DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: predator Strona 1

@Edmund tak, też poczułem ten vibe Hoeneßa. Ale różnica tkwi w profesjonalizmie: Rummenigge, zanim postanowił wypalić, doczekał emerytury. I może chodzi jeszcze o coś: @Sopariev zwraca uwagę, by nie ignorować umiejętności Sülego, ale to jest właśnie najlepsze, co były prezes może zrobić dla obecnego prezesa: umniejszyć stratę, z którą mierzy się klub, tak aby osłabić pozycję agentów reprezentujących następcę - wszystko jedno, czy będzie to Christensen, czy Rüdiger, czy ktokolwiek inny. Mam tylko nadzieję, że Rummenigge z Kahnem ustalili tę strategię, a nie że jest to wyłącznie inicjatywa Rummeniggego.

31.01.2022 23:07

@Piter1985 dlatego że póki co nic nie wiadomo o długofalowych konsekwencjach i należy minimalizować ryzyko zakażenia. Zanim wariant delta rozpanoszył się na dobre, nie mieliśmy pojęcia, że może się przełożyć na dramatyczny wzrost przypadków wielonarządowego zespołu zapalnego u dzieci - a tak się właśnie, koniec końców, dzieje.

05.01.2022 00:37

@Sopariev sporo to mówi o czasach, w których żyjemy. Że firma musi urządzać spotkanie dla pracowników, tak aby ci pracownicy, których internetowe awatary śledzą setki tysięcy osób, ogarnęli się co do oczywistych oczywistości.

25.11.2021 02:16

zawodnicy „poczuli się urażeni” – niby czym? Tym, że pracodawca przypomina im o obowiązku wobec tegoż pracodawcy? Że człowiek uchodzący dotąd za pajaca na stanowisku dyrektorskim wypomina im foliarstwo? Czy że żyjemy w społeczeństwie?

Kapitan Kimmich. Śmiechu warte.

23.11.2021 00:18

@massa48 przymus szkolny to skandal! Ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym to skandal! System prawny to skandal! Państwo to skandal! Społeczeństwo to skandal! Odpowiedzialność to skandal!

Błagam, idź być pośmiewiskiem gdzie indziej.

21.11.2021 00:12

@Arkady142 zabawne, bo po pod Twoją definicję „komuny” podpadają też demokracja liberalna i kapitalizm. Oraz feudalizm, konserwatyzm i w ogóle mnóstwo rozmaitych „izmów”, które polegają na organizowaniu ludziom życia. Nie, to, co robi Kimmich, to nie jest jego prywatna sprawa. Jest to również sprawa jego pracodawcy (cóż za niewiarygodna historia: lewak broni interesów kapitalisty!), i jest to sprawa publicznego systemu opieki zdrowotnej. Co więcej, to ostatnie przekłada się na zdrowie i życie - jeśli tak wolisz - jednostek mających prawo do prywatności, czyli pracownic i pracowników tegoż systemu.

Nie wiem, do kogo kierujesz swoje pytanie, ale upewniam Cię, że nie istnieje żaden spisek lewaków dyktujących ludziom, co mają robić. Jeżeli chodzi do mnie, to myślenia nie zmienię; byłoby to sprzeczne z jakimś elementarnym poczuciem solidarności, które podzielam. Mogę jedynie mieć nadzieję, iż pewnego dnia sam dostrzeżesz, jak bardzo Twój wymarzony, „wolnościowy” system społeczno-ekonomiczny odziera Cię z prawa wyboru - i przy okazji krzywdzi innych ludzi.

18.11.2021 23:18

nie mam pojęcia, jak to się dzieje w bieżących czasach, ale drzewiej mówiło się np. o takim Michaelu Owenie, że jeśli coś zniszczyło jego dorosłą karierę, to właśnie nadmiar obciążeń za dzieciaka. Zakładam, że od tego czasu poziom technologiczny się podniósł, niemniej jednak nie musi to wcale oznaczać, iż współcześni nastolatkowie, lepiej i dokładniej monitorowani, okażą się później mniej przemęczeni, mniej podatni na kontuzje itd.

Sam Nagelsmann jest zresztą na tyle młody, że nie wydaje mi się możliwe, iżby w swoich wyborach kierował się ślepo tym, co było dwadzieścia czy trzydzieści lat temu.

18.11.2021 22:24

@szczebelek ano choćby to nam do tego, że jeśli za swoje głupie wybory przypłaci zdrowiem, to Bayern straci wartościowego pracownika, którego kontrakt jest wypadkową umiejętności, wartości rynkowej, wieku, potencjału itd. Sam sobie dopowiedz, jaki byłby to problem dla klubu, gdyby nagle – wskutek pocovidowych powikłań – Kimmich musiał zakończyć karierę.

A poza tym nie chodzi tylko o Kimmicha; chodzi o cały system opieki zdrowotnej, który ma swoje granice wytrzymałości.

18.11.2021 22:14

@Arkady142 jeśli przez „komunę” rozumiesz troskę o zbiorowość, a nie kierowanie się wyłącznie partykularnym, jednostkowym interesem, to tak, komuna. Obawiam się jednak, że używasz tego słowa bezmyślnie.

18.11.2021 21:58

Streich spoko trener, ale nie poziom Bayernu. Albo lepiej: nie poziom Bayernu post-Magathowskiego, traktowanego i rozwijanego jako globalna marka, wymienianego jednym tchem z Realem i Barceloną (albo Realem lub Barceloną, a także Manchesterem Utd, Manchesterem City, Chelsea itd. – wszystko jedno; grunt, że mówimy o wąskim gronie największych klubów piłkarskich w Europie, a nieoczywistość ta, póki co, tylko przemawia na korzyść Bawarczyków, zaliczanych do tego prestiżowego grona każdorazowo).

Jednocześnie jest to dobre przypomnienie – gdzie byłby dziś Bayern Hoeneßa. Hoeneßa bez Rummeniggego, Hoeneßa kierującego się li tylko własnym osądem sytuacji, Hoeneßa budującego Bayern na Salihamidžiciach i Streichach.

03.11.2021 21:01

@Matix w takim razie będziemy oglądali najgłupszy mundial naszych czasów. Zapewne najdroższy, a z całą pewnością zrealizowany kosztem życia setek osób, które pracowały, pracują i będą pracowały przy budowie infrastruktury. Ale, koniec końców, będziemy oglądali i będziemy zadowoleni – i jedyne, o co będziemy się martwić, to terminarz.

01.11.2021 19:01

przyznam się z pewnym wstydem, że wobec nadmiaru obowiązków zawodowych (wiadomo: zbliża się koniec roku itd.), a także jakiejś upiornej intensywności ostatnich paru tygodni (zdrowie, życie - tu również wiadomo) nawet nie ogarnąłem, iż Bayern gra dzisiaj mecz.

No więc takiego wyniku bym się nie spodziewał. A jednocześnie przypominają mi się czasy takiego np. Magatha, kiedy spodziewać się można było absolutnie czegokolwiek. Że meczu nie widziałem - trochę żałuję; z relacji wnoszę jednak, że nie powinienem nadrabiać. Choć jest to ciekawe, co tam się wydarzyło o_O

Taka chimeryczność ciekawsza jest w każdym razie od mechaniki walca. Zwłaszcza że w tym sezonie Bayern raczej równo szedł, nawet jeśli od czasu do czasu usypiał - i ta wpadka z Eintrachtem to jednak zupełnie inny kaliber.

27.10.2021 23:16

@karolina96 masz słuszność: państwo powinno wziąć za to odpowiedzialność. Ale zamiast ją brać, jest tylko współodpowiedzialne za prywatyzację odpowiedzialności i w konsekwencji za jej gremialne unikanie. Tak - późnonowoczesne państwo na usługach wielkiego kapitału raczej dokłada się do rozwalania więzi społecznych niż je wzmacnia. I tak - jest to w oczywisty sposób złe. Ale ponieważ zmiana tego stanu rzeczy to zadanie mniej więcej pokoleniowe, tym bardziej - z konieczności - stoję na stanowisku, że to na ludziach, na nas, nie na państwie, ciąży póki co obowiązek dbania o dobro wspólne. Niezależnie od tego, jak bardzo chciałbym to zmienić - po prostu nie mam złudzeń, że się to zmieni w tej chwili. I tak, tego właśnie domagam się od Kimmicha - skoro nie mogę się domagać od niego, by poparł Twoją rację: pod pewnym względem znacznie mniej radykalną, pod pewnym (i dobrze) o wiele radykalniejszą.

27.10.2021 23:00

@karolina96 tak, a poza tym "naukowcy spierają się co do antropogenicznego charakteru globalnego ocieplenia". No więc nie, przykro mi - istnieje coś takiego jak konsensus naukowy i doprawdy nie żyjemy już w czasach, w których zdarzało się raz na sto lat, że pewna wybitnie nonkonformistyczna, uprzywilejowana, a do tego znudzona życiem jednostka stawała okoniem wobec zastanego świata i tworzyła podwaliny jakiejś mikrorewolucji na gruncie obowiązującej wiedzy.

