DieRoten.pl
Reklama

Wraca Bundesliga! Na początek szlagier z Hoffenheim!

fot. DieRoten.pl
Reklama

Stało się! Po wielu tygodniach oczekiwania i przerwy od rozgrywek ligowych, powraca niemiecka Bundesliga! Tytułu podobnie jak w sześciu ostatnich przypadkach będzie broniła ekipa Bayernu Monachium.

Już jutro do akcji wracają „Bawarczycy”, którzy w meczu inaugurującym nowy sezon Bundesligi zmierzą się na własnym podwórku w Monachium z zespołem TSG Hoffenheim. Początek starcia na Allianz Arenie już o 20:30.

Mistrzowie Niemiec mają już za sobą pierwsze dwa oficjalne spotkania sezonu 2018/19 − podopieczni Niko Kovaca w pojedynku o Superpuchar Niemiec rozbili na Commerzbank Arenie miejscowy Eintracht Frankfurt 5:0, zaś kilka dni temu FCB awansowało do drugiej rundy Pucharu Niemiec pokonując SV Drochtersen/Assel 1:0.

Warto zaznaczyć, że zespół prowadzony przez młodego Juliana Nagelsmanna również ma za sobą pierwszy oficjalny mecz − TSG rozbiło na wyjeździe Kaiserslautern 6:1 i z przytupem awansowało do drugiej rundy rozgrywek o DFB Pokal.

Co prawda faworytem jutrzejszego starcia w Monachium są zawodnicy „Gwiazdy Południa”, ale nie można wcale lekceważyć Hoffenheim, które w ostatnich kilku sezonach wielokrotnie napsuło już krwi monachijczykom. Ponadto ich trzecie miejsce na koniec sezonu 2017/18 nie jest żadnym przypadkiem...

Męczarnie Bayernu z amatorami

Bayern przygotowania do sezonu 2018/19 może uznać za bardzo udane − co prawda monachijczycy ponieśli dwie porażki, ale w pozostałych pojedynkach byli już lepsi od swoich rywali. Ogólny bilans FCB od momentu przejęcia klubu przez Niko Kovaca, to dwie porażki oraz pięć zwycięstw.

Mistrzowie Niemiec nowy sezon rozpoczęli od spektakularnego zwycięstwa 5:0 nad Eintrachtem Frankfurt w Superpucharze Niemiec. Z kolei w ubiegłą sobotę „Bawarczycy” po wielkich męczarniach rozprawili się z amatorskim zespołem SV Drochtersen/Assel.

Bayern dwoił się i troił, ale defensywa zespołu z północnej ligi regionalnej wzorowo wypełniała swoje zadanie. Giganci z Monachium kilkukrotnie mogli objąć prowadzenie, ale losy spotkania zostały rozstrzygnięte dopiero w 81. minucie, kiedy to bramkę na 1:0 zdobył nie kto inny, a Robert Lewandowski.

Jako ciekawostkę można nadmienić, iż dla naszego rodaka i najlepszego strzelca „Die Roten” było to już czwarte trafienie w sezonie 2018/19 − we wspomnianej potyczce z Eintrachtem 30-letni snajper popisał się hat-trickiem.

− To był ciężki mecz, coś takiego zawsze się może wydarzyć w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Nie chcieliśmy tego tak naprawdę. Dostaliśmy ostrzeżenie. Mogliśmy zauważyć, że w niektórych elementach czegoś nam brakowało − powiedział po meczu Niko Kovac.

Pokaz siły Hoffenheim

W przeciwieństwie do drużyny FCB, podopieczni Juliana Nagelsmanna mają za sobą kilka spotkań mniej przed rozpoczęciem ligowych zmagań − licząc ostatni mecz Pucharu Niemiec, to TSG rozegrało w sumie pięć spotkań od momentu wznowienia przygotowań do nowego sezonu.

Ogólny bilans „Wieśniaków” to trzy zwycięstwa oraz dwa remisy. Warto nadmienić, iż w swoich przygotowaniach Kevin Vogt i spółka mierzyli się z Anglikami, Holendrami, Włochami oraz Hiszpanami! Jeśli pod uwagę weźmiemy bilans bramkowy, to mówimy o 22 strzelonych oraz 6 straconych bramkach.

W ubiegłą sobotę rywalem klubu z Sinsheim był trzecioligowy 1. FC Kaiserslautern (większości kibiców znany z występów w 1. Bundeslidze kilka lat temu). Podopieczni Juliana Nagelsmanna nie pozostawili swoim przeciwnikom jakichkolwiek szans.

