DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: Skobry Strona 52

@FCBx2
Z ust (tudzież spod palców) mi to wyjąłeś. Kupowanie najlepszych zawodników ze słabszych zespołów do wiodących prym w danej lidze jest, było i będzie praktykowane. Jeśli jakiś gracz na krajowym podwórku się wyróżnia, to co w tym dziwnego że bogatszy, lepiej ułożony klub się nim interesuje (mogąc mieć piłkarza znającego ligę, język, kulturę gry, a zarazem posiadającego odpowiednią jakość)?

Z resztą czy ktoś jeszcze (poza kibicami klubu, który akurat w danym sezonie trenuje - bo oni muszą) traktuje słowa Mourinho poważnie? :)

22.03.2017 13:27

Kandydatura Bellerina była już wielokrotnie poddawana pod rozwagę. O ile niewątpliwie dużą jakość prezentuje w ofensywie, o tyle ze stwierdzeniem "(...)Trzeba też twardo walczyć o piłkę, mieć niezły przegląd pola oraz dobrze się ustawiać w poczynaniach defensywnych. Według mnie Bellerin posiada wszystkie te cechy(...)" nie jestem w stanie się zgodzić. Obserwujący spotkania Arsenalu wielokrotnie podkreślali jego nieodpowiedzialność taktyczną, zwracając uwagę na sporo udanych akcji przeciwników właśnie stroną po której biega Hiszpan. Widoczne to jest w meczach zwłaszcza z trudniejszymi przeciwnikami (z Nami również udowodnił, że sporo nauki w tym elemencie jeszcze przed nim). Jak dla mnie lepszym kandydatem (na już) mógłby być De Sciglio (nie mający może tylu walorów w ataku, ale też lepiej ustawiający się w defensywie i więcej pracujący). A niewykluczone, że skończy się na ostatecznym przekwalifikowaniu Kimmicha, bądź próbach odnalezienia kolejnych pokładów wszechstronności u Rudego. Pożyjemy, zobaczymy.

22.03.2017 13:05

@lybbard
W kwestii sędziowania (zwłaszcza gdy sprawa dotyczy drużyny, której los jest obojętny każdemu z Nas) ciężko jest wypracować jakiś kompromis. Twoje zdanie oczywiście szanuję. Pozdrawiam.

14.03.2017 20:55

@lybbard
Przy wyniku 6:1 niesmak? Mieszane uczucia? No wybacz... Ostatnio nawet przy 1:5 Wenger próbował coś tłumaczyć decyzjami sędziego (typu czerwona kartka dla Koscielnego). Gdy pada tak wysoki rezultat, będący przede wszystkim świadectwem różnicy klas, tłumaczenia porażki decyzjami sędziego są dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Komentarzy nie śledzę z zapalczywością, więc do Twego postscriptum się nie odwołam. Wierzę, że tak by było, choć sytuacji analogicznej jeszcze nie mieliśmy.

14.03.2017 20:03

@lybbard
Bo dokonali niemożliwego. To po prostu nie mogło się udać. Klasowa drużyna (PSG) odpada po zwycięstwie w pierwszym meczu 4:0. Nie 3:1, czy 2:0. Oni mieli 4 bramki zaliczki!

Takie rzeczy w futbolu (na tym poziomie) nie zdarzają się często. A w tym wypadku świadczą albo o wielkiej klasie Barcelony albo o niesamowitym frajerstwie PSG. I żadna pomocna dłoń sędziego tutaj niczego nie zmieni. Oddalenie gry od bramki, kontrolowanie przebiegu meczu, wykorzystanie potencjału - i nikt dzisiaj nie mówiłby o arbitrach.

I teraz bardzo jestem ciekaw jakby to było, gdyby to Bayernowi udała się podobna sztuka. Przewiduję mniej więcej taki scenariusz: po porażce 4:0 na wyjeździe wszyscy zwalniają Carlo (on już i tak był zwalniany) i nie wyobrażają sobie dalszej współpracy z tym szkoleniowcem. Po czym następuje rewanż, przy pomocy sędziów w dwóch sytuacjach i niesamowitej determinacji przez resztę spotkania Bawarczycy wygrywają 6:1. Carlo wraca do łask (komentarze w stylu "Carlo, jesteś wielki!!"), o sędziach nikt nic nie mówi (albo, jak to bywa w takich przypadkach, "mieliśmy szczęście"). Ja osobiście przyklasnąłbym takiemu rozwojowi spraw i nie przejmowałbym się gadaniem o pomocy arbitra. Bo to tylko świadectwo wielkiej klasy drużyny odrabiającej straty, a dla lubiących się pastwić - totalnego frajerstwa przeciwników.

Z resztą o czym w ogóle ta dyskusja? Barcelona gra dalej. Być może przyjdzie Nam z nimi rywalizować, wówczas też będzie okazja do sprawdzenia na ile ten dwumecz z PSG był "przepchnięty" przez Aytekina :).

14.03.2017 19:24

@lybbard
Przy wyniku 6:1 dyskusje o nadmiernej ingerencji arbitra są komiczne. Nawet jeśli przyjmiemy pomoc przy dwóch bramkach, to co z pozostałymi czterema? PSG grające tak jak w pierwszym meczu, w pełni skoncentrowane i skupione na osiągnięciu celu nie oglądałoby się na sędziego, tylko spokojnie doprowadziło sprawę do końca.

Tak długo trwająca deliberacja wynika w moim odczuciu z pewnego rodzaju żalu. Każdy chciałby grające dalej, nierówne PSG (nawet skompromitowane na Camp Nou np. 5:1, ale jednak grające dalej) niż posiadającą geniuszy futbolu Barcelonę (bo to oni mogą w każdej chwili odwrócić losy spotkania). Wg mnie Barcelona tym meczem udowodniła tylko i wyłącznie swoją niezaprzeczalną klasę sportową. I w sumie dobrze, że grają dalej. Tak niefrasobliwie i nieodpowiedzialnie grającej drużyny (mowa o PSG), przy pewnej zaliczce 4:0, nie znajduję w pamięci.

I - odwróćmy nieco Twoje ostatnie zdanie - pomoc sędziów nie przeczy stwierdzeniu, że to przede wszystkim fatalna gra Paryżan wywołała ten piłkarski cud.

14.03.2017 18:31

A bramkę dającą prowadzenie Królewskim po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzela...

12.03.2017 22:28

@Hochmeister
Ja czekam jeszcze kogo na stanowisko trenera wymyśli po sezonie Wolfsburg, bo też może być całkiem śmiesznie. A być może (bardzo po Wolfsburgowemu) zostanie po prostu Jonker, gdy uda się utrzymać w BL.

Karny Topraka najlepiej podsumowuje mecz i chyba większość sezonu w wykonaniu Aptekarzy.

10.03.2017 22:26

Tłumaczenia porażki decyzjami sędziego to mają sens, gdy nie mówimy o wyniku 1:6. Przy tak ogromnej różnicy klas i niesamowitej nieporadności PSG (co odzwierciedla wynik) zwalanie wszystkiego na sędziego jest więcej niż komiczne.

08.03.2017 23:04

Abstrahując od baaardzo wątpliwej pracy sędziów PSG zagrało po prostu po frajersku. W pierwszym spotkaniu zaprezentowali się ze świetnej strony, pokazując jak taktycznie należy rozgrywać mecz przeciwko teoretycznie silniejszej drużynie. Zaliczka wydawała się na tyle bezpieczna, że w rewanżu kompletnie się pogubili. Nie ma wytłumaczenia dla tego co się stało, roztrwonić takiej przewagi (nawet przy pomocy arbitrów) po prostu nie mieli prawa.

08.03.2017 22:54

W Arsenalu nikomu się po prostu NIE CHCE. Dostanę piłkę, jestem z nią świetny przy nodze. Strzeliłem bramkę, więc gram dalej by strzelić kolejną. Gdy trzeba natomiast nieco pobiegać, zawalczyć, wyszarpać to co swoje - Kanonierzy nie istnieją. Tam jest potrzebny ktoś, kto będzie umiał zmotywować tych ludzi, przekuć potencjał sportowy w zachowanie na boisku. Tak się dzieje od lat, Wenger trwał (czas przeszły, bo może w końcu ktoś przejrzy na oczy) na stanowisku dzięki swym niewątpliwym zasługom, gdy wyciągał klub z głębokiego kryzysu. Szkoda ich trochę, ale cóż - tradycja kultywowana. Szóste z rzędu odpadnięcie w 1/8 nie jest przypadkiem.