@Arkady142 nie chcesz zrozumieć, że arogancja takich Kimmichów to zagrożenie dla całego systemu opieki zdrowotnej, a więc i dla wszystkich osób, które są od tego systemu zależne. Więcej niezaszczepionych to większe ryzyko wystąpienia ostrych objawów i hospitalizacji zakażonych. To większe obciążenie szpitali, więcej zachorowań wśród lekarzy i personelu medycznego, kolejne kwarantanny i konieczność przekładania zabiegów nieraz ratujących życie. No więc nie, odpowiedzialność Kimmicha to nie jest jego sprawa. A poza tym - wybacz, że się powtarzam - w miarę ogarnięty, dorosły człowiek powinien odróżniać wiarygodne dane naukowe od własnych irracjonalnych uprzedzeń. I nie, nadal nie widzę najmniejszego powodu dla tolerowania takich uprzedzeń.

Nawet nie chcę sobie wyobrażać świata, w którym miliony ludzi wolały "poczekać, jak się to rozwinie" niż zaszczepić przeciwko polio, kiedy tylko otrzymały taką możliwość. Albo gruźlicy, odrze, ospie, wszystko jedno.

27.10.2021 01:26

@josh1982 nie widzę żadnego powodu, dla którego piłkarz - osoba, której zasadniczy horyzont myślowy kończy się w miejscu uderzania stopą sferycznego przedmiotu wypełnionego powietrzem - miałby mieć jakiekolwiek zdanie na temat DNA, mRNA, procesu szczepień czy czego tam chcemy, a co dotyczy wiedzy naukowej. Piłka nożna nie ma nic wspólnego z wiedzą naukową, natomiast poważny człowiek - taki jak dorosły, dwudziestokilkuletni Kimmich - powinien tę wiedzę odróżniać od pseudomerytorycznego bullshitu domorosłych internetowych sceptyków.

@Head2007 no właśnie nie. Kimmich nie jest wirusologiem, epidemiologiem ani mikrobiologiem - nie ma nic mądrego do powiedzenia na ten temat. Tak samo jak wirusolog, epidemiolog czy mikrobiolog nie mają nic mądrego do powiedzenia na temat uderzania stopą sferycznego przedmiotu wypełnionego powietrzem.

Przykro mi to mówić, ale najwyraźniej ego Kimmicha urosło na tyle, że stał się szurem. To by tłumaczyło lakoniczną wypowiedź Hoeneßa. No ale Hoeneß pamięta epidemię polio - Kimmich dorastał w realiach, w o wiele częściej liczyło się już tylko "moje", a reszta "mogła się wypchać".

Co nie zmienia mojej opinii, że Kimmich zachował się egoistycznie i nieodpowiedzialnie, a niezręczne, oszczędne wypowiedzi Kahnów i innych tylko to potwierdzają.

26.10.2021 01:01

już chyba wszyscy pochwalili redakcję za dobór zdjęcia, no ale nie sposób się nie przyłączyć ;) Można je odnieść zresztą nie tylko do tytułu (zwłaszcza w kontekście tego, na co zwraca uwagę @Ivan7), lecz także do tego, o czym pisze "Bild". No bo niby jest nieźle, ale też... no, nie jest.

02.09.2021 18:31

@hoven o, zdecydowanie masz rację, byłaby to super inicjatywa! I do zrobienia, mam nadzieję. Trzeba by tylko pokombinować, kto i jak, ustalić procedury i cieszyć się z dodatkowego contentu :)

Mam nadzieję, że adminom też się to spodoba.

28.08.2021 22:30

@hoven bardzo celnie, choć trochę obcięło (Müller?); zrób tak jeszcze kilka razy i może otrzymasz na tej stronie rubrykę „hoven ocenia” ;) Śmiechy śmiechami, ale na miejscu adminów wziąłbym to serio pod rozwagę.

28.08.2021 22:12

bardzo to było radosne i trochę nijakie zarazem. Przyjemnie się oglądało, choć niekoniecznie ze względu na sprawne działanie wszystkich podzespołów. No ale maszyna jest w trakcie przeglądu generalnego. Plus, że wpadło więcej (na razie Musiala to kocur, oprócz oczywiście gry defensywnej), plus, że znów na zero z tyłu. To rzekłszy, trzeba dodać, że ze względu na poziom drużyny przeciwnej za wcześnie nie tylko na optymizm, ale i na rzetelną ocenę sytuacji. Niemniej wynik cieszy.

28.08.2021 20:44

@KingWizard na dwoje babka wróżyła. Albo już nie mógł wytrzymać, musiał puścić parę i właśnie transfer upadł, albo ledwie co dopuścili go do negocjacji, więc musiał się wypowiedzieć, ale ponieważ te negocjacje działy się naprawdę (i bez niego), nic już nie zdąży zepsuć.

28.08.2021 20:32

zgaduję, że te rozmowy wyglądają mniej więcej tak:

- słuchaj, Max, oni znowu mają jakiś problem, media i kibice, znowu czegoś chcą, znowu są dla mnie niemili. Czy ty masz pomysł, dlaczego tak jest?
- LOL nie.
- słuchaj, Max, ktoś mi powiedział, że chcą mnie zwolnić. Ale jak to: dyrektora sportowego ot tak, zwolnić? Mnie, najlepsiejszego na świecie? To tak w ogóle można?
- LOL nie wiem.
- słuchaj, Max, a ty masz chyba fajnych piłkarzy u siebie, co? A nie podzieliłbyś się?
- LOL nie.
- słuchaj, Max, ty jesteś spoko kumpel. A u ciebie nie ma pracy może?
- LOL, coś mi się psuje telefon, słabo cię słyszę, nara!

Niczego lepszego w każdym razie bym się nie spodziewał.

27.08.2021 21:43

a czy ta ożywiona wymiana zdań dotyczy może jego zwolnienia?

23.08.2021 11:22

@WayeThe ale przecież Sané to jest wykwit tej Hoeneßowskiej idei, że Bayern musi być turboniemiecki; dlatego Sané otrzymał kontrakt poza hierarchią płacową; dlatego mamy tyle artykułów o Saném, z którym Nagelsmann i armia psychologów próbują się zaprzyjaźnić. W pewnym sensie przypadek ten sam co Salihamidžić: nie jego wina, że ma takie a nie inne kompetencje, niekoniecznie pasujące do funkcji, którą mu zaoferowano.

Inna sprawa, że te pieniądze, które zarabia, powinien oddać.

22.08.2021 22:17

@hoven świetnie zdaję sobie sprawę, kto odpowiada za tę szachownicę. Ale nie przekreślam sprawczości Hainera. Nie zna się na piłce? Trudno, zna się na wynikach finansowych. Jak już zrozumie, że między piłką a wynikami finansowymi zachodzi pewna korelacja, może opowie się za zmianą instytucjonalną. Gorzej, jeśli stwierdzi, że ta korelacja jest przygodna i przyklaśnie Superlidze.

Ciekawe w tym kontekście jest jeszcze to, dlaczego Rummenigge wcześniej ustąpił miejsca Kahnowi. Czy Kahn też jest wymysłem Hoeneßa, z którym Rummenigge nie chciał się użerać? Czy może Rummenigge oddał młodszemu koledze zabawki, mówiąc: masz, sam się z tym żryj?

@makaay wydaje mi się, że jeśli chodzi o zarządzanie klubem Beckenbauer był zawsze figurantem. Mogę się jednak mylić. Nie wiem, po co Hoeneßowi był Rummenigge - oprócz tego oczywiście, że umiał myśleć. Obawiam się jednak, że bardziej chodziło wtedy o budowę marki (tym lepiej, jeśli można eksploatować „rodzinę” - a Rummenigge był „rodziną”), mniej zaś o kompetencje, horyzonty, realne umiejętności.

22.08.2021 21:31

@Arkady142 chodzi mi o to, jak działa instytucja, jak funkcjonuje i jakie rozwiązania wybiera jako całość. Sam teraz zwracasz na to uwagę: Rummenigge był za Flickiem, a przeciw Salihamidžiciowi. Warto to powtórzyć: Rummenigge był za, Rummenigge był przeciw. Tymczasem na poziomie instytucjonalnym zapadły całkiem odwrotne decyzje - i tak naprawdę nie wiem nawet, kto personalnie może się - i powinien - pod nimi podpisać. Jeszcze raz: Rummenigge wybrał opcję X (a nawet: Rummenigge i ktoś tam jeszcze wybrali), ale instytucja opowiedziała się za opcją Y. Instytucja, dla której Rummenigge pracował, którą niby zarządzał, ale wobec której - jak wiemy skądinąd - wielokrotnie był pełen sceptycyzmu. Dla mnie oznacza to, że Salihamidžić nie jest błędem, lecz logiczną konsekwencją wieloletnich decyzji, które tę instytucję ukształtowały i wciąż ją kształtują. I dlatego właśnie Salihamidžicia nie da się usunąć z dnia na dzień, i dlatego dyrektor sportowy (Salihamidžić lub inny figurant) będzie miał mocniejsze karty niż którykolwiek trener.

Bardziej mnie w tej chwili ciekawi, kim w takim razie był Rummenigge: również błędem, czy może kroplą drążącą. Innymi słowy: czy Kahn z Hainerem uwolnią wreszcie Bayern od dziedzictwa Hoeneßa. Na razie wątpię, ale kto wie.