Ostatecznie Hoffenheim rozbiło FCK aż 6:1, zaś świetny występ zaliczył Joelinton, który powrócił z rocznego wypożyczenia − Brazylijczyk zaliczył hat-tricka i co więcej asystował przy bramce jednego ze swoich kolegów. 31-letni trener nie szczędził pochwał pod adresem swoich piłkarzy, ale zachowywał także ostrożność.

Zauważyłem, że mieliśmy mocne 20 minut na początku każdej z połów. Powiedziałem przed meczem, że musimy być cierpliwi jako faworyci, ale dziś nie musieliśmy. Po stałym fragmencie gry FCK powróciło do gry, ale bramka na początku drugiej połowy zabiła spotkanie − mówił po meczu Nagelsmann.

Patent na monachijczyków

Jak policzyli statystycy z doskonale nam znanego już serwisu „Soccerway” obie ekipy nie miały okazji mierzyć się ze sobą zbyt wiele razy. Do tej pory Bayern rywalizował z Hoffenheim 20 razy. Jak łatwo się domyślić zdecydowanie lepszym bilansem mogą poszczycić się monachijczycy.

Ogółem Bayern odniósł 13 zwycięstw nad TSG. Pozostałe pojedynki kończyły się z kolei pięcioma remisami, zaś dwukrotnie „Die Roten” schodzili z boiska jako pokonani. Na korzyść FCB przemawia też bilans bramkowy, albowiem mówimy o 44 strzelonych oraz 17 straconych bramkach.

Choć wszystkie liczby przemawiają za „Dumą Bawarii”, to ostatnie spotkania pokazują jak bardzo niewygodnym rywalem stało się Hoffenheim − w sześciu ostatnich potyczkach „Bawarczycy” mogą pochwalić się zaledwie 50% skutecznością (3 zwycięstwa, 2 porażki i remis).

Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz – początek rywalizacji pomiędzy Bayernem a ekipą „Wieśniaków” nastąpił dokładnie 5 grudnia 2008 roku, czyli w pierwszym roku gry TSG po uzyskaniu promocji do niemieckiej Bundesligi. Tamtego wieczoru Bayern zwyciężył 2:1, jednakże bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym już czasie gry Luca Toni.

Jak wynika z powyższej grafiki Bayern miał okazję po raz ostatni mierzyć się z Hoffenheim nieco ponad siedem miesięcy temu − ostatecznie klub ze stolicy Bawarii rozbił swoich rywali aż 5:2, jednakże spotkanie miało bardzo burzliwy przebieg...

Zespół prowadzony jeszcze przez Juppa Heynckesa po zaledwie 12 minutach przegrywał już 0:2, ale w ciągu trzynastu kolejnych do wyrównania doprowadzili Lewandowski oraz Boateng. Druga połowa w pełni należała już do monachijczyków, którzy zdobyli jeszcze trzy bramki − do siatki Baumanna trafili jeszcze Coman, Vidal oraz Wagner.

Dankert rozjemcą zawodów w Bremie

Arbitrem nadchodzącego spotkania będzie dobrze nam znany już z ostatnich lat Bastian Dankert, który w swojej dotychczasowej karierze sędziowskiej wielokrotnie miał już okazję prowadzić spotkania z udziałem rekordowego mistrza Niemiec.

Po raz ostatni Niemiec sędziował starcie Bayernu Monachium 31 marca, kiedy to monachijczycy w starciu 28. kolejki rozbili na własnym podwórku Borussię Dortmund aż 6:0.

38-letni arbiter z Rostock otrzymał licencję DFB w 2008 roku, zaś cztery lata później dostał pozwolenie na sędziowanie spotkań w Bundeslidze. Z kolei w 2014 otrzymał licencję FIFA, dzięki czemu może prowadzić pojedynki międzynarodowe.

Przez ostatnie dwa sezony Niemiec sędziował łącznie jedenaście spotkań z udziałem bawarskiego klubu (dziewięć zwycięstw zwycięstw FCB oraz remis). Skład sędziowski na jutrzejszy szlagier:

Sędzia głównyDankert (Rostock)
Asystenci: Rohde (Rostock), Haecker (Pentz)
Czwarty arbiter: Schiffner (Konstanz)

Bumann – ulubiony golkiper Lewandowskiego

Jutrzejszego wieczoru większość oczu skierowanych będzie na obecnego króla strzelców Bundesligi, czyli Roberta Lewandowskiego, który jak na razie po dwóch spotkaniach sezonu 2018/19 ma już na swoim koncie cztery trafienia – hat-trick w Superpucharze Niemiec przeciwko Eintrachtowi oraz bramka w Pucharze Niemiec przeciwko SV Drochtersen Assel.

