DieRoten.pl
Reklama

#BundesRetro – Pierwsze mistrzostwo Bayernu

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Pierwsze Mistrzostwa Niemiec w piłce nożnej mężczyzn odbyły się między 3 a 31 majem 1903 roku.

Historyczny tytuł zdobyła niestety nieistniejąca już ekipa VfB Lipsk, która w finale rozgrywanym w Altonie – współcześnie będącej dzielnicą Hamburga – rozgromiła DFC Pragę 7:2. 

Nie zagłębiając się w zawiłości regulaminowe i organizacyjne, pokrótce można napisać, że do 1933 roku turniej rozgrywany był w systemie pucharowym, a udział brali w nim mistrzowie lokalnych i regionalnych związków zrzeszonych w DFB oraz wyjątkowo przedstawiciele Związku Niemieckich Klubów z Pragi.

Do 1931 roku ze zwycięstwa najczęściej cieszyli się piłkarze FC Nürnberg, następnie wspomnianego już wyżej klubu z Lipska. Czterokrotnie finały przegrywała natomiast Hertha Berlin. Warto odnotować także, że wieńczące sezon mecze odbyły się choćby w Breslau (dzisiejszym Wrocławiu) czy na MTV-Platz an der Marbachstraße w Monachium.

Kibice „Gwiazdy Południa” na debiutancki tytuł musieli czekać do niedzieli 12 czerwca 1932 roku. Zacznijmy jednak nieco wcześniej. Bayern po raz pierwszy uzyskał możliwość gry o najwyższe wówczas trofeum w Niemczech dopiero w sezonie 1925/1926, po tym jak niespodziewanie wygrał Bayernligę przed Norymbergą. Sam turniej mistrzowski zakończył już w pierwszej rundzie po porażce w Lipsku z tamtejszą Fortuną. Kolejną próbę otrzymał  dwa lata później, lecz marzenia o finale rozwiał w przedostatniej fazie Hamburger SV, który wbił „Bawarczykom” osiem goli, tracąc przy tym tylko dwa. A w 1929 roku nasza ekipa musiała po zaciętym boju w ćwierćfinale uznać wyższość Breslauer SC.

Nadszedł wreszcie sezon 1931/1932. W rozgrywkach uczestniczyło szesnaście drużyn, w tym Bayern jako wicemistrz Niemiec Południowych. Co ciekawe zabrakło w nich poprzednich finalistów – Herthy i TSV 1860, czyli naszego derbowego rywala. 

W 1/8 finału, 8 maja 1932 r., monachijczycy na Stadionie Miejskim przy Grünwalder Straße (wtedy przemianowanym na Heinrich-Zisch-Stadion) pokonali 4:2 Minervę 93 Berlin. Później okazali się lepsi od PSV Chemnitz, wygrywając na wyjeździe 2:3. W półfinale rozgrywanym w Mannheim zmierzyli się w Fränkisch-Bayerisches Derby ze znienawidzonym 1. FC Nürnberg, hegemonem zarówno bawarskim, jak i krajowym. Po pierwszej połowie wynik był bezbramkowy. W drugiej Bayern zdobył dwa gole i nie stracił żadnego, co dało mu przepustkę do upragnionego, wyczekiwanego od wielu lat finału.

Najważniejsze spotkanie odbyło się w Norymberdze na Städtisches Stadion. Pojawiło się tam pięćdziesiąt pięć tysięcy osób. Na arbitra głównego został wyznaczony Alfred Birlem z Berlina, który sędziował potem na mundialach w 1934 oraz 1938 roku. Przeciwnikiem „Bawarczyków” był Mistrz Niemiec Południowych, czyli Eintracht Frankfurt, prowadzony przez Paula Oßwalda. Trenerem Bayernu był natomiast Austriak Richard Kohn, wcześniej odpowiadający za wyniki FC Barcelony, KS Warszawianki i TSV 1860. 

Klub z Monachium, którego prezesem był legendarny dla nas Kurt Landauer, pokonał w regulaminowym czasie gry „Orły” z Frankfurtu 2:0. Pierwszą bramkę zdobył po rzucie karnym w trzydziestej szóstej minucie Oskar Rohr, który był najskuteczniejszym strzelcem “Die Roten”. Na kwadrans przez zakończeniem meczu wynik podwyższył i w zasadzie ustalił Franz Krumm. Po końcowym gwizdku zawodnicy Bayernu mogli cieszyć się z premierowego dla ich klubu Mistrzostwa Niemiec w piłce nożnej. 

Uhonorujmy całą jedenastkę, która przyczyniła się do tego sukcesu, wymieniając imiona i nazwiska piłkarzy tworzących ją. „Die Roten” zagrali w ustawieniu 1-2-3-5 w składzie: Josef Lechler – Conrad Heidkamp, Sigmund Haringer – Ernst Nagelschmitz, Ludwig Goldbrunner, Robert Breindl – Josef Bergmaier, Franz Krumm, Oskar Rohr, Hans Schmid, Hans Welker. 

Choć dla większości nie są to osoby rozpoznawalne i kojarzone z Bayernem, jak legendarni Franz Beckenbauer, „Sepp” Maier, czy „Gerd” Müller, to właśnie one zapewniły naszemu ukochanemu klubowi pierwszy z trzydziestu trzech dotychczas osiągniętych tytułów mistrzowskich i przede wszystkim rozgłos nie tylko lokalny, zawsze ważny, lecz również ogólnokrajowy. Solidny oraz mający aspiracje klub wreszcie dopiął swego, chociaż na chwilę. Nikt nie spodziewał się, że na kolejny taki sukces przyjdzie poczekać aż do roku 1969…

Źródło: Własne
Matilegolas

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...