie udało się odwrócić losów dwumeczu.
W 2001 roku Bayern wygrał Ligę Mistrzów po pokonaniu Valencii po rzutach karnych. Wcześniej jednak musiał uporać się znowu z Realem, po raz kolejny w półfinałach. Obie potyczki były bardzo zacięte, lecz za każdym razem korzystny rezultat uzyskali piłkarze z Monachium. Pierwszego dnia maja Élber strzelił jedynego gola w Madrycie. Osiem dni później do siatki także trafił Brazylijczyk. W osiemnastej minucie wyrównał Luís Figo. Jeszcze w pierwszej części gry, bo w trzydziestej czwartej minucie piłkę w siatce przeciwników umieścił Jens Jeremies. Wynik się nie zmienił. Ekipa z Niemiec triumfowała, a „Los Galacticos”, mający w szeregach chociażby wspomnianego Figo, czy Roberto Carlosa, Ikera Casillasa i Raúla, musieli przełknąć gorzką pigułkę.
W sezonie 2001–2002 Bayern również zmagał się z Realem, tym razem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zaczęło się od wygranej 2:1 na Olympiastadion. Od jedenastej minuty prowadzili przyjezdni po strzale Geremiego. Grający do końca „Die Roten” wyrównali osiem minut przed końcem meczu za sprawą Effenberga. W osiemdziesiątej ósmej natomiast fani oszaleli po bramce Claudio Pizarro. W meczu rewanżowym Bayern teoretycznie był w następnej rundzie prawie przez siedemdziesiąt minut. Madrytczycy nie poddawali się i złamali opór gości. Strzelili dwa gole i awansowali dalej. W półfinale rozprawili się z Barceloną, w finale z Bayerem Leverkusen Klausa Toppmöllera.
Ponowne spotkanie nastąpiło w lutym 2004 roku. Monachijczycy w fazie grupowej zajęli drugą pozycję, o punkt lepszy okazał się Lyon. Z tego powodu musieli w 1/16 trafić na kogoś, kto okazał się w swojej grupie najlepszy. Los zatem zetknął ich z „Los Blancos”. Pierwsze starcie zakończyło się remisem 1:1, autorem gola dla Bayernu został Roy Makaay. Drugie zaś, rozegrane w marcu w stolicy Hiszpanii, rozstrzygnął Zidane, dzięki któremu Real uzyskał rezultat 1:0. Na marginesie dodam, że tę edycję Ligi Mistrzów uważam za jedną z lepszych. Oczywiście kibicowałem „Bawarczykom”, a po ich odpadnięciu AS Monaco i FC Porto. Jak się okazało, obie te drużyny spotkały się w finale, w którym zawodnicy José Mourinho (między innymi Vítor Baía, Ricardo Carvalho, Deco) nie dali szans podopiecznym Didiera Deschampsa (w „Les Monégasques” grali na przykład Patrice Evra, Ludovic Giuly, Fernando Morientes).
ReklamaW sezonie 2006/2007 Bayern pojedynkował się z Realem także w 1/16 finału. Drużyna dowodzona przez Ottmara Hitzfelda, który parę tygodni wcześniej zastąpił Felixa Magatha, awansowała dalej – gdzie uległa Milanowi, późniejszemu triumfatorowi – dzięki zasadzie podwójnego liczenia goli na wyjeździe. Real wygrał u siebie 3:2. Casillas nie obronił wtedy uderzeń Lúcio oraz Marka van Bommela. Na Allianz Arenie padł wynik 2:1, swoje gole zdobywali Makaay i Lúcio, a dla gości Ruud van Nistelrooy po karnym.
Lata 2010-2023
W 2012 roku finał Ligi Mistrzów odbył się w Monachium. Bayern dotarł do niego, lecz przegrał po konkursie jedenastek z Chelsea. Zanim to nastąpiło, w półfinale zmierzył się ze starym znajomym z Madrytu. Siedemnastego kwietnia wygrał 2:1 po trafieniach Francka Ribéry’ego i Mario Gómeza. Manuel Neuer przepuścił strzał Mesuta Özila. Druga potyczka zakończyła się takim samym wynikiem, ale z korzyścią dla przeciwników „Die Roten”. W regulaminowym czasie gry jedyną bramkę dla niemieckiego zespołu uzyskał Arjen Robben. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Odbył się konkurs rzutów karnych. W nim lepsi okazali się piłkarze Juppa Heynckesa. Trzy z pięciu karnych strzelili David Alaba, Mario Gómez i Bastian Schweinsteiger. Real potrafił celnie uderzyć tylko raz. Bezbłędny okazał się tylko Xabi Alonso, być może przyszły trener monachijczyków.
