DieRoten.pl
Reklama

Bayern znowu gubi punkty... Remis w Augsburgu

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą dwunasty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Niko Kovaca przyszło rywalizować w pojedynku o kolejne punkty w rozgrywkach Bundesligi.

Dzisiejszego późnego popołudnia zespół prowadzony przez Niko Kovaca w ramach ósmej kolejki rozgrywek niemieckiej Bundesligi mierzył się na wyjeździe z ekipą Augsburga. Warto nadmienić, iż dla bawarskiego klubu było to dokładnie dwunaste spotkanie o stawkę w tym sezonie.

Koniec końców pojedynek na wypełnionej po brzegi WWK Arenie zakończył się remisem 2:2. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Robert Lewandowski oraz Serge Gnabry. Niestety o grze monachijczyków ponownie nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego, zaś ogrom niewykorzystanych sytuacji bramkowych był wręcz przytłaczający...

Przy okazji warto nadmienić, że nasz rodak wyrównał kolejny rekord. Strzelając na 1:1 31-letni snajper "Gwiazdy Południa" strzelił co najmniej jednego gola w pierwszych ośmiu meczach (wcześniej rekord ten samodzielnie dzierżył były już zawodnik BVB, a będąc dokładniej Pierre-Emerick Aubameyang).

Mistrzowie Niemiec na przygotowania do kolejnego spotkania będą mieli niewiele czasu. Dokładnie w najbliższy wtorek klub ze stolicy Bawarii czeka starcie w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rywalem "Bawarczyków" będzie Olympiakos Pireus.

Mueller po raz szósty z rzędu na ławce!

W porównaniu do ostatniego pojedynku, w którym to piłkarze "Gwiazdy Południa" w ramach siódmej kolejki ligowej polegli na własnym podwórku z TSG Hoffenheim 2:1 (jedynego gola zdobył Robert Lewandowski), trener Niko Kovac zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian.

Poza kadrą meczową na dzisiejsze zawody z Augsburgiem znalazło się dokładnie dwóch zawodników i mowa jest o takich graczach jak Fiete Arp (złamana kość łódeczkowata w dłoni) oraz Mickael Cuisance, który nabawił się w środku tygodnia urazu przywodziciela.

Na całe szczęście do wyjściowej jedenastki powrócił przede wszystkim Lucas Hernandez, który opuścił ostatni mecz Bundesligi ze względu na problemy z kolanem. Niestety w pierwszej połowie chorwacki szkoleniowiec był zmuszony ściągnąć z boiska Niklasa Suele, który najprawdopodobniej nabawił się kontuzji kolana...

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, monachijczycy dzisiejsze zawody na WWK Arenie w Augsburgu rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Joshua Kimmich, Benjamin PavardNiklas Suele oraz Lucas Hernandez w obronie. W środku pomocy wystąpili natomiast Thiago & Javi Martinez.

Na skrzydłach podobnie jak przed dwoma tygodniami wystąpił duet Kingsley Coman oraz Serge Gnabry. Na szpicy tradycyjnie zagrał Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Kovac postawił na Philippe Coutinho. Jeśli natomiast mowa o ławce rezerwowych, to zasiedli na niej Sven UlreichAlphonso DaviesThomas MuellerJerome BoatengDavid Alaba, Corentin Tolisso, Leon Goretzka oraz Ivan Perisic.

Lewandowski znowu strzela

Pojedynek w Augsburgu ułożył się dla gospodarzy wręcz doskonale, albowiem po nieco ponad 30 sekundach podopieczni Martina Schmidta wyszli na prowadzenie za sprawą Richtera, któremu dogrywał Khedira. Nieco później na monachijczyków spadł kolejny cios... Boisko z powodu urazu kolana był zmuszony opuścić Niklas Suele.

Na odpowiedź mistrzów Niemiec przyszło nam czekać do 14. minuty, kiedy to do siatki rywali trafił niezawodny w tym sezonie Robert Lewandowski. Polak wykorzystał dogranie Gnabry'ego i uderzeniem z główki pokonał Koubka. Gra nabierała rumieńców, zaś obie ekipy wymieniały cios za ciosem.

Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy powinno być już 2:1, ale Gnabry po pięknym woleju trafił tylko w słupek i gospodarze odetchnęli z ulgą. Choć wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, to w samej końcówce mocnym uderzeniem popisał się Richter, zaś Neuer broniąc na raty uratował kolegów przed stratą drugiej bramki.

Zasłużony punkt Augsburga

Druga część spotkania dla gigantów z Monachium rozpoczęła się znakomicie, albowiem bardzo aktywny w tym meczu Gnabry w stylu legendarnego Arjena Robbena, zszedł do środka i pewnym strzałem zza pola karnego wpakował futbolówkę do siatki. Chwilę później Coutinho mógł podwyższyć na 3:1, ale tym razem golkiper FCA świetnie interweniował.

Z minuty na minutę podopieczni Niko Kovaca budowali sobie coraz to większą przewagę, jednakże niewiele z tego wynikało, albowiem skuteczność zawodziła na prawie każdym kroku. W 61. minucie dublet mógł skompletować Serge Gnabry, ale i tym razem Koubek popisał się udaną obroną.

Dominacja gości była aż nadto widoczna, jednakże Bayern w dalszym ciągu nie był w stanie odpowiednio dobrze kończyć swoich okazji bramkowych. Na dwanaście minut przed końcem Lewandowski zagrał idealnie do Comana, jednakże broniący dziś bardzo dobrze bramkarz Augsburga ponownie uratował kolegów.

Zespół prowadzony przez Schmidta nie zamierzał jednak tak łatwo się poddawać. Na dwie minuty przed końcem "Bawarczyków" uratował Manuel Neuer, zaś nieco później mistrzowie Niemiec zmarnowali dwie fenomenalne wręcz okazje... Decydujący cios nadszedł jednak w drugiej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to Finnbogason z bliskiej odległości zdobył gola na wagę remisu.

Wynik nie uległ już zmianie i podopieczni Kovaca po raz drugi z rzędu pogubili punkty... Na regenerację i wyciągnięcie odpowiednich wniosków piłkarze "Gwiazdy Południa" będą mieli niewiele czasu, albowiem już we wtorek klub ze stolicy Bawarii zamierzy się z Olympiakosem w Lidze Mistrzów.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...