DieRoten.pl
Reklama

3 punkty zdobyte! Bayern zwycięża 3:1

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za szesnasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach Bundesligi.

Dzisiejszego późnego popołudnia zespół Bayernu Monachium pod wodzą Hansiego Flicka mierzył się na wyjeździe z ekipą VfB Stuttgart w ramach dziewiątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie szesnaste spotkanie w kampanii 2020/21.

Koniec końców pojedynek na pustej Mercedes-Benz Arenie zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść klubu ze stolicy Bawarii. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Kingsley Coman, Robert Lewandowski oraz Douglas Costa.

Szczególne powody do dumy może mieć Leon Goretzka, który zanotował dziś dokładnie setne zwycięstwo w karierze w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi (licząc występy zarówno dla FCB, jak i również Schalke 04 Gelsenkirchen). Co do stylu gry monachijczyków wciąż pozostawia on wiele do życzenia, ale z drugiej strony mając na uwadze poziom zmęczenia i natłok spotkań − jest to zrozumiałe.

Podobnie jak miało to miejsce w ostatnim czasie, podopieczni Hansiego Flicka będą mieli niewiele czasu na regenerację, analizę i odpowiednie przygotowania, albowiem już w najbliższy wtorek mistrzowie Niemiec zagrają na wyjeździe z Atletico Madryt w ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Tolisso i Lucas wracają do wyjściowej XI

W porównaniu do spotkania sprzed kilku dni, kiedy to monachijczycy w ramach czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów pokonali u siebie RB Salzburg 3:1 (po bramkach Roberta Lewandowskiego, Kingsleya Comana oraz Leroya Sane), trener Flick zdecydował się na dwie zmiany.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Stuttgarcie znalazło się dokładnie trzech piłkarzy FCB. Jak już wiemy od dłuższego czasu z kontuzją kostki boryka się Alphonso Davies, który na całe szczęście od kilku dni trenuje już indywidualnie i jest na bardzo dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności.

Ponadto listę nieobecnych uzupełniają także tacy gracze jak Joshua Kimmich (kontuzja kolana) oraz Bouna Sarr (uraz mięśniowy). Ponadto należy podkreślić, do akcji powrócił dziś Corentin Tolisso, który powrócił po ostatnim zgrupowaniu francuskiej reprezentacji narodowej z kontuzją.

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, „Bawarczycy” dzisiejsze zawody na Mercedes-Benz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardDavid AlabaJerome Boateng oraz Lucas Hernandez w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka oraz Corentin Tolisso.

Na skrzydłach wystąpili Kingsley Coman oraz Serge Gnabry. Funkcję napastnika jak zwykle pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander NuebelChris RichardsEric Maxim Choupo-MotingLeroy SaneNiklas Suele, Marc RocaJavi Martinez, Jamal Musiala oraz Douglas Costa.

Chaos w obronie i bramka do szatni

Mistrzowie Niemiec mogli zacząć spotkanie w Stuttgarcie z wysokiego C, albowiem już w trzeciej minucie bardzo bliski szczęścia był Lewandowski. Goście przeprowadzili świetną akcję. Lewą stroną uwolnił się Coman, który dograł idealną piłkę do Roberta. Polak uderzył z główki, ale gospodarzy uratował słupek...

Podopieczni Matarazzo nie zamierzali jednak tylko stać i przyglądać się grze swoich rywali. Zawodnicy VfB grali bardzo odważnie i z minuty na minutę stwarzali coraz większe zagrożenie pod bramką Neuera. Koniec końców to stuttgartczy jako pierwsi wyszli na prowadzenie − Wamangituka podał do Coulibaly'ego, który bez problemu wpakował piłkę do siatki FCB w 20. minucie. Neuer próbował jeszcze sięgnąć piłki, ale zabrakło mu kilku centymetrów.

Chwilę później groźnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Pavard, ale Kobel popisał się jeszcze lepszą interwencją. Na dziesięć minut przed końcem Forster dwukrotnie znalazł się w doskonałej sytuacji, jednakże golkiper „Bawarczyków” stał na posterunku i nie dał się zaskoczyć.

W 38. minucie monachijczycy w końcu przełamali niemoc i doprowadzili do wyrównania. Coman huknął na bramkę i pozostawił Kobela bez szans na obronę. Stuttgart odpowiedział jednak błyskawicznie − kilkadziesiąt sekund później Forster podwyższył na 2:1. Jednakże po interwencji VAR gol nie został uznany, jako że Neuer był przytrzymywany w polu karnym.

Rozbudzeni mistrzowie Niemiec wzięli się w garść i ruszyli do kolejnych ataków. W 42. minucie powinno być 2:1 dla FCB, ale bramkarz gospodarzy świetnie obronił strzał Gnabry'ego. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem 1:1, to w doliczonym już czasie gry potężnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Lewandowski. Kobel był bez szans i musiał skapitulować po raz drugi. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się prowadzeniem gości 2:1.

Mimo problemów, Bayern zwycięża

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zbyt wielkiej zmianie, lecz w przypadku monachijczyków można było dostrzec lekką poprawę. Niemniej jednak gospodarze w dalszym ciągu grali bardzo odważnie i przy każdej możliwej sposobności starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Neuera.

Niestety w 58. minucie boisko opuścił Lucas, który najpewniej doznał urazu podczas jednego z pojedynków. Mimo sporej różnicy klas w obu zespołach, podopieczni Matarazzo walczyli jak równy z równym i podobnie jak w pierwszych 45 minutach, bardzo łatwo przedostawali się pod pole karne „Bawarczyków”.

W 70. minucie mogło być 3:1, jednakże piłka po uderzeniu Comana minimalnie przeleciała tuż obok słupka. Choć w końcówce gracze VfB momentami przeważali i kilkukrotnie atakowali bramkę FCB, to koniec końców ostatnie słowo należało do drużyny prowadzonej przez Hansiego Flicka.

Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry kropkę nad i postawił Douglas Costa, któremu dograł Leroy Sane. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern zwyciężając 3:1 w Stuttgarcie, umocnił się na pozycji lidera niemieckiej Bundesligi (2 punkty przewagi nad RB Lipsk).

Mistrzowie Niemiec i tym razem będą mieli niewiele czasu na regenerację, albowiem w najbliższy wtorek o 21:00, zawodnicy „Gwiazdy Południa” wracają do akcji w Lidze Mistrzów. Tym razem w ramach piątej kolejki fazy grupowej Champions League, monachijczycy zagrają na wyjeździe z Atletico Madryt.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...