DieRoten.pl
Reklama

Wielka tradycja i historia: Bayern jedzie do Hamburga

fot. DieRoten.pl
Reklama

Po zaledwie kilku dniach przerwy monachijczycy wracają do gry o trofea. Tym razem mistrzów Niemiec czeka pojedynek ligowy w niemieckiej Bundeslidze.

Bayern ma już za sobą pierwsze dwa spotkania pod wodzą nowego trenera, którego powrót do monachijskiego Bayernu znacząco wpłynął na grę klubu ze stolicy Bawarii – piłkarze grają lepiej, są zmotywowani, czerpią radość gry i choć nie jest jeszcze perfekcyjnie, to widać wielką poprawę.

Po pewnych zwycięstwach nad S.C. Freiburg w lidze oraz Celtikiem Glasgow w rozgrywkach Ligi Mistrzów, Bayern zagra jutro na wyjeździe z ekipą Hamburgera SV – będzie to pojedynek dwóch wielkich klubów, które mogą pochwalić się wspaniałą historią i równie wyjątkową tradycją.

Początek jutrzejszego boju na Volksparkstadion rozpocznie się już o 18:30. Jak zwykle stawką spotkania będą niezwykle cenne trzy punkty. Będzie to zarazem ostatni test „Bawarczyków” przed nachodzącym wielkimi krokami bojem z RB Lipsk w Pucharze Niemiec.

Jutrzejszy mecz pozwoli nam po raz kolejny ocenić grę i zobaczyć w jakim stopniu klub poprawił się w porównaniu do ostatniego spotkania – obniżki formy nie spodziewa się raczej żaden z nas. Dla gospodarzy będzie to również bardzo ważny mecz, a zwłaszcza dla Markusa Gisdola, który na szali stawia swoją posadę w HSV.

Wielki Bayern powraca!

Powrót Juppa Heynckesa z całą pewnością wychodzi monachijczykom na dobre – po serii słabych spotkań klub wraca na właściwe tory. Poprawę widać w każdym elemencie gry, co więcej zawodnicy wielokrotnie powtarzają, że atmosfera w zespole jest świetna, zaś gra w piłkę znowu ich raduje i sprawia ogromną radość.

W ostatniej kolejce Bundesligi mistrzowie Niemiec wykorzystali potknięcie Borussii Dortmund, która przegrała po raz pierwszy od 41 spotkań na Signal Iduna Park – Bayern pokonując Freiburg zbliżył się do klubu z Zagłębia Ruhry na dwa oczka.

Ogółem „Bawarczycy” na swoim koncie w sezonie 2017/18 w Bundeslidze mają jak na razie 17 punktów – na wynik ten przełożyło się pięć zwycięstw, dwa remisy oraz porażka. Z kolei bilans bramkowy to 21 zdobytych straconych bramek. Dla porównania przed rokiem na tym samym etapie giganci z Monachium mieli na swoim koncie trzy punkty więcej oraz bilans bramkowy 20:4.

Przed dwoma dniami Robert Lewandowski i spółka mierzyli się na własnym podwórku z Celtikiem Glasgow. Piłkarze „Gwiazdy Południa” pewnie ograli Szkotów 3:0 po bramkach Thomasa Muellera, Joshuy Kimmicha oraz Matsa Hummelsa. Mimo zwycięstwa zarówno zawodnicy jak i trener wciąż widzą wiele błędów i zapowiadają poprawę gry.

Zagraliśmy dobry mecz, ale mieliśmy zbyt wiele sytuacji podbramkowych i powinniśmy byli zdobyć więcej bramek. Absolutnym priorytetem tego wieczoru było czyste konto i Sven Ulreich poradził sobie bardzo dobrze. To był dopiero pierwszy krok. Czeka nas teraz wiele spotkań w krótkim odstępie czasowym i musimy być gotowi  − powiedział po meczu „Don Jupp”.

W Hamburgu bez zmian

Początek sezonu zapowiadał się naprawdę ciekawie w wykonaniu podopiecznych Markusa Gisdola, albowiem mowa o dwóch zwycięstwach z rzędu − HSV pokonało najpierw Augsburg, po czym w drugiej kolejce „Rothosen” pewnie ograli Kolonię.

