DieRoten.pl
Reklama

Müllendowski show! Bayern pokonuje Werder 4:2!

fot.
Reklama

Za nami przedostatni mecz 19. kolejki w niemieckiej Bundeslidze. Bayern Monachium podejmował dziś na własnym podwórku ekipę Werderu Brema.

Bayern pokonał ostatecznie drużynę bremeńczyków 4:2 i umocnił się tym samym na pozycji lidera w Bundeslidze. Bramki dla Bayernu zdobywali dziś kolejno Thomas Mueller, Robert Lewandowski (dwukrotnie) oraz ponownie Mueller.

Choć o zwycięstwo nie było dziś łatwo, zaś Werder do samego końca stawiał zacięty opór, to mistrzowie Niemiec znaleźli receptę na dobrze ustawiających się gości z Bremy i zapewnili swoim fanom na Allianz Arenie wielkie widowisko oscylujące w grad bramek.

Wygrana nad Werderem oraz porażka RB Lipsk wczorajszego popołudnia z Freiburgiem sprawiła, że Bayern powiększył dziś swoją przewagę nad grupą pościgową do szesnastu punktów! Trzeba jednak pamiętać, że jeden mecz zaległy mają jeszcze piłkarze Schalke 04.

Warto nadmienić, iż dla Roberta Lewandowskiego był to pierwszy mecz w 2018 roku i trzeba przyznać, że nasz rodak powrócił w wielkim stylu. Robert strzelając swoją 93. i 94. bramkę stał się tym samym najskuteczniejszym strzelcem Bayernu spoza Niemiec w historii Bundesligi.

Do akcji mistrzowie Niemiec wracają już za tydzień, kiedy to w sobotę o 15:30 przyjdzie im się zmierzyć z zespołem TSG Hoffenheim.

Robert Lewandowski powraca!

W porównaniu do ostatniego ligowego pojedynku Bayernu Monachium, w którym mistrzowie Niemiec mierzyli się na wyjeździe z Bayerem 04 Leverkusen, Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie trzech zmian.

Poza kadrą meczową znalazł się kontuzjowany od dłuższego czasu Manuel Neuer oraz Thiago Alcantara. Co więcej z powodu przeziębienia w kadrze zabrakło również Matsa Hummelsa oraz chorego na grypę żołądkową Davida Alaby.

Na całe szczęście do kadry meczowej powrócił najlepszy strzelec "Dumy Bawarii", czyli Robert Lewandowski. Kapitan polskiej reprezentacji narodowej odzyskał już pełną sprawność i jest gotowy na grę od samego początku. Nieobecnego Alabę zastąpił Juan Bernat.

Klub ze stolicy Bawarii dzisiejszy pojedynek na Allianz Arenie rozpoczął zatem w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, wspominany Juan Bernat, Niklas SueleJerome Boateng oraz Joshua Kimmich w obronie. W pomocy mogliśmy natomiast oglądać takich zawodników jak Javi Martinez, James Rodriguez oraz Thomas Mueller.

Na lewym skrzydle zagrał Franck Ribery, zaś po jego przeciwnej stronie swoją grą nas czarował Arjen Robben. Funkcję napastnika pełnił nie kto inny a Robert Lewandowski. Na ławce rezerwowych znaleźli się tacy piłkarze jak: Tom StarkeSebastian RudyKingsley ComanCorentin Tolisso, Sandro Wagner, Rafinha oraz Arturo Vidal.

Remisowa pierwsza połowa

Mistrzowie Niemiec jak zwykle zaczęli z wysokiego C, jednakże w początkowej fazie spotkania na monachijskiej arenie podania podopiecznych Juppa Heynckesa były zbyt niecelne, dlatego też goście z Bremy nie mieli najmniejszych problemów z rozpracowywaniem ataków "Die Roten".

W 5. minucie spotkania monachijczycy popisali się dość ciekawie zapowiadająca się akcją, jednakże w ostatnim momencie defensywa bremeńczyków zażegnała niebezpieczeństwo. Trzy minuty później Werder miał znakomitą okazję, lecz szczęśliwie dla FCB uderzona przez Maxa Kruse piłka trafiła tylko w słupek.

"Bawarczycy" nie zamierzali stać obojętnie i odpowiedzieli groźną kontrą – Ribery oddał groźny strzał zza pola karnego, lecz świetnie dysponowany Pavlenka pewnie wybronił strzał Francuza. Gospodarze z minuty na minutę podkręcali tempo i robili wszystko co w swojej mocy, aby zdobyć bramkę ku uciesze fanów, ale to Brema jako pierwsza odnalazła drogę do bramki.

Na dwadzieścia minut przed końcem pierwszej połowy Max Kruse dograł do wychodzącego na wolne pole Gondorfa, który na wślizgu zdobył bramkę i pokonał bezradnego Svena Ulreicha. Rozjuszeni zawodnicy "Gwiazdy Południa" ruszyli do ataku. Początkowo obraz gry niewiele ulegał zmianie, ale na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry mistrzowie Niemiec zdobyli upragnionego gola.

Jerome Boateng popisał się genialnym 30-metrowym podaniem w pole karne do Thomasa Muellera, który genialnie opanował piłkę i pokonał pewnie Pavlenkę. Bayern idąc za ciosem próbował jeszcze strzelić bramkę, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.

Więcej wkrótce! 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...