DieRoten.pl
Reklama

Szalony mecz na szczycie Bundesligi

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za osiemnasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach Bundesligi.

Dzisiejszego wieczoru zespół rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka podejmował na własnym podwórku ekipę RB Lipsk w ramach dziesiątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie osiemnaste spotkanie w kampanii 2020/21.

Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się w pełni zasłużonym podziałem punktów i wynikiem 3:3. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Jamal Musiala oraz dwukrotnie Thomas Mueller.

Dzisiejszy remis oraz pozostałe wyniki (przede wszystkim Borussii Dortmund, która zremisowała 1:1 z Eintrachtem Frankfurt) nie zmieniły układu sił na szczycie tabeli ligowej. Bayern z dorobkiem 23 punktów zajmuje pierwsze miejsce, podczas gdy Lipsk traci do FCB dwa oczka.

Mistrzowie Niemiec na przygotowania i regenerację będą mieli niewiele czasu, albowiem w najbliższą środę zespół prowadzony przez Flicka rozegra ostatnie spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Tym razem FCB podejmie na własnym podwórku Lokomotiw Moskwę (początek o 21:00).

Sane od początku, Lucas poza kadrą

Tym razem w porównaniu do starcia sprzed kilku dni, kiedy to zespół „Gwiazdy Południa” w ramach piątej kolejki fazy grupowej Champions League zremisował na wyjeździe z Atletico Madryt 1:1 (jedynego gola zdobył Thomas Mueller), trener Flick zdecydował się na siedem zmian.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie czterech piłkarzy FCB. Jak już wiemy od dłuższego czasu z kontuzją kostki boryka się Alphonso Davies, który na całe szczęście być może powróci do akcji w najbliższą środę (wynika tak z piątkowych zapowiedzi trenera).

Ponadto listę nieobecnych uzupełniają jeszcze Joshua Kimmich (kontuzja kolana), Corentin Tolisso (problemy mięśniowe) oraz Lucas Hernandez (uraz uda).

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, klub ze stolicy Bawarii dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium rozpoczął w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Jerome Boateng, Niklas Suele oraz David Alaba w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka & Javi Martinez.

Jeśli mowa o skrzydłach, to Flick postawił na duo Kingsley Coman oraz Leroy Sane. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych znaleźli się: Alexander Nuebel, Chris Richards, Tanguy Nianzou, Bouna Sarr, Douglas Costa, Eric Maxim Choupo-Moting, Jamal Musiala, Serge Gnabry oraz Marc Roca.

Kanonada strzelecka w Monachium

Jak można było się spodziewać, spotkanie na Allianz Arenie w Monachium zaczęło się z wysokiego C, albowiem już w 2. minucie bliski szczęścia był Marcel Sabitzer, ale Austriak trafił tylko w poprzeczkę. Nieco później gospodarze próbowali odpowiedzieć dwójkową akcją Muellera z Lewandowskim, ale na posterunku stał Gulacsi.

W 11. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Kingsley Coman, lecz Francuz uderzył w boczną siatkę. Na pierwszego gola w tym meczu nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 19. minucie goście wyprowadzili idealną kontrę i na 1:0 strzelił Nkunku, który minął wychodzącego mu naprzeciw Manuela Neuera.

Mistrzowie Niemiec momentalnie próbowali odpowiedzieć, ale RBL rozbijał skutecznie kolejne ataki FCB. Mimo wszystko na kwadrans przed końcem pierwszej połowy pięknym uderzeniem zza pola karnego popisał się wprowadzony na boisko za kontuzjowanego Martineza, Jamal Musiala.

Pojedynek w Monachium momentalnie nabrał rumieńców, zaś obie ekipy znacząco podkręciły tempo. Co więcej w 34. minucie na 2:1 podwyższył Thomas Mueller, któremu idealnie w uliczkę zagrał Kingsley Coman. Warto przy okazji nadmienić, iż dla francuskiego skrzydłowego była to już druga asysta w tym starciu.

Radość „Bawarczyków” nie trwała jednak zbyt długo, gdyż raptem dwie minuty później na 2:2 wyrównał Kluivet. W samej końcówce Sane próbował jeszcze zaskoczyć Gulacsiego, ale Węgier pewnie interweniował i nie dał się wyprzedzić skrzydłowemu. Ostatecznie szalone pierwsze 45 minut zakończyło się rezultatem 2:2.

Remis w hicie Bundesligi

Niestety, ale druga część spotkanie nie zaczęła się najlepiej, albowiem już w 48. minucie na 3:2 strzelił Emil Forsberg. Angelino dograł idealną piłkę z boku wprost na głowę Szweda, który z zimną krwią wykończył akcję i pozostawił kapitana FCB bez szans na obronę.

Podopieczni Hansiego Flicka starali się błyskawicznie odpowiedzieć, ale podobnie jak w pierwszych 45 minutach, zawodnicy Lipska skutecznie bronili dostępu do swojej bramki przez większość czasu. Niemniej jednak monachijczycy nieustannie dwoili się i troili, aby doprowadzić do wyrównania w starciu na Allianz Arenie.

Po godzinie gry na boisku zameldował się Gnabry, który wniósł nieco ożywienia do gry gospodarzy. Chwilę później bliski szczęścia był Coman, ale Francuz został w porę zablokowany. Mecz z minuty na minutę nabierał tempa, zaś na 15 minuty przed końcem regulaminowego czasu „Bawarczycy” w końcu dopięli swego.

Kingsley Coman po raz trzeci zaliczył asystę, zaś golem na 3:3 popisał się Thomas Mueller, dla którego było to drugie trafienie w tym spotkaniu. Bramka podbudowała gospodarzy, którzy grali do samego końca i starali się jeszcze zwyciężyć, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony zasłużenie pogodziły się z podziałem punktów.

Podobnie jak miało to miejsce w ostatnim czasie, tak i tym razem Bayern będzie miał niewiele czasu na analizę błędów, regenerację i przygotowania, albowiem w najbliższą środę klub ze stolicy Bawarii podejmie na własnym podwórku Lokomotiw Moskwa w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów − początek boju na Allianz Arenie o 21:00.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...