22.08.2021 20:56

@Arkady142 ale to pokazuje, że prawdziwy konflikt nie rozgrywał się na linii Flick–Salihamidžić, lecz właśnie Flick–klub. Czas pokaże, co to ostatnie znaczy: czy klub potrzebuje czasu, żeby otrzepać się ze słych decyzji i pozbyć złych doradców, czy że klub, drogą prób i błędów, będzie się wciąż turlał tam, gdzie go popycha Hoeneß.

@hoven to się nazywa POKORA i SKROMNOŚĆ. Poza tym zapomniałeś dodać, że ma żonę i trójkę dzieci.

22.08.2021 20:27

@hoven współodpowiedzialnym tego, że sądził, iż się sprawdzi - ale nie współwinnym. Nie wiemy nawet, czy Hoeneß też w niego wierzył, czy po prostu chciał mieć BMW w zarządzie, a potem jakoś to będzie. Ten brak samoświadomości i autorefleksji to też argument przemawiający za niewinnością Salihamidžicia: coś jak child abuse.

22.08.2021 20:12

@GuteSpiele ze spacją to nie to samo

22.08.2021 20:05

@dzojko mają, tylko nie chcą wydawać. Są na tym świecie źle zarządzane kluby, które nie mają, a mimo to wydają, i są kluby będące własnością miliarderów, którzy w razie czego się dorzucą. Bayern nie należy do żadnej z tych kategorii; Bayern coraz bardziej należy do kategorii klubów, które mają (jeszcze), ale nie umieją dobrze wydawać (albo nie chcą wcale), ponieważ na odpowiedzialnych za to stanowiskach zatrudniają skończonych amatorów. Co oczywiście stawia pod znakiem zapytania, jak dobrze wygląda całe to zarządzanie - ale to temat na inną rozmowę.

@Arkady142 Salihamidžić jest winny tylko częściowo. Nie jego wina, że ma o sobie, jak się zdaje, bardzo duże mniemanie, za to marną wiedzę i takież umiejętności - zarówno zawodowe, komunikacyjne, jak i interpersonalne. Prawdziwa odpowiedzialność spoczywa na tych, którzy go sobie wymyślili.

22.08.2021 20:03

@GuteSpiele nie martw się. Tolisso będzie grał świetnie i uratuje sezon

Edytowano : 2021-08-22 19:45:18

(teraz mnie jest smutno, bo chciałem wkleić "mniejsze od trzech" na końcu i nie mogłem)

22.08.2021 19:43

@Pir5 a co Ty chcesz od Hainera? Hainer się nie zna na sporcie, zna się na pieniądzach. Miej pretensje do tych, którzy wymyślili mu amatorów na doradców.

22.08.2021 19:29

@dzojko przecież nikt Flicka nie zwolnił. Flick sam nie chciał pracować w takich warunkach.

22.08.2021 19:18

@tapczan tak się kończy odhylenie nacjonalistyczne. Sané dostaje absurdalne pieniądze, ponieważ jest Niemcem. W sumie wszyscy w tej grupie zarabiają absurdalnie dużo, no ale powiedzmy, że Lewandowski, Müller i Neuer przynajmniej wykonują swoją pracę ponadprzeciętnie dobrze.

21.07.2021 21:29

@Pir5 o to, to.

@hoven a czy to nie ma też związku z progami podatkowymi? W sensie: nie usprawiedliwiam - pytam, ponieważ nie wiem.

30.06.2021 22:49

@makaay ojojoj, wzory dla młodych, wspaniali pracownicy. Wiesz co? W gównianym świecie żyjemy, jeśli "wzorem dla młodych" jest facet, który umie sztuczki z kawałkiem skóry bydlęcej wypełnionej powietrzem, a nie strażak, lekarz, opiekun osób starszych. Nie przesadzajmy zresztą: późny kapitalizm jest w stanie stworzyć swoje własne gwiazdy - sam popatrz, ile miernot sprzedaje się wyśmienicie, bo specjaliści od marketingu zainwestowali miliony w ich promocję, bo przekonali tysiące konsumentów, że te miernoty coś znaczą. Owszem, po wspomnianym przez Ciebie wydarzeniu akcje Coca-Coli poszły w dół, ale trwało to dzień - potem ich dział marketingu coś tam powiedział i kursy wróciły na swoje miejsce.

Koszulki, gadżety, followerzy na Instagramie - to nie jest tyle warte, to się nie zwraca nawet z czysto biznesowego punktu widzenia. A ja nie mówię tylko - ani nawet przede wszystkim - o tym właśnie punkcie.

Co do reszty firm, które nazywasz bankrutami, mylisz się w zasadniczej kwestii. Nie dostrzegasz powiązań finansowych między tymi firmami a inwestorami, funduszami, bankami - słowem: innymi firmami, które zainwestowały pieniądze (czyje? zasadniczo nasze) w tamte firmy i dlatego nie tylko nie pozwolą na ich upadłość, ale jeszcze będą finansowały je nadal. Wszystko w imię zysku i dywidendy. Tak, na tak zjebanym rynku Bayern faktycznie może być ofiarą pandemii. Ostatecznie bankom, funduszom i inwestorom płacimy wielomilionowe bailouty (z czyich pieniędzy? zasadniczo naszych), a względnie normalnie funkcjonująca firma - oczywiście normalnie pod względem stricte fiskalnym; w sposobie zarządzania Bayernem wiele bowiem mnie mierzi - nie ma co liczyć na podobną pomoc.

30.06.2021 22:23

niby nie chcą opuszczać klubu, no ale będą zmuszeni, jak się im nie zapłaci miliona milionów. A idźcie precz, szantażyści.

@Danie1 nie, takie pieniądze nie są normalne. Zwłaszcza dla ludzi, których praca polega na kopaniu piłki.

@Skobry gówno, nie wolny rynek. Jestem jak najdalszy od afirmacji kapitalistycznych mrzonek - a idea wolnego rynku do takich właśnie należy - ale to jest rynek niemal w całości zaorany przez kilkanaście wielkich firm, między którymi też, jak widać, występują niezłe nierówności.

@Abzyrl słuszne jest nie płacić tym pajacom więcej niż to konieczne. I to jest słuszne zarówno z moralnego, jak i ekonomicznego punktu widzenia. Bo nawet jeśli pominiemy pytanie, czy piłkarz powinien zarabiać w rok tyle, ile pielęgniarka w pięćset lat (!!!), to nie jest tak, że pieniądze rosną na drzewach i jak się je zacznie wydawać na prawo i lewo, to wystarczy zasadzić nowe drzewo.

Edytowano : 2021-06-30 21:07:19

*przepraszam - oczywiście w miesiąc, nie w rok. Miesiąc "pracy" pana piłkarza.

30.06.2021 21:05

@Zerafaelo mam nadzieję, że wysłałeś już swoje CV i w przyszłym sezonie to Ty będziesz ogarniał szampon, dietę, trening i lektury piłkarzy Bayernu.

@tapczan może po prostu nie pasuje do systemu. Inna sprawa, że Löw wymyślił sobie system, który niekoniecznie, jak widać, działa.

29.06.2021 23:18

@misza ale to Ty dzwonisz.

23.06.2021 19:37

@szczebelek chyba wolę klub bez trofeów niż pełen pazernych półinteligentów oderwanych od rzeczywistości.

@Globin23 to bardziej pokazuje chorobę samego sportu. W krótszej perspektywie zapewne warto by było dać się ponieść temu szaleństwu, ale w dłuższej - nie wiadomo. To nie jest tak, że model stosunków społeczno-ekonomicznych, który znamy i w którym żyjemy, będzie sobie niewzruszenie istniał, kiedy my powoli będziemy się starzeć. Projekt superligi, który nie tak dawno jeszcze był w grze, stanowił oczywiście absurdalny - choć nie bezprecedensowy - zamach na kasę, ale można go też traktować jako wyraz pewnej desperacji. Tacy ludzie jak Glazerowie, Kroenke czy Pérez pewnie zgrzytają zębami, widząc dynamikę wzrostu fortun Bezosa czy Muska, i muszą zadawać sobie pytanie, dlaczego ich projekty sportowe nie sprzedają się aż tak dobrze. Ano - nie sprzedają się, bo tu nie ma aż takiego kapitału. Tymczasem poprzedni kryzys finansowy pokazał, że hasło "zbyt duży, by upaść" to fikcja. Przez coś w tym rodzaju przechodzi teraz Barcelona (która oczywiście nie zbankrutuje, żebyśmy mieli jasność), ponieważ jej były zarząd popełnił wiele błędów inwestycyjnych. Ale popełniły je również banki udzielające tej Barcelonie kredytów i generalnie funkcjonujące dzięki spekulacjom. Tak czy inaczej materia tego systemu jest zarazem bardzo delikatna i patologiczna; jeśli kiedyś dojdzie do jego regulacji, to raczej Bayern na tym skorzysta. A poza tym lepiej reprezentować głos rozsądku i pewnej przyzwoitości w całym tym późnokapitalistycznym bagnie.

@misza może tak, może nie. Moim zdaniem Flick domagał się większych kompetencji i nie życzył sobie, by w dość skądinąd żywotnej kwestii zdanie Salihamidžicia liczyło się bardziej. Owszem, ten ostatni wynalazł Daviesa i Musialę, a także - jak wiemy - miał jakiś tam udział w transferze Sanégo, o czym później trąbił chyba nawet sam Rummenigge. Ale poza tym nasprowadzał szrotu jak za najlepszych czasów Magatha.

