DieRoten.pl
Reklama

Bawarski walec znowu w gazie! Gladbach rozbite 5:1!

fot.
Reklama

Angielskie tygodnie nie mają końca! Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie. Tym razem monachijczycy walczyli w niemieckiej Bundeslidze.

Rywalem podopiecznych Juppa Heynckesa w pojedynku 30. kolejki ligowej była Borussia Moenchengladbach. Zanim zaczniemy, to warto podkreślić, że 72-latek jest jedną z najbardziej zasłużonych legend Gladbach.

Monachijczycy nie zaczęli meczu zbyt, dobrze ale w kolejnych minutach piłkarze "Gwiazdy Południa" stopniowo odzyskiwali kontrolę nad spotkaniem i całkowicie zdominowali swoich rywali. Ostatecznie "Bawarczycy" ograli Borussię 5:1 i pewnie dopisali do swojego dorobku kolejne trzy oczka.

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Sandro Wagner (dwukrotnie), Thiago, David Alaba oraz Robert Lewandowski. Na uwagę zasługuje przede wszystkim przepiękny gol Austriaka, który uderzeniem zza pola karnego pozostawił Sommera bez jakichkolwiek szans.

Bayern ponownie nie będzie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do następnego spotkania. Mistrzów Niemiec już w najbliższy wtorek czeka arcytrudne zadanie − Robert Lewandowski i spółka powalczą tym razem o awans do finału Pucharu Niemiec z Bayerem Leverkusen.

Jupp oszczędza zawodników

W porównaniu do swojego ostatniego pojedynku rewanżowego w ramach 1/4 finału Ligi Mistrzów, które przypomnijmy "Bawarczycy" zremisowali bezbramkowo z Sevillą, trener Heynckes dokonał łącznie siedmiu zmian.

Poza kadrą meczową znalazło się tym razem czterech piłkarzy. Popularny "Don Jupp" nadal nie może korzystać z usług dwójki kontuzjowanych od dłuższego czasu piłkarzy, czyli Manuela Neuera oraz Kingsley'a Comana. Uraz kolana wykluczył z gry także Arturo Vidala, który na całe szczęście ma jutro wrócić do treningów.

Z uwagi na mecz z "Aptekarzami" w najbliższy wtorek w kadrze zabrakło także Jerome'a Boatenga. Część zawodników, która rozpoczęła pojedynek przeciwko Sevilli od początku, zasiadła dziś na ławce rezerwowych. Po krótkiej absencji do wyjściowej jedenastki powrócił dziś David Alaba.

Giganci z Monachium rozpoczęli dzisiejszy mecz na swoim obiekcie w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, podczas gdy blok defensywny tworzyli wspomniany wyżej Alaba, Matts HummelsNiklas Suele oraz Joshua Kimmich. W pomocy mogliśmy z kolei oglądać w akcji takich graczy jak Corentin TolissoThiagoSebastian Rudy, Juan Bernat oraz Thomas Mueller.

Mocno poobijany po środowym starciu z Sevillą Robert Lewandowski zasiadł na ławce, zaś w ataku zastąpił go nie kto inny a Sandro Wagner. Obok naszego rodaka zasiedli jeszcze Tom Starke, Rafinha, Franck Ribery, Javi Martinez, James Rodriguez oraz Arjen Robben.

Świetna współpraca Muellera z Wagnerem

Początek spotkania w wykonaniu zawodników Bayernu Monachium nie należał do najlepszych. Monachijczycy nie potrafili odnaleźć się w pierwszych kilkunastu minutach, co w końcu poskutkowało bramką na 0:1, którą w przepięknym stylu zdobył Josip Drmic już w 9. minucie.

Stracona bramka podziałała na podopiecznych Juppa Heynckesa, którzy obudzili się z letargu i zaczęli stwarzać coraz to groźniejsze sytuacje bramkowe. Mimo wszystko przez kolejnych kilka minut zwyczajnie brakowało odpowiedniego wykończenia lub też zawodnicy "Gwiazdy Południa" byli niedokładni.

Najbliżej szczęścia i bramki wyrównującej był Thomas Mueller, który został obsłużony fenomenalnym podaniem Thiago. Na pierwszą bramkę swoich pupili kibice zgromadzeni na Allianz Arenie musieli czekać do 37. minucie, kiedy to mistrzowie Niemiec przeprowadzili fenomenalną wręcz akcję trójkową na linii Suele − Mueller − Wagner.

30-letni wychowanek wykorzystał dogranie Muellera i pewnie wpakował piłkę do bramki strzeżonej przez Sommera. Cztery minuty później Wagner po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Podobnie jak wcześniej przy jego bramce asystował Thomas.

Bayern w ostatnich czterech minutach miał jeszcze okazję, aby podwyższyć na 3:1, lecz wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy udały się do swoich szatni na zasłużoną przerwę. Po ostatnich kilkunastu minutach można było się spodziewać, że w drugiej połowie czekać nas będzie jeszcze większe widowisko.

Bawarki walec wrzuca wyższy bieg

Druga połowa zaczęła się od groźnego strzału Sebastiana Rudego z dystansu, lecz tym razem golkiper gości popisał się pewną interwencją. Mimo wszystko w 51. minucie na tablicy wyników widniał już wynik 3:1. Corentin Tolisso podał do niepilnowanego, który uderzył wprost w Sommera. Szwajcar zdołał sparować piłkę, do której chwilę później dopadł Thiago.

Hiszpan pewnym strzałem wpakował futbolówkę do bramki. Zaledwie sto dwadzieścia sekund później mogło już być 4:1! Niestety zespół prowadzony przez Dietera Heckinga uratował tym razem słupek. Ataki Bayernu nie ustępowały, zaś zdominowana Borussia cofała się coraz głębiej we własne pole karne.

W 67. minucie fenomenalnym wręcz uderzeniem popisał się David Alaba, który huknął zza pola karnego i postawił Sommera bez jakichkolwiek szans na obronę. Jak się później okazało Austriak uderzył z prędkością 107 kilometrów na godzinę! Na dwadzieścia minut przed końcem meczu Jupp zdecydował się wprowadzić na boisko Roberta Lewandowskiego kosztem Sandro Wagnera.

Po strzeleniu swojego czwartego gola "Bawarczycy" nieco odpuścili, lecz kiedy tylko nadarzał się okazja, to starali się wciąż atakować. Kropkę nad i postawił w 82. minucie Lewandowski, który wykorzystał dokładną centrę Kimmicha. Dla młodego Niemca była to dokładnie 18. asysta w tym sezonie!

Tuż przed końcem spotkania nasz rodak mógł zdobyć swojego drugiego gola, lecz Polak minimalnie się pomylił. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern gromiąc "Źrebaków" 5:1 odniósł swoje 24. zwycięstwo w tym sezonie ligowym! Do akcji mistrzowie Niemiec wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to powalczą o awans do finału Pucharu Niemiec z Bayerem 04 Leverkusen.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...