07.03.2017 22:57

No i po emocjach. Napoli jak zaczarowane. Zgadnijcie kto strzelił dwie bramki po rzutach rożnych? :)

07.03.2017 22:05

Jakże szkoda tych kartek. Tego się obawiałem najbardziej - kartki/kontuzje. Spokojnie, wynik rywalizacji przesądzony, na razie denerwuje brak zaangażowania (jak w pierwszej części sezonu) i koncentracji.

W kwestii awansu do dalszej rundy większe emocje w meczu równoległym. Napoli gra momentami naprawdę kapitalnie.

07.03.2017 21:48

@Hochmeister
Raczej nie deprecjonowałbym jego bardzo udanych występów w Benfice i na ME, tym bardziej że mowa o zawodniku 18-letnim wówczas. W tym wieku taki np. Kimmich wielkiej piłki nie widział na oczy, a będący obecnie dojrzalszym odzwierciedleniem stylu gry Sanchesa Vidal dopiero przywędrował do Europy. Nie wspominając o wymienionych przez Ciebie Weiserze, Usamim czy Weihrauchu.
Spokojnie, młody z Bayernu ot tak nie odejdzie. Zgadzam się natomiast, że w przypadku braku postępów w rozwoju konieczne może okazać się wypożyczenie. Wszystko będzie jeszcze zależało od sytuacji kadrowej, transferów itp. Na pewno posiadamy w kadrze duży (bardzo duży) talent.

Z innej beczki - w końcu (!) VFL stwierdziło, że potencjał sportowy jakim niewątpliwie dysponują nijak ma się do formy obecnie prezentowanej (i pozycji w tabeli). Potrzebowali na to co prawda sporo czasu, ale w końcu Ismael pożegnał się z Wolfsburgiem. Jak ktoś chce z jednego z najlepszych lewych obrońców BL zrobić na siłę stopera (i to nie z przymusu), jednego z najbardziej obiecujących środkowych pomocników lewym obrońcą (i to nie z przymusu), grać taktyką z wahadłowymi (i to nie z przymusu) i non stop zmieniać formację ofensywną (oczywiście bez przymusu), to punktów ciężko szukać.

26.02.2017 23:56

Liga Angielska poszła o krok do przodu i do wyeliminowania drużyny ją reprezentującej nie jest już potrzebna poukładana taktycznie drużyna z Niemiec czy Włoch, a wystarczy belgijski średniak. Swoją drogą Belgowie będą mieć ogółem 3 drużyny w następnej rundzie LE.

23.02.2017 23:40

@DonJupp4ever
Rozumiem, że krytykujący aktualną pracę Guardioli również niedługo przeniosą się na stronę City, by tam rzucać swe uwagi co robi źle? Bo powiedzieć, że komicznie wygląda rozprawianie tego samego n-ty miesiąc, to nic nie powiedzieć.

21.02.2017 23:37

Gdy próbuje się prowadzić grę i nieudolnie broni, to nietrudno stracić 4 gole. Zwłaszcza jeśli przeciwnikiem jest Atletico, a mowa o Leverkusen. Wyczynu z Pucharu Niemiec co prawda nie przebili, ale potwierdzili po raz kolejny niesamowicie nierówną dyspozycję w tym sezonie. Nie wiem ile cierpliwości do Schmidta muszą mieć tamtejsi władni.

21.02.2017 22:33

Szczerze mówiąc przed rozpoczęciem meczu Aptekarzy po cichu liczyłem na kolejne ujawnienie się ich nieprzewidywalności i sprawienie jakiejś niespodzianki. Niestety brak stabilizacji formy wychodzi i to na całego - szczególnie w grze defensywnej.

21.02.2017 21:40

Najbardziej znamienny moment jak dla mnie - rozwścieczony Thiago, kopiący piłkę w bandę reklamową. Tacy właśnie mają być - wkurzeni, zdeterminowani, ambitni, chcący więcej! To bynajmniej nie wynikało z frustracji, cały Bayern był mocno podrażniony wydarzeniami boiskowymi. Co tu dużo mówić - wielkie brawa za to zaangażowanie godne podziwu, od razu dające rezultaty. Ćwierćfinał Nasz.

15.02.2017 22:40

Barca nie miała tak naprawdę czym odpowiedzieć. Tyle strat Messiego dawno nie widziałem, kompletnie bezproduktywni byli Iniesta i Neymar... Sprawa awansu jest raczej załatwiona, PSG to zbyt mocna drużyna by dać sobie strzelić min. 4 bramki, nie strzelając żadnej. Zwłaszcza, że w dzisiejszym meczu pokazali że odpowiednim poziomem ambicji, perfekcyjnym zrealizowaniem ustaleń taktycznych i indywidualnymi umiejętnościami potrafią wygrać z teoretycznie wyżej notowanym rywalem. Nie zawsze przekłada się to na formę w lidze, ale dzisiejsze spotkanie wyszło im znakomicie. Na ogromny plus Verratti i Di Maria, swoje zrobił również Draxler (grający już któryś mecz na wysokim poziomie).

14.02.2017 23:13

Barcelona już w zasadzie odpadła, katastrofalny wręcz poziom zaangażowania największych gwiazd z Iniestą i Messim na czele. A Borussia po swojemu - milion szans na zdobycie bramki, strata gola w wyniku jednej z nielicznych szans przeciwnika.

14.02.2017 22:44

Nawet Wolfsburg zagrał chociaż przez chwilę (ta chwila wystarczyła) na miarę możliwości i zdołał zdobyć punkty.

Co do Arsenalu, to ogólny poziom tej drużyny jest ciężki do zdefiniowania. Mają w składzie zawodników, którzy jednym zagraniem, jedną akcją potrafią przesądzić o wyniku (Ozil, Sanchez). Są indywidualnie zdecydowanie na innym poziomie, niż sprawiający Nam problemy rywale z dolnej części tabeli BL. Potrafią czasem zagrać spotkanie, w którym wszyscy wzbiją się na wyżyny swych umiejętności i wypracują korzystny wynik przeciwko teoretycznie silniejszemu rywalowi. Problem jednak w tym, że w ogólnym rozrachunku Arsenal z gry o najwyższe cele prędzej czy później po prostu odpada. To nic, że owe indywidualności mogą przesądzić w pojedynkę o losach spotkania, gdyż najczęściej po 60. minucie odchodzi ochota (Ozil), a gdy drużynie nie idzie, to i ja się dostosuję (Alexis). Nawet rozegranie fantastycznego spotkania (pierwszy mecz z Barceloną w LM 10/11) nie jest gwarancją powtórzenia tego poziomu gry w rewanżu (oczywiście wtedy ostatecznie odpadli). Tak nierówno i niekonsekwentnie grającej drużyny ze świecą szukać wśród klubów czołówki europejskiej. To też doprowadza do czerwoności kibiców Kanonierów, z których większość ma już dosyć utopijnej polityki i wizji Wengera, uważanego przez sporą część za wiecznego przegranego.

To nie jest drużyna słaba. Przeciwnie - potencjał sportowy posiadają ogromny. Zawsze jednak brakuje odpowiedniego stempla i stabilizacji. Jeżeli Bayern zagra na pełnym zaangażowaniu i koncentracji w obronie, zdając sobie sprawę że to w końcu 1/8 LM, to o wynik rywalizacji jestem spokojny.

12.02.2017 18:19

Jeśli w meczu Schalke z Herthą nic się nie zmieni, to z całej "grupy pościgowej" już tylko Hoffenheim będzie mogło zgarnąć trzy punkty (co przy beznadziejnie grającym Wolfsburgu nie powinno być trudne).

Swoją drogą drugą bramką dla Schalke Goretzka po raz kolejny potwierdza swój nieprzeciętny talent. Bardzo jestem ciekaw dalszego rozwoju tego zawodnika, w pewnym momencie klub z Gelsenkirchen może się okazać dla niego za mały (bardzo podobnym potencjałem technicznym dysponuje również Aymen Barkok z Eintrachtu - kolejny młody, zdolny).

