DieRoten.pl
Reklama

Powrót Breno na boisko?

fot. s
Reklama

Niewykluczone, że już niedługo na boiskach Bundesligi znów zobaczymy ex-zawodnika FC Bayernu - Breno Borgesa. Jak informuje niemiecki magazyn Focus brazylijski stoper może liczyć na złagodzenie kary i już na przełomie czerwca/lipca wrócić do profesjonalnej piłki nożnej.

"Zachowywał się wzorowo, nigdy nie stwarzał problemów, pracował w pralni i jest bardzo popularny. On nie posiada przestępczej osobowości" - to słowa jego adwokata Sewariona Kirkitadse dla niemieckiej gazety Bild. Przypomnijmy, że aktualnie Breno odsiaduje wyrok za podłożenie w stanie nietrzeźwości ognia w wynajmowanej wilii położonej w południowej części Monachium, gdzie mieszkał wraz z rodziną. Monachijski sąd nie doszukał się żadnych okoliczności łagodzących, chociażby głębokiej depresji związanej z kontuzją kolana i uznał, że za straty, które oszacowano na kwotę 1 mln euro oraz zagrożenie dla innych, jakie niósł za sobą ten czyn, należą się trzy lata i dziewięć miesięcy pozbawienia wolności.

Na jakiej zasadzie Breno mógłby opuścić więzienie? Otóż dział więzienia w Monachium-Neuhausen posiada miejsca dla 45 określonych osób. W ciągu dnia takie osoby mogą przebywać na wolności celem podjęcia pracy i jest to podstawowy wymóg. Na noc jednak muszą wracać do placówki. Jednym z takich więźniów miałby być Breno. Pomoc zawodnikowi zaoferowała już Norymberga. "Bardzo chcemy pomóc Breno. To świetny facet z wielkim charakterem, dla nas ma to również sens, ponieważ może być dobrym, środkowym obrońcą" - to słowa dyrektora sportowego klubu Martina Badera. Szef wiezięnia Michael Stumpf komentuje całą sprawę krótko: "Jeśli wstępne rozmowy będą korzystne dla Pana Breno to latem mógłby uzyskać status otwartego więźnia."

Problemem jest jednak umowa zawarta przez Breno w grudniu ubiegłego roku. W towarzystwie swojego adwokata podpisał on trzyletni kontrakt z rodzimym Sao Paulo. "Ten kontrakt jest dla nas niezrozumiały. Z perspektywy DFL dwie umowy w tym samym czasie nie są możliwe" - komentuje Bader. Oficjalnie FC Bayern nie zadeklarował swojej pomocy byłemu zawodnikowi, ale jak podają niektóre agencje prasowe Breno mógłby pracować w jednym z fanshopów rekordowego mistrza Niemiec. Z kolei sama żona piłkarza najchętniej wróciła by do ojczyzny.

Źródło:
donPezo

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...