DieRoten.pl
Reklama

Road to Kiev: Przystanek Besiktas

fot. DieRoten.pl
Reklama

Stało się! Po wielu tygodniach oczekiwania powraca Bayern Monachium i najbardziej elitarny turniej klubowy w europejskiej piłce, czyli Liga Mistrzów.

Rekordowi mistrzowie Niemiec na dobre rozkręcili się w rundzie wiosennej Bundesligi – podopieczni Juppa Heynckesa wygrali wszystkie sześć pojedynków ligowych oraz dołożyli do tego pogrom nad S.C. Paderborn w rozgrywkach Pucharu Niemiec.

Już jutro powraca Liga Mistrzów z udziałem Bayernu Monachium. Po zajęciu drugiego miejsca w fazie grupowej rywalem Roberta Lewandowskiego i spółki będzie turecki Bestikas, który pewnie wygrał grupę G i poradził sobie z takimi rywalami na drodze jak RB Lipsk, FC Porto czy AS Monaco.

Pierwszy mecz 1/8 finału LM odbędzie się o 20:45 na Allianz Arenie. Na rewanż przyjdzie nam nieco poczekać, albowiem Besiktas ugości monachijczyków na Vodafone Arenie w Stambule 14 marca o godzinie 18:00.

Choć Bayern wydaje się być o wiele mocniejszym zespołem na papierze, to klub ze stolicy Bawarii w żadnym wypadku nie ma zamiaru lekceważyć swoich rywali z Turcji – w końcu ekipa „Czarnych Orłów” to pierwszy turecki zespół w historii rozgrywek Ligi Mistrzów, który wygrał swoją grupę.

Passa „Bawarczyków” trwa w najlepsze

Bayern Monachium nie zwalnia kroku i pewnie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa niezależnie od typu rozgrywek. Obecnie zawodnicy „Die Roten” mogą pochwalić się niesamowitą serią trzynastu zwycięstw z rzędu licząc zarówno Bundesligę, Puchar Niemiec jak i Ligę Mistrzów.

W ubiegłą sobotę Bayern pokonał VfL Wolfsburg 2:1, jednakże zwycięstwo w samej końcówce spotkania rzutem na taśmę zapewnił niezawodny Robert Lewandowski, który wykorzystał rzut karny i wyrównał rekord ligowy 17. wykorzystanych jedenastek z rzędu. Warto odnotować, że do przerwy monachijczycy przegrywali z „Wilkami” 1:0.

Mieliśmy problemy w pierwszej połowie, ponieważ nie byliśmy w stanie ustanowić dokładnych kombinacji w naszym rozgrywaniu. Dominowaliśmy pod względem posiadania, ale nie graliśmy diagonalnie. Wiedziałem, że nie strzelimy tak bramki. W drugiej połowie zagraliśmy już płynniej i z większą szybkością. Zmieniliśmy swoją grę w momencie pojawienia się Muellera – mówił po meczu Heynckes.

Podopieczni Juppa Heynckesa za odrabianie strat wzięli się dopiero w drugiej części pojedynku na Volkswagen-Arenie. Najpierw piłkę do bramki Casteelsa wpakował Sandro Wagner, po czym w doliczonym już czasie gry jakże cenne trzy punkty zapewnił wspomniany wyżej Lewandowski.

Dla Bayernu było to 10. zwycięstwo z rzędu w Bundeslidze – to zarazem najlepsza obecnie seria w całej Europie. Po raz ostatni zawodnicy FCB doznali goryczy porażki 25 listopada 2017 roku, kiedy to lepsi okazali się piłkarze Borusii Moenchengladbach. Od tamtego okresu „Bawarczycy” triumfowali na wszystkich trzech frontach – pokonali między innymi w rewanżowym starciu Ligi Mistrzów PSG 3:1.

Remis Besiktasu w próbie generalnej

Mistrzowie Turcji mogą póki co pochwalić się bardzo udanym sezonem, albowiem wygrywając grupę G w Lidze Mistrzów, zespół prowadzony przez 65-letniego Senola Gunesa dokonał tego jako turecki zespół po raz pierwszy w historii.