11.02.2017 20:09

Usnąć można było, ale tutaj liczył się awans i uniknięcie niepotrzebnych kontuzji. Szkoda, że po raz kolejny młodzi dostali jedynie minuty. Na całe szczęście niedostatki emocji w pełni zrekompensował mi mecz Barcelona - Atletico. Tak czy inaczej - który to już raz - liczy się zwycięstwo :).

07.02.2017 23:07

Borussia w meczu z Lipskiem swą przekomiczną momentami nieskuteczność mogła jeszcze przypłacić stratą punktów w ostatnich sekundach. Swoją drogą wynik 1:0 to najmniejszy wymiar kary. RB bez najważniejszych ogniw i z kompletnie bezproduktywnym Selke na ataku wyglądało momentami bezradnie.

04.02.2017 21:36

W zasadzie mało istotne kto tu kogo z Bayernem łączył. Tylko co ma na celu pisanie czegoś w stylu "a nie mówiłem"? Brawo mam bić za intuicję? Równie dobrze można obecnie wziąć 100 najbardziej utalentowanych graczy (wedle osobistego uznania), pisać o nich w samych superlatywach, wyrazić chęci ich natychmiastowego sprowadzenia do Bayernu, a po latach gdy talent tylko niektórych eksplodował, a nie udało się ich 'na czas' i za 'odpowiednią kwotę' skaperować, przypomnieć się jako niegdysiejszy entuzjasta transferu danego zawodnika, wypominając jednocześnie pomyłkę zarządu/trenera itp.

02.02.2017 13:34

@JazGod

"Talenty typu Alaba też kupowaliśmy by potem ich wypożyczyć i pewnie skończył by ja Hjoberg gdyby nie przyszedł prawdziwy trener czyli Jupp i z młodzika zrobił gwiazdę,"

Właśnie o to chodzi. Rozwój zawodnika, to tysiąc różnych czynników. Kwestia odpowiedniego trenera, zaufania, częstych występów w pierwszym składzie, powierzenia odpowiedniej roli itd. Tyle tylko, że tego jak dziś piłkarsko wygląda Sule nie dało się przewidzieć parę lat temu. Po prostu. Był bardzo dobrze zapowiadającym się środkowym obrońcą, wszedł przebojem do Hoffe w bardzo młodym wieku. Baaardzo łatwo jest teraz napisać "a nie mówiłem", widząc jednocześnie jakie postępy poczynił. Dlatego ja absolutnie nie żałuję tego 'niewykorzystania szansy', bo dziś dostajemy stopera wciąż młodego, z bardzo dużymi perspektywami, ale i już ukształtowanego i oszlifowanego piłkarsko (co potwierdził już na przykład występami na IO).

Griezmann? To co ma powiedzieć Real i Barcelona, którzy mieli go pod nosem w Realu Sociedad? :)

02.02.2017 12:42

@JazGod
Nie ma żadnej gwarancji, że transfery Sule i Wernera kilka lat temu spowodowałyby wzrost ich piłkarskich umiejętności współmierny do tego co obserwujemy teraz. Tak młodzi zawodnicy prawdopodobnie trafiliby na wypożyczenie (bo szans na grę nie mieli), a i tam różnie by mogło im się wieść. Ile to już było tego typu młodzianów, którzy zbyt wcześnie zdecydowali się na grę w wielkim klubie i przepadli z przypiętą łatką zmarnowanego talentu? Właśnie dlatego często monitoruje się rozwój danego zawodnika, który ma więcej szans na grę w nieco słabszym klubie, by później z zebranym już doświadczeniem i obyciem na piłkarskich boiskach spróbować go pozyskać. Są wtedy o wiele drożsi, ale jednak za pewien kapitał trzeba zapłacić.

Zainteresowanie Reusem spadło ze względu na jego problemy ze zdrowiem. I trudno się dziwić. Mimo jego niezaprzeczalnej jakości czysto piłkarskiej nie można być pewnym, że w trakcie sezonu wykręciłby większą ilość spotkań od np. Ribery'ego. Tak samo nie ma potrzeby sprowadzać Laporte, który kosztowałby swoje, a zaklepany jest już Sule (wcale młodemu Francuzowi nie ustępujący).

Ale porozmawiać z nimi możemy, owszem. Np... co tam u nich :).

@DonJupp4ever
Carrasco niedawno przedłużył kontrakt z Atletico, przez co wzrosła też klauzula jego wykupu. Jedynym punktem zaczepienia mogłoby być gwałtowne, długotrwałe obniżenie formy całej drużyny, nie spełnianie pokładanych oczekiwań i brak trofeów. Póki co sportowo wciąż są na tej samej półce co My, Real, czy Barcelona. A jak przyjdzie co do czego, to przecież zawsze mogą się włączyć zespoły PL (dla których owa klauzula jest po prostu tylko informacją).

Słowo kontuzjogenny w stosunku do Reusa mogłoby znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdyby łamał nogi rywalom :). On jest póki co najwyżej PODATNY na kontuzje.

02.02.2017 11:05

@Kimas
Z Aubameyangiem była kwestia źle przetłumaczonego wywiadu (standard w ostatnim czasie) i po wielu sprostowaniach wyszło, że Gabończyk na razie jedynie zastanawia się nad opuszczeniem Dortmundu.

01.02.2017 13:07

Tuchel dostał misję z gatunku 'złożyć całą bułkę z bułki tartej'. Trzy potężne ubytki, na trzech ogromnie ważnych pozycjach są odczuwalne od dłuższego czasu. Osobną kwestię stanowi fakt, że jak rozpoczął rotowanie składem, to na całego. Dortmund to nie Mainz, gdzie eksperymentowanie z młodymi mogło dać jedynie pozytywny efekt np. w postaci wielomilionowego transferu. Tam potrzebna jest stabilizacja, zgranie przede wszystkim linii obrony, jasne nakreślenie zawodnikom jakie role pełnią w zespole.

Generalnie BVB w tym sezonie żadnego zagrożenia względem Nas nie stanowi. Zwalnianie Tuchela to jednak gruba przesada (chociaż tutaj zwalniano już Carlo...).

29.01.2017 22:48

Od paru tygodni zastanawiam się co w Leverkusen robi jeszcze Pan Schmidt. Tak nierówno, niekonsekwentnie i niedojrzale (co w obliczu zebranego doświadczenia poszczególnych piłkarzy może dziwić) grającej drużyny chyba nie ma obecnie w BL (oczywiście biorąc pod uwagę potencjał ludzki). Transfer Leona Bailey'ego - ponoć już zaklepany - chyba w ramach oczekiwania na zbawienie i z kategorii "w nim cała nadzieja". Zwłaszcza po ostatnich wyczynach.

28.01.2017 20:48

Muller jest takim typem zawodnika, gdzie spadek skuteczności automatycznie utożsamiany jest z brakiem formy. I trudno się w sumie dziwić, Thomas zawsze bazował przede wszystkim (żeby nie napisać wyłącznie) na efektywności swych zagrań. Nie jest to taki np. Costa, przy którym brak liczb byłby o wiele mniej rażący, z racji jego wyszkolenia i wartości które jest w stanie dać drużynie (dryblując i niekonwencjonalnie podając) niekoniecznie samemu asystując, czy strzelając bramki. Natomiast czy Muller obecnie mniej biega? Mniej mu się chce? Jest szybszy/wolniejszy niż był? Mija mniejszą ilość przeciwników niż wcześniej? W jego przypadku wszystko rozbija się jedynie o skuteczność. Samo sformułowanie "spadek formy" jest w jego przypadku dość ciężkie do zdefiniowania.

23.01.2017 23:20

Biorąc pod uwagę stosunki między klubami, to najbliżej wszystkim talentom BVB do Realu. Z resztą kto wie, czy sam transfer Isaka (który przecież miał już być po słowie z Realem) nie jest w jakiś sposób spięty z Królewskimi.

23.01.2017 15:54

BVB obok Nas również jeszcze nie w pełni wybudzona z zimowego letargu, ledwo umęczone zwycięstwo ze słabo grającym (i dodatkowo w "10") Werderem. Cieszy mnie też dość udany okres zimowego okienka w wykonaniu Wolfsburga (nareszcie coś tam się ruszyło) i być może w końcu ta drużyna złapie rytm. Lipsk jak w większości spotkań - mega ambitnie, choć w znacznym stopniu wpływ na ich dzisiejszy występ miał niewytłumaczalny i kompletnie niezrozumiały wybryk Hradeckiego.

