DieRoten.pl
Reklama

Kosmiczny Sommer: Bayern tylko remisuje

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą piąty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

Jakiś czas temu dobiegło końca kolejne spotkanie, w którym to oglądać w akcji mogliśmy piłkarzy Bayernu Monachium, gdzie obowiązki trenera pełni 35-letni Julian Nagelsmann. Tym razem mistrzowie Niemiec podejmowali u siebie w ramach 4. kolejki Bundesligi ekipę Borussii M'Gladbach. Dla FCB był to zarazem piąty bój o stawkę w sezonie 2022/23.

Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie zakończył się rezultatem 1:1, choć patrząc na okazję monachijczyków, gospodarze mogli zdobyć co najmniej 6-7 bramek. Jedynego gola dla FCB zdobył Leroy Sane.

Pochwalić z całą pewnością należy Yanna Sommera, czyli golkipera gości, który popisał się wieloma kosmicznymi wręcz obronami i paradami (łącznie 18 interwencji). Wskutek remisu bawarski klub utrzymał fotel lidera, choć tyle samo punktów (10) ma Union, ale to Bayern ma lepszy bilans bramkowy. 

W porównaniu do ostatnich spotkań, tym razem Bayern Monachium będzie miał niewiele czasu na przygotowania do kolejnego starcia, albowiem już w najbliższą środę (31 sierpnia), podopiecznych Nagelsmanna czeka zaległy bój I rundy DFB Pokal z Viktorią Koeln (początek o 20:46).

Tylko jedna zmiana

Biorąc pod uwagę starcie ligowe sprzed tygodnia, kiedy to monachijczycy w ramach trzeciej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali na wyjeździe VfL Bochum aż 7:0 po bramkach takich graczy jak Sanede LigtComanMane (dwukrotnie), Gamboa (samobójcze trafienie) oraz Gnabry, trener Nagelsmann zdecydował się na jedną zmianę.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie pięciu zawodników. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Leona Goretzkę, który na całe szczęście w ubiegły piątek wznowił już treningi z drużyną, ale nie jest jeszcze gotowy do gry.

Ponadto listę nieobecnych uzupełnia jeszcze Eric Maxim Choupo-Moting, który podobnie jak wspomniany wyżej pomocnik, mimo powrotu do zajęć z kolegami, nie jest jeszcze na tyle sprawny, aby znaleźć się w kadrze meczowej bawarskiego klubu.

Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Dayot UpamecanoLucas Hernandez oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Marcel Sabitzer.

Jeśli mowa o ofensywie, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Kingsley ComanThomas MuellerLeroy Sane oraz Sadio Mane. Jeśli mowa o ławce rezerwowych, to zasiedli na niej: Sven UlreichJosip Stanisic, Noussair MazraouiRyan GravenberchBouna SarrMatthijs de LigtJamal MusialaMathys Tel oraz Serge Gnabry.

Bayern dominuje, Gladbach strzela…

Jak można było się spodziewać, monachijczycy zaczęli bardzo ofensywnie i już od samego początku starali się napocząć swoich rywali. W drugiej minucie powinno być 1:0 dla FCB, ale Sommer świetnie wybronił uderzenie z główki Dayota Upamecano. 

W kolejnych minutach mistrzowie Niemiec podkręcili tempo i raz za razem nacierali na bramkę gości. Szczęścia próbowali miedzy innymi Sane, Kimmich oraz Sabitzer, ale piłka nie wpadła do bramki Borussii. Gladbach również starało się przedrzeć w pole karne gospodarzy, ale obrona mistrzów Niemiec nie dopuszczała rywali do głosu.

Około dwudziestej drugiej minuty genialnym indywidualnym rajdem popisał się Coman, który postanowił wykończyć akcję uderzeniem, ale piłka nieszczęśliwe poszybowała nad poprzeczką. Nieco wcześniej groźnie uderzył także Leroy Sane. Koniec końców w 34. minucie Mane wykorzystał dogranie Muellera i strzelił bramkę.

Niestety, ale chwilę później po interwencji VAR, gol Senegalczyka nie został uznany… Jakby tego było mało, to w 38. minucie drugie trafienie Sadio ponownie zostało nieuznane z powodu spalonego. Z kolei na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, na 1:0 mógł strzelić Davies, ale Sommer po raz kolejny świetnie interweniował. 

Niestety, ale pech chciał, że w 43. minucie błąd Upamecano wykorzystał Thuram, który pobiegł w kierunku pola karnego gospodarzy i zdobył bramkę. Podopieczni Juliana Nagelsmanna starali się jeszcze odpowiedzieć, ale bezskutecznie. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:0 na korzyść Gladbach.

Sommer, Sommer i raz jeszcze Sommer

Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły w niezmienionym ustawieniu. Po wznowieniu gry monachijczycy zaczęli odważnie i już w 47. minucie mogli zdobyć wyrównujące trafienie… Gospodarze nie poddawali się jednak i robili co w swojej mocy, aby zdobyć upragnionego gola.

Goście wyraźnie skupieni na obronie, skutecznie odpierali kolejne ataki bawarskiego klubu, który był coraz groźniejszy. W 61. minucie fenomenalnie zachował się Yann Sommer i to dwukrotnie po próbach Sadio Mane. Stopniowo frustracja wśród ,,Bawarczyków’’ narastała – żółte kartki ujrzeli kolejno Kimmich i Sabitzer.

Kilkadziesiąt sekund później golkiper Gladbach po raz enty genialnie zachował się w bramce, tym razem broniąc w sytuacji sam na sam z Sane. W 67. minucie na boisku zameldowali się Musiala i Gnabry. W dalszej części meczu obraz gry nie ulegał zmianie. Bayern naciskał, ale fenomenalny Sommer raz za razem zatrzymywał FCB.

Koniec końców cierpliwość monachijczyków została nagrodzona. W 81. minucie bramkę na 1:1 zdobył Sane, któremu dograł Musiala. Mueller i spóła idąc za ciosem przeprowadzili kolejne groźne ataki, ale kosmiczny dziś bramkarz BMG bronił jak natchniony i uratował kolegom punkt.

Zespół rekordowego mistrza Niemiec będzie miał teraz o kilka dni mniej na regenerację i odpowiednie przygotowania, albowiem w najbliższą środę podopieczni Juliana Nagelsmanna na RheinEnergieStadion zmierzą się w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec z ekipą Viktorii Koeln. Początek starcia o 20:46.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...