Co więcej Besiktas awansując do fazy pucharowej Ligi Mistrzów dokonał tego po raz pierwszy w swojej historii. Dla porównania Bayern zagra w 1/8 finału rozgrywek po raz 10. z rzędu. Nie można jednak zapominać, że Turcy nie przegrali żadnego z 6 spotkań w fazie grupowej i radzili sobie zarówno z RB Lipsk, Porto jak i Monaco.

Jeśli mowa o formie ligowej, to piłkarze „Czarnych Orłów” zajmują obecnie w tureckiej Super Lig dopiero czwarte miejsce ze stratą pięciu punktów do liderującego Basaksehiru. W ostatniej kolejce BJK zremisowali na wyjeździe 1:1 z Konyasporem. Jak wcześniej już informowaliśmy kilku czołowych zawodników otrzymało tego dnia szansę na odpoczynek.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że podopieczni Senola Gunesa mieli na regenerację i przygotowania do meczu o jeden dzień więcej niż piłkarze „Gwiazdy Południa”, albowiem Besiktas rozgrywał swoje spotkanie ligowe w piątek.

Dominowaliśmy przebieg spotkania, ale mimo to nie byliśmy w stanie wykorzystać swoich szans. Krótko mówiąc w Konya, gdzie powinniśmy byli wygrać z łatwością, straciliśmy dwa cenne punkty i dwóch kluczowych zawodników, którzy nie zagrają przeciwko Fenerbahce za tydzień w wyniku zawieszania za żółte kartki – powiedział trener Gunes.

Po raz 3. w historii

W historii rywalizacji Bayern miał okazję mierzyć się z Besiktasem zaledwie dwa razy. Oba spotkania miały miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 1997/1998, kiedy to trenerem monachijskich gigantów był doskonale nam znany Giovanni Trapattoni.

Mistrzowie Niemiec wygrali oba spotkania 2:0 i wygrali w tamtym sezonie grupę E przed ekipą Paris Saint-Germain. W pierwszym spotkaniu, które miało miejsce 17 września 1997 roku na Olympiastadion w Monachium bramki dla „Dumy Bawarii” zdobywali kolejno Thomas Helmer oraz Mario Basler.

Z kolei w meczu rewanżowym w Istambule na listę strzelców wpisywali się Carsten Jancker oraz Thomas Helmer. Barwy FCB reprezentowali w tamtym okresie tacy legendarni piłkarze jak chociażby Oliver Kahn, Mehmet Scholl, Giovane Elber czy Lothar Matthaus.

Ogółem rzecz biorąc „Bawarczycy” w swoje jakże długiej historii mieli okazję mierzyć się z tureckimi zespołami na arenie międzynarodowej 4-krotnie. Do tej pory Bayern nie poniósł jeszcze żadnej porażki i może pochwalić się bilansem trzech zwycięstw oraz jednego remisu.

Oprócz wspomnianych pojedynków z Besiktasem monachijczycy mierzyli się jeszcze w sezonie 1972/73 z innym utytułowanym zespołem z Turcji – Galatasaray. Pierwsze spotkanie FCB zremisowali 1:1, zaś w drugim starciu okazali się już bezlitośni i rozbili swoich rywali aż 6:0. Ogólny bilans bramkowy Bayernu w pojedynkach z Turkami to 11:1.

Ostatnie cztery spotkania z tureckimi zespołami:

 

Okiem eksperta, czyli Michał Banaś dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Banasia, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Celtiku, czyli Celticpoland.com. Prywatnie Michał jest wieloletnim kibicem Celtiku oraz sympatykiem Bayernu.

− Samo spotkanie Bayernu z Wolfsburgiem pokazało, że Heynckes nawet nie myśli o lekceważeniu Turków. Kilku kluczowych graczy odpoczywało, w tym siłą rzeczy Vidal, który według mnie jest bardzo potrzebnym elementem w całej układance Juppa.

