DieRoten.pl
Reklama

Bayern powiększa przewagę! Hannover pokonany 3:1

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma za sobą kolejne spotkanie w tym sezonie. Tym razem mistrzom Niemiec przyszło powalczyć o kolejne punkty w niemieckiej Bundeslidze.

Po ostatniej porażce  z Gladbach cel monachijczyków był dziś jasny − zwycięstwo i trzy punkty. Zgodnie z wszelkimi oczekiwaniami Lewandowski i spółka nie zawiedli jednak i pokonali przed własną publicznością Hannover 96 3:1, choć wynik mógł być zgoła inakszy.

Bramki dla "Die Roten" zdobywali kolejno Arturo Vidal, Kingsley Coman oraz Robert Lewandowski, który ma już na swoim koncie 14 bramek po czternastu kolejkach w Bundeslidze. Warto podkreślić jeszcze, że dla Vidala była to trzecie trafienie z rzędu w Bundeslidze.

Dzięki zwycięstwu nad hanowerczykami "Bawarczycy" powiększyli swoją przewagę w Bundslidze nad wiceliderami z Lipska do 6 punktów, albowiem drużyna "Byków" została dziś rozbita 4:0 przez Hoffenheim, zaś dwie bramki zdobył w tym spotkaniu wypożyczony z FCB Serge Gnabry.

Tym razem podopieczni Juppa Heynckesa będą mieli znacznie mniej czasu na przygotowanie do kolejnego spotkania, albowiem w najbliższy wtorek monachijczykom przyjdzie rozegrać ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów z drużyną Paris Saint-Germain.

Ribery i Mueller powrócili!

W porównaniu do spotkania sprzed tygodnia, kiedy to mistrzowie Niemiec mierzyli się w wyjazdowym pojedynku z Borussią Moenchengladbach i zostali pokonani 2:1, trener "Dumy Bwarii" zdecydował się dokonać łącznie czterech zmian.

Podobnie jak przed tygodniem i ostatnimi czasy Jupp Heynckes nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Manuela Neuera oraz Thiago Alcantary. Co więcej poza kadrą meczową znalazł się także Arjen Robben oraz Juan Bernat.

Najważniejszą wiadomością dnia jest bez dwóch zdań fakt powrotu do wyjściowej jedenastki po dłuższej przerwie Thomasa Muellera. To nie koniec dobrych wiadomości, ale po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy na ławce znalazł się najbardziej doświadczony zawodnik FCB, czyli Franck Ribery.

Klub ze stolicy Bawarii zaczął dziś spotkanie na Allianz Arenie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Rafinha, Mats Hummels, Jerome Boateng oraz Joshua Kimmich w obronie. Z kolei w pomocy mogliśmy oglądać w akcji takich graczy jak Javi Martinez, Arturo Vidal, James Rodriguez, Kingsley Coman oraz wspomniany wcześniej Mueller.

Funkcję napastnika jak zwykle zresztą pełnik nie kto inny a najlepszy strzelec Bayernu − Robert Lewandowski. Na ławce obok Francka Ribery'ego znaleźli się następujący piłkarze: Tom Starke, Marco Friedl, David Alaba, Niklas Suele, Corentin Tolisso oraz Sebastian Rudy.

Kilka minut szaleństwa

Monachijczycy jak zwykle w swoim stylu od samego początku rzucili się do ataku. Bliski szczęścia w 4. minucie starcia na Allianz Arenie był Arturo Vidal, lecz piłka trafiła w Lewandowskiego. Bayern z minuty na minutę wypracowywał sobie co raz to większą przewagę, podczas gdy podopieczni Breitenreitera bronili się zawzięcie.

W 8. minucie bliski szczęścia ponownie był bardzo aktywny od samego początku Arturo Vidal, który postanowił uderzyć zza pola karnego, lecz piłka szczęśliwie dla gości trafiła w słupek. Po kilku minutach całkowitej dominacji do głosu doszli piłkarze z Dolnej Saksonii, jednakże nie trwało to zbyt długo, gdyż "Bawarczycy" nie mieli najmniejszych problemów z powstrzymaniem ataków H96.

Na pierwszą bramkę kilkadziesiąt tysięcy widzów na monachijskiej arenie nie musiało czekać zbyt długo, albowiem idealną piłkę wprost na głowę Arturo Vidala dograł wracający po urazie Thomas Mueller. W 24. minucie kibice Bayernu wpadli w euforię, albowiem na 2:0 podwyższył Robert Lewandowski . Niestety chwilę później Guido Winkmann skorzystał z VAR'u i nie uznał bramki, gdyż Polak miał znaleźć się na pozycji spalonej…

Akcja w Monachium nabierała tempa z minuty na minutę. Kilkadziesiąt sekund po sytuacji pod bramką Tschaunera faulu we własnym polu karnym dopuścił się Sven Ulreich. Do rzutu karnego podszedł Fuellkrug i pewnie wykorzystał jedenastkę, lecz arbiter nakazał powtórkę karnego, gdyż wszyscy zawodnicy wbiegli w pole karne w momencie wykonywania jedenastki.