21.01.2017 20:47

@JazGod
Pozdrawiam bardzo serdecznie :).

18.01.2017 18:32

@JazGod
Nie wiem czemu, ale przeczuwałem że odezwiesz się pierwszy :).

Co do tego co napisałeś - błąd sędziowski ma kilka definicji (chociaż nie dla mnie). Nie wdając się w przykłady - metoda Kalego. Przeciwko nam - źle, z nami - dobrze. Błąd jest błędem i tyle. Gdy błąd zadziała na korzyść Bayernu napiszesz, że mieliśmy szczęście, czy nadal będziesz optował za zmianą przepisów w piłce? Pytam całkiem poważnie.

18.01.2017 17:25

Dotychczasowy konserwatyzm i skostniałość przepisów gry w piłkę nożną wcale mi nie przeszkadzały. Nawet sławne powtórki wideo, prowadzące do odnajdywania sprawiedliwości, ale i zaburzające rytm są dla mnie pomysłem dość kontrowersyjnym (błędy sędziowskie są wpisane w tę dyscyplinę sportu). To wszystko jednak mógłbym jeszcze zrozumieć. Nowe "pomysły" bowiem są coraz lepsze... Nie wiem tylko dla kogo miałoby to być bardziej 'atrakcyjne', jak to mówi Van Basten? Bo dla mnie na pewno nie. Chce karnymi iść w stronę hokeja, a rozgrywaniem piłki odejść od ręcznej... Argumentacja na najwyższym poziomie. Wprowadźmy zatem jeszcze limit dotknięć piłki ręką, dwóch bramkarzy, dwunastego zawodnika i może (skoro trzymamy się zamysłu hokejowego) wybicie na uwolnienie, by umożliwić drużynie broniącej spokojne przegrupowanie. NIE, NIE, NIE :).

18.01.2017 16:11

Swoją drogą bardzo jestem ciekaw jak będzie się rozwijał Barkok z Eintrachtu. Chłopak z niesamowitą techniką.

16.01.2017 17:38

@ipiotrw
Zgadza się. Robben przede wszystkim ściąga na siebie uwagę obrońców i swoją klasą jest w stanie w pojedynkę przesądzić o wyniku. Przedłużenie z nim umowy było jednym z priorytetów (obok wykupienia Comana). Co do przyszłości - temat rzeka.

16.01.2017 16:17

Tym razem Ramos w końcówce nie do tej bramki co trzeba :). Tyle punktów już Realowi uratował, że raz można wybaczyć :).

15.01.2017 22:36

@JazGod
W futbolu (i każdej innej dyscyplinie drużynowej) prawidłowość nigdy nie jest synonimem gwarancji. I nawet jeśli występuje jest co najwyżej czynnikiem zwiększającym prawdopodobieństwo. Piłka nożna to nie tylko liczby i statystyki.

21.12.2016 23:33

@JazGod
Równie dobrze można by zacząć pisać, że obecność jakiś pojedynczych jednostek daje zwycięstwo (bo byli akurat częściej w składzie, gdy Bayern wygrywał). Nawet jeśli ktoś będzie się podpierał liczbami, to jest to co najwyżej działanie uprawdopodabniające, nigdy natomiast nie pisz (poddając w wątpliwość w ten sposób sens sportów zespołowych), że wystawienie podstawowego składu ZAWSZE da wygraną. Bo to już nawet śmieszne nie jest. Amen.

21.12.2016 23:22

@JazGod
Pierwszy raz widzę, by ktoś przy okazji gier zespołowych mówił o "gwarancji" i tym, że wystawianie podstawowego składu ZAWSZE da zwycięstwo (używając jeszcze do tego liczb).

21.12.2016 23:03

I od kiedy wystawianie podstawowej jedenastki jest w futbolu gwarancją zwycięstwa? :)

21.12.2016 22:23

Lipsk wyraźnie zagubiony, ale... powiedzmy sobie jasno - gdy Bayern chce, to nie ma mocnych. Zaangażowanie, na które tak narzekałem przy wielu okazjach, dziś było Naszą najsilniejszą bronią. Umiejętności poszczególnych zawodników są wszystkim znane. Gdy dokłada się do tego również odpowiedni poziom determinacji, to tylko w Europie możemy szukać godnych przeciwników.

Szkoda, że przed spotkaniem wyzywający trenera wzięli sprawy w swoje ręce i nie omieszkali w dobitny (i wulgarny) sposób skrytykować taktyki, gdy nawet nie wybrzmiał jeszcze pierwszy gwizdek.

21.12.2016 21:59

Dobrej nocy i oby jutro rozmowa nie dotyczyła zwycięskiej wylęgarni (a w zasadzie wyławialni) talentów z Lipska :).

20.12.2016 23:26

Ależ ja liczb Dembele nie podważam. Przeciwnie - robią one wrażenie, zwłaszcza u gracza w tak młodym wieku. Nie jest to jednak w żaden sposób wyznacznik tego, co nastąpi w przyszłości. Zobaczymy co będzie, na ten moment i Coman, i Dembele to po prostu dwaj świetnie zapowiadający się zawodnicy. To w jakiej dyspozycji są w tej chwili nie ma nic do rzeczy w kontekście tego, co wydarzy się z nimi za parę lat (bo na rozwój młodego gracza wpływa tysiąc różnych czynników, a nie statystyki wykręcane w wieku 19 lat).

20.12.2016 23:18

Dlatego wziąłem w nawias "biorąc pod uwagę pozycję zespołu w tabeli", patrząc na Dortmund jako drużynę, męczącą się np. z Augsburgami (a mającą potencjał ogromny). Sam Dembele też miewał wzloty i upadki (jak to u młodego gracza), a bardzo dobrą dyspozycję ma od niedawna. Cała runda zatem (dla niego i zespołu) jest niezbyt udana, a statystyki - na pocieszenie.

Coman i Dembele mają potencjał podobny, są młodzi i mają ogromną szansę się rozwinąć. Być może na razie ten entuzjazm związany z osobą Dembele jest spowodowany tym, że (niestety) jego udane zagrania mamy okazję częściej podziwiać, niż zagrania Comana... Tak jak mówiłem - pożyjemy, zobaczymy. Na pewno sensu w ich porównaniach już teraz (i pisaniu który z nich za X lat będzie lepszy) nie widzę.

20.12.2016 22:56

@Arcatera80
Dembele na razie rozegrał jedną, niezbyt udaną rundę w BVB (biorąc pod uwagę pozycję zespołu w tabeli). Miewał lepsze i gorsze spotkania, bardziej lub mniej udane zagrania, zdarzały się straty itp. Na jakiej konkretnie podstawie twierdzisz, że byłby dla Bayernu lepszy niż Coman (bo chyba nie na podstawie jego dwóch ostatnich dobrych meczów)? Oni są w tym momencie na tym samym etapie rozwoju piłkarskiego, bardzo młodzi i z ogromnym potencjałem. I jednemu i drugiemu może zdarzyć się słabszy okres z racji małego jeszcze doświadczenia. Na ten moment nie ma absolutnie żadnych podstaw, by twierdzić że Dembele będzie lepszym piłkarzem. Może tak, może nie.

Pojawiające się również porównanie do Sanchesa przemilczę.

20.12.2016 22:35

Dortmund w tej rundzie nie stanowił praktycznie żadnego zagrożenia. Porażka w bezpośrednim starciu niczego nie zmienia, ta drużyna gra strasznie nierówno. Jeśli nie poprawią i nie ustabilizują formy (a do tego przyczynia się również bezsensowne ciągłe rotowanie składem przez Tuchela), to i w dalszej części sezonu jedynym ich celem pozostanie nie dogonienie Bayernu, tylko walka o awans do LM. Generalnie z tym co jest teraz - nie ma się co ich obawiać w dłuższej perspektywie.

Co do Dembele to już teraz widać wpływ Bundesligi. Jego początkowa gra to był zwyczajny przerost formy nad treścią, dziś był jedynym ofensywnym graczem BVB mogącym w pojedynkę coś zdziałać (dodatkowej nieprzewidywalności w jego zagraniach dodaje fakt, że jest obunożny).

Skąd nagle te porównania do Comana (z równie wielkim potencjałem) i Sanchesa (tego już w ogóle nie rozumiem)?