Besiktas nie ma nic do stracenia, więc możemy spodziewać się, że będą chcieli coś ugrać już na Allianz Arenie. Na szczęście Bayern jest na tyle klasowym zespołem, że na pewno nie pozwoli rywalom na zbyt wielki wachlarz możliwości.

Dwa, trzy gole przewagi dadzą monachijczykom luz psychiczny i wyjazd do Turcji powinien być tylko formalnością.

Rumun rozjemcą zawodów w Monachium

Decyzją najwyższych władz UEFA jutrzejszy pojedynek na Allianz Arenie poprowadzi 37-letni Ovidiu Hategan, który nie tak dawno temu był sprawcą niemałej kontrowersji w meczu barażowym do MŚ w Rosji pomiędzy Irlandią Północną a Szwajcarią (niesłusznie podyktowany rzut karny, który wypaczył losy spotkania).

Na co dzień 37-letni Rumun prowadzi pojedynki ligowe w rodzimej Liga I. Swoją licencję FIFA otrzymał nieco ponad 10 lat temu. Na swoim koncie Hategan ma już między innymi spotkania eliminacyjne do mistrzostw Świata, mistrzostw Europy oraz wiele pojedynków w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.

Rumun znany jest, że nie przebiera w środkach i bardzo często kara zawodników kartkami. Od momentu swojego debiutu w marcu 2008 roku 37-latek pokazał już w 91 oficjalnych potyczkach 395 żółtych oraz 19 czerwonych kartoników. Część zawodników Bayernu może znać Hategana z meczu Niemców z Czechami sprzed czterech miesięcy (wygrana 3:0 w ramach eliminacji do Mundialu w Rosji).

W swojej dotychczasowej karierze Rumun prowadził już jeden mecz z udziałem FCB – mowa o zwycięstwie „Bawarczyków” 6:1 w starciu fazy grupowej z Lille OSC w sezonie 2012/13. Ogółem do tej pory Ovidiu Hategan miał okazję sędziować łącznie 4 spotkania z udziałem niemieckich zespołów – mowa o 2 zwycięstwach, remisie, porażce i bilansie bramkowym 11:7 na korzyść drużyn z Bundesligi.

Skład sędziowski na mecz:

Arbiter główny: Hategan (Rumunia)
Asystenci: Sovre (Rumunia), Gheorghe (Rumunia)
Sędziowie bramkowi: Kovacs (Rumunia), Coltescu (Rumunia)
Czwarty arbiter: Ghinguleac (Rumunia)

Coman gotowy do gry

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną Besiktasu jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

72-letni Jupp Heynckes nadal nie może korzystać jeszcze z usług kontuzjowanego Manuela Neuera, który mimo wszystko robi coraz to większe postępy w procesie rehabilitacyjnymCo więcej trener będzie miał do swojej dyspozycji wszystkich zawodników z pola.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Jupp Heynckes poinformował, że gotowy do gry jest już Kingsley Coman. Jak mogliśmy się dowiedzieć Niemiec wie już jakim zagra składem, ale swoich podopiecznych poinformuje dopiero jutro.

– Kingsley Coman wyleczył już przeziębienie i może jutro zagrać przeciwko Besiktasowi. Mam wyjściowy skład w mojej głowie, ale poinformuje moich chłopców dopiero jutro – powiedział Jupp Heynckes.

 

W rozmowie z dziennikarzami podczas wspomnianej wyżej konferencji ojciec sukcesu z 2013 roku poruszył także temat rotacji w swoim zespole. Jupp nie zgadza się ponadto z określeniem jakoby Bayern dzielił się na zespół A i zespół B – klub posiada tylko jeden silny zespół i jest nim Bayern.

– Sam byłem profesjonalnym zawodnikiem. Nie byłbym zadowolony, gdyby trener nie dawał mi szansy gry i trzymał mnie poza wyjściowym składem. Nie ma żadnej drużyny A czy drużyny B. Jest tylko jeden Bayern Monachium! Wszyscy piłkarze są topowymi graczami.  – kontynuował trener FCB.

Jupp wyrówna rekord Csernai'a?

Jak dobrze wiemy Bayern może pochwalić się niesamowitą serią trzynastu spotkań wygranych z rzędu licząc zarówno Bundesligę, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów.