Może nawet jest tak, że Sarr i Roca to piłkarze wybitnie utalentowani, albo chociaż dobrzy, a Flick po prostu ma mentalność primadonny. Nie podobali mu się, nie chciał ich, to nie było mowy o grze. A kiedy już była, celowo dawał im złe wskazówki - byleby tylko dopiec Salihamidžiciowi. Tyle że gdyby tak było, wciąż stałbym raczej po stronie Flicka. To w końcu on lepi to coś, co widzimy na boisku, on wie lepiej, czego potrzebuje. Nie twierdzę, że dyrektor sportowy jest od spełniania zachcianek trenera - byłoby jednak fajnie, gdyby należycie pojmował sens swojej pracy. A ona nie polega na tym, że między dobrem klubu a dobrem trenera zachodzi nieuchronny konflikt i trzeba stać po stronie klubu, zresztą pojmując jego dobro w sposób wybiórczy i mylny.

23.06.2021 17:07

a niech idą precz. Drugi rok trwa globalny kryzys zdrowotny, setki tysięcy ludzi zmarły na COVID-19 lub wskutek niewydolności szpitali, mnóstwo straciło pracę lub popadło w długi, a tym królewiętom wciąż za mało milionów.

@Danie1 Coutinho i James akurat się przydali, śmieszniejsze jest wyrzucanie parudziesięciu milionów na Nagelsmanna, bo Salihamidžić musiał postawić na swoim, a reszta zarządu wolała postawić na Salihamidžicia. Tyle dobrego, że przez jakiś czas Bayern oszczędzał na wynagrodzeniu samego Bośniaka.

23.06.2021 12:28

ogromne brawa dla dziewczyn!

06.06.2021 19:37

@Arkady142 trzeci ;) I dobrze, niech Kimmich mówi głośno. Jest bardzo ambitny, tak jak Kahn był bardzo ambitny; może znajdą nić porozumienia.

06.06.2021 02:39

bardzo elegancka korpowypowiedź: nie tyle nawet "może tak, może nie", ile "plany są i to zakrojone na skalę o wiele większą, niż się wam, żuczki, wydaje. Kto wie: ten übertransfer może się urzeczywistnić (wcale że nie), a tymczasem zdejmijmy presję z tego nieudacznika, który zamiast - w rzeczywistości - rozmawiać z agentami Saúla (czy kogokolwiek innego, kto zasługuje na kontrakt), biega to tu, to tam, a najchętniej za jakimś Anglikiem, którego sobie ubzdurał trzy lata temu". Ceny akcji nie spadną, a do września Salihamidžić może kogoś znajdzie.

06.06.2021 02:24

@vaterland dziękuję za przypomnienie, bo faktycznie czułem, że o czymś zapominam. O twardogłowych doktrynerach prawa silniejszego na przykład. Ekonomia akademicka, jak przystało na część konserwatywnej struktury uczelnianej, ma to do siebie, że jest niewczesna. Można tu nawet zacytować bodaj najczęściej przeinaczane zdanie Marksa, że byt kształtuje świadomość. Oznacza to - wbrew rozmaitym redukcjonistom ekonomicznym - że nasze pojęcia, którymi posługujemy się celem usensownienia świata, pozostają zawsze spóźnione wobec naszego doświadczenia. Ale kto by tam czytał Marksa ze zrozumieniem.

Częściowo marsz rację: w XXI wieku niektóre rozpoznania przedstawicieli szkoły austriackiej (neoustriackiej?) pozostają, jeśli nie sensowne, to przynajmniej godne uwagi. I tak, warto te teksty czytać. Trudno jednak w obliczu kryzysów lat 2007-2008 i 2020-202X nie dostrzec, że jedno z zasadniczych założeń tej szkoły - mianowicie teza o szczególnej efektywności mechanizmów samoregulacyjnych kapitalizmu w obliczu kryzysu - jest gówno warta.

Na szczęście - wbrew hołubieniu Hayeka - współczesna ekonomia, w tym ta akademicka, robi się coraz bardziej heterodoksyjna.

21.04.2021 17:11

@nyy32 obawiam się, że masz rację. Zwłaszcza że prace Austriaków nie są mi obce (z naszego punktu widzenia to już chyba archeologia ekonomii, nieprawdaż?) i, cóż, mogę Ci się tylko dziwić, że traktujesz je serio. Mało kto to robi.

21.04.2021 02:05

@nyy32 doprawy nie rozumiem. Do podstawowych zdobyczy socjalizmu - i to datowanych jeszcze na XIX wiek - należy ograniczenie dnia pracy do ośmiu godzin. Socjalizmu obawiał się Bismarck (ten sam, który ponoć nie bał się niczego) i dlatego stworzył podwaliny pod system emerytalny - taki, jakim go dzisiaj znamy (mhm, ten system nie jest najlepszy, ponieważ jest ahistoryczny - ale to temat na osobną dyskusję). Poza tym socjalizm polega na wyrównywaniu szans i przeciwdziałaniu nierównościom oraz wszelkim formom przemocy, które silni mogą zastosować wobec słabych. Co w tym złego? - bądź tak miły i zdradź mi, bo serio nie ogarniam.

@Arkady142 tak i nie; wydaje mi się, że pewne grupy są tego coraz bardziej świadome i mam nadzieję - biorąc pod uwagę specyfikę Ameryki - że ich radykalne (z amerykańskiego punktu widzenia) podejście wymusi coś na władzach państwowych. Niektóre decyzje administracji Bidena pokazują nawet, że niby coś tam się dzieje, choć oczywiście w stosunkowo wąskim zakresie. My w Europie mamy ten komfort, że nie zdajemy sobie sprawy, jak mogą wyglądać konsekwencje urynkowienia wszystkiego.

21.04.2021 01:22

@Arkady142 wydaje mi się, że w Stanach wyrosła już całkiem spora bańka, która to rozumie. U nas - którzy mamy ten komfort, że wolnego rynku w stylu amerykańskim na co dzień nie doświadczamy - musi się to jawić jako niezła bujda. Ale tym bardziej trzeba o tym mówić i pisać.

Edytowano : 2021-04-21 00:59:56

@nyy32 a co Ci przeszkadza w lepszych warunkach pracy albo dostępie do edukacji?

21.04.2021 00:58

@w3zauri cofnęły się najpewniej nie dlatego, że UEFA czy FIFA coś tam napisały, tylko dlatego, że się rozeszło o władze państwowe. A władzom państwowym na szczęście jeszcze zależy choć trochę na samopoczuciu obywateli. Zwłaszcza jeśli mogą poprawić to samopoczucie stosunkowo tanim kosztem: zamiast np. radykalnie polepszyć warunki pracy, podnieść podatki najbogatszym, poprawić dostęp do edukacji - cóż, obiecać porządek w futbolu. Win-win.

Słabe to więc zwycięstwo, ale dobrze wiedzieć, że wciąż są takie dziedziny życia, gdzie przy wsparciu społecznym państwo może zaśmiać się w nos potężnym właścicielom potężnych prywatnych firm.

21.04.2021 00:43

@nyy32 przepraszam bardzo, ale amerykańskie instytucje finansowe to nie są poważne instytucje; ostentacyjne lobbowanie za urynkowieniem wszystkiego (prowadzące zresztą do powstania kartelu; quod erat demonstrandum, i to wielokrotnie), a później uspołecznianie długu ma co prawda wiele wspólnego z cwaniactwem, ale niewiele wspólnego z powagą. A i nie szkoda by Ci było, że ceną za tę rzekomo większą atrakcyjność byłoby faktyczne unicestwienie całego funkcjonującego dotychczas piłkarskiego świata: od najwyższych szczytów międzynarodowych organizacji aż po najniższe szczeble rozgrywek? Nie zrozum mnie źle - naprawdę nie mam nic przeciwko zrywaniu umów społecznych, pod warunkiem, że takie zerwania służą większemu dobru; tutaj wszelako nie chodzi przecież o większe dobro, lecz o zysk bardzo wąskiego grona inwestorów.

21.04.2021 00:33

@RedMistrzuPL rozumiem, że co do zasady nie przeszkadza Ci, kiedy bogaci okradają biednych, a poza tym lubisz proste rozwiązania: A = dobry, B = zły, żadnych szarości, żadnego światłocienia. No cóż, możemy się nie dogadać.

21.04.2021 00:18

byłoby słodko, gdyby UEFA wykluczyła kluby założycielskie z tego- i przyszłorocznej LM. Za próbę zniszczenia sportu - ale też ważnej części życia społecznego - w samym środku pandemii, która tak ciężko naznaczyła ten sport, należy się bezwzględna kara.