Porażka z RB Lipsk w trzeciej kolejce zapoczątkowała czarną serię Hamburgera SV, która trwa do dziś dzień − hamburczycy od wspomnianego pojedynku z "Bykami" zdołali ugrać zaledwie jeden punkt (z Werderem Bremą), podczas gdy pozostałe spotkania kończyły się porażkami HSV. Ich obecny bilans to dwa zwycięstwa, remis oraz pięć porażek.

Z kolei jeśli mowa o bilansie bramkowym to najbliżsi rywale Bayernu zdobyli tylko 6 bramek oraz stracili ich 14. Przed tygodniem w meczu 8. kolejki HSV zostało pokonane na wyjeździe 3:2 przez FSV Mainz. Choć do pierwszej połowy na tablicy widniał wynik 1:1, to w drugiej części spotkania gospodarze zdołali wbić hamburczykom jeszcze dwie bramki. W samej końcówce spotkania na bramkę z rzutu karnego na 3:2 dla Hamburgera zdobył jeszcze Sejad Salihovic.

Ciężko jest się pogodzić z tą porażką. Z całą pewnością musimy poprawić swoją spójność pomiędzy obroną a atakiem. Problem jest spory, nie udało nam się uzyskać nic w zamian za naszą grę. Nie powinniśmy przegrać tego meczu. Jestem jednak pewny, że znowu zaczniemy strzelać i wyjdziemy z tego wszystkiego silniejsi powiedział Markus Gisdol po meczu.

Pojedynek na Volksparkstadion

Areną nadchodzącego starcia będzie doskonale nam znany Volksparkstadion, który został zbudowany w latach 1951-1953. Kilkadziesiąt lat później, a dokładniej w latach 1998-2000 obiekt został przebudowany, zaś łączny koszt renowacji wyniósł wtedy 97 milionów euro.

Po zmodernizowaniu obiektu meczem otwarcia było spotkanie kadry narodowej Niemiec z Grecją, jednakże historia tego stadionu jest znacznie bogatsza niż mogłoby się wydawać. W 1974 odbył się tu pojedynek RFN z NRD w ramach Mundialu.

Na Volksparkstadion odbywały się także spotkania Euro 1988 oraz Mistrzostwa Świata 2006. Co więcej w 2010 roku na arenie w Hamburgu odbył się finał Ligi Europy. Po przebudowie Volksparkstadion posiada 57,274 miejsc, w tym 50,000 siedzących oraz 50 lóż.

Wielka historia i tradycja

Patrząc na ostatnie wyniki Bayernu w pojedynkach z HSV, to możemy być jutro pewni, że emocji i bramek nie zabraknie, zwłaszcza że w ostatnich sześciu spotkaniach mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się robiącym ogromne wrażenie bilansem 6 zwycięstw oraz 27 strzelonymi oraz zaledwie 2 straconymi bramkami.

Do tej pory w historii pojedynków obu zespołów doszło już do 108 pojedynków pomiędzy FCB a HSV! O wiele lepszymi liczbami i statystkami mogą pochwalić się monachijczycy, który wygrali 66 spotkań, 22-krotnie remisowali oraz dwadzieścia razy schodzili z boiska jako pokonani.

Co więcej na korzyść „Gwiazdy Południa” przemawia również bilans bramkowy – mowa o 252 zdobytych bramkach oraz 103 straconych. Mimo wszystko na wyjazdach „Bawarczycy” radzą sobie nieznacznie gorzej niż u siebie, albowiem mowa o 26 zwycięstwach, 14 remisach oraz takiej samej ilości porażek.

Początek rywalizacji pomiędzy Bayernem a hamburczykami sięga końcówki lat sześćdziesiątych – dokładnie 2 marca 1968 roku odbył się pierwszy pojedynek między tymi zespołami. Wówczas lepszy okazał się Hamburg, który ograł Bayern Zlatko Cajkovski 2:1. W tamtym okresie FCB reprezentowały takie legendy jak chociażby Sepp Maier, Georg Schwarzenbeck, Sepp Maier czy Gerd Mueller.