20.12.2016 22:09

Mecz będzie na pewno ciężki, Lipsk świetnie i dużą ilością piłkarzy przechodzi do kontry, a i bramkę strzelić im nie jest łatwo. Nie są w tym sezonie obciążeni europejskimi rozgrywkami (bardzo realny scenariusz, że w kolejnym już będą), a i z Pucharu Niemiec dość szybko odpadli. Starają się utrzymywać wysokie tempo spotkania i grają całkowicie bez kompleksów, nie bojąc się straty piłki, grając na sporym ryzyku nawet na własnej połowie. Liczę przede wszystkim na dobre spotkanie, przy okazji zakończone zdobyciem trzech punktów przez Bawarczyków.

@ipiotrw
Kara dla R.M. w zasadzie żadna - zimą i tak nie przeprowadza się jakiś ogromnych transakcji. Nie wiem na ile sprawa różniła się od tej "barcelońskiej", ale faktem jest że Real ma po prostu odpowiednie plecy. A już myślałem, że czasy tak kompleksowego wsparcia dla Królewskich odeszły wraz z generałem Franco :).

20.12.2016 19:15

Bo gdy Mullera umieści się w składzie jednocześnie z Robbenem i Riberym w taktyce 4-3-3, to przestaje to być 4-3-3, a zaczyna właśnie 4-2-3-1. Chyba, że ktoś by chciał nagle nauczyć go rozgrywania.

Z innej beczki - Real jednak dopiął swego. Kara jednego okienka - zimowego - dla nich prawie jak żadna. Teraz taki Aubameyang ma otwartą drogę do Madrytu.

20.12.2016 13:57

@pele
W BVB mniejsza konkurencja w ofensywie? Kagawa, Gotze, Schurrle, Mor, Dembele, Reus, Pulisic, Ramos. Jeśli nie zdecydują się na wypożyczenie któregoś z młodych, a Kagawa zostanie, to Brandt wcale nie będzie miał bliżej do pierwszego składu. Z resztą Tuchel stosuje rotację, więc tam ciężko tak naprawdę ocenić kto jest tym "pierwszym wyborem".

Co do Verrattiego - cóż... Piłkarz świetny, umiejętności wielkie. Jeśli jednak już teraz kogoś denerwują wieczne urazy Naszych czołowych graczy, to radziłbym nieco ostudzić swój entuzjazm związany z zainteresowaniem Włochem.

20.12.2016 00:12

@IIWW
Może tak, może nie. Są 21-latkowie, którzy potrafią już teraz zagrać jeden na jeden o wiele lepiej (chociażby wymieniony tutaj, szybszy, jednak bardziej chaotyczny, Gnabry), a w długoterminowym zamyśle w sposobie gry tak młodego zawodnika czasami po prostu widać ten błysk i potencjał (a u Brandta z tym różnie, obawiam się że ten brak 'iskry' mógłby być kłopotliwy w przypadku opierania na nim przyszłej siły ofensywnej).Tak czy siak, ofensywny gracz jest potrzebny. Wierzę w mądrość zarządu, jeśli zdecydują się kiedyś na 21-latka z Leverkusen - pozostanie zaufać.

18.12.2016 23:36

Brandt już w dość młodym wieku złapał odpowiednią efektywność swoich zagrań, zalicza asysty, strzela bramki. Faktycznie jednak w grze jeden na jeden lata świetlne za np. Costą. Tutaj już nie tylko chodzi o braki szybkościowe, czasami brakuje mu zwyczajnie pomysłu na sfinalizowanie akcji, czy podjęcia szybkiej decyzji (czasami wręcz gubi piłkę). Cóż, zobaczymy jak to będzie - na pewno (z racji np. starzejących się skrzydeł) na ewentualnym ściągnięciu Sule i Rudego skończyć się po prostu nie może.

18.12.2016 22:44

3 punkty w sumie najważniejsze, widać było podwójne zaangażowanie graczy Darmstadt, którzy nie tylko zmotywowali się na Bayern, ale i chcieli za wszelką cenę pokazać dobrą grę i sensacyjnie wyszarpać jakieś punkty, niezwykle im w ich obecnej sytuacji potrzebne. Mecz z Lipskiem będzie niezwykle trudny, bo chłopaki bardzo dobrze kontrują (chyba najszybsze przejście do kontry obecnie w BL, kto wie czy nie w Europie) a i w defensywie nie mają ułomków (z Orbanem na czele). Tak czy inaczej dzisiejszy mecz do zapomnienia - czas na Lipsk.

18.12.2016 18:00

@pk
Jego dobre oceny za grę wynikają z dobrej gry całej drużyny Hoffe, bez indywidualnych wyjątków (tak wysoka ocena w Kickerze nie powinna zatem dziwić). Tam po prostu każdy gra dobrze, drużyna nie przegrywa itd. Niedawno padł pomysł powołania do reprezentacji Niemiec Wagnera, który z pyskującego sędziom bufona stał się pracującym w defensywie zadziorą.

Sule imponuje niezwykłą dojrzałością jak na swój wiek. Od paru lat widać ciągły progres jego umiejętności, a apogeum jego opanowania na pozycji ŚO przyszło na ostatnich IO, gdzie był skałą nie do przejścia. Mieć trzy takie ściany na środku obrony to byłoby coś. Nie za bardzo sobie jednak wyobrażam, by - przy założeniu, że wszyscy zdrowi - jeden z nich miał siedzieć na ławce (chyba, że czasem przyjdzie wyjątkowo modna 3-5-2...).

18.12.2016 13:26

Monotematyczny będę, ale ja ciągle śnię o De Sciglio... Henrichs może być klasowym PO, ale za jakiś czas. Na razie często sprawia wrażenie mocno przejętego wydarzeniami boiskowymi i miewa problemy nawet z prawidłowym przyjęciem piłki. Młody jest - na Bayern jeszcze chyba za wcześnie. Co do Rudego - jako wartościowe uzupełnienie składu (tym bardziej za darmo). Nic poza tym. Wszystko też zależy od tego jak potoczą się losy pozostałych zawodników, bo może się okazać że w obliczu zbyt wielu graczy do środka pola wystarczy częściej stawiać na prawej obronie Dżoszuę.

17.12.2016 22:57

Jeśli już Alonso miałby zostać kimś zastąpiony, to lepszym kandydatem od ww. byłby dla mnie Leon Goretzka. Choć oczywiście są pozycje, które wymagają większej uwagi. Do środka mamy jeszcze Kimmicha i Sanchesa (a od biedy może tam grać Alaba).

15.12.2016 14:33

Wypowiedzi Kalle są ostatnio albo nietaktowne, albo kompletnie niepotrzebne, albo po prostu... głupie. Tę akurat zaliczam do ostatniej kategorii. Gdy zespół zacznie grać lepiej, zdobywać seryjnie punkty w BL i pokonywać wszystkich łącznie z RB, nie będzie trzeba składać podziękowań innym. Rummenigge potraktował całą tą sprawę, jakby zespół z Lipska miał już status Naszego odwiecznego rywala, z wrodzoną do Nas nienawiścią fanów. Nagłym ładunkiem pozytywnych emocji nie ma co tłumaczyć tego typu wygłaszanych słów. Kompletnie niepotrzebna (kolejna) wypowiedź.

11.12.2016 14:09

Wcale mnie ta bramka Sergio Ramosa w doliczonym czasie gry nie zdziwiła :).

10.12.2016 22:39

Gra pomału wygląda tak jak powinna wyglądać, potencjał i umiejętności tych zawodników przecież znamy. Osobną kwestią jest fakt, że graliśmy przeciwko chyba najsłabiej wyglądającej obecnie drużynie w BL (czy to w ofensywie, czy w grze obronnej).

Cieszy również powrót na fotel lidera (chociaż o wiele lepiej by mi on smakował, gdyby nastąpił bezpośrednio po meczu z Lipskiem). Bardzo ciekawe jak ta pierwsza porażka w sezonie wpłynie na młodą drużynę RB, bo jednak czas weryfikacji umiejętności przyszedł w niezbyt chlubnym momencie (grali w końcu przeciwko ostatniej drużynie w lidze).

10.12.2016 18:26

A tak przy okazji, pytanie do ludzi nieco bardziej miłujących liczby, statystyki itp. Czy Dortmund czasem nie pobił rekordu w ilości zdobytych bramek w fazie grupowej LM?