20.04.2021 21:38

@RedMistrzuPL na szczęście nie masz pojęcia, jak ważne dla angielskich kibiców są kwestie regionalne, tożsamościowe, jak silne wciąż pozostają doświadczenia lokalności i wspólnotowości. Ponieważ UK nie jest w UE, może się wypiąć na unijne regulacje; ponieważ w sporej mierze UK jest krajem konserwatywnym, może się ten jeden raz wypiąć na cielca wolnorynkizmu. Równie dobrze można spekulować, że wystarczą dwa lata sporów sądowych, dwa lata poza ligą i jej pieniędzmi, dwa lata tournee po Stanach, podczas których nawet Amerykanie przestaną się nabierać na sprzedawany im produkt, i właściciele Manchesterów, Liverpoolów czy innych Tottenhamów sprzedadzą precz swoje zabawki.

20.04.2021 21:35

@Head2007 a co będą znaczyły mecze między Realem a Barceloną czy Manchesterami dziesięć razy w sezonie, i do tego w lidze, z której nie można spaść? Kto wie, może to się będzie oglądało w Azji, może to nawet zawojuje rynek amerykański, może za tym pójdą jeszcze obrzydliwsze pieniądze niż obecnie. Ale to będzie cyrk obwoźny. Może tak zresztą wygląda przyszłość piłki nożnej: wykluczone z rozgrywek krajowych marketingowe molochy będą sobie grały swoje turnieje a to w Chinach, a to w Emiratach, a to gdziekolwiek, gdzie reklamodawcy i inwestorzy będą zainteresowani; jednocześnie cała ta misterna, olbrzymia konstelacja, cały ten zespół więzi spajających kluby, kibiców i ligi od tych amatorskich po te najmocniejsze - wszystko to przestanie istnieć. To prawda, że wielkie kluby są piłce potrzebne. Nie bardziej jednak niż cały ten - z braku lepszego słowa powiedzmy: kontekst - w którym funkcjonują na co dzień. Co ważne, jest to kontekst zasadniczo europejski - niekoniecznie oznacza to, że mówimy o Europie; na pewno jednak mówimy o modelach i strukturach, które mają europejską genezę. Jednym z fundamentów tego kontekstu pozostaje pojęcie solidarności - co prawda blednące w miarę ekspansji późnego kapitalizmu, ale wciąż jeszcze kluczowe dla społeczeństw Starego Kontynentu. W piłce nożnej ostatnich dziesięcioleci widać je bodaj najwyraźniej tam, gdzie wielki kapitał próbuje je wyrugować: rekompensata dla klubu, który wyszkolił piłkarza, podczas transferu tego piłkarza; finansowe fair play, które w teorii miało uniemożliwić pompowanie pieniędzy i zaburzyć konkurencję - wszystko to są kamienie milowe ścieżki kolejnych ustępstw, które ten - jak go tutaj nazwałem - kontekst za sprawą UEFA musiał systematycznie czynić, żeby choć trochę spowolnić potężniejący dystans pomiędzy garstką krezusów a wszystkim tym, co do niej nie należy.

Mnie bawi w tej historii jedno. Otóż potwierdza się stara prawda, że logiczną konsekwencją kapitalizmu są kartele. Że duże ryby zjadają mniejsze ryby tak długo, aż ostatecznie w akwenie zabraknie miejsca. Że ze na koniec będzie w nim pływała jedna gargantuiczna ryba, która zeżre wszystko, tak że dla nikogo poza nią nic już nie zostanie. To, co wydarzyło się ostatnio w świecie piłkarskim, jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się w sferze globalnych finansów: mamy coraz większe majątki kilku monopolistów-multimiliarderów i mamy bezprecedensową skalę zwolnień, upadku małych i średnich firm, dramatów ludzkich niemal nieznanych w XXI wieku. Mówię: niemal, bo przecież od ostatniego globalnego kryzysu finansowego dzieli nas niewiele ponad dziesięć lat. Polska tego kryzysu doświadczyła o tyle, o ile; przywykło się u nas pracować za grosze i bez umowy, więc większość odczuła to mniej dotkliwie niż Amerykanie, gdzie pół miliona ludzi straciło swoje domy na rzecz banków. A z kolei tylko w roku ubiegłym ok. 40 milionów Amerykanów straciło ubezpieczenie zdrowotne - rzecz u nas (na szczęście) nie do pomyślenia.

Problem z Superligą jest taki, że właściciele wielkich i - przynajmniej tytularnie - europejskich klubów chcą nam zaserwować to, co jest normą w Stanach. Dwanaście ryb chce zeżreć wszystko, a potem miziać się ze sobą w nieskończoność, bez kar i nagród sportowych, za to z jedną nagrodą dla akcjonariuszy i inwestorów w postaci pęczniejącego portfela. Ciekaw jestem, czy ludzie to kupią. Mówić mogę za siebie: ja tego nie kupuję. Lubię piłkarskie klasyki, bo zdarzają się rzadko, bo nie są czymś - jeszcze - spowszedniałym. I lubię też dobre historie, wszystkie te mistrzostwa dla Wolfsburgów i innych Leicesterów. Nie lubię natomiast, kiedy wielkie ryby popełniają katastrofalne błędy i próbują przerzucić konsekwencje za te błędy gdzie indziej. Czymś takim był wspomniany kryzys finansowy lat 2007-2008, kiedy to okazało się, że istnieją banki za duże, by upaść, i do gry musiał wkroczyć kapitał państwo, płacący tym bankom za ich nieodpowiedzialność pieniędzmi obywateli. Teraz dwanaście potęg próbuje zrobić to samo. Rzadko chwalę zarząd Bayernu za politykę finansową, wielokrotnie zdarzało mi się narzekać na nadmierną ostrożność i przesadną oszczędność, ale muszę przyznać, że tego nie przewidziałem: jak bardzo przenikliwe i trafione okażą się te wszystkie decyzje w obliczu kolejnego globalnego kryzysu, który zachwieje najpotężniejszymi z najpotężniejszych - lecz nie Bayernem.

Tym bardziej się cieszę, że Bayern do Superligi nie dołączył. Co będzie z tym projektem - czas pokaże. Życzyłbym sobie, żeby osoby odpowiedzialne za kluby, które postanowiły wyrwać się z sieci wzajemnych zależności i powiązań od najniższego po najwyższe szczeble rozgrywek spotkało to, co nigdy nie spotkało menadżerów Lehman Brothers: kara więzienia za działanie na szkodę własnych firm (kto kazał im płacić takie kontrakty? kto kazał wydawać setki milionów euro na szrot?), a także innych firm oraz konsumentów.

20.04.2021 21:23

@Pir5 świetnie wiem, w jakiej rzeczywistości żyjemy, ale niekoniecznie się na nią zgadzam. Odłóżmy na bok pytanie, jak ten świat jest skonstruowany, i nie martwmy się przez chwilę, czy mamy na ten świat jakikolwiek wpływ. Powtarzam zatem: czy uważasz, że sprawiedliwe jest to, iż Lewandowski nosi na ręku zegarek wart tyle, ile przez dziesięć lat zarobi salowa walcząca o życie ciężko chorych pacjentów? I jak ma się ten fakt - skoro rozmawialiśmy o grzechu - do nauczania Chrystusa?

A ten milion? No, miło. Milion złotych to jakichś 215 tys. euro. Czyli 7 proc. tego, co Lewandowski zarobił w ubiegłym roku - o ile pod uwagę bierzemy wyłącznie kontrakt klubowy. Ten milion to jest śmieszna kwota i w kontekście wynagrodzenia Lewandowskiego, i w kontekście potrzeb systemu ochrony zdrowia.

30.03.2021 21:28

@DonJupp4ever masz rację: fakt, czy prezydent jest z PiS-u, czy z KO, nie ma znaczenia. Znaczenie ma natomiast to, że reprezentowany przez niego obóz polityczny w środku pandemii uchwalił ustawę, którą trzeba nazwać zbrodniczą. Nie wiem, czy gdyby Lewandowski odmówił odznaczenia, wyszedłby na aroganta; wiem za to, że przyjmując je, wychodzi na ignoranta, który legitymizuje bardzo ale to bardzo złą i niebezpieczną politykę. I mówię to - gwoli jasności - jako osoba, która bynajmniej nie krzyczy: ***** ***, choć protestuje przeciwko wielu posunięciom władzy mającym miejsce w ostatnim półroczu.

A co do zegarka: jeśli uważasz, że Lewandowski na niego zapracował, to bądź tak łaskaw i powiedz, na co zapracowała salowa, która od roku walczy o życie chorych na COVID-19. Na ile zegarków? Bo według moich obliczeń, ona tego zegarka i za dziesięć lat nie powącha.

@Arkady142 rozumiem doskonale, o czym mówisz. Ja głosuję zwykle wbrew sobie, trochę na zasadzie brakującego laku albo mniejszego zła (co nie oznacza głosowania na PO/KO, żebyśmy mieli jasność). Gdyby taki Lewandowski odebrał odznaczenie dwa lata temu, nie miałbym żadnych problemów - ale też przed dwoma laty nie funkcjonowaliśmy w realiach stanu wyjątkowego. A tymczasem od roku mamy taki stan i co najmniej od roku PiS ściga się sam ze sobą w niekompetencji i fundamentalizmie, które w sumie przekładają się na pełzającą katastrofę społeczną. Ale ta katastrofa - te aborcje odwołane w ostatniej chwili, akty przemocy wobec osób nieheteronormatywnych, zwolnienia obejmujące różne branże, upadające zakłady pracy - to jest coś, czego Lewandowscy siedzący w wieży z kości słoniowej rzeczywiście mogą nie dostrzegać. I dokładnie to napisałem: są oderwani od rzeczywistości.