Jutrzejsze zwycięstwo nad Besiktasem może sprawić, że Jupp Heynckes wyrówna rekord równie legendarnego węgierskiego trenera – Pala Csernai'a – który od sierpnia do października 1980 roku wygrał z Bayernem 14 spotkań z rzędu.

Po raz ostatni podobną serię zaliczył Pep Guardiola, który poprowadził ekipę „Gwiazdy Południa” do dwunastu zwycięstw z rzędu. Wracając do serii Heynckesa – Bayern ostatni raz tracił punkty w meczu 13. kolejki niemieckiej Bundesligi przeciwko Gladbach (nastąpiło to 25 listopada minionego roku).

Jeśli Bayern pokona turecki zespół, to w najbliższą sobotę klub będzie miał okazję do ustanowienia nowego klubowego rekordu – rywalem monachijczyków w meczu 24. kolejki niemieckiej Bundesligi będzie spisująca się w kratkę Hertha Berlin.

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał 6 z 7 ostatnich spotkań w rozgrywkach Ligi Mistrzów
− Monachijczycy zdobyli co najmniej 2 bramki w 6 z 7 ostatnich pojedynkach LM.
− Besiktas jest niepokonany w 7 ostatnich spotkaniach Ligi Mistrzów.
− Bayern awansował do 1/4 finału Ligi Mistrzów w sześciu ostatnich sezonach.
− Mistrzowie Niemiec po raz drugi z rzędu zakończyli fazę grupową na drugim miejscu.
− Dla Besiktasu jest to pierwsza w historii okazja do gry na etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów.
− Besiktas zachował czyste konto w zaledwie 3 z 18 wyjazdowych spotkań w tym sezonie.
− W Bundeslidze Bayern zajmuje pierwsze miejsce z przewagą 19 punktów nad BVB.
− W Super Lig Besiktas znajduje się na czwartej lokacie ze stratą 5 oczek do liderów.
− Jupp Heynckes nie może korzystać z usług kontuzjowanego Manuela Neuera.
− Senol Gunes z kolei musi obejść się bez takich zawodników jak Tore, Kavlak, Tosic oraz Nukan.
− Bayern w swojej historii dwukrotnie pokonywał Besiktas 2:0 (w sezonie 1997/98).
− Besiktas jest pierwszą drużyną w historii Turcji, która wygrała swoją grupę w Lidze Mistrzów.
− Najlepszymi strzelcami Bayernu w LM są obecnie Lewandowski oraz Tolisso (obaj po 3 bramki).
− Dla porównania najlepszym strzelcem Besiktasu jest na ten moment Anderson Talisca (4).
− Faworytem  bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,17.
− Bayern wygrał 13 ostatnich spotkań z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki).
− Jeśli Bayern pokona Besiktas, to Jupp Heynckes wyrówna rekord legendarnego Pala Csernai'a.
− Besiktas może pochwalić się 15 mistrzostwami Turcji, 9 Pucharami Turcji oraz 8 Superpucharami.
− Wartość kadry „Czarnych Orłów” wynosi dokładnie 96,28 milionów euro.
− Dla porównania kadrę „Bawarczyków” wycenia się na sumę 642,50 milionów euro.
− Bayern nie przegrał jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania na własnym podwórku.
− Monachijczycy w swojej historii 4-krotnie mierzyli się z tureckimi zespołami (3 zwycięstwa i remis).
− Od momentu swojego powrotu Jupp poprowadził Bayern do 21 z 22 możliwych zwycięstw.
− W tej edycji Ligi Mistrzów zdobyto już 323 bramki, co daje średnią 3,23 bramek na mecz.
− Bayern może pochwalić się 88% skutecznością podań w tym sezonie Ligi Mistrzów.
− Mistrzowie Niemiec oddali w fazie grupowej Ligi Mistrzów łączną liczbę 109 strzałów.
− Sprowadzony zimą Sandro Wagner zdobył już dla FCB dwie bramki od momentu swojego transferu.

Stach Gabriel

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...