08.12.2016 00:02

@Matilegolas
Myślę, że trenerom pokroju (nie umniejszając) Probierza, czy Skorży taka zmiana będzie wisieć miękkim kalafiorem, a w dobie niesamowitej mody na demokrację można zaryzykować stwierdzenie, że przeszłaby większością głosów :) (wszak w czym taki Piast gorszy od Bayernu - tu jeden głos i tu jeden głos).

@hoven
FIFA poprzez wprowadzanie kolejnych nowinek sprawia, iż słowo "prestiż" w kontekście ME i MŚ staje się nadużyciem. Czemu miałby się przejmować obciążeniem sezonu? Dość naiwne pytanie, bo należałoby teraz rozpocząć baaardzo długą dyskusję na temat ciągłego rozwoju futbolu, o tym że przygotowanie fizyczne z sezonu na sezon staje się coraz ważniejsze, bo i piłka nożna jest szybsza, więcej się biega itp. Jeśli Ryszard Ochódzki... tfu... Pan Infantino chce mieć na swoich turniejach największe gwiazdy w jako takiej formie, to choćby szczątkowe zainteresowanie natężeniem gier powinno leżeć mu na wątrobie (a przecież człowiekowi tak zainteresowanemu powiększaniem zasobów własnego konta powinno chyba zależeć na przyciągnięciu większej ilości widzów, chcących oglądać popisy najlepszych). A tak - oczywiście hiperbolizując - idąc w kierunku, w którym podąża ów jegomość tylko czekać na budowę boiska na Antarktydzie i modlić się o szybszą kolonizację Marsa.

07.12.2016 23:52

@Matilegolas - Oczywiście zmiany za przyzwoleniem wszystkich trenerów drużyn klubowych, bo przecież dla każdego z nich powiększenie liczby drużyn i zintensyfikowanie kalendarza dodatkowymi spotkaniami reprezentacji jest wymarzonym scenariuszem :).

07.12.2016 23:18

@Matilegolas
To była w zasadzie kwestia czasu, "pomysły" Infantino sięgają jeszcze dalej. Być może w końcu wpadnie na to, by przestać rozgrywać eliminacje i uznać to za fazę wstępną turnieju rangi mistrzowskiej.

07.12.2016 23:07

BVB to taka drużyna, że tutaj ogrywa Nas i wywozi korzystny wynik z SB, by za chwilę stracić punkty przegrywając z Frankfurtem. Jeśli nie ustabilizują formy, to złamanego grosza nie postawię!

07.12.2016 22:47

@JazGod
Czyli wg. Ciebie taki np. Tuchel, stosujący od dawna system rotowania składem "normalny" już nie jest (bo przecież "kombinuje")?

03.12.2016 21:27

@JazGod
Co to znaczy "normalnego trenera"? Wyjaśnij i podaj swojego kandydata na "normalnego trenera".

03.12.2016 21:12

Nie było jakoś super wyjątkowo, ale na pewno o wiele lepiej niż w poprzednich spotkaniach. W końcu było widać jakąś chęć. Chęć zwycięstwa, pracy w defensywie. Thiago się wracał, Robben z Riberym klepali, a Muller w pewnym momencie sprawiał wrażenie całkowicie pochłoniętego obowiązkami. Tego zaangażowania mi brakowało w ostatnich tygodniach i gdy tylko się pojawiło, to i gra wygląda lepiej. Inna sprawa, że dużo zrobiła zmiana ustawienia (w końcu pod piłkarzy - nie wiem ilu filozofów musiało się nad tym głowić), a także fakt że graliśmy przeciwko drużynie nie posiadającej w ataku zbyt wielu atutów. Wciąż kuleje koncentracja Naszych stoperów i nadgorliwość w paru prostych sytuacjach. To jest jeszcze do poprawy.

02.12.2016 22:58

To, że BL jest w tym roku ciekawsza i sprawia wrażenie bardziej wyrównanej wynika wyłącznie ze słabszej dyspozycji Bayernu i pozostałych czołowych ekip. Gorsza forma najlepszej drużyny nie powinna być natychmiast utożsamiana z większą siłą całej BL. Weźmy taki Dortmund - Naszego największego rywala. BVB względem poprzedniego sezonu kadrowo wygląda po prostu gorzej, dodatkowo nie potrafi ustabilizować swojej dyspozycji (wygrywa z Nami, po czym bije ich Frankfurt). Leverkusen też nie jest godnym przeciwnikiem, tracąc punkty w podobny sposób. Schalke kiepsko zaczęło, VFL w ogóle nie istnieje, a Lipsk na razie lideruje dzięki potężnej ambicji tych młodych chłopaków (nie wiadomo na ile tej ambicji wystarczy). To, że w górnej części tabeli znajdują się zespoły teoretycznie słabsze raczej nie jest zasługą podniesienia ich poziomu sportowego. Gdy najlepsze ekipy odnajdą swoją dyspozycję, to i tabela zacznie przypominać taką, która w pełni odzwierciedla potencjał ludzki odpowiednich drużyn. W tej chwili BL zaskakuje, ale z tą większą siłą bym się nie zapędzał.

02.12.2016 11:49

@meisterspieler
Wszystko pięknie, ale co Ty się tak tego Sanchesa ciągle czepiasz? Jego nieociosanie jest czymś normalnym w wieku piłkarskim brzmiącym "dziewiętnaście lat". 35 milionów wyrzucone w błoto? Gość wygrał z Portugalią ME (co prawda wiemy w jaki sposób, ale nie zmienia faktu że był wyróżniającą się postacią), przeciwko Nam w LM (jeszcze w Benfice) grał jak profesor, niedawno otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza do lat 21 (chociaż to żaden wyznacznik, ale ktoś to w końcu przyznaje). Nie twierdzę, że to transakcja w 100% udana, bo i Renato potrzebuje czasu i szans. Dodatkowo ma za sobą w zasadzie jeden pełny sezon w dorosłej piłce. Bądźmy jednak poważni. A grono, z którym go zestawiłeś? Werner, Meyer znikają po 60. minucie, Henrichs popełnia mnóstwo błędów w ustawieniu, a Brandt czasem miewa problem z prawidłowym przyjęciem piłki. No i? Oni też są młodzi i w miarę upływu czasu będą się ogrywać, co w przyszłości zaowocuje podniesieniem ich kwalifikacji sportowych. Transfer Sanchesa oceniam bardzo pozytywnie. Szczególnie w dobie tego, o czym pisałeś później.

30.11.2016 20:10

@Rufus87
Zgadza się. Bayern często miał za głównego przeciwnika samego siebie (i formę w jakiej się akurat znajdowali czołowi zawodnicy). Takie BVB, czy Leverkusen względem poprzedniej kampanii grają w kratkę (raczej słabo). Dodatkowo Dortmund pozbył się swojego kręgosłupa i zupełnie inaczej buduje drużynę. Wyskok Lipska wiosny nie czyni, ci młodzi zawodnicy "jadą" obecnie na wielkiej ambicji i nie wiadomo jak długo wystarczy im sił, by przewodzić reszcie stawki. Słabsza dyspozycja najlepszej drużyny nie powinna być utożsamiana z wyrównaniem się poziomu i wzrostem sił w lidze. Chociaż słowom Kalou nie ma się co dziwić, wszak jest to zawodnik innego zespołu BL (nie przyzna przecież, że "to Bayern jest słabszy, u nas bez zmian").

30.11.2016 11:56

Taki już los tych największych. Barcelona i Real też czasem nie mają szczęścia do sędziów, a pamięta się tylko to co zostało sprezentowane owej dwójce. W Naszym przypadku też raczej nikt nie będzie się zastanawiał kto kogo po ile razy faulował, zwłaszcza że ogólnie Bayern nie jest w Polsce jakoś specjalnie lubiany (zwłaszcza w środowisku "ekspertów" i komentatorów). Takie newsy zatem nie dziwią.

26.11.2016 23:00

Jak chce, to niech żuje. Kiedyś musi przyjść czas rozliczeń i jeśli jego praca zostanie oceniona negatywnie, to na pewno co bardziej kreatywni okraszą nawet to żucie gumy paroma pejoratywami. Na ten moment nie znam żadnego kibica ManU, który by wspominał w gniewie notoryczne żucie "czegoś" przez Fergusona. Guma w sukcesie nie przeszkadza xD.