To prawda, za to wszystko trzeba mieć - w pewnej mierze - pretensje do rynku. I fakt, że w tym wypadku odpowiedzialnością za patologie rynkowe możemy obarczać jednostkę jest rewersem - albo lepiej: inną odsłoną - tego samego zjawiska, które stanowi jedno z najgorszych mechanizmów późnego kapitalizmu. Chodzi oczywiście o prywatyzację odpowiedzialności. Tak samo jak salowa walcząca o życie chorych na COVID-19 jest winna temu, że widocznie nie pracowała dość ciężko, skoro nie może sobie kupić zegarka za 400 tys., tak samo Lewandowski jest winien, że skorzystał na niesprawiedliwościach tworzonych przez system. I do pewnego stopnia ta analogia ma sens: oboje nie są winni, że grają w taką, a nie inną grę.

Czyli co: don't hate the player, hate the game? Owszem, tyle że oboje uczestnicy przystępują do gry z zasadniczo odmienną pulą żetonów. Salowa może ogłosić strajk. Ten strajk przyniesie efekty o tyle, o ile spotka się z masowym i/lub medialnym poparciem - w tym z poparciem takich Lewandowskich. Sam Lewandowski natomiast może przyznać, że zarabia za dużo, a następnie 75 proc. pensji przekazać na jakiś szczytny cel - albo lepiej, prościej nawet: może nie unikać podatków, rozliczając je na Malcie czy w Luksemburgu. Rzecz w tym, że kiedy ostatnio patrzyłem, Lewandowski paradował w zegarku za 400 tys., a jego kontrakt przerósł najśmielsze oczekiwania.

No i jeszcze jedno: rynek to nie jest coś absolutnie abstrakcyjnego. Wyrażając sprzeciw wobec pewnych działań, dajemy do zrozumienia, że oczekujemy w nim pewnych zmian.

@Pir5 ale tu nie chodzi o zazdrość i zawiść, tylko o sprawiedliwość. Nie chce mi się powtarzać tego samego przykładu, ale mimo wszystko powtórzę: czy uważasz, że zegarek Lewandowskiego jest wart więcej niż to, co salowa w szpitalu zrobi przez 10 lat? A skoro już poruszamy problem grzechu: czy naprawdę uważasz, że taka postawa - postawa Lewandowskiego - nie jest grzeszna w tym kontekście? O ile pamiętam, w Piśmie Św., zwłaszcza w Nowym Testamencie, nadmierne bogactwo często świadczy właśnie o życiu w grzechu i pysze.

30.03.2021 17:50

przyjęcie odznaczenia z rąk Dudy oraz zegarek wart 400 tys. pokazują tylko, jak bardzo bogaci celebryci są oderwani od społecznej rzeczywistości. Duda reprezentuje partię, która plus minus 20 milionom Polek odbiera elementarne prawa prokreacyjne. 400 tys. zł to równowartość 220 dominant miesięcznych wynagrodzeń netto w Polsce. Innymi słowy, żeby zarobić na zegarek Lewandowskiego, zwykły Polak lub zwykła Polka musieliby pracować prawie dwadzieścia lat, nic przy tym nie jedząc, nie zużywając wody ani gazu, ba, w ogóle nie płacąc czynszu. Nie odmawiam Lewandowskiemu pracowitości - twierdzę jedynie, że przyjmowanie odznaczenia z rąk funkcjonariusza partii, która systemowo represjonuje kobiety, i występowanie przy tym z gadżetem stanowiącym policzek wobec wszystkich, którzy w trakcie pandemii stracili pracę lub próbują ocalić ledwie zipiącą firmę - twierdzę, że to wszystko zasługuje na potępienie. I niech Lewandowski - ta najlepsza dziewiątka świata, którą niewątpliwie jest - idzie precz ze swoim rekordem.

30.03.2021 00:30

@GuteSpiele ja się bardzo cieszę, że nie lubisz nacjonalizmu, ale obawiam się, że użytkownikowi @Piter1985 chodziło wyłącznie o przywoływanie Comana zupełnie bez potrzeby. No więc tak jakby robisz bardzo złą robotę przekonaniom, do których niby się odwołujesz. Trzeba wiedzieć, kiedy być sygnalistą, a kiedy bezmyślnie wciąga się siebie na sztandar - jakikolwiek by nie był, czemu by nie służył i czemu by nie szkodził. Nie wiem, czy za Twoim awatarem kryje się osoba psychotyczna, internetowy troll, bot, jednostka autentycznie zagubiona. Nie wiem. Ale nie mam wątpliwości, że szkodzisz. Nawet nie temu forum, to wartościom, które akurat mają jakieś znaczenie. I jest to bardzo, bardzo smutne i bardzo, bardzo złe.

13.11.2020 00:10

@kibicod2007 czepiasz się bez sensu. Ja stawiam, że „Kicker” napisał to ironicznie. Szef obrony, która w czterech meczach ligowych traci osiem goli, dobre sobie.

27.10.2020 02:44

niech gra tak dalej i niech wreszcie pobije rekord Müllera. Złota Piłka należy mu się tak, jak psu fajny dom, miłość, dużo spacerów i dobra karma. Może za rok ogarną się w tej Francji, kto w tej chwili jest najlepszym piłkarzem w Europie.

25.10.2020 00:49

Robben!

24.10.2020 17:03

@Adorian wnosisz to na podstawie tego, że liczba chorych, hospitalizowanych i zmarłych rośnie, czy na podstawie tego, że jesteś foliarzem i lubisz krzywdzić ludzi wokół siebie?

22.10.2020 23:58

@UKU sprzeczne wyniki zdarzają się dlatego, że testy, nawet trójgenowe, nie mają stuprocentowej skuteczności. Do tego trzeba dodać możliwy błąd ludzki, zmienny czas inkubacji i reakcji układu odpornościowego itp. Nie wiem tylko, skąd Ci się wzięło pierdololo, że dzieje się tak często.

22.10.2020 19:46

@GuteSpiele moim zdaniem przytaczanie definicji encyklopedycznych jest bezwartościowe. Gorzej z twierdzeniem, że się na czymś znam, choć nie mam o tym pojęcia – to jest po prostu społecznie groźne.

EOT.

20.10.2020 23:40

@GuteSpiele a rozważałeś kiedyś pisanie o czymś, na czym się znasz?

20.10.2020 23:26

@huberto popatrz na statystyki ze Szwecji. Największa liczba zgonów mniej więcej od drugiej połowy XIX wieku, i to mimo nieprawdopodobnego rozwoju medycyny. Nie chcesz chronić siebie, nie chroń, ale pomyśl przynajmniej o słabszych. Besides, jak się nam zakorkuje ochrona zdrowia, która i tak w Polsce nie działa, to ludzie zaczną padać z innych powodów, a zbiór tzw. chorób towarzyszących rozszerzy się np. o krwotok wewnętrzny wskutek wypadku i wymagający operacji, której nie było komu przeprowadzić, albo o ostre i gwałtowne zmiany morfologiczne, których nie było komu zdiagnozować.

20.10.2020 23:11

@kamdi ale jeśli ktoś z Twoich najbliższych lub Twoich bliskich współpracowników przechodził COVID-19, to byś się zorientował. Przebieg wydaje się bardzo różny i trochę bez wzorca, nie licząc tych, którzy od początku byli w tzw. grupie ryzyka (ale to też opieram na bardzo małej próbie). Piłkarz to piłkarz, zarabia dobrze, stać go na wiele; w organizację meczów i pracę klubu są jednak zaangażowani różni ludzie, którym nikt nie zagwarantuje łóżka szpitalnego z terapią tlenową.

@Silesi jeśli się izolujesz, jeśli masz taką możliwość, to super. Tyle na pewno możemy zrobić. Z całego serca życzę zdrowia!

20.10.2020 22:59

@seco555 o ile mnie pamięć nie myli, pół roku temu użytkownik @GuteSpiele wyśmiewał COVID-19, zapewniając nas wszystkich, że w okresie letnim, ze względu na większe promieniowanie UV, wirus SARS-CoV-2 zniknie i nic z niego nie zostanie. Moim zdaniem użytkownik @GuteSpiele powinien otrzymać permabana za każdą kolejną wypowiedź jakkolwiek związaną z COVID-19: czy reprezentującą foliarstwo, jak drzewiej bywało, czy stanowiącą pozór wiedzy epidemiologicznej.

Gnabry'emu pozostaje życzyć zdrowia. Nie wiemy, co i jak bardzo determinuje sposób przechodzenia tej choroby; tzn. wiemy, że zasadniczo dobra kondycja rokuje dobrze, ale uwarunkowania genetyczne wciąż pozostają niejasne, a długoterminowe konsekwencje COVID-19 niepewne.

