DieRoten.pl
Reklama

Zahavi odpowiada Brazzo

fot.
Reklama

Od pamiętnych wypowiedzi Uliego Hoenessa na temat agentów Davida Alaby minęło już sześć dni. Mimo wszystko w mediach do dziś trwa wielka dyskusja na ten temat.

Temat przyszłości Davida Alaby po dziś dzień budzi wielkie poruszenie w niemieckiej prasie. W ostatnich dniach swojego głosu użyczyli nie tylko ludzie związani z Bayernem, ale i również przedstawiciele Austriaka, czyli Pini Zahavi oraz George Alaba (ojciec 28-latka).

Nie dalej jak w czwartek, na łamach „Kickera”, swojego głosu użyczył natomiast Hasan Salihamidzic, który odniósł się nie tylko do słów Hoenessa, ale i żądań finansowych, które rzekomo mają przedstawiać agenci.

− Uli Hoeness powiedział to, co Pini Zahavi wie już od dłuższego czasu. W Bayernie obowiązuje pułap sportowy i finansowy: Robert Lewandowski i Manu Neuer. Nie sądzę, że David myśli o sobie, że jest ponad swoimi dwoma kolegami – powiedział  wówczas Salihamidzic.

− Zahavi myśli w innych wymiarach, może to robić, ale my tego nie zrobimy. Nie będziemy robić szalonych rzeczy, które on może znać z innych klubów, a już na pewno nie w czasie, kiedy sprzedaż i zyski spadają, czy to w piłce, czy w innych obszarach działalności – podsumował Bośniak.

Na reakcję Zahaviego nie trzeba było jednak czekać zbyt długo. Podczas kolejnego wywiadu dla niemieckiego „Sky”, agent austriackiego defensora odniósł się do słów Salihamidzica i podkreślił, że doskonale zna zarobki Roberta Lewandowskiego, o którym Hasan wspomniał.

Nie chcę komentować tego nowego podejścia do tematu. Powiem tylko tyle: Pan Salihamidzic najwyraźniej zapomniał, kto jest agentem Roberta Lewandowskiego − powiedział Zahavi.

Negocjowałem warunki płacowe Roberta w zeszłym sezonie i wiem doskonale, ile zarabia. To, czego oczekujemy dla Davida jest kwotą niższą od tej, którą zarabia Robert − podsumował agent Alaby.

Źródło: Bild.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...