DieRoten.pl
Reklama

Bayern wraca z punktem: Bój w Lipsku zakończony remisem 1:1

fot. Ł. Skwiot/skwiot.pl
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty piąty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23. Podobnie jak miało to miejsce ostatnio, tak i tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

Przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników ekipy rekordowego mistrza Niemiec, gdzie trenerem jest 35-letni Julian Nagelsmann. Tym razem w ramach 16. kolejki niemieckiej Bundesligi, monachijczykom przyszło rywalizować z RB Lipsk. Dla FCB był to zarazem 25. oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23.

Koniec końców pojedynek ligowy na wypełnionej po brzegi Red Bull Arenie w Lipsku zakończył się podziałem punktów oraz wynikiem 1:1. Jedynego gola dla bawarskiego klubu zdobył niezawodny od początku października Eric Maxim Choupo-Moting, który może pochwalić się już 12 trafieniami w tej kampanii.

Monachijczycy na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższy wtorek, podopiecznych Juliana Nagelsmanna czeka pierwsze domowe starcie w 2023 roku – mistrzowie Niemiec podejmą u siebie 1. FC Koeln w ramach 16. kolejki ligowej (początek boju o 20:30).

Sommer debiutuje w bramce

Mając na uwadze pojedynek ligowy sprzed wielu tygodni, kiedy to w połowie listopada minionego roku, zespół „Gwiazdy Południa” pokonał na wyjeździe ekipę Schalke 04 Gelsenkirchen 2:0 (bramki dla FCB zdobyli wtedy Serge Gnabry oraz Eric Maxim Choupo-Moting), trener Nagelsmann zdecydował się na trzy zmiany.

Poza kadrą na dzisiejsze zawody w Lipsku znalazło się z kolei pięciu graczy pierwszego zespołu. Nieobecny jest przede wszystkim Bouna Sarr, który pauzuje już od początku sezonu (Senegalczyk przeszedł operację kolana i czeka go jeszcze kilka tygodni przerwy, zanim będzie mógł wrócić do akcji).

Ponadto nieobecni są jeszcze tacy zawodnicy jak Manuel Neuer (złamana noga), Lucas Hernandez (zerwane więzadło krzyżowe), Noussair Mazraoui (zapalenie osierdzia) oraz Sadio Mane (kontuzja kości strzałkowej).

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, monachijczycy dzisiejsze zawody na Red Bull Arenie w Lipsku zaczęli w następującym ustawieniu: Yann Sommer w bramce, Benjamin PavardDayot Upamecano, Matthijs de Ligt oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpili Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Jeśli natomiast mowa o ofensywie, to trener postawił na takich graczy jak Eric Maxim Choupo-MotingJamal MusialaSerge Gnabry oraz Leroy Sane. W przypadku ławki rezerwowych, to zasiedli na niej: Sven UlreichDaley Blind, Kingsley ComanJosip StanisicMarcel SabitzerRyan GravenberchPaul Wanner, Thomas Mueller oraz Mathys Tel.

Choupo-Goating z pierwszym trafieniem w 2023 roku

Jak można było się spodziewać, pojedynek od pierwszych minut był bardzo otwarty, choć gospodarze już od samego początku starali się przejąć inicjatywę i zaatakować bramkę strzeżoną przez Yanna Sommera, który zadebiutował dziś w bramce Bayernu Monachium.

Mimo kilkuminutowej dominacji RB Lipsk, monachijczycy z czasem prezentowali się coraz lepiej i już w 8. minucie przeprowadzili pierwszą groźną akcję bramkową. Serge Gnabry zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, ale nieszczęśliwie dla gości z Bawarii, piłka trafiła tylko w słupek…

W kolejnych minutach byliśmy świadkami stosunkowo spokojnej gry z obu stron – zarówno RBL, jak i również mistrzowie Niemiec grali ostrożnie i nie dopuszczali do zbyt wielu błędów. Po trzydziestu minutach, futbolówka w końcu wylądowała w siatce – Goretzka pokonał Blaswicha, ale po interwencji systemu VAR, gol nie został uznany, jako że De Ligt znajdował się na spalonym.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna nie zamierzali się jednak poddawać tak łatwo i siedem minut później na listę strzelców wpisał się niezawodny od dłuższego czasu Eric Maxim Choupo-Moting, dla którego było to zarazem dwunaste trafienie w sezonie 2022/23 (po zaledwie 895 minutach spędzonych na boisku).

Stracona bramka nieco podbudowała gospodarzy, ale w decydujących momentach obrona FCB dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków. Koniec końców wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę do swoich szatni.

Druga połowa bez szału

Po zmianie stron, ani Nagelsmann, ani Rose nie zdecydowali się na żadne zmiany i obie ekipy rozpoczęły drugą połowę w niezmienionym ustawieniu. Na pierwszą groźną akcję nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem w 52. minucie RB Lipsk doprowadziło do wyrównania.

Andre Silva przepchnął Kimmicha w polu karnym, dograł do Szoboszlaia, który z kolei podał do Halstenberga. Defensor nie pomylił się i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Kilka minut później „Bawarczycy” przeprowadzili kontrę, ale w ostatniej chwili Orban zablokował strzał Gnabry’ego.

W kolejnych minutach byliśmy głównie świadkami walki środkowym sektorze, choć zarówno goście, jak i gospodarze, przy każdej sposobności starali się zaatakować bramkę rywala, lecz w decydujących momentach brakowało odpowiedniego wykończenia. Na trzynaście minut przed końcem w doskonałej sytuacji mógł znaleźć się Coman, ale Simakan zdjął mu piłkę sprzed nosa…

Bliski szczęścia w 87. minucie był z kolei de Ligt, ale golkiper „Byków” wybronił jego uderzenie z główki. Na dwie minuty przed końcem dogrywki, golem na wagę 3 punktów mógł popisać się Mueller, ale wychowanek bawarskiego klubu nieznacznie się pomylił… Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i bój na Red Bull Arenie zakończył się remisem 1:1.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna będą teraz mieli niewiele czasu na odpowiednie przygotowania i regenerację, albowiem już w najbliższy wtorek monachijczycy zmierzą się u siebie w ramach 16. kolejki Bundesligi z 1. FC Koeln, które z kolei jutro powalczy z Werderem Bremą o 18:30.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...