DieRoten.pl
Reklama

Kompromitacja w Monachium: Bayern znów traci punkty

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą dziewiętnasty oficjalny mecz w ramach nowego sezonu. Tym razem podopiecznym Niko Kovaca przyszło się mierzyć w rozgrywkach Bundesligi.

Dziś późnym popołudniem podopieczni Niko Kovaca mierzyli się w spotkaniu dwunastej kolejki niemieckiej Bundesligi z beniaminkiem z Nadrenii-Północnej Westfalii, czyli Fortuną Duesseldorf. O pojedynku tym raczej nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego...

Koniec końców mecz na Allianz Arenie w Monachium zakończył się remisem 3:3. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Niklas Suele oraz Thomas Mueller, który popisał się dwoma trafieniami. Dla wychowanka FCB było to kolejno 4. i 5. trafienie w tym sezonie.

Sytuacja w tabeli ligowej z całą pewnością nie uległa po poprawie po tym spotkaniu, albowiem Borussia Dortmund pokonała FSV Mainz 2:1. Tym samym obecna strata "Bawarczyków" do liderów z Zagłębia Ruhry wynosi już dziewięć oczek.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec będzie miała niewiele czasu na wyciągnięcie wniosków, albowiem już w najbliższy wtorek Bayern czeka kolejne wyzwanie. Rywalem Manuela Neuera i spółki w starciu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie Benfika.

Gnabry z urazem

W porównaniu do ostatniego meczu jedenastej kolejki niemieckiej Bundesligi, w którym przypomnijmy piłkarze "Gwiazdy Południa" zostali pokonani na wyjeździe przez Borussię Dortmund 3:2 (obie bramki dla FCB zdobył Lewandowski), trener Kovac zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian.

47-letni Chorwat nie mógł dziś skorzystać z usług czwórki kontuzjowanych zawodników. Mowa rzecz jasna o takich graczach jak Kingsley Coman (zerwanie więzozrostu) oraz Corentin Tolisso (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie), Thiago (zerwanie więzadła zewnętrznego w stawie skokowym) oraz James Rodriguez (kontuzja kolana).

Niestety poza wyjściową jedenastką znalazł się dziś także Serge Gnabry, który przed meczem był awizowany do gry od samego początku. Jak się dowiedzieliśmy za pośrednictwem oficjalnego serwisu "FCB.de" niemiecki skrzydłowy nie mógł zagrać z powodu problemów z przywodzicielem.

Tym samym mistrzowie Niemiec rozpoczęli dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David AlabaJerome BoatengNiklas Suele oraz Joshua Kimmich w obronie. W pomocy mogliśmy z kolei oglądać w akcji takich zawodników jak: Javi MartinezThomas MuellerLeon Goretzka, Renato Sanches oraz Franck Ribery.

Funkcję napastnika jak zwykle pełnił najlepszy strzelec Bayernu, czyli Robert Lewandowski. Na ławce rezerwowych z kolei znaleźli się następujący zawodnicy: Sven UlreichRafinha, Sandro Wagner, Mats Hummels, Jonathan Meier, Woo-Yeong Jeong oraz Arjen Robben.

Suele rozpoczyna strzelanie

75,000 widzów zgromadzonych na Allianz Arenie w Monachium nie spodziewało się raczej tak mizernego startu swoich pupili, albowiem w pierwszych dwóch minutach goście z Duesseldorfu dwukrotnie poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Neuera.

Na całe szczęście golkiper bawarskiego klubu zachował zimną krew i nie pozwolił sobie na najmniejszy błąd. Dwa szybkie ostrzeżenia z całą pewnością były oczywistym sygnałem dla Bayernu, który powolnie, lecz skutecznie odzyskiwał kontrolę nad spotkaniem.

Po kilku nieudanych próbach pierwszego gola dla ekipy rekordowego mistrza Niemiec zdobył Niklas Suele, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym Fortuny. Zaledwie trzy minuty później fenomenalnym wręcz podaniem za plecy obrońców popisał się Jerome Boateng.

Piłka spadła wprost pod nogi Thomasa Muellera, który zmusił byłego bramkarza FCB − Rensinga − do kapitulacji. Wydawać by się mogło, że szybko zdobyte dwie bramki podziałają jeszcze bardziej motywująco na podopiecznych Niko Kovaca, ale nic bardziej mylnego, albowiem ostatnie słowo należało do F95.

Na minutę przed końcem pierwszej połowy wyrównał Dodi Lukebakio, który wykorzystał kiepską grę Boatenga w obronie i silnym uderzeniem skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Manuela Neuera. Koniec końców pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 na korzyść FCB.

Żenująca końcówka

Na drugą część pojedynku w Monachium obie ekipy wyszły w niezmieniony ustawieniu. Obraz gry nie uległ zmianie − "Bawarczycy" w dalszym ciągu grali swoje i powolnie budowali kolejne akcje. W 58. minucie na 3:1 podwyższył Thomas Mueller, dla którego było to już drugie trafienie w tym starciu.

Dwubramkowe prowadzenie z beniaminkiem, jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy być niemalże pewni, że monachijczycy pewnie dowiozą zwycięstwo do końca, lecz nie tym razem... Robert Lewandowski i spółka co prawda mieli jeszcze kilka okazji bramkowych, ale jak to zwykle bywa zawiodła skuteczność.

Niestety końcowy kwadrans gry należał już do podopiecznych Funkela, którzy walczyli do samego końca i mimo ogromnej różnicy klas nie poddali się. W 77. minucie swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył 21-letni Lukebakio. Początkowo dopatrzono się spalonego, ale po skorzystaniu z technologii VAR, gola na 3:2 uznano.

Bayern próbował jeszcze odpowiedzieć − swojego szczęścia próbował między innymi Lewandowski oraz Alaba, ale ostatnie słowo należało do gości i Lukebakio... W doliczonym czasie gry młody napastnik po raz trzeci pokonał Neuera i zapewnił swojej drużynie remis. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się wynikiem 3:3. Do akcji FCB wraca już we wtorek, kiedy to zagra z Benfiką.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...