26.11.2016 21:58

@Arcatera80
Bardziej chodziło o to, że już teraz upatrywanie w nim następcy Lahma jest życzeniem. Spokojnie, dajmy mu się rozwijać, niech gra jak najwięcej. Jeśli będzie się rozwijał, to Pana Kapitana zastąpi. Nigdzie nie stwierdziłem, że to jednorazowy wybryk, on już ma sporo dobrych występów na koncie. Pisanie jednak o nim już teraz w kontekście pełnoprawnego zastąpienia Philippa jest zdecydowanie przedwczesne. Zwłaszcza, że jego gra na prawej obronie jest całkowicie zależna od chęci wystawiania go tam. Bo w środku pola też potrafi dać dużo. Pożyjemy, zobaczymy jak to z Dżoszuą będzie :).

26.11.2016 21:21

W przypadku Kimmicha bardziej wszystko opiera się na wierze i życzeniach. Nie trzeba by było szukać następcy Lahma, bo... już jest. Czy nim będzie - się zobaczy (super sprawa by była). Z tym "świetnym" występem to się nie zapędzajmy. Dzisiaj ciężko powiedzieć, by ktoś wysforował się aż tak bardzo ponad "dobry" na określenie swego udziału w meczu. Chyba, że ostatnie tygodnie tak dały Nam w kość, że nastąpiło pewne przewartościowanie i obniżenie progu określania jakości i coś co było niegdyś codziennością, dziś stało się wspaniałością :).

26.11.2016 21:08

Najważniejsze te trzy punkty. Reszta to przeplatanie lepszego ze złym. Dobry występ Alaby i Kimmicha (kolejny ulubieniec największego autorytetu komentatorskiego wśród użytkowników), po raz kolejny (niestety) potężna niefrasobliwość w grze obronnej stoperów. O ofensywie ciężko pisać więcej superlatywów, niż pojedyncze zrywy Costy, jedna akcja Roberta (!) i chwilowe przebłyski Kimmicha.

Na tle ostatnich dość zasłużonych strat punktów, dzisiejsze trzy oczka bardzo ważne.

26.11.2016 20:35

Najbardziej imponująca w grze Lipska jest ta ciągła chęć parcia do przodu, niezależnie od wyniku. Ma to oczywiście związek z młodym wiekiem piłkarzy, ale tam nikt nie kombinuje - mamy piłkę, więc mamy szansę pognębić przeciwnika. Już teraz mają kilku niezwykle utalentowanych, ale i posiadających odpowiednią jakość zawodników (Keita, Forsberg, Poulsen, Werner). Na ten moment przyjemnie się ich ogląda.

25.11.2016 22:35

Do wyrzucania trenera, zawodników i sztabu nie ma się co w zasadzie odnosić, bo to tak skrajny przejaw nieumiejętnego gospodarowania zasobami własnego intelektu, że nawet spuszczenie zasłony milczenia nie jest w pełni adekwatne.

Po co od razu nerwy i niepotrzebne emocje? Porażki są wpisane w życie kibica. Mającą jeszcze jakąś siłę przebicia teorią jest to, że graliśmy z... Rostowem. A tak - awans z grupy był i jest (najprawdopodobniej z drugiego miejsca, chociaż, jak już pisałem, po losowaniu było wiadomo że albo Atletico, albo My), w lidze zwycięstwo nad RB Lipsk przywraca Nam pozycję lidera, Puchar Niemiec wciąż do wygrania... W zasadzie jeszcze niczego nie przegraliśmy. I żeby nikt nie odczytywał tego w podobny sposób jak końcowej sceny z Żywotu Briana - mnie też wiele rzeczy mierzi. Ale patrząc na wszystko ze sporego dystansu - na wiosnę przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie ta porażka z Rostowem. Carlo ocenimy po sezonie, wciąż TRWAJĄCYM.

23.11.2016 21:07

Choć tą frustrację rozumiem, to jednak jej stopień może dziwić. Jakby się wszyscy urodzili wczoraj.

Porażki były, są i będą. Od samego początku było wiadomo, że z grupy do której trafiliśmy z pierwszego miejsca wyjdzie albo Atletico, albo My. Na wiosnę w LM przestanie mieć znaczenie przegrana z Rostowem.

Pisałem 100 razy i napiszę po raz kolejny - do roboty panowie, bo do poprawy sporo! Na ten moment martwi forma poszczególnych piłkarzy, jak i mizerny poziom koncentracji i zaangażowania.

23.11.2016 20:12

Borussia wypróbowała dzisiaj chyba ze 40 rozwiązań rozegrania piłki w ataku i ustawień w obronie. W zasadzie od pewnego momentu to nie przypominało meczu, tylko jakąś gierkę wewnętrzną.

Weidenfeller to w tym momencie jedno z najsłabszych ogniw BVB. Człowiek sam stwarzający sobie problemy. Tutaj wypiąstkuje bardzo prostą do złapania piłkę, tam wykopie jakby był naciskany przez dwóch zawodników (a wokół nie ma żadnego), o spóźnionych reakcjach i złym ustawieniu nie wspominając. Jeśli nie złapie większej pewności siebie, to ten dwumiesięczny brak Burkiego Dortmund może jeszcze odczuć.

22.11.2016 23:00

@Rizzitelli
Raczej do tego stopnia potrafił wpoić zawodnikom swoje założenia na mecz, że nawet Gotze i Schurrle (mający bardzo często problemy z mentalnym przestawieniem się na inny sposób gry) potrafili pracować w defensywie, a najstarsi górale nie pamiętają tak operującego piłką "kłodowatego" Ramosa, jak dziś. Jeśli chce się wygrać z Bayernem, to potrzeba ogromnego zaangażowania i gry na absolutnie 100% swoich możliwości, niezależnie od tego w jakiej formie znajdują się Bawarczycy. Taka właśnie dziś była Borussia.

Co do tekstu - od kilku spotkań (prozaiczna sytuacja, obrazująca Nasze zaangażowanie w ostatnim czasie) zawodnicy Bayernu są wyprzedzani przy starcie do piłki przez graczy przeciwnika. Być może w meczu z Borussią takich obrazków nie było zbyt wiele, ale z tym "dwojeniem i trojeniem" bym się nie zapędzał. O braku skuteczności też ciężko mówić w obliczu dość mizernej liczby sytuacji bramkowych (chyba, że mamy na myśli ogólną efektywność w ataku, kreowanie sytuacji itp.).

Generalnie tak: sezon długi, na oceny przyjdzie czas. Na ten moment apeluję tylko o chęci do gry i będzie dobrze. Znamy tych piłkarzy i wiemy co potrafią.

19.11.2016 22:24

@meisterspieler
No jasne, że nie. Zagrali natomiast perfekcyjnie taktycznie. Tak jak ciężko zmusić do wysiłku w defensywie Gotze i Schurrle, tak dzisiaj im się po prostu CHCIAŁO. Nie po raz pierwszy w tym sezonie przeciwnikowi chce się bardziej niż Nam. Stąd problemy z wygrywaniem. Do padających propozycji o zmianę składu, trenera itp. w zasadzie nie ma się co odnosić... stara śpiewka :).

19.11.2016 21:32

Nie przesadzajmy już z tą "ogórkową ligą". Dortmund też wielkiej piłki w tym sezonie nie gra, dziś zwyciężyli ponieważ niesamowicie pedantycznie podeszli do swoich taktycznych ustaleń. Też nie zagrali wybitnego meczu, ale potrafili bronić całą drużyną, wyprowadzać groźne kontry i dopięli swego. Broniących Schurrle i (przede wszystkim) Gotze będę miał przed oczami jeszcze długo :).

19.11.2016 20:41

No i po raz kolejny kuleje zaangażowanie i takie zwykłe, ludzkie przykładanie się do obowiązków boiskowych. Z tym jest już problem od początku sezonu.
Borussia wygrała, ponieważ WSZYSCY grali na maksimum. Gotze i Schurrle w obronie? Ramos, któremu nie da się zabrać piłki? Nie popełniający błędów Bartra? Coś co nie było możliwe, miało właśnie miejsce. Gratulacje dla Dortmundu. My natomiast wciąż mamy sporo do poprawy, na czele z mentalnym podejściem do meczu. Sezon długi, czas na rozliczenia jeszcze przyjdzie. Do roboty panowie!