20.10.2020 22:47

@Arkady142 nie do końca się zgodzę. Ci, co nagle dostali milion monet, bo wygrali loterię, na ogół nie mają kompetencji społeczno-kulturowych, żeby poradzić sobie z gwałtownym awansem ekonomicznym. Nie mają pojęcia - bo też nigdy z czymś takim nie mieli do czynienia - jak obracać tym milionem. Alaba tymczasem od dawna zarabia dobre, ba, wybitnie dobre pieniądze. Niby może otrzymywać jeszcze więcej, ale ja naprawdę nie wiem, jaka jest różnica między sześcioma czy siedmioma a np. dziewięcioma czy dziesięcioma milionami euro. Obie pary kwot są absurdalne, obie przekraczają granice mojej wyobraźni, obie też wydają mi się nierealne do wydania. Ci, którym się zdarzy totolotkowa "szóstka", czasem awansują z poziomu "nikt" na poziom "celebryta"; Alaba od dawna już nie jest nikim, jest za to doskonale oderwanym od rzeczywistości celebrytą, który w żaden sposób nie potrafi skontekstualizować własnego położenia.

13.10.2020 21:15

@Misiek w jakimś obiektywizującym układzie odniesienia na pewno dwie półki wyżej, ale w neutralnym i realistycznym ujęciu obu piłkarz nie sposób porównać. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że Flickowi bardziej potrzebny jest prawonożny stoper niż zastępca Müllera.

13.10.2020 20:59

popracowałby trochę w indyjskim sweatshopie, czułby się komfortowo gdziekolwiek. Trzeba mieć niesamowity tupet i absurdalną samoocenę, żeby w środku pandemii, w czasie, gdy nawet kraje wysoko rozwinięte (a Alaba ma przecież korzenie nigeryjske, a Nigeria nie należy do krajów wysoko rozwiniętych) przestają sobie radzić z polityką społeczno-ekonomiczną, zarabiać grube miliony i jeszcze oczekiwać jakiejkolwiek podwyżki. Nie lubię być wulgarny, ale - niech spierdala.

11.10.2020 21:00

dobry kierunek dla obu stron. Razem z Cristiano i resztą emerytów zdobędzie jeszcze trzydzieści tytułów mistrza Włoch, a grając przeciwko Bayernowi, zdąży ponieść parę sromotnych klęsk w 1/8 lub 1/4 Ligi Mistrzów - w zależności od tego, gdzie oba kluby się spotkają.

10.10.2020 23:28

@hoodykr czepiasz się. To brzmi prawie jak samokrytyka: żeby grać dobrze, muszę pracować więcej niż inni. Ergo nie mam ich talentu ani umiejętności.

08.10.2020 20:13

Na ja, magiczna wszechstronność. Będzie grał na lewym skrzydle i w środku pomocy. Ale żarty żartami, możliwość wypełnienia każdej potencjalnej dziury to całkiem spoko cecha; problem pojawia się wtedy, gdy z jakiegoś powodu wypadają jednocześnie trzy główne ogniwa i wszędzie trzeba łatać właśnie takimi wszechstronnymi wyrobnikami. Brakuje rezerwowego, który z miejsca może wnieść jakość: takim kimś był ostatnio Coutinho.

I tak, można się czepiać, że Coutinho tej jakości wniósł mniej, niż można było. Ale też chodzi o to, żeby z ławki wszedł piłkarz, który na dzień dobry dostanie plastra lub przynajmniej zmusi rywala do istotnej reakcji, do zmiany taktycznej. W przypadkach Sarra czy Roki, nie mówiąc już o Choupo-Motingu, trudno będzie na to liczyć.

08.10.2020 20:10

@Moe gdyby Milika chciał Bayern, z 5 mln zrobiłoby się 20. Tobie oddaję pod rozwagę, kogo winić: piłkarza czy jego agenta.

07.10.2020 21:52

z badaniami problemu może i nie było, ale z głową jest. Czyli najwyraźniej badania nie były kompleksowe. Baw się tam dobrze, nasz bawarski Zidanie.

07.10.2020 20:26

@XYZ tak, słusznie mówisz o czymś, co ja pominąłem. W dobie pandemii Sarr, Choupo-Moting i Roca naprawdę mogą wyjść razem w pierwszym składzie. Pewnie zmierzą się z takimi samymi ogórkami (pandemia jest na szczęście względnie demokratyczna), tyle że ogórkom - nawet grającym przeciwko ogórkom - trudniej realizować koncepcję, która w wypadku Bayernu ma akurat całkiem spore znaczenie.

@hoven no niby jest, ale z samej statystyki wynika, że Tomaszewski czasem powie coś sensownego. Choć w wypadku Hamanna - Tomaszewskiego zresztą też - słowa naprawdę trzeba przesiewać.

@AdiFantasti Sarr i Choupo-Moting będą sobie robili atmosferę nawzajem. Czego nie rozumiesz?

06.10.2020 20:45

@Piter1985 no więc witaj w kapitalizmie

06.10.2020 19:07

@XYZ Hamman wielu rzeczy już nie rozumiał, m.in. fenomenu Lewandowskiego. Transfery są - mówiąc nieładnie - chujowe, ale to nie oznacza, że nie mają sensu. Bez względu na ostatnie osiągnięcia niemieckich klubów Bundesliga jest trochę - mówiąc nieładnie - chujowa, tzn. ustępuje ligom hiszpańskiej i angielskiej pod względem liczby drużyn, które rokrocznie typuje się do osiągnięcia czegoś znaczącego na arenie międzynarodowej, a lidze angielskiej ustępuje zupełnie dramatycznie pod względem możliwości finansowych. Z punktu widzenia byłego piłkarza Liverpoolu każde uzupełnienie składu, ba, każdy transfer za mniej niż 30 milionów euro - zwłaszcza jeśli idzie o piłkarza niemającego swoich kompilacji na YT - będzie porażką, hańbą, kompromitacją i wracajcie do domu. Z punktu widzenia rywalizacji w Bundeslidze... cóż, to może nawet wystarczyć.

Gorzej oczywiście, jeśli Sarr, Choupo-Moting i Roca będą zmuszeni zagrać razem w jakimś ważnym meczu Ligi Mistrzów.

06.10.2020 18:55

@IIWW ależ ja jestem ostatni przeciwko wyciąganiu wniosków - choć tu bardziej niż o wnioski chodzi o założenia. "Wielki talent" to może być oczywiście założenie typowo pokazowe, ale też "wielki talent z Benfiki za 8 mln" może być założeniem mającym przesłonić przykrą indolencję. Wszak coś takiego jak "wielki talent z Benfiki wart 8 mln" nie istnieje, "wielke talenty z Benfiki" należą do innego rzędu wielkości.

06.10.2020 01:30

Bayern to Bayern. Czego innego się spodziewali? Są piłkarze pierwszego składu, są piłkarze pierwszego składu, którzy nie powinni grać w pierwszym składzie, i są piłkarze, których w ogóle nie powinno być w Monachium - no chyba że w TSV 1860. Tej koncepcji nie zmieni żadna potrójna korona - zwłaszcza że ostatnia próba jej zmiany po poprzedniej potrójnej koronie skończyła się kilkuletnim nieporozumieniem.

Zła wiadomość jest taka: z powyższego można wnioskować, że sukces Flicka był raczej przygodny niż systemowy - również dlatego, że miejscami wzorzec nie był realizowany konsekwentnie (wypożyczenie Coutinho). Nie twierdzę oczywiście, że Flick nie zrobił roboty - wręcz przeciwnie: zrobił jej aż za dużo. No to teraz mamy powrót do schematu: zamiast Coutinho jakieś randomowe NPC-e.

06.10.2020 00:34

@tapczan nowego... zaraz, jak mu było? Ach, Renato Sanches, cudowne dziecko portugalskiej piłki. Ale może powinniśmy się cieszyć: póki co nikt nie wcisnął Bayernowi żadnego Bebé z prawdziwego zdarzenia.

06.10.2020 00:09

i pomyśleć, że po Kovaču widziałem Wengera. Dobrze, że się myliłem. A tymczasem przed Flickiem największe wyzwanie w karierze i najważniejszy test - powtórzyć.

02.10.2020 18:11

ach to pieprzenie o marzeniach. Na pewno każdy marzy o byciu częścią firmy, która od kilku lat pikuje ostro w dół i która kilka miesięcy wcześniej zaliczyła jedną z najbardziej spektakularnych klęsk w swojej stuletniej historii. Wygrały pieniądze, taka prawda. I oportunizm też odegrał swoją rolę: no bo w Bayernie biedny Dest musiałby faktycznie walczyć o skład. Jakkolwiek żenujące by to okienko transferowe nie było, Bayern doczekał się przynajmniej ładnej laurki.

02.10.2020 17:51

@dzojko tak, dopną. Dopinali już wiele transferów na ostatnią chwilę. Problem w tym, że nie wiemy, czy będą to transfery sensowne, czy chujowe.

25.09.2020 22:35

@vaterland kradzież jest kradzież jest kradzież. I nie [wycięte], proszę, o ucisku fiskalnym, ani o unikających go "wszystkich bez wyjątku". Bo uprzywilejowane wyjątki wytransferowują swoje dochody do rajów podatkowych, podczas gdy większość społeczeństw zachodnich jednocześnie na te wyjątki zarabia i - składając się uczciwie na system świadczeń zbiorowych - tylko ugruntowuje ich, niestety, uprzywilejowaną pozycję.

