DieRoten.pl
Reklama

Bayern w ćwierćfinale! Rok zakończony zwycięstwem nad BVB

fot.
Reklama

Za nami ostatni mecz Bayernu Monachium w tym roku kalendarzowym. Tym razem mistrzom Niemiec przyszło się zmierzyć na własnym boisku z Borussią Dortmund.

Bayern w pojedynku trzeciej rundy Pucharu Niemiec ograł dziś Borussię Dortmund 2:1, zaś bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali kolejno Jerome Boateng oraz Thomas Mueller. Jedynego gola dla dortmundczyków zdobył w drugiej części spotkania Andrij Jarmołenko.

Podczas gdy pierwsza połowa została całkowicie zdominowana przez FCB, to w drugiej połowie BVB przeszła do ataku. Dzisiejsze zwycięstwo oznacza tym samym, że "Bawarczycy" awansowali do ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Przy okazji przypominamy, że losowanie par 1/4 finału PN odbędzie się 7 stycznia o 18:00.

Do akcji mistrzowie Niemiec wracają dopiero za kilka tygodni, albowiem teraz czeka nas przerwa świąteczna, po czym monachijczycy udadzą się na obóz przygotowawczy do katarskiego Doha.

Rozgrywki ligowe zostaną wznowione dokładnie 12 stycznia 2018 roku wieczorem, a dokładniej o 20:30. Podopieczni Juppa Heynckesa zainaugurują rundę wiosenną pojedynkiem 18. kolejki z Bayerem Leverkusen. Przypominamy, że w pierwszym meczu Bayern ograł "Aptekarzy" 3:1.

Hummels wypada z kadry

W porównaniu do ostatniego spotkania w niemieckiej Bundeslidze, w którym "Bawarczycy" pokonali na wyjeździe VfB Stuttgart 1:0 po jedynej bramce Thomasa Muellera, trener FCB dokonał łącznie czterech zmian.

Jak dobrze wiemy poza kadrą znalazł się kontuzjowany od dłuższego czasu Manuel Neuer oraz Thiago Alcantara. Choć do nie tak dawno temu do treningów z drużyną powrócił Arjen Robben, to zgodnie z zapowiedziami 33-letni Holender nie znalazł się w kadrze meczowej − Jupp Heynckes nie chciał podejmować zbędnego ryzyka.

Co więcej z powodu grypy z kadry na dzisiejszy mecz z Borussią Dortmund wypadł także Mats Hummels. Szansę gry od samego początku otrzymał przede wszystkim Franck Ribery, podczas gdy dwaj jego rodacy, czyli Coman i Tolisso zasiedli na ławce rezerwowych.

"Bawarczycy" wyszli na murawę Allianz Areny w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Davida Alaba, Niklas Suele, Jerome Boateng oraz Joshua Kimmich w obronie. W pomocy mogliśmy oglądać wspomnianego wcześniej Ribery'ego, Thomasa Muellera, Jamesa Rodrigueza, Arturo Vidala oraz Javiego Martineza.

Funkcję napastnika pełnił jak zwykle Robert Lewandowski. Na ławce rezerwowych oprócz wspomnianych francuskich zawodników znaleźli się jeszcze tacy gracze jak: Tom Starke, Juan Bernat, Rafinha, Sebastian Rudy oraz Felix Goetze.

Całkowita dominacja od początku

Mistrzowie Niemiec zaczęli bardzo odważnie i od razu zaczęli napierać na bramkę gości z Dortmundu. Już w 3. minucie spotkania Arturo Vidal został obsłużony przepięknym dośrodkowaniem przez Kimmicha, lecz niestety kibice zgromadzeni na Allianz Arenie musieli obejść się smakiem, gdyż Chilijczyk trafił "tylko" w poprzeczkę.

Podopieczni Juppa Heynckesa w żadnym wypadku nie zamierzali odpuszczać swoim rywalom i szli za ciosem stale atakując bramkę Buerkiego. Obrona BVB co raz częściej przepuszczała zawodników Bayernu, którzy z minuty na minutę siali co raz to większe spustoszenie w szeregach rywali. W 8. minucie doskonałą sytuację sam na sam zmarnował Robert Lewandowski.

Zaledwie trzy minuty później ponownie zagotowało się pod bramką dortmundczyków − tym razem szczęścia z dystansu próbował Franck Ribery, lecz szwajcarski golkiper Dortmundu sparował piłkę przed siebie. Kilkadziesiąt sekund później starania "Bawarczyków" zostały nagrodzone, albowiem bramkę na 1:0 po strzale z główki zdobył Jerome Boateng!

