DieRoten.pl
Reklama

Mediolan zdobyty: Bayern zwycięża 2:0

fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą ósmy oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Lidze Mistrzów.

Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników Bayernu Monachium, którzy w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów mierzyli się na wyjeździe z Interem. Dla FCB był to zarazem ósmy bój o stawkę w rozpoczętym niedawno sezonie 2022/23.

Ostatecznie pojedynek na San Siro w Mediolanie zakończył się wynikiem 2:0 na korzyść mistrzów Niemiec. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Leroy Sane oraz Danilo D’Ambrosio (samobójcze trafienie).

Warto podkreślić, że dla „Bawarczyków” było to zarazem dziewiętnaste zwycięstwo z rzędu w meczu otwarcia nowej edycji Champions League. W drugim starciu grupy C, Barcelona pokonała z kolei na własnym terenie Viktorię Pilzno 5:1.

Podobnie jak miało to miejsce w ostatnim czasie, tak i tym razem Bayern Monachium będzie miał niewiele czasu na odpowiednią regenerację i przygotowania do kolejnego wyzwania, albowiem już w najbliższą sobotę o 15:30 na Allianz Arenie odbędzie się starcie szóstej kolejki ligowej, w którym to FCB zmierzy się w „Derbach Południa” z VfB Stuttgart. 

Mueller wraca do kadry

Mając na uwadze pojedynek sprzed kilku dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach piątej kolejki niemieckiej Bundesligi zremisowali na wyjeździe z Unionem Berlin 1:1 (jedynego gola dla FCB zdobył Joshua Kimmich), trener Nagelsmann zdecydował się dokonać w sumie 2 zmian.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Mediolanie znalazł się tylko jeden zawodnik ekipy „Die Roten”. Będąc dokładniejszym mowa o Bounie Sarrze, który po raz kolejny zmaga się z urazem ścięgna rzepki w kolanie (z tego samego powodu pauzował pod koniec zeszłego sezonu przez dłuższy czas). 

Warto jednak zanotować, że po krótkiej przerwie do szerokiej kadry powrócił Mathys Tel, który pauzował ostatnio z powodu niegroźnej kontuzji kolana. 

Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, zespół rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na San Siro w Mediolanie rozpoczął w następujacym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Matthijs de Ligt, Lucas Hernandez oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpili Joshua Kimmich oraz Marcel Sabitzer.

Jeśli natomiast mowa o ofensywie, to tym razem trener postawił na takich graczy jak Kingsley ComanThomas MuellerLeroy Sane oraz Sadio Mane. W przypadku ławki rezerwowych, to zasiedli na niej: Sven Ulreich, Johannes Schenk, Dayot Upamecano, Josip Stanisic, Noussair MazraouiRyan Gravenberch, Leon GoretzkaEric Maxim Choupo-Moting, Jamal Musiala, Mathys Tel oraz Serge Gnabry.

Sane daje prowadzenie

Zgodnie z oczekiwaniami, piłkarze Bayernu zaczęli stosunkowo odważnie i już od samego początku starali się napocząć swoich rywali. Szczęścia z dystansu próbował dwukrotnie Joshua Kimmich, ale jego uderzenia nie zaskoczyły bramkarza mediolańskiego klubu.

W 6. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Coman, ale Francuz zmarnował okazję i strzelił wysoko nad poprzeczką. Następnie bliski zdobycia bramki był Mueller, ale Onana wybronił jego strzał z okolicy jedenastego metra. Gospodarze nie zamierzali jednak przyglądać się tylko grze gości i w 16. minucie D’Ambrosio uderzył z półwoleja, co jednak efektywnie wybronił Neuer.

Mistrzowie Niemiec stopniowo zyskiwali coraz większą przewagę, ale obrona Interu skutecznie odpierała ataki „Bawarczyków”. Koniec końców cierpliwość Bayernu została w końcu nagrodzona, kiedy to Kimmich w 25. minucie genialnym podaniem obsłużył wybiegającego na wolne pole Sane.

Leroy w sytuacji sam na sam minął golkipera i ze spokojem wpakował piłkę do siatki, notując swoje pierwsze trafienie w Champions League w kampanii 2022/23. Podopieczni Nagelsmanna idąc za ciosem, chcieli jak najszybciej strzelić drugiego gola, ale w kolejnych akcjach brakowało nie tylko szczęścia, ale i skuteczności.

Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy ważną interwencją popisał się De Ligt, blokując w ostatniej chwili Edina Dżeko. Jakiś czas później powinno być 2:0, ale Sabitzer uderzył kilka centymetrów obok bramki i Inter mógł odetchnąć z ulgą. Ostatecznie przy wyniku 1:0 dla FCB, obie ekipy zeszły do szatni na przerwę.

Sane show

Na drugą część spotkania na San Siro, Nagelsmann i Inzaghi nie zdecydowali się na żadne zmiany i obie ekipy zaczęły w tym samym ustawieniu. Pojedynek zaczął się bardzo intensywnie, dwoma groźnymi sytuacjami Bayernu i Interu. W 50. minucie bliski wyrównania był Dżeko, ale Neuer zachował czujność w bramce.

Gospodarze nie odpuszczali jednak i nieustannie naciskali na mistrzów Niemiec. W 56. minucie w dobrej sytuacji mógł znaleźć się Sabitzer, ale Austriak został uprzedzony przez defensora Interu. Po godzinie gry na boisku zameldował się Leon Goretzka.

W 66. minucie genialną akcją w polu karnym popisali się goście z Monachium. Coman wymienił kilka piłek z Sane, który uderzył na bramkę. D’Ambrosio próbował jeszcze interweniować, ale wpakował piłkę do własnej siatki. Chwilę później powinno być 3:0, ale bramkarz Interu z trudem wybronił uderzenie Manę.

Na osiem minut przed końcem na listę strzelców mógł wpisać się Gnabry, ale Niemiec fatalnie przestrzelił… Szansę gry otrzymali jeszcze Musiala, Stanisic i Gnabry. Koniec końców wynik nie uległ już zmianie i monachijczycy zasłużenie pokonali mediolańczyków 2:0, zdobywając pierwsze 3 punkty.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna będą mieli teraz raptem kilka dni na przygotowania do kolejnego meczu, albowiem w najbliższą sobotę czeka ich derbowe starcie z VfB Stuttgart. Pojedynek w ramach 6. kolejki Bundesligi na Allianz Arenie w Monachium odbędzie się o 15:30.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...