Numerem jeden w bramce TSG od dłuższego już czasu jest Oliver Baumann, który przez wiele lat reprezentował także barwy SC Freiburg. To właśnie 28-letni golkiper TSG należy do najbardziej ulubionych bramkarzy przez najlepszego strzelca FCB ostatnich kilku sezonów.

Do tej pory nasz rodak zdobył dokładnie 13 bramek, kiedy dostępu do bramki strzegł wspomniany Baumann – żaden inny zawodnik w niemieckiej Bundeslidze nie pokonał Olivera tak wiele razy jak Robert Lewandowski.

Po raz ostatni Robert pokonał Baumanna 27 stycznia 2018 roku, kiedy to Bayern ograł TSG na Allianz Arenie 5:2. Tamtego dnia Polak zaliczył także asystę. Z owych 13 bramek nasz rodak pięć wpakował Baumannowi grając dla Bayernu przeciwko Hoffenheim, zaś pozostałych 8 strzelił grając dla Borussii Dortmund przeciwko SC Freiburg.

Okiem eksperta, czyli Tomasz Urban dla DieRoten

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem jednego z największych autorytetów i ekspertów niemieckiej piłki, czyli Tomasza Urbana, którego znać możecie między innymi z magazynu „Piłka Nożna” oraz stacji telewizyjnej „Eleven Sports”.

− Na inaugurację sezonu czeka nas prawdziwy hit, bo Nagelsmann nie zamierza klękać przed Bayernem. Zresztą poprzedni sezon pokazał, że Julian gra z monachijczykami otwartą przyłbicą. Nie chowa się po kątach, nie muruje bramki, nie marzy o przetrwaniu tego meczu z możliwie najmniejszymi stratami, tylko autentycznie chce go wygrać.

Szkoda tylko, że ma tak wiele urazów w zespole i nie będzie mógł skorzystać z wielu ważnych piłkarzy, że wspomnę tutaj chociażby o Kramariciu, Geigerze, Amirim czy Demirbayu. I tu jest chyba klucz do tego meczu. O ile za najsilniejsza formacje w Hoffenheim uznałbym właśnie środek pola, o tyle ów środek został mocno pokiereszowany kontuzjami.

Pod znakiem zapytania stoi też występ Grlilitscha, na obu "ósemkach" będą musieli zagrać zapewne Leonardo i Grifo, czyli piłkarze, którzy dopiero doszli do zespołu a pamiętajmy, że futbol Nagelsmanna jest jednak dość wymagający dla piłkarzy i potrzeba czasu, by te wszystkie mechanizmy poznać i zrozumieć. Za faworyta inauguracji uznaję zatem Bayern, ale sądzę, że goście napsują gospodarzom trochę krwi. Typuje jednobramkowe zwycięstwo miejscowych.

Wszystkie działa na Hoffenheim

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną TSG Hoffenheim jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej 46-letni Chorwat ujawnił, że w pojedynku „Wieśniakami” z całą pewnością zabraknie Serge'a Gnabry'ego, który na całe szczęście od pewnego czasu trenuje już indywidualnie.

Gotowy do gry od samego początku jest także David Alaba, który w ostatnim czasie zmagał się z niegroźnym urazem lewego kolana. Jedno jest pewne − dostępu do bramki od samego początku będzie bronił Manuel Neuer.

– Jutrzejszego wieczora będę miał do swojej dyspozycji wszystkich zawodników z wyjątkiem Serge'a Gnabry'ego. David jest zdrowy i w pełni sprawny. Trenował w tym tygodniu bardzo dobrze i jest jedną z opcji na jutro. Manu oczywiście jutro zagra i miejmy nadzieję pomoże nam najlepiej jak potrafi – powiedział Niko Kovac.

  

Warto też nadmienić, iż w rozmowie z dziennikarzami chorwacki szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” odniósł się do swojego zespołu. Jak mogliśmy się dowiedzieć w nadchodzącym sezonie 2018/19 Kovaca wielokrotnie będzie czekał ciężki dylemat odnośnie wyboru wyjściowej jedenastki.

− Będziemy musieli rotować składem. Na boisku zagra 11 gwiazd, kolejnych siedem zasiądzie na ławce, ale kilka gwiazd będzie musiało zasiąść na trybunach − ujawnił 46-letni trener FCB.

