DieRoten.pl
Reklama

Bayern znowu to zrobił! HSV rozbite 6:0

fot.
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą kolejny mecz w rundzie wiosennej. Dzisiejszego popołudnia ekipa "Die Roten" mierzyła się na własnym podwórku z ekipą Hamburgera SV.

Monachijczycy pokonali dziś na własnym podwórku Hamburger SV aż 6:0 I powiększyli swoją przewagę w tabeli ligowej do 22 punktów (RB Lipsk i Borussia Dortmund mają jeszcze zaległy mecz).

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali dziś Robert Lewandowski, który zaliczył hat-tricka, Franck Ribery (dwa trafienia) oraz Arjen Robben. Warto odnotować, że Lewandowski zdobył dziś swojego 100. gola dla Bayernu w Bundeslidze.

Dla ekipy prowadzonej przez Juppa Heynckesa był to zarazem ostatni sprawdzian przed nadchodzącym wielkimi krokami meczem rewanżowym w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Besiktasowi (w pierwszym meczu zwycięstwo FCB 5:0).

Tym samym Robert Lewandowski i spółka mają na przygotowanie się do kolejnego spotkania raptem cztery dni. Początek spotkania na Vodafone Arenie w Stambule o 18:00.

Lewandowski wraca do składu

W porównaniu do ostatniego ligowego pojedynku, w którym przypomnijmy mistrzowie Niemiec pokonali na wyjeździe drużynę SC Freiburg 4:0, Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie czterech zmian w składzie.

Brak Manuela Neuera w kadrze meczowej nie powinien być dla nikogo żadną nowością − golkiper nadal nie jest gotowy do gry, choć trenuje już indywidualnie. Poza kadrą znalazł się także kontuzjowany Kingsley Coman oraz James Rodriguez.

Najważniejszą wiadomością dnia jest bez dwóch zdań powrót do wyjściowej jedenastki Roberta Lewandowskiego czy duetu Robbery – cała trójka przed tygodniem nie miała okazji wystąpić we wspomnianym pojedynku z fryburczykami.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec zaczęła więc dzisiejsze spotkanie na Allianz Arenie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, David AlabaMats HummelsJerome Boateng oraz Joshua Kimmich w obronie. Na skrzydłach mogliśmy z kolei obserwować w akcji takich zawodników jak Franck Ribery oraz Arjen Robben.

Co więcej w pomocy zagrali jeszcze tacy gracze jak  Arturo VidalThomas Mueller oraz Javi MartinezDo ataku wrócił wspomniany wyżej Robert Lewandowski. Na ławce tym razem znaleźli się: Tom Starke, Niklas Suele, Rafinha, Corentin TolissoJuan Bernat, Thiago Alcantara oraz Sebastian Rudy.

Ribery rozrywa worek z bramkami

Już w 8. minucie spotkania zgromadzona na Allianz Arena publiczność miała powody do radości. Lewandowski wyprowadzając kontrę źle zagrał do Robbena, ale obrońca gości zagrał na tyle niefortunnie, iż piłka trafiła do Ribery'ego. Francuz przejął futbolówkę przed polem karnym, wbiegł w szesnastkę i minął bezradnego golkipera HSV otwierając wynik pojedynku.

Goście nie zdążyli się pozbierać po tym golu, a już drugi raz byli zmuszeni w 12. minucie pogodzić się ze stratą bramki. Holenderski skrzydłowy FCB zagrał do Kimmicha, który miękko wrzucił w pole karne, a tam z odległości pięciu metrów strzałem głową na listę strzelców wpisał się Lewandowski. Bawarczycy nadal atakowali i chwilę później ponownie dopięli swego. Do długiego podania od Boatenga doszedł Alaby, który z pierwszej piłki zagrał do wbiegającego reprezentanta Polski, a temu nie pozostało nic innego jak podwyższenie rezultatu na 3:0 (18.).

Zmiana stron napędza Bayern

Przed przerwą okazje na gole zmarnowali jeszcze Alaba z rzutu wolnego, podobnie jak Kimmich, zaś tuż przed gwizdkiem kończącym zmagania w pierwszych 45 minutach nieskuteczny okazał się Robben. Zmiana stron sprawiła, że Bayern miał jeszcze większą ochotę na grę i zdobywanie następnych goli. Na boisku za Vidala pojawił się Tolisso, który był bardzo aktywny. W 55. minucie Holender rozegrał piłkę z byłym zawodnikiem Olympique Lyon, i mocnym celnym uderzeniem z 14 metrów pokonał bramkarza Hamburga.

Niestety Corentin nie był w stanie dograć do samego końca spotkania. Francuz z powodu doznanej kontuzji musiał zejść z boiska, a jego miejsce zajął Rudy. Nieco wcześniej, bo po godzinie gry trener dał odpocząć Robbenowi, za którego wszedł Thiago.

Ribery podrywa kibiców

W 81. minucie kibiców z miejsc znowu poderwał Ribery. Franck na lewym skrzydle zdecydował się na indywidualną akcję, mijając rywali jak tyczki i po wejściu w pole karne mocnym i precyzyjnym strzałem posłał piłkę do siatki Hamburga. Z pewnością była to najładniejsza bramka tego dnia. Chwilę później w polu karnym faulowany był Thiago i do jedenastki podszedł nie kto inny jak Lewandowski. Niestety dla Polaka, który miał świetną serię wykorzystanych jedenastek z rzędu, tym razem i on się pomylił.

Jednak gola z tego stałego fragmentu gry nie przepadł Lewemu. W 89. minucie znowu stanął oko w oko z golkiperem rywali po tym, jak Kimmich został powalony przez obrońcę HSV. Tym razem Robert trafił do bramki, notując na swoim koncie hat tricka i zapisując się już po raz 23 na liście strzelców.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...