Ostatnie sześć spotkań:

25 luty 2017

Bayern Monachium 8:0 Hamburger SV

24 wrzesień 2016

Hamburger SV 0:1 Bayern Monachium

22 styczeń 2016

Hamburger SV 1:2 Bayern Monachium

14 sierpień 2015

Bayern Monachium 5:0 Hamburger SV

14 luty 2015

Bayern Monachium 8:0 Hamburger SV

29 październik 2014

Hamburger SV 1:3 Bayern Monachium

Po raz ostatni mistrzowie Niemiec mieli okazję mierzyć się z zespołem „Rothosen” 25 lutego 2017 roku. Wówczas monachijczycy okazali się bezlitośni wobec swoich rywali z Hamburga, albowiem Bayern pod wodzą Carlo Ancelottiego rozjechał HSV aż 8:0.

Tamtego zimowego popołudnia bramki dla "Dumy Bawarii" zdobywali kolejno Arturo Vidal, Robert Lewandowski trzykrotnie, David Alaba, następnie dwoma bramkami raczył nas Kingsley Coman, zaś ostatnią bramkę w tym pojedynku strzelił Arjen Robben.

Na uwagę zasługuje również fakt, iż Hamburger SV od ponad ośmiu lat nie potrafi przemóc klątwy gry z bawarskim klubem – po raz ostatni HSV ograło Bayern Monachium 26 września 2009, zaś mecz zakończył się wynikiem 1-0. Trenerem FCB był wówczas Louis van Gaal. W obecnej kadrze FCB pozostało trzech zawodników, którzy pamiętają tą porażkę: Arjen Robben, Franck Ribery oraz Thomas Mueller.

 

Marco Fritz poprowadzi mecz

Jutrzejszy pojedynek 9. kolejki niemieckiej Bundesligi poprowadzi doskonale nam znany Marco Fritz. 40-letni bankier z Korb w ubiegłym sezonie miał okazję prowadzić cztery spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa”, podczas gdy w tym sezonie Niemiec sędziował mecz wygrany 3:0 mecz Bayernu z Schalke.

39-latek swoją licencję DFB otrzymał w 2006 roku, zaś dwa lata temu miał okazję zadebiutować w 2. Bundeslidze. Od blisko ośmiu lat Fritz sędziuje pojedynki w pierwszej lidze. Od 2012 roku pochodzący z Korb arbiter jest oficjalnym sędzią FIFA.

W trwającym obecnie sezonie Marco Fritz miał okazję prowadzić cztery spotkania w niemieckiej ekstraklasie, w których pokazał łącznie 11 żółtych kartek o raz jedną czerwoną. Średnia not wystawionych przez niemiecki serwis „Kicker.de” nie powala, albowiem mowa o średniej rzędu 3,5.

Ogólnie w swojej dotychczasowej karierze 40-latek miał okazję prowadzić łącznie 19 spotkań z udziałem zespołu „Die Roten”. Warto podkreślić, że żaden z sędziowanych przez Fritza pojedynek nie zakończył się porażką monachijczyków – mowa o 17 zwycięstwach oraz dwóch remisach. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz wygląda następująco:

Sędzia główny: Fritz (Korb)
Asystenci: Schaal (Tuebingen), Pelgrim (Bocholt)
Czwarty sędzia: Schroeder (Hannover)

James od początku?

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z Hamburgerem SV jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Pewnym jest, że Jupp Heynckes nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników jak Manuel Neuer, Juan Bernat oraz Franck Ribery. Niezdolny do gry pozostaje Javi Martinez – w najbliższych dniach poznamy czy Hiszpan będzie gotów na mecz Pucharu Niemiec z RB Lipsk.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener „Dumy Bawarii” nie zdradził zbyt dużo informacji co do wyjściowej jedenastki – jak się mogliśmy dowiedzieć ostateczną decyzję co składu jaki wybiegnie na murawę boiska na stadionie Volksparkstadion „Don Jupp” podejmie po ostatnim treningu drużynowym.

Wyjściowa jedenastka będzie zależała od tego jakie będą moje odczucia po tym jak ujrzę zawodników po ostatnim treningu. W ten sposób decyduje o składzie – powiedział trener FCB.

 

Niemiecka media spekulują, że w meczu z HSV szansę gry od samego początku otrzymają zawodnicy, którzy poprzednie spotkanie zaczęli na ławce rezerwowych. Mowa między innymi o Jamesie Rodriguezie czy Arturo Vidal. Mimo wszystko Heynckes potwierdził, że nie ma jakichkolwiek problemów z rezerwowymi.

