DieRoten.pl
Reklama

Bayern jedzie do Berlina! Bayer zmiażdżony przez FCB!

fot.
Reklama

Angielskie tygodnie nie mają końca! Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie. Tym razem monachijczycy walczyli w Pucharze Niemiec.

Dzisiejszego wieczoru drużyna rekordowego mistrza Niemiec dosłownie rozjechała swoich rywali z Leverkusen na ich własnym podwórku w pojedynku półfinałowym Pucharu Niemiec. Tym samym 19 maja na Stadionie Olimpijskim Bayern powalczy o swój 19. Puchar Niemiec w historii.

Monachijczycy rozbili Bayer 6:2, zaś bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Robert Lewandowski (dwukrotnie), Thomas Mueller, Thiago oraz dwukrotnie Mueller, który tym samym skompletował hat-tricka.

Za dzisiejszy występ należy pochwalić cały zespół, zwłaszcza Thiago, Thomasa Muellera i Jerome'a Boatenga, jednakże to dzięki fenomenalnej postawie i paradom Svena Ulreicha, to "Bawarczycy" zagrają w finale Pucharu Niemiec.

Bayern ponownie nie będzie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do następnego spotkania. Mistrzów Niemiec już w najbliższą sobotę czeka mecz ligowy – tym razem rywalem FCB będzie Hannover 96.

Wszystkie działa na Bayer!

Tym razem w porównaniu do ostatniego ligowego pojedynku, w którym Bayern przypomnijmy rozbił na własnym podwórku Borussię Moenchengladbach, trener bawarskiego zespołu dokonał łącznie pięciu zmian.

Poza kadrą meczową znalazło się tym razem czterech zawodników "Dumy Bawarii". Jupp Heynckes nadal nie może korzystać z usług dwójki kontuzjowanych od dłuższego czasu piłkarzy, czyli Manuela Neuera oraz Kingsley'a Comana.

Kolejnym zawodnikiem, który także nie będzie mógł dziś uczestniczyć w pojedynku półfinałowym jest Arturo Vidal, który przeszedł wczoraj operację kolana i nie zagra już w tym sezonie. Niezdolny do gry po ostatnim meczu (niegroźny uraz i krwiak) jest także Corentin Tolisso.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec rozpoczęła dzisiejszy bój o grę w finale na Stadionie Olimpijskim w Berlinie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, podczas gdy blok defensywny tworzyli David Alaba, Matts Hummels, Jerome Boateng oraz Joshua KimmichW środku pola zagrał natomiast duet Javi Martinez oraz Thiago.

Na lewym skrzydle wystąpił Franck Ribery, zaś po jego przeciwnej stronie mogliśmy oglądać w akcji Arjena RobbenaFunkcję napastnika pełnił wracający do wyjściowej XI Lewandowski, zaś za jego plecami trener ustawił Thomasa MuelleraJeśli mowa o rezerwowych, to tworzyli ją tacy gracze jak: Tom Starke, Rafinha, James RodriguezNiklas Suele, Sandro Wagner, Sebastian Rudy oraz Juan Bernat.

Błyskawiczne dwie bramki

Na pierwszą bramkę kibice zgromadzeni na wypełnionej po brzegi BayArenie nie musieli czekać zbyt długo, albowiem już w 3. minucie spotkania precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się Javi Martinez. Piłkę w ostatniej chwili trącił jeszcze piętą Lewandowski i to jemu przypisano trafienie.

Gospodarze mimo straconej bramki nie stracili ochoty do gry − wręcz przeciwnie! Zaledwie trzy minuty później bliski szczęścia był Kevin Volland, lecz golkiper Bayernu − Sven Ulreich − popisał się genialną interwencją. Bayern nie zwalniał tempa i dalej nacierał na swoich rywali.

W 9. minucie lewym skrzydłem urwał się Franck Ribery, który ujrzał idealnie ustawionego w polu karnym Lewandowskiego. Polak bez namysłu przymierzył z pierwszej piłki i podwyższył na 2:0. Podopieczni Heiko Herrlicha w żadnym wypadku nie zamierzali składać broni, choć tracili już dwie bramki.