19.11.2016 20:36

Jeszcze przyjdzie. Sezon długi, drużyna niedoświadczona, straty punktów bardzo prawdopodobne (kluczowa będzie runda rewanżowa). Co nie zmienia jednak mojego ogólnego nastawienia - życzę im, by jak najdłużej utrzymywali się w czołówce, jak najdłużej naciskali na Bayern i jak najdłużej sprawiali problemy najlepszym. BL nieco bardziej zaciętej rywalizacji po prostu potrzebuje. Dziś Lipsk razem z Leverkusen stworzyli przede wszystkim świetny spektakl.

18.11.2016 22:36

Odpowiedź stanowcza, przesiąknięta sarkazmem, ale i niezwykle celna. W zasadzie jedynym, do czego można mieć zastrzeżenia, to czepiania się kwestii czysto narodowościowych. Co do samej wypowiedzi Thomasa - tak jak lubię jego "złote myśli" i spontaniczne wywiady, tak teraz wyraźnie się zagalopował. Ogólnie nie ma się czym przejmować, cała ta sytuacja to mało znaczący incydent.

15.11.2016 14:28

Na ten moment w eliminacjach MŚ Ronaldo strzelał bramki takim tuzom światowej piłki jak Andora, Wyspy Owcze i Łotwa. Także chociaż tutaj zachowane zostało zachowane pewne prawidło.

13.11.2016 23:39

Zielińskiego w reprezentacji niestety w dużej mierze blokuje taktyka jaką wychodzimy na większość spotkań, a konkretnie gra jednocześnie dwoma napastnikami. Przy takim ustawieniu nie jest możliwe wystawienie jeszcze wysuniętego rozgrywającego, toteż gra on najczęściej nieco głębiej, co mu nie służy. Dziś pokazał jednak, że na pozycji numer "10" jest w stanie dźwignąć odpowiedzialność za rozgrywanie, jaka na nim spoczywa. Można powiedzieć, że nareszcie pokazuje ten potencjał. Nie wiadomo w jakiej formie będzie po powrocie do zdrowia Milik, więc na razie należy się cieszyć że jego zastępcy nie obniżają ogólnego poziomu.

11.11.2016 23:22

Lewandowski raczej nie jest wykształconym w teorii pirotechnikiem, żeby wiedzieć z jaką siłą, niosącą odpowiedni poziom decybeli wybuchnie "coś" na boisku. Są odpowiedni ludzie, by nie dopuszczać do rzucenia jakiegokolwiek przedmiotu na plac gry. Z jednej strony dobrze, że mecz został dokończony bo Robert - jak to ma w zwyczaju - tylko się całą tą sytuacją zmotywował i strzelił jeszcze dwie bramki.

Co do samego spotkania, to poza oczywistym błyskiem jednostek (Grosicki, Piszczek, Lewy), tak naprawdę poziom Naszej gry znów wyraźnie spadł po przerwie. Warto byłoby się zastanowić, czy np. Krychowiak, który jest obecnie ociężały i przede wszystkim bez gry, będzie w stanie sprostać postawionym mu zadaniom przeciwko drużynie mającej więcej jakości w pomocy. Tak czy inaczej - mecz absolutnie pod kontrolą, tyle że sami Rumuni jakiegoś wielkiego oporu nie postawili (chyba już bardziej ich "kibice").

11.11.2016 23:07

Ferdinand raczej spojrzał na to przez pryzmat wielkich kwot wydawanych przez Czerwone Diabły na zawodników w gruncie rzeczy średnich. Odnosząc sprawę do Sanchesa i do "ledwie" 35 mln euro wydanych na ten niewątpliwie wielki talent sam zadał sobie pytanie: "Chwila, chwila - to tak można?".

11.11.2016 16:33

Wykupienie Comana traktuję jako obowiązek. W obecnych czasach cena za młodego skrzydłowego (z wielkim potencjałem) jest o wiele wyższa. Tym bardziej, że za dwa lata Robbena i Ribery'ego nie ma (są, ale nie ma). To może być ich następca (jednak z naciskiem na słowo "może"), ale na razie jest to bardzo wartościowe uzupełnienie składu.

09.11.2016 18:36

@Rizzitelli
Zgadza się, najbardziej boli brak zaangażowania. Wyprzedzanie, zadziorność - to zdecydowanie nie jest Nasz atut. Poza paroma wyjątkami są momenty, gdy Nasi w sposób wręcz ostentacyjny unikają sytuacji wymagających jednak nieco więcej poświęcenia (np. właśnie wyprzedzając przeciwnika). To mnie razi już od paru spotkań. Ale cóż - drużyna ma sporo czasu, Carlo również. Na podsumowania i oceny jeszcze przyjdzie pora. Dla mnie w tym momencie nie ma problemu z trenerem czy taktyką. Jest jakiś problem mentalny.

05.11.2016 19:17

Szkoda tego meczu, chociaż trzeba przyznać, że Hoffenheim nieprzypadkowo zajmuje obecnie tak wysokie miejsce i jest w bardzo dobrej formie. Dalej prowadzimy w tabeli i to chyba jedyny plus na ten moment. Przy wyjątkowej nieumiejętności grania na "0" z tyłu i indolencji w ataku czarno widzę np. rewanż z Atletico (choć Real Sociedad jakoś dał radę - co prawda po karnych). No nic, do roboty się brać - bo do poprawy sporo.

05.11.2016 18:12

Mecz Legii po raz kolejny uwypuklił przepaść (jeśli chodzi o klasę sportową). Tak, cieszmy się z punktu. Cieszmy się z 4 bramek wbitych obrońcom trofeum. Cieszmy się z zaangażowania (chociaż tutaj bez sarkazmu - fakt). Tyle tylko, że za miesiąc Legii nie ma w pucharach. A Real będzie się bił o zwycięstwo w rozgrywkach.

02.11.2016 23:00

Ogólna wartość drużyny z Lipska zostanie zweryfikowana podczas rundy rewanżowej, wówczas okaże się na ile ten wyskok z początku sezonu był przypadkowy. Na razie są "na fali", idzie im świetnie, ale do europejskich pucharów jeszcze baaaardzo daleka droga. Dortmund to nadal drużyna posiadająca (poza Nami oczywiście) najwięcej jakości w składzie, jednak z nieco pogubionym obecnie Tuchelem i paroma piłkarzami bez formy (niektórzy to już permanentnie bez dobrej dyspozycji) nie są w stanie na ten moment dotrzymać Nam kroku. Nadal się liczą, muszą jednak odzyskać blask z początku sezonu.

29.10.2016 21:45

Co prawda w osobie Tuchela można było doszukiwać się cudotwórcy i człowieka, który poradzi sobie z wyrwanym kręgosłupem BVB, ale tak naprawdę przy zdrowym rozsądku chyba nikt nie przypuszczał, że drużyna z tak potężnymi ubytkami i zmienioną praktycznie połową składu będzie od samego początku dawać się Bayernowi we znaki. Gra Dortmundu na ten moment faktycznie wygląda dość mizernie. Powstaje pytanie ile jeszcze czasu będzie się to wszystko zazębiać i zgrywać. Sprawy na pewno nie ułatwia rotacyjny system Tuchela, który zmienia podstawowe zestawienie niezależnie od ilości urazów i niedostępnych zawodników. Sezon długi, zobaczymy jak to będzie. Na razie żaden to poważny rywal.

29.10.2016 20:36

Gdy sobie myślisz, że Leverkusen nic gorszego odwalić już nie może, to oni nagle... przebijają wszystko jednym meczem. Brawo!

25.10.2016 21:22

@AdiFantasti
Gdyby udało się wyciągnąć De Sciglio, mógłbym powiedzieć - nareszcie! Od dawna optuję za tym piłkarzem. Nie tak przebojowy jak Alaba, bez techniki Rafinhii czy Lahma, ale bardzo zdyscyplinowany taktycznie, nie popełniający błędów w obronie, potrafiący się w odpowiednim momencie podłączyć, dodatkowo uniwersalny (mogący grać na obu bokach obrony, czasem nawet na środku). Taki gracz byłby wartościowym nabytkiem, zwłaszcza w obliczu narastających problemów z urazami i bądź co bądź starzejącego się Pana Kapitana.

25.10.2016 12:43