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad Hoffenheim, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:1 dla Bayernu. Nie zdziwię się, jeśli mecz skończy się remisem jednak. Hoffenheim mam wrażenie będzie chciało za wszelką cenę w tym sezonie pokazać, że nieprzypadkowo na stałe zagościli w czołówce. I będą chcieli to pewnie pokazać od razu. Choć to Bayern ciągle jest jednak faworytem. To będzie dobra inauguracja.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu. Inauguracja Bundesligi nie mogła lepiej wypaść, aniżeli parując ze sobą Mistrza Niemiec z 3 drużyną poprzedniego sezonu. Za TSG najlepszy sezon w historii z bezpośrednim awansem do rozgrywek Ligii Mistrzów. Bawarczycy mają tę przewagę, że mieli już okazję na rozegranie dwóch spotkań o stawkę. Szczególnie starcie z Superpucharu przeciwko Eintrachtowi może budzić duży respekt. TSG spokojnie poradziło sobie w pucharowej rywalizacji DFB Pokal, a Bayern długo męczył się ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem. Julian Nagelsmann ma spory ból głowy z zestawieniem podstawowej jedenastki, gdyż nie będzie mógł skorzystać choćby z takich piłkarzy jak: Lukas Rupp, Denis Geiger, Nadiem Amiri, Andrej Kramaric czy Kerem Demirbay. Nie będzie to łatwe spotkanie dla drużyny Kovaca jednak uważam, że Bayern będzie chciał mocny akcentem rozpocząć sezon, który zapewne zakończy się 7 tytułem Mistrza Niemiec z rzędu.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 2:1 dla Bayernu Choć sparingi Bayernu pokazały, że mistrzowie Niemiec są w dobrej formie, to wszyscy wiemy, jak trudnym rywalem jest dla nich ostatnio Hoffenheim. Nie wyobrażam sobie, żeby Bawarczycy mieli rozpocząć ligowy sezon od czegoś innego niż komplet punktów, ale wydaje mi się, że tym razem czeka ich trudniejsza przeprawa.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): Remis 2:2. Spróbuję pójść pod prąd i wytypować niespodziankę na inaugurację. Julian Nagelsmann kilka razy Bayern już na Allianz Arena zaskoczył i choć jak na razie nie wygrał meczu w Monachium, to potrafił napędzić rywalom strachu. Sprawy komplikują nieco urazy Demirbaya i Amiriego, ale wierzę że opiekun TSG znów zszokuje planem taktycznym i wywiezie remis z terenu mistrza

Maciej Iwanow (Die Halbzeit): 3-0 dla Bayernu. Nareszcie, przerwa od ligowej piłki była stanowczo za długa! Dla Kovaca mecz z Hoffenheim będzie pierwszą poważną weryfikacją. Na jego szczęście ostatecznie zakończyła się saga z Robertem, a skupiony Lewandowski to maszyna. Nagelsmann długo już przygotowuje się na ten mecz. Na treningach na telebimie pokazywał mecz Superpucharu i objaśniał swoim zawodnikom taktykę i słabe punkty Bayernu. A przeciwko FCB z reguły bardzo dobrze ustawiał zespół i do bólu wykorzystywał błędy rywala. Na pewno przygotuje Wieśniaków odpowiednio w kwestii mentalnej, sam w wypowiedzi dla Bilda przypomniał nieśmiertelne 'Eier, wir brauchen Eier" Olivera Kahna. Uważam jednak, że Bawarczycy wejdą w sezon zwycięsko. Goście stracili dwa bardzo ważne ogniwa w lecie - Gnabry'ego i Utha, a do tego Kramaric, Demirbay i Amiri są kontuzjowani. Za duże straty żeby móc wywieźć punkty z Allianz Arena...

Michał Trela (Przegląd Sportowy): Remis 2:2. Bardzo ciężki mecz na początek. Hoffenheim ostatnio jako jedno z nielicznych potrafiło grać z Bayernem i już na początku postawi mistrzowi twarde warunki.

Broniący tytułu nigdy jeszcze nie przegrali meczu otwarcia

Na korzyść „Bawarczyków” przemawia także fakt, że począwszy od 2002 roku (kiedy wprowadzono regułę rozgrywania meczu otwierającego nowy sezon przez zespół broniący tytuł), żaden z 15 rozegranych meczów nie zakończył się porażką ekipy broniącej mistrzostwa.

Mowa jest ogółem o 12 zwycięstwach oraz trzech remisach. Osiem ostatnich spotkań zostało wygranych przez mistrzów kraju i żaden z 15 spotkań nie zakończył się bezbramkowym remisem.

