DieRoten.pl
Reklama

Hasenhuettl: Nie rozumiem czerwonej kartki dla Keity

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Stało się! Bayern w arcytrudnym pojedynku drugiej rundy Pucharu Niemiec pokonał wczorajszego wieczoru RB Lipsk na ich własnym podwórku po rzutach karnych.

Bez dwóch zdań wielki wpływ na losy spotkania miała czerwona kartka Naby'ego Keity w 53. minucie, kiedy to pomocnik RB Lipsk zdobył swoją żółtą kartkę.

Zaraz po meczu swojego niezadowolenia z powodu czerwonej kartki dla Gwinejczyka nie krył sam Ralph Hasenhuettl, który podkreślił w rozmowie ze "Sky Sport", że nie rozumie decyzji arbitra głównego i jego czerwonej kartki.

Nie rozumiem tej czerwonej kartki dla Naby'ego Keity. To był świetny mecz, ale arbiter prowadzący to spotkanie nie był na odpowiednim poziomie − ujawnił tuż po meczu Hasenhuettl

− Już sam mecz przeciwko Bayernowi był ciężki, w dodatku mieliśmy tak słabe sędziowanie. Wszystko było przeciwko nam − mówił dalej trener RBL.

− Keita był faulowany dwukrotnie przed tym zdarzeniem, co zrobili wtedy sędziowie? Zupełnie nic. Dwa przewinienia i został wykluczony − podsumował Ralph Hasenhuettl

Już w najbliższąs obotę Bayern Monachium podejmie na własnym podwórku RB Lipsk w ramach 10. kolejki. Jednego możemy być już pewni teraz − emocji na pewno nie zabraknie!

Źródło: Sky Sports
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...