Po kilku minutach "raczej" spokojnej gry zamieszanie w polu karnym monachijczyków wykorzystali "Aptekarze" i zdobyli bramkę kontaktową na 2:1 za sprawą Larsa Bendera. W kolejnych minutach mogliśmy oglądać kolejne akcje bramkowe, lecz wynik nie ulegał już zmianie.

Na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu kolejną już zresztą świetną interwencją popisał się Ulreich. Ostatecznie wynik nie zmienił się i obie ekipy udały się na przerwę. Należy podkreślić, że gdyby nie kilka naprawdę udanych parad golkipera FCB, to niewykluczone, że wynik wyglądałby zupełnie inaczej.

Grad bramek w drugiej połowie

Na drugą część spotkania Jupp Heynckes zdecydował się wpuścić Rafinhę, który zastąpił Davida Alabę. Na pierwszą dogodną okazję nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już pięć minut po wznowieniu gry Bayer był bliski wyrównania, lecz po raz kolejny swoją klasę udowodnił dziś Sven Ulreich.

Mistrzowie Niemiec odpowiedzieli błyskawicznie − Thiago obsłużył genialnym podaniem Thomasa Muellera, który pewnie pokonał Leno. Na tablicy widniał już wynik 3:1. Z minuty na minutę mnożyły się okazje bramkowe "Bawarczyków". Niecałe 9 minut po zdobyciu bramki przez Muellera, bramkarz gospodarzy ponownie był zmuszony wyciągać piłkę z własnej bramki.

Dokładnie w 61. minucie Robben wpadł w pole karne, stracił w nieco komiczny sposób piłkę, do której następnie dopadł Thiago. Hiszpan nawinął obronę Bayeru i pewnym uderzeniem zdobył bramkę na 4:1. Kto powiedział, że monachijczycy osiądą na laurach i odpuszczą swoim rywalom? Nic z tych rzeczy!

Trzy minuty po bramce Thiago po raz kolejny dał o sobie znać Mueller, który tym razem w bardzo prosty sposób z kilku metrów pokonał Leno po raz drugi. "Aptekarze" choć pogodzili się ze swoim losem, to zamierzali walczyć o honor do samego końca − w 72. minucie przepięknego gola z rzutu wolnego zdobył jamajski skrzydłowy − Leon Bailey. Tym razem "Ulle" był bez jakichkolwiek szans.

Bawarski walec znów miażdży

"Bawarczycy" na utraconego gola odpowiedzieli szóstym trafieniem − Thomas Mueller przyjął idealną centrę Thiago, obrócił się mając na swoich plecach defensora Bayeru i po raz trzeci w tym spotkaniu pokonał Bernda Leno. Dla niemieckiego zawodnika był to tym samym hat-trick!

Chwilę później wychowanek bawarskiego zespołu został zmieniony przez Jamesa − Thomas schodząc z murawy został nagrodzony owacjami na stojąco. W końcówce spotkania mistrzowie Niemiec wypracowali sobie jeszcze dwie bardzo dogodne okazje, lecz tym razem na posterunku stał Leno, który popisał się dwoma świetnymi paradami.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern po jakże ciekawym pojedynku ograł Leverkusen 6:2. Tym samym podopieczni Juppa Heynckesa awansowali do finału Pucharu Niemiec, gdzie przyjdzie im zagrać 19 maja ze zwycięzcą drugiego półfinału, czyli Eintrachtem Frankfurt lub Schalke 04 Gelsenkirchen.

Tym razem Robert Lewandowski i spółka będą mieli nieco więcej czasu na przygotowania, albowiem w najbliższą sobotę monachijczykom przyjdzie zmierzyć się na wyjeździe w Bundeslidze z Hannoverem 96. Będzie to ostatni test przed nadchodzącym wielkimi krokami pojedynkiem w Lidze Mistrzów z Realem Madryt.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...