Fuellkrug ponownie wykonał jedenastkę, lecz tym razem górą był Ulreich, który wybronił strzał napastnika Hannoveru. Podopieczni Juppa Heynckesa odpowiedzieli kolejną bramkową sytuacją, lecz silne uderzenie Muellera zostało z trudem wybronione przez golkipera H96. W 35. minucie goście wykorzystali chwilę gapiostwa FCB i wyrównali za sprawą uderzenia Benschopa po rzucie rożnym.

Mistrzowie Niemiec mieli jeszcze kilka sytuacji po utracie bramki na 1:1, jednakże wynik nie uległ już zmianie. Pod koniec pierwszej połowy mogło być 2:1, lecz pechowo Mueller uderzył tylko w poprzeczkę po fenomenalnej interwencji Tschaunera. Emocji w pierwszej połowie na pewno nie brakowało.

Pech Jamesa Rodrigueza

Na drugą część spotkania tylko Bayern wyszedł w niezmienionym ustawieniu, podczas gdy Andre Breitenreiter zdecydował się ściągnąć z boiska Schmiedebacha − w jego miejsce na boisku zameldował się Fossum. Tuż po zmianie stron uderzenia zza pola karnego spróbował James Rodriguez, lecz piłka minimalnie minęła cel.

W kolejnych minutach Kolumbijczyk dwukrotnie jeszcze próbował swojego szczęścia uderzając zza pola karnego, lecz futbolówka jak na złość minimalnie mijała światło bramki. Mimo kilku niepowodzeń gospodarze nie zamierzali odpuszczać i nadal przeprowadzali kolejne ataki na bramkę H96.

W 52. minucie świetnym rajdem z piłką popisał się Kingsley Coman, który przebiegł spory dystans z piłką u nogi i osobiście postanowił wykończyć sytuację. Niestety piłka uderzona przez francuskiego skrzydłowego trafiła wprost w golkipera klubu z Dolnej Saksonii.

Kilkadziesiąt sekund później ponownie bliski bramki na 2:1 był nie kto inny a James Rodriguez − piłka podobnie jak wcześniej minimalnie minęła światło bramki i hanowerczycy mogli odetchnąć z ulgą. W 58. minucie starcia na Allianz Arenie boisko opuścił Javi Martinez, zaś w jego miejsce Heynckes asygnował Corentina Tolisso.

Wprowadzony na boisko Tolisso nie potrzebował zbyt dużo minut na zaprezentowanie swoich umiejętności, albowiem już w 63. minucie Francuz uderzył piłkę główką i tylko dzięki fenomenalnej interwencji golkipera Hannoveru na tablicy nadal widniał wynik 1:1.

Coman show!

Mimo nieudanych prób podopieczni Juppa Heynckesa nie poddawali się i kontynuowali swoje ataki. W końcu w 67. minucie receptę na Hannover znalazł Kingsley Coman, który otrzymał podanie od Thomasa Muellera. Francuz ze spokojem przyjął piłkę i potężnym uderzeniem wpakował tuż pod poprzeczkę.

Zdobyta bramka w żadnym wypadku nie ostudziła zapałów "Bawarczyków", którzy zwietrzyli szansę na podwyższenie wyniku. Na kwadrans przed końcem spotkania bliski zdobycia 14. bramki był Robert Lewandowski, który został obsłużony precyzyjnym podaniem przez Kingsley'a Comana − Polak niestety spudłował.

 W 77. minucie mogło już być po meczu, albowiem "Lewy" mógł podwyższyć na 3:1, jednakże kapitan polskiej reprezentacji trafił wprost w Tschaunera. Kilka minut później na boisku zameldował się David Alaba, który opuścił ostatnie dwa spotkania ze względu na uraz pleców.

Hannover nie miał zamiaru się poddawać i kiedy tylko nadarzała się okazja, to Harnik i spółka próbowali atakować bramkę strzeżoną przez Ulreicha, lecz defensywa FCB nie dopuszczała gości do głosu.

Na pięć minut przed końcem meczu w Monachium rzut karny wywalczył Kingsley Coman. Do jedenastki jak zwykle podszedł niesamowity Robert Lewandowski, który zdobył dziś swoje 51. gola w 2017 roku! Na ostatnie sekundy do gry powrócił Franck Ribery, który po raz ostatni zakosztował gry 1 października w meczu z Herthą Berlin.

Teraz monachijczyków czeka kilka tylko kilka dni na przygotowanie do  następnego meczu − w przyszły wtorek "Gwiazda Południa" podejmie na własnym podwórku Paris Saint-Germain. Warto nadmienić, iż porażkę poniósł dziś RB Lipsk, co oznacza tym samym, że przewaga Bayernu nad RBL wynosi ponownie 6 oczek!

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...