To przyjemnie jest móc trenować ponownie, kiedy widzisz reakcję swoich podopiecznych. Rozmawiam z zawodnikami i każdy z nich otrzyma szansę. Nie będzie z tym problemów – zapewnił Heynckes.

Okiem eksperta, czyli Piotr Szymczuk dla DieRoten.pl 

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Piotra Szymczuka, który na co dzień komentuje spotkania w "Radio Gol" oraz zajmuje się pisaniem dla serwisu "Weszło.com". 

− W sobotę Bayern zagra z HSV i oczywiście będzie faworytem tego spotkania. Wydaje się, że Bayern nie powinien mieć większych problemów z rywalem z północy Niemiec, bo HSV po dobrym początku sezonu można powiedzieć wróciło do marazmu, które prezentowało przez kilka poprzednich sezonów.

Bayern według mnie zagra bardzo podobnie jak z Freiburgiem. Bawarczycy prawdopodobnie siądą na rywala, będą częściej operować piłką i jeżeli dorwą się do gardła rywala, nie odpuszczą ani na sekundę. Sobotni mecz będzie prawdopodobnie kolejnym spotkaniem kiedy przekonamy się, że zwolnienie Carlo Ancelottiego i postawienie na Heynckesa było dobrą decyzją.

Co do Heynckesa, ponieważ nie miałem jeszcze okazji się o nim wypowiedzieć na Waszych łamach. O tym, że jest to dobry wybór nie będę przekonywać, bo to jest po prostu jasne jak słońce, a mając na uwadze to co się działo za Carlo Ancelottiego i to co robi Heynckes odnoszę wrażenie, że nie będzie przesadą jeżeli powiem, że błędem Ancelottiego było to, że był czasami zbyt dobrym wujkiem dla piłkarzy. Heynckes natomiast nie dość, że ma autorytet, to też mam wrażenie, że traktuje piłkarzy na zasadzie takiej: możemy być dla siebie równorzędnymi partnerami, ale pod warunkiem, że Wy będziecie dawać z siebie 100% i nie będziecie olewać obowiązków klubowych. Na razie sprawdza się to bardzo dobrze.

Grad bramek gwarantowany

W historii pojedynków pomiędzy Bayernem a Hamburgerem SV padło wiele bardzo wysokich wyników. Jak już wcześniej mogliście przeczytać Bayern w sześciu ostatnich wygranych spotkaniach " „wpakował” swoim rywalom aż 27 bramek, tracąc przy tym zaledwie 2. Kilka najwyższych wyników w historii rywalizacji obu zespołów:

1) 30 marzec 2013 − Bayern Monachium 9:2 Hamburger SV

Tamtego wieczoru na Allianz Arenie monachijczycy byli bezlitośni wobec swoich rywali wbijając im aż 9 bramek, podczas gdy goście odpowiedzieli dwoma trafieniami. Bohaterem tego pojedynku był Claudio Pizarro, który strzelił 4 bramki oraz zanotował dwie asyst.

2) 14 luty 2015 − Bayern Monachium 8:0 Hamburger SV

Przed dwoma laty Bayern Monachium pod wodzą Pepa Guardioli rozbił na własnym podwórku hamburczyków 8:0 nie dając gościom żadnych szans. Mistrzowie Niemiec całkowicie zdominowali swoich przeciwników i dali 75,000 widzom zgromadzonym na Allianz Arenie wielki popis strzelecki. Bramki zdobywali wtedy Mueller (2), Goetze (2), Robben (2), Ribery oraz Lewandowski.

3) 25 luty 2017 − Bayern Monachium 8:0 Hamburger SV

W swoim ostatnim spotkaniu Bayern pod wodzą Ancelottiego rozbił hamburczyków 8:0, zaś świetny występ zaliczył między innymi zdobywca hat-tricka Robert Lewandowski czy Kingsley Coman, który zaraz po wejściu na boisko wpakował gościom dwie bramki. Tamtego popołudnia swoje 1000. zwycięstwo w karierze świętował były już trener Carlo Ancelotti.

4) 12 marzec 2011 − Bayern Monachium 6:0 Hamburger SV

Ten mecz z całą pewnością najlepiej wspomina Arjen Robben, który w tym spotkaniu wespół z Franckiem Ribery przyczynił się do rozbicia HSV aż 6:0. Holender zdobył tego popołudnia trzy bramki oraz zaliczył asystę, podczas gdy Franck Ribery zanotował bramkę oraz dwie asysty.