23.09.2020 03:06

to byłaby jedyna w swoim rodzaju historia. Z Borussi do Bayernu, z Bayernu do Borussi, z Borussi do Bayernu. A potem jeszcze z Bayernu do Borussi (tej Tennis Berlin, o ile jeszcze istnieje, a jeśli nie, to np. do Neunkirchen), no i oczywiście z Borussi do Bayernu (tyle że Alzenau, a i to w drodze wyjątku). Zapowiada się bardzo oryginalna kariera najwybitniejszego z żyjących niemieckich piłkarzy.

20.09.2020 23:21

@obiektywizm słuszna uwaga. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że nie było żadnego zaskoczenia. Hoeneß powiedział coś z gracją słonia, ale spodobało to się kibicom i zmusiło współpracowników Alaby do wydania sążnistych oświadczeń; teraz władze Bayernu deklarują, że niby nie wiedziały i niech się pan piłkarz nie obraża, ale to pan piłkarz znalazł się w mniej komfortowej sytuacji.

17.09.2020 20:17

@Moe nie no, możemy sobie zrobić bilety i po milion. To by się pewnie nawet dało wypromować i sprzedać: selfie ze stadionu, wejściówka kosztowała nie tysiąc, ale 10 tysięcy, a w jakimś tam szczególnie prestiżowym miejscu i sto.

Przyznaję bez bicia: nie znam tej historii o ultrasach przeciwko wznowieniu sezonu. Daruj, nie chce mi się szukać; opowiesz w telegraficznym skrócie?

16.09.2020 21:39

@Moe to by był magiczny doping. No i te VIP-y, które na tysiaka stać, na pewno by się stawiły jak jeden mąż.

16.09.2020 21:15

Flick, biedaczysko, nie odrobił podstawowej lekcji. Nie musisz, to się nie wychylaj. Było nie wygrywać Ligi Mistrzów - może mógłby teraz liczyć, że jego oczekiwania zostałyby w takim wypadku spełnione. Inna rzecz, że gdyby jej nie wygrał, to pewnie już by go w Monachium nie było.

Jeszcze trochę i pomyślę sobie, że oczekiwania władz Bayernu wobec trenera stają się odwrotnie proporcjonalne do warunków pracy oferowanych temuż trenerowi. Oh, wait...

16.09.2020 20:02

@tapczan tak. Śmiałem się z tego transferu, a tu mamy do czynienia z majstersztykiem. Najważniejsze wydaje się nie to, że Davies ma talent - najważniejsze, jak pracuje na boisku (więc pewnie i poza nim). Ciekawe, czy wpływ - i jaki - miała na całą transakcję właśnie kultura pracy piłkarza.

16.09.2020 19:54

ostatnio, jak się zdaje, pewna Amerykanka (z tych, co to lubią foliowe czapeczki) popieprzała po Paderborn i - jako osoba zarażona - nabijała statystyki całej Bawarii. Może by więc Bayern, przedsiębiorstwo pośrednio pokrzywdzone, wystąpił o rekompensatę? Prawnicy Amerykanki mogliby przyjąć taką linię obrony, że jej postawa wynikała ze sprzecznych komunikatów w USA, dzięki czemu jeszcze by się okazało, że płatnikiem będzie nie osoba fizyczna, lecz rząd federalny.

Jakie by to było ładne.

16.09.2020 19:48

@Arkady142 niby racja, ale moim zdaniem bzdury trzeba wypunktowywać. Bo im bardziej się będzie nic nie mówiło, tym bardziej prawomocne (powszechnie akceptowane) się staną.

16.09.2020 19:39

@wdcaviar a co w tym jest mistrzowskiego? Hoeneß powiedział, co wiedział, a teraz piłkarz i agent zapewniają o swojej świątobliwości. To nie ma i nie będzie miało żadnego przełożenia na faktyczne negocjacje. Inna sprawa, że te wypowiedzi pokazują skalę hipokryzji: jeśli Alabie i Zahaviemu naprawdę zależy na osiągnięciu konsensusu, to może niech urealnią swoje oczekiwania.

16.09.2020 19:36

@vaterland trzy bardzo okrągłe hipotezy. Pierwsza naciągana (co jest pięknego w kontraktowym sponsoringu? Piękne, a w każdym razie szlachetne byłoby zapewnienie testów wszystkim zarejestrowanym kibicom); druga idiotyczna (no tak, bo możemy porównywać klub piłkarski i państwo), trzecia chybiona, jeśli chodzi o same założenia (zrównywanie założeń ekonomicznych prywatnego przedsiębiorstwa i państwa - może jeszcze chwalmy Bayern za to, że nie emituje własnej waluty).

@hoodykr chodzi o wizerunek. Gdyby naprawdę chodziło o zdrowie, należałoby dołożyć się do badań (głupi kontrakt Alaby wystarczyłby na domknięcie budżetu kilku instytucji) i w imię wyższego dobra lobbować za prewencyjnym zamknięciem stadionów.

15.09.2020 03:00

a cóż to za "sprawa", jaka niby "sytuacja"? Mówimy o pracowniku, który przedłuża umowę lub nie. A nie jest to zła umowa, na pokrycie opłat wystarcza. A jeśli to mało? Cóż, w tak wypadku - pardonnez mon français - won, ot co.

15.09.2020 02:39

@tapczan hehe, śmieszne. Może i wróci. Ktoś tam gdzieś pisał, że to jego dziewczyna (żona, narzeczona, whatever) chciałaby wyjechać z Niemiec. Cóż, piłkarze to też ludzie, nawet jeśli każdy jeden zarabia tyle co armia innych ludzi wykonujących o wiele przydatniejsze społecznie rzeczy. W każdym razie Thiago w Bayernie się spełnił i może wyjechać dokądkolwiek, wieść tam szczęśliwe życie, płodzić dzieci i spędzać leniwe wieczory przy kominku. Ale czy Barcelona to jest dobry kierunek - no, tego bym nie powiedział, i sam Thiago też powinien zdawać sobie z tego sprawę.

Darmowy transfer za rok ma dwie dodatkowe korzyści. Po pierwsze, nie będzie sumy odstępnego, więc piłkarz dostanie więcej hajsu. Po drugie, za rok może wyjaśni się sytuacja sportowa i ekonomiczna różnych klubów, które Hiszpana by chciały.

11.09.2020 19:03

@huberto no właśnie moim zdaniem idzie to nawet dalej. Jeśli w tej chwili, w tym czasie Alaba chce dostać taką wypłatę, to Alaba otwarcie pluje w twarz setkom milionów ludzi. Oczywiście zawsze możemy mieć do czynienia z fake news.

11.09.2020 18:49

@Globin23 dzięki za bardziej rozwiniętą odpowiedź. Z pierwszym zdaniem nie mogę się zgodzić, ponieważ nie znam wszystkich graczy na świecie. Ale OK, powiedzmy, że chodziło Ci o tych z pierwszej ligi. No to - nadal nie wiem. Alaba jest wszechstronny, bo może grać jako lewy obrońca, środkowy obrońca i środkowy pomocnik. W Bayernie jednak z jakiegoś powodu nie gra ani jako lewy obrońca (wygryzł go Davies), ani jako środkowy pomocnik (są lepsi, w tym Goretzka, a nawet Tolisso). Czy Alaba jest mega inteligenty, tego też nie wiem, ale że pasuje do taktyki, w której stoperzy grają wysoko - tak, tu się też zgodzę; jest to wszelako oczywista oczywistość, bo Alaba szybko biega.

Niestety w drugiej części Twojej odpowiedzi sensu już nie widzę. To, że Flick czy Guardiola coś tam powiedzieli, jest oczywiście godne uwagi, ale należy to interpretować w kontekście potrzeb i celów, które obaj mieli lub sobie stawiali. To nie ma żadnego przełożenia ani na wiedzę, ani na tzw. fakty obiektywne; Guardiola i Flick mogli chwalić Alabę dlatego, że w danej chwili go potrzebowali, nie dlatego, że Alaba jest najbardziej wszechstronnym, ani pod jakimkolwiek bądź innym względem najlepszym piłkarzem na świecie.

@huberto jeśli żądania Alaby i/lub jego agenta są prawdziwe, kontekst pandemii staje się tym ciekawszy. No bo w tej pandemii tysiące ludzi tracą pracę, tysiącom ludzi obniża się wynagrodzenia; wielkie firmy bez żenady łamią prawa pracownicze, a jednocześnie majątki najbogatszych rosną w tempie bezprecedensowym. No i nagle na scenę wkracza sobie piłkarz, który tego wszystkiego nie ogarnia, którego pozycja społeczna wynika stąd, że system, w którym żyjemy, jest chory. No i ten piłkarz wymyśla sobie warunki finansowe z kosmosu, których jego pracodawca nie spełniłby nawet w środku prosperity. Ekstremalny egoizm w tej sytuacji to jedno, głupota to drugie. Chodzi nie tylko o to, że w obecnej sytuacji nikt nie da Alabie nic więcej, lecz także o to, że w obecnej sytuacji to Alaba powinien wykazać się jakąś społeczną odpowiedzialnością.

11.09.2020 00:34

@Globin23 masz rację, nie musisz mnie do niczego przekonywać. Ja tylko pytam, skąd Twoje przekonanie. Teraz mam jasność: bo X, Y i Z coś tam powiedzieli dla mediów.

09.09.2020 23:51