Po pierwszym spotkaniu półfinałowym w kwietniu 2014 roku można było mieć jeszcze nadzieję, choć będący obrońcą tytułu Bayern przegrał 1:0 w Madrycie. Sześć dni później Allianz Arena przeżyła szok. Goście pozwalali sobie na wiele, bez problemu wyprowadzali celne ciosy i upokorzyli drużynę prowadzoną przez Pepa Guardiolę, który źle przygotował swoich piłkarzy oraz przekombinował taktycznie. Bayern uległ 0:4. Proponowana przez wymienionego wcześniej trenera tiki-taka została brutalnie obnażona i ani razu nie dała Bayernowi upragnionej Ligi Mistrzów.
Odkucia nie było przy kolejnym wylosowaniu Realu w 2017 roku. Carlo Ancelotti, który przed objęciem „Bawarczyków” trzykrotnie zdobywał Ligę Mistrzów, nie znalazł recepty na swój były wtedy klub. Bayern pierwszy mecz przegrał na własnym stadionie 1:2, mimo iż prowadził za sprawą Arturo Vidala. W rewanżu natomiast wygrał w takim samym stosunku, aczkolwiek dał sobie wbić dogrywce na przestrzeni siedmiu minut trzy bramki. Bohaterem dwumeczu był Cristiano Ronaldo, strzelec aż pięciu goli w tych meczach.
Ostatni raz rekordowy mistrz Niemiec mierzył się z najlepszą hiszpańską drużyną w sezonie 2017/2018. Oczywiście w półfinale. Na własnym boisku trzeba było uznać wyższość ekipy „Zizou”, która wygrała 1:2, pomimo tego że wynik otworzył Joshua Kimmich. Na Santiago Bernabéu padł remis 2:2. Gole dla Bayernu zdobyli Kimmich oraz wypożyczony wówczas z Realu James Rodriguez.
Bayern mierzył się wielokrotnie z Realem Madryt. W większości przypadków były to mecze bardzo zacięte. Często też zespoły te grały ze sobą w półfinale najważniejszych europejskich rozgrywek. W tym roku może być podobnie, o ile monachijczycy poradzą sobie z Arsenalem, a „Los Merengue” z Manchesterem City. A że historia lubi się powtarzać, można spodziewać się znów w drodze do finału spotkają się ze sobą. Oprócz podtekstów historycznych, emocje w tych pojedynkach wzbudzałyby chociażby osoby Ancelottiego, Alaby, Toniego Kroosa, czy też Alphonso Daviesa, znajdującego się na celowniku madrytczyków. Od przyszłego sezonu takie ewentualne potyczki może wzbogacić dodatkowo osoba trenera „Gwiazdy Południa”, jeżeli zostanie nim Alonso, Zidane lub niespodziewanie… José Mourinho.
Czy jest jakiś dobry prognostyk dla jeszcze na ten sezon? Bayern Puchar
Europy/Ligę Mistrzów zawsze do tej pory wygrywał wyłącznie pod wodzą
niemieckich szkoleniowców: Udo Lattka, Dettmara Cramera, Ottmara
Hitzfelda, Juppa Heynckesa i Hansa-Dietera Flicka. Puchar UEFA
(dzisiejsza Liga Europy) zdobył w 1996 roku, mając za trenera Franza
Beckenbauera. Tylko Puchar Zdobywców Pucharów w 1967 r. z
monachijczykami wywalczył obcokrajowiec zasiadający na ławce, konkretnie
Zlatko Čajkovski. Thomas Tuchel może już praktycznie skoncentrować się
na rozgrywkach europejskich. W zasadzie musi, jeżeli chce jakoś uratować
ten sezon oraz swoją po części swoją i tak nadszarpniętą reputację.
Jako trener raz wygrał z Realem, dwa razy zremisował i raz przegrał. Za
to z „Kanonierami” Mikela Artety raz zwyciężył, ale i dwa razy poniósł
porażkę. Każdą statystykę zawsze można poprawić.
Bilans trenerów Bayernu w meczach przeciwko Realowi w Lidze Mistrzów
Dettmar Cramer – zwycięstwo, remis.
Udo Latter – zwycięstwo, porażka.
Jupp Heynckes – dwa zwycięstwa, remis, trzy porażki.
Ottmar Hitzfeld – siedem zwycięstw, remis, cztery porażki.
Pep Guardiola – dwie porażki.
Carlo Ancelotti – dwie porażki.
Przygotowano we współpracy z Duzykadr.pl
Komentarze