5) 12 luty 2014 − Hamburger SV 0:5 Bayern Monachium

Tym razem mistrzowie Niemiec byli bezlitośni wobec „Rothosen" w rozgrywkach Pucharu Niemiec. Podobnie jak w poprzednich pogromach i ten miał swojego bohatera − Mario Mandżukića. Chorwat tamtego wieczoru wpakował Rene Adlerowi trzy bramki i wyeliminował hamburczyków z dalszej walki o PN.

To oczywiście tylko przykładowe wysokie zwycięstwa „Bawarczyków" nad zespołem z Hamburga, gdyż moglibyśmy ich jeszcze wymienić kilka. Na uwagę zasługuje również fakt, iż większości tych pojedynków, owe pogromy zazwyczaj miały miejsce w Monachium. Nie można również zapominać, że był okres, kiedy to monachijczycy mieli problemy z Hamburgerem − dla przykładu w latach 2005-2010 o zwycięzcy zazwyczaj decydowała jedna bramka. Jak będzie jutro? Przekonamy się niebawem…

Garść ciekawostek:

− Bayern jest niepokonany w 29 z 31 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Bayern wygrał sześć ostatnich spotkań przeciwko HSV licząc wszystkie rozgrywki.
− W pojedynkach z HSV monachijczycy w 11 z 13 ostatnich meczach zdobyli co najmniej 2 bramki.
− Mistrzowie Niemiec zachowywali czyste konto w 5 z 7 ostatnich spotkaniach z HSV (wszystkie rozgrywki).
− Hamburg przegrał 5 z 6 ostatnich spotkań w lidze (dodatkowo remis).
− Jupp Heynckes musi sobie radzić bez takich graczy jak Manuel Neuer, Javi Martinez, Juan Bernat oraz Franck Ribery.
− Dla porównania Markus Gisdol nie będzie mógł skorzystać z usług Nicolaia Muellera oraz Vasilija Janjicica.
− Jann-Fiete Arp z powodu udziału na mistrzostwach Świata do lat 17 również nie weźmie udziału w jutrzejszym meczu.
− Łączna wartość kadry HSV jest wyceniana na łączną sumę 73,65 milionów euro.
− Dla porównania zespół prowadzony przez Heynckesa wycenia się na 598,65 milionów euro.
− Bayern strzelił co najmniej 2 bramki w 9 z 10 ostatnich spotkaniach ligowych.
− Robert Lewandowski (9) ma więcej bramek niż cały zespół HSV w tym sezonie ligowym (6).
− HSV straciło łącznie 63 bramki w 15 ostatnich spotkaniach z Bayernem Monachium (wszystkie rozgrywki).
− Hamburger SV nie jest w stanie wygrać spotkania w Bundeslidze od sześciu spotkań.
− Thomas Mueller oraz Joshua Kimmich mogą pochwalić się najwyższą ilością asyst w FCB (3).
− W przypadku porażki Markus Gisdol może jutro stracić pracę.
− HSV straciło co najmniej 2 bramki w 5 z 6 ostatnich spotkań w Bundeslidze.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,17.
− Robert Lewandowski znajduje się na 12. miejscu w ogólnej klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi wszechczasów z dorobkiem 160 bramek.
− Bayern Monachium w tym sezonie ligowym zanotował 2 zwycięstwa, remis i porażkę na wyjazdach.
− HSV nie zdobyło ani jednej bramki w 3 ostatnich spotkaniach na własnym podwórku w Bundeslidze.
− Od 2010 roku Bayern
− Jerome Boateng w latach 2007-2010 miał okazję grać dla Hamburgera SV.
− Niklas Suele jest najlepiej podającym zawodnikiem w całej Bundeslidze z 93,9% skutecznością podań.
− Joshua Kimmich jest najczęściej dośrodkowującym zawodnikiem w lidze (średnio 3 na mecz).
− Podopieczni Markusa Gisdola zdobyli tylko jedną bramkę w tym sezonie na własnym stadionie.
− Po raz ostatni HSV pokonało Bayern we wrześniu 2009 roku, kiedy padł wynik 1:0.

Stach Gabriel

 

 

Oglądaj ligowe mecze Bayernu Monachium tylko w ELEVEN SPORTS!
Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...