DieRoten.pl
Reklama

Goretzka ratuje 3 punkty! Bayern coraz bliżej mistrzostwa

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty czwarty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło walczyć o punkty w rozgrywkach Bundesligi.

Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyli się dzisiejszego późnego wieczoru na własnym terenie z drużyną Borussii M'Gladbach w ramach 31. kolejki Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie czterdzieste czwarte oficjalne spotkanie o stawkę w tym sezonie.

Ostatecznie pojedynek na pustej (w wyniku pandemii i obostrzeń) Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 2:1 na korzyść klubu ze stolicy Bawarii. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Joshua Zirkzee oraz Leon Goretzka, który rzutem na taśmę w samej końcówce zapewnił swoim kolegom pełną pulę punktów.

Dzięki dzisiejszej wygranej nad ekipą „Źrebaków” monachijczycy umocnili się na pozycji lidera i już tylko jeden mecz dzieli ich od upragnionego tytułu mistrzowskiego (muszą wygrać w najbliższej kolejce lub Borussia musi ponieść porażkę).

Tym razem (podobnie zresztą jak ostatnio) drużyna rekordowego mistrza Niemiec nie będzie miała zbyt wiele czasu na przygotowania do kolejnego spotkania, albowiem w najbliższy wtorek czeka ich kolejna ligowa potyczka. Tym razem podopieczni Hansiego Flicka zagrają na wyjeździe z Werderem Bremą w ramach 32. kolejki (początek o 20:30).

Flick zaskoczył ustawieniem

W porównaniu do starcia sprzed trzech dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach półfinału Pucharu Niemiec pokonali na własnym podwórku Eintracht Frankfurt 2:1 (po bramkach Ivana Perisica oraz Roberta Lewandowskiego), trener Flick zdecydował się dokonać łącznie czterech zmian.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie sześciu zawodników. Mowa rzecz jasna przede wszystkim o kontuzjowanym od początku sezonu Niklasie Suele, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie (jeśli wierzyć słowom trenera, to w przyszłym tygodniu wznowi treningi z zespołem).

Ponadto poza wspomnianym wyżej defensorem, 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” był zmuszony radzić sobie również bez Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso, którzy borykają się z kontuzjami kostki. Z kadry wypadł także Thiago (kontuzja pachwiny), podczas gdy Thomas Mueller oraz Robert Lewandowski są zawieszeni za żółte kartki.

Na wstępie trzeba przyznać, że Hansi zaskoczył ustawieniem FCB. W związku z obecną sytuacją kadrową mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardDavid AlabaJerome Boateng oraz Lucas Hernandez w obronie.

Jeśli mowa o pomocy, to wystąpili tam Joshua Kimmich, Leon Goretzka, Mickael Cuisance, Ivan Perisic oraz Serge Gnabry. Nieobecnego Lewandowskiego zastąpił w ataku z kolei Joshua Zirkzee. Na ławce rezerwowych zasiedli: Sven UlreichJavi MartinezAlvaro OdriozolaSarpreet Singh, Alphonso Davies, Kingsley Coman, Kwasi Okyere Wriedt, Jamal Musiala oraz Oliver Batista-Meier.

Szalone 45 minut w Monachium

Spotkanie na Allianz Arenie zaczęło się raczej dość spokojnie. Obie drużyny w pierwszych minutach starały się wyczuć swoich rywali, zaś na pierwszą dogodną okazję przyszło nam czekać aż do dwunastej minuty. Gospodarze popisali się świetną akcją, jednakże Cuisance pomylił się i strzelił obok bramki.

Chwilę później piłka wylądowała w siatce Neuera, po tym jak kapitan FCB został pokonany w sytuacji sam na sam przez Hofmanna. Radość piłkarzy z Moenchengladbach nie trwała jednak zbyt długo, albowiem po weryfikacji VAR sędzia główny nie uznał bramki z racji spalonego.

W 23. minucie powinno być 1:0 dla monachijczyków. Lucas Hernandez znalazł się w doskonałej wręcz sytuacji, jednakże jego uderzenie z kilku metrów zostało kapitalnie wybronione przez Sommera. Zaledwie 120 sekund później byliśmy świadkami kolejne szalonej sytuacji pod bramką. Tym razem pudłem sezonu popisał się Embolo, po tym jak wcześniej świetnie interweniował Neuer.

Jakby tego było mało, to w 26. minucie fatalny błąd popełnił golkiper Gladbach. Szwajcar podał wprost pod nogi Zirkzee, który bez chwili namysłu uderzył zza pola karnego do pustej bramki i zaliczył swoje 4. trafienie w tej kampanii ligowej. Kto powiedział jednak, że to koniec szaleństw w tym starciu na Allianz Arenie?

Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy samobójcze trafienie zaliczył Benjamin Pavard, zaś kilkadziesiąt sekund później kolejną dobrą okazję zmarnował Cuisance. W samej końcówce bliski szczęścia był Perisic, ale Sommer nie dał się pokonać i ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się remisem 1:1.

Goretzka zapewnia 3 punkty

Na drugą część spotkania tylko Marco Rose zdecydował się na zmianę ‒ na boisku w miejsce Elvediego zameldował się Jantschke. Na pierwszą groźną akcję nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 48. minucie mogło być 2:1 dla gości, ale świetnym refleksem popisał się Manuel Neuer.

Cztery minuty później groźnym podaniem popisał się z kolei Kimmich, który posłał miękko piłkę do wybiegającego zza pleców obrońców Gnabry'ego. Niestety Niemiec nie wykorzystał bardzo dobrego dogrania swojego kolei i na tablicy wyników w dalszym ciągu widniał wynik 1:1. W 54. minucie kolejną świetną paradą popisał się Manuel Neuer, który wybronił uderzenie Hermanna z kilku metrów.

Po godzinie gry Flick zdecydował się wpuścić na boisko Comana i Daviesa, co wprowadziło do gry gospodarzy zdecydowane ożywienie. W 65. minucie bliski szczęścia był Pavard, ale futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Bayern nie zamierzał odpuszczać czego efektem była próba Gnabry'ego, lecz i tym razem Sommer wzorowo wywiązał się ze swoich obowiązków.

Borussia w pewnym momencie zaczęła się cofać i grała na utrzymanie remisu, podczas gdy „Bawarczycy” za wszelką cenę chcieli zgarnąć pełną pulę. Cierpliwość opłaciła się ‒ na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Pavard dograł piłkę z prawego skrzydła do Goretzki, który nie pomylił się i zdobył gola na 2:1! Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i podopieczni Flicka cieszyli się z 10. zwycięstwa z rzędu w lidze.

Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka będzie miał teraz niewiele czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia. W najbliższy wtorek o 20:30, drużynę rekordowego mistrza Niemiec czeka pojedynek w ramach 32. kolejki niemieckiej Bundesligi z Werderem Bremą.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...