Od blisko dwóch tygodni w niemieckich mediach nieustannie dyskutuje się o zawodnikach w Niemczech, którzy nie poddali się jeszcze szczepieniom na koronawirusa.
Jeśli mowa o zespole rekordowego mistrza Niemiec, to jeszcze do niedawna była mowa o niezaszczepieniu się takich zawodników jak Joshua Kimmich, Mickael Cuisance, Eric Maxim Choupo-Moting, Jamal Musiala oraz Serge Gnabry.
Nie dalej jak wczoraj niemieckie media poinformowały, że dwójka z wyżej wspomnianych piłkarzy miała poddać się szczepieniom – owymi graczami są Musiala oraz Gnabry. Co więcej podczas dzisiejszego wywiadu, doniesienia te zostały potwierdzone przez Hansiego Flicka, czyli selekcjonera Niemiec.
Podczas gdy Jamal potrzebuje jeszcze drugiej dawki, to Serge jako osoba z przebytym zakażeniem, zgodnie z obowiązującymi normami, potrzebował tylko jednej dawki. Ponadto opiekun „Die Mannschaft” wziął w obronę Kimmicha, który znajduje się pod nieustannym ostrzałem mediów i polityków.
56-letni szkoleniowiec zaznaczył, że odbył rozmowę z pomocnikiem bawarskiego klubu i 26-latek miał dojść do wniosku, że szczepienie ma dla niego sens.
− Jo Kimmich jest cały czas krytykowany, ale to nie on jest winien wysokim wskaźnikom infekcji. Rozmawiałem z nim. Myślę, że to zmierza w kierunku tego, że Joshua zaszczepi się – powiedział Flick.
− To profesjonalista i jest bardzo refleksyjny. Nie jest kimś, kto zaszczepi się z powodu presji, pod jaką się znalazł, lecz z racji na swoje przekonania. Nieustannie myśli o wielu rzeczach – podsumował Hansi Flick.
Komentarze