DieRoten.pl
Reklama

Festiwal zmarnowanych okazji: Bayern z pierwszą porażką

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą jedenasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem piłkarzy Bayernu Monachium, którzy tym razem podejmowali na własnym podwórku Eintracht Frankfurt w ramach siódmej kolejki niemieckiej Bundesligi. Dla monachijczyków był to zarazem jedenasty bój w tym sezonie.

Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie, gdzie zasiadło ponownie 25,000 widzów zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść zawodników z Hesji. Jeśli mowa o jedynej bramce dla FCB, to na listę strzelców jeszcze w pierwszej połowie wpisał się Leon Goretzka.

Mimo dzisiejszej porażki, monachijczycy utrzymali się na fotelu lidera, jednakże przewaga nad Borussią Dortmund stopniała do zaledwie jednego punktu (po rozegraniu siedmiu kolejek Bayern posiada obecnie 16 oczek na 21 możliwych).

Dla mistrzów Niemiec był to zarazem ostatni mecz przed drugą w tym sezonie przerwą reprezentacyjną, która potrwa blisko dwa tygodnie. Zawodnicy Bayernu do akcji wracają dopiero 17 października, kiedy to w szlagierowym starciu ligowym zagrają na wyjeździe z Bayerem 04 Leverkusen (początek o 17:30).

Suele ponownie na prawej obronie

Mając na uwadze starcie sprzed kilku dni, kiedy to w ubiegłą środę podopieczni Juliana Nagelsmanna rozbili Dynamo Kijów 5:0 w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Champions League (raport z tego spotkania z uwzględnieniem strzelców znajdziecie tutaj), trener nie zdecydował się na żadną zmianę.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie trzech kontuzjowanych piłkarzy. Mowa przede wszystkim o Corentinie Tolisso, który wciąż boryka się z urazem łydki, ale według zapowiedzi szkoleniowca FCB, będzie gotowy do gry po przerwie reprezentacyjnej.

Ponadto listę nieobecnych uzupełnia jeszcze Kingsley Coman (wznowił już zajęcia z kolegami) oraz Sven Ulreich, u którego stwierdzono częściowe uszkodzenie więzadła bocznego (MCL). Należy również podkreślić, że na trybunach zasiadł Benjamin Pavard, który odbywa karę zawieszenia za czerwoną kartkę sprzed tygodnia.

Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Niklas SueleDayot UpamecanoLucas Hernandez oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Jeśli mowa o skrzydłach, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Leroy Sane oraz Serge Gnabry. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych znaleźli się natomiast: Christian FruechtlJosip StanišićBouna Sarr, Tanguy NianzouOmar RichardsJamal MusialaMarcel SabitzerEric Maxim Choupo-Moting oraz Marc Roca.

Eintracht nie składa broni

Mistrzowie Niemiec bardzo spokojnie rozpoczęli dzisiejszy mecz na Allianz Arenie, jednak już od samego początku starali się narzucić rywalom swój styl gry. Na pierwszą groźną akcję nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem w 4. minucie na 1:0 mógł strzelić Lewandowski, jednakże Trapp obronił uderzenie Polaka.

Chwilę później snajper FCB ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji, ale tym razem piłka po strzale z główki przeleciała nad poprzeczką. W 9. minucie szczęścia z rzutu wolnego spróbował Leroy Sane, ale skrzydłowy nieznacznie się pomylił i goście mogli odetchnąć z ulgą. Trzy minuty później samobójcze trafienie mógł zaliczyć Jakic, ale bramkarz „Orłów” przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Podopieczni Nagelsmanan z minuty na minutę przejmowali kontrolę, zaś ich dominacja była coraz widoczniejsza. W kolejnych minutach na listę strzelców próbowali wpisać się Mueller, Goretzka oraz Kimmich, ale ich próby były nieskuteczne. Koniec końców cierpliwość „Bawarczyków” została nagrodzona.

Dokładnie w 29. minucie Lewandowski obsłużył idealnym podaniem Goretzkę, który uderzył z pierwszej piłki i pozostawił Trappa bez szans na obronę. Niestety, ale radość kibiców Bayernu na Allianz Arenie nie trwała zbyt długo, gdyż raptem trzy minuty później wyrównał Hinteregger, który wyskoczył najwyżej po rzucie rożnym i pewnie wpakował piłkę do siatki.

Po stracie bramki gra monachijczyków nieco osłabła, zaś na dwie minuty przed końcem Frankfurt mógł prowadzić 2:1, ale w sytuacji sam na sam genialnie interweniował Neuer. Kilkadziesiąt sekund później w doskonałej sytuacji znalazł się Gnabry, lecz Niemiec uderzył tylko w słupek z bardzo bliskiej odległości. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie strony udały się na przerwę. Mistrzowie Niemiec mimo dominacji, nie potrafili tego przełożyć na skuteczne akcje i bramki, stąd na tablicy wyników widniał tylko wynik 1:1…

Kostic daje 3 punkty

Po zmianie stron Julian Nagelsmann nie zdecydował się na żadna zmianę i monachijczycy rozpoczęli zawody w tym samym ustawieniu. Zaraz po wznowieniu gry w dobrej sytuacji znalazł się Sane, ale Niemiec został wytrącony z równowagi i zmarnował okazję. Chwilę potem szczęścia spróbował Lewandowski, ale Trapp nie miał problemów z obroną.

Gospodarze rozkręcali się z minuty na minutę, zaś w 56. minucie swojego pierwszego gola mógł zdobyć Robert Lewandowski, ale świetnie interweniował Trapp, który po raz trzeci zatrzymał Polaka. W 64. minucie „Lewy” uwolnił idealnym podaniem Gnabry’ego, lecz skrzydłowy nie wykorzystał szansy.

W kolejnych minutach mistrzowie Niemiec przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale kilkoma genialnymi paradami popisał się golkiper frankfurtczyków. W 69. minucie Nagelsmann zdecydował się na pierwszą zmianę – na murawie zameldował się Musiala.

Wraz z upływem czasu Sane i spółka dwoili się i troili, ale przy większości prób brakowało nie tylko skuteczności, ale i podjęcia właściwej decyzji. Niestety… W 83. minucie nieporadność FCB w defensywie wykorzystał Kostic, który pokonał Neuera i zapewnił kolegom prowadzenie. W końcówce Bayern robił co w swojej mocy, aby wywalczyć choć punkt, ale wynik nie uległ już zmianie i gospodarze zanotowali pierwszą porażkę w sezonie 2021/22.

Dla „Bawarczyków” był to zarazem ostatni mecz przed drugą w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Podopieczni Juliana Nagelsmanna do akcji wracają dopiero za blisko 2 tygodnie, kiedy to 17 października Bayern w szlagierowym hicie 8. kolejki Bundesligi zagra na wyjeździe z Bayerem 04 Leverkusen.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...