Zdezorganizowana Borussia nie obudziła się po straconej bramce, zaś monachijczycy idąc za ciosem starali się jak najszybciej zdobyć drugą bramkę. Po kilku nieudanych próbach goście z Zagłębia Ruhry postanowili wyjść z własnej połowy i zagrozić mistrzom Niemiec, lecz doskonale spisująca się defensywa FCB nie dopuszczała gości do głosu.

Mueller podwyższa na 2:0!

Z minuty na minutę tempo gry nieco opadło na dynamice, jednakże w dalszym ciągu mogliśmy oglądać kolejne świetne akcje nie tylko ze strony Bayernu Monachium. W 35. minucie fatalny błąd w defensywie popełnił David Alaba. Jarmołenko otrzymał piłkę na piątym metrze i postanowił uderzyć na bramkę Ulreicha. Szczęśliwie Alaba naprawił swój błąd i wybił piłkę z linii bramkowej.

Chwilowa dominacja piłkarzy Petera Stoegera nie trwała zbyt długo, albowiem do ataku wzięli się ponownie mistrzowie Niemiec, czego efektem było podwyższenie wyniku na 2:0. Lewandowski dograł do wychodzącego na wolne pole Thomasa Muellera, który w sytuacji sam na sam przelobował bezradnego Buerkiego.

Druga bramka nie sprawiła wcale, że podopieczni Juppa Heynckesa spoczęli na laurach − wręcz przeciwnie, albowiem klub ze stolicy Bawarii do końca pierwszej połowy robił co w swojej mocy, aby zagrozić jeszcze bramce strzeżonej przez Romana Buerkiego.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę do swoich szatni. Należy podkreślić, że od momentu wprowadzenia na boisko Mahmouda Dahouda gra Borussii wyglądała już o wiele lepiej, choć nie powstrzymało to naporów FCB.

Borussia nie składa broni

Bayern podobnie jak w pierwszej połowie od razu napoczął swoich rywali. Tuż po wznowieniu mogło już być po meczu − Ribery dograł do Jamesa w polu karnym, który bez namysłu posłał piłkę w światło bramki. Niestety Buerki skutecznie interweniował i sparował piłkę na rzut rożny.

Zaledwie kilka minut później monachijczycy po raz drugi w tej połowie stanęli przed szansą strzelenia kolejnej bramki. Po raz kolejny genialnie interweniował Roman Buerki, który nogami wybronił uderzenie Muellera z kilku metrów. Z minuty na minutę tempo gry wzrastało, czego efektem były dobre sytuacje bramkowe obu drużyn.

W 64. minucie bliski zdobycia swojego 54. gola w tym roku kalendarzowym był Robert Lewandowski, który minimalnie nie sięgnął piłki dogranej wzdłuż pola karnego przez niezwykle aktywnego Thomasa Muellera. Po opuszczeniu boiska przez Francka Ribery'ego akcje ofensywne FCB straciły na jakości, zaś podopieczni Petera Stoegera przeszli do kontrofensywy.

Borussia dwoiła się i troiła, aby strzelić gola, lecz początkowo poskładana defensywa Bayernu wzorowo wypełniała swoje obowiązki. Niestety w 77. minucie dortmundczycy przebili się przez zasieki FCB i zdobyli bramkę kontaktową na 2:1 za sprawą Jarmołenki. BVB nie odpuszczało i za wszelką cenę starało się wyrównać.

Bayern cofnął się całą jedenastką i bronił się zawzięcie do ostatnich minut, co przyniosło pożądane skutki. Mimo wszystko w doliczonym już czasie gry szczęście uratowało FCB, kiedy to uderzona przez Isaka piłka odbiła się od Boatenga i przeleciała tuż obok słupka. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i to "Bawarczycy" awansowali do ćwierćfinału PN.

To koniec zmagań w 2017 roku − teraz Roberta Lewandowskiego i spółkę czeka przerwa świąteczna, po czym klub uda się na zimowy okres przygotowawczy do katarskiego Doha. Do akcji mistrzowie Niemiec wracają dopiero 12 stycznia, kiedy to przyjdzie im zmierzyć się w meczu 18. kolejki z Bayerem 04 Leverkusen.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...