Największe zwycięstwo w meczu otwarcia nowego sezonu ligowego zanotowano w 2016 roku, kiedy to Bayern Monachium rozbił na Allianz Arenie drużynę Werderu Brema aż 6:0. Z kolei w 2017 roku klub prowadzony jeszcze przez Carlo Ancelottiego pokonał Bayer 04 Leverkusen 3:1.

Jako ciekawostkę można nadmienić, iż Bayern spotka się z Hoffenheim w pierwszej kolejce nowego sezonu po raz drugi w historii. W sezonie 2009/10 obie ekipy zremisowały ze sobą 1:1 na WIRSOL Rhein-Neckar. Był to zarazem pierwszy mecz pod wodzą Louisa van Gaala.

Groźną bronią ekipy ze stolicy Bawarii jest bez dwóch zdań Robert Lewandowski, który zdobył siedem bramek w 14 ostatnich pojedynkach przeciwko TSG. Co więcej w trzech ostatnich meczach otwarcia 30-letni snajper rekordowego mistrza Niemiec zawsze trafiał do siatki swoich rywali.

Garść ciekawostek

− Bayern wygrał 9 z 11 ostatnich domowych spotkań przeciwko TSG licząc wszystkie rozgrywki.
− Średnia bramek zdobywanych w 10 ostatnich ligowych meczach FCB wynosi co najmniej 2,5.
− Bayern nie wydał jeszcze w letnim okienku transferowym ani jednego centa.
− Hoffenheim w sumie wydało na transfery w letnim okienku 28,50 milionów euro.
− Hoffenheim zdobyło co najmniej 2 bramki w 8 z 10 ostatnich ligowych spotkaniach.
− Hoffenheim jest niepokonane w 10 z 11 ostatnich ligowych spotkaniach.
− TSG pod wodzą Nagelsmanna ma pozytywny bilans przeciwko FCB (2 wygrane, remis oraz porażka).
− Hoffenheim największą porażkę przeciwko FCB zanotowało w marcu 2012 roku (7:1).
− Faworytem spotkania są monachijczycy, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,25.
− Monachijczycy w historii rywalizacji z TSG nie ponieśli jeszcze ani jednej porażki na Allianz Arenie.
− Bilans 6 ostatnich spotkań FCB z TSG to 3 zwycięstwa, remis oraz 2 porażki.
− W 6 ostatnich spotkaniach z TSG Bayern zdobył 9 bramek oraz stracił ich 6.
− Kovac musi sobie radzić tylko bez Serge'a Gnabry'ego (trenuje indywidualnie).
− W TSG zabraknie takich graczy jak Amiri, Demirbay, Geiger, Huebner, Rupp oraz Kramaric.
− Łączna wartość kadry Bayernu Monachium wynosi obecnie 854,65 milionów euro.
− Dla porównania TSG Hoffenheim wycenia się na 214,45 milionów euro.
− Najdroższym zawodnikiem w zespole FCB jest Robert Lewandowski (85 milionów euro).
− Z kolei w ekipie z Hoffenheim najdroższym piłkarzem jest Andrej Kramaric (35 milionów euro).
− Lewandowski w swojej karierze już 12-krotnie pakował piłkę do bramki strzeżonej przez Baumanna.
− Niklas Suele oraz Sebastian Rudy w sezonie 16/17 reprezentowali barwy TSG Hoffenheim.
− Serge Gnabry jeszcze przed kilkoma miesiącami strzelał i asystował dla Hoffenheim.
− Julian Nagelsmann jest najmłodszym trenerem w historii Bundesligi (zaledwie 31 lat).
− Julian Nagelsmann w przyszłym sezonie obejmie stery RB Lipsk.
− Bilans Nagelsmanna przeciwko Kovacowi jako trener to 2 zwycięstwa oraz 3 remisy.
− Dla Francka Ribery sezon 2018/19 będzie już dwunastym w karierze jako piłkarz FCB!
− Ribery w pojedynkach z Hoffenheim miał okazję grać 13 razy (8 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki).
− Dla duetu Robbery będzie to dokładnie dziesiąty wspólny sezon w bawarskim zespole.
− Lewandowski (180 bramek) jest drugim najlepszym strzelcem w historii BL spoza Niemiec.
− Pierwszy jest Claudio Pizarro, który ma na swoim koncie 192 trafienia.
− Lewandowski (155) jest czwartym najlepszym strzelcem w historii FCB, trzeci jest Mueller (176).

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...