DieRoten.pl
Reklama

Podwójny wywiad z Martinezem i Busquetsem

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Są Mistrzami Europy i Świata, są rówieśnikami, grają na tej samej pozycji i przede wszystkim bardzo dobrze się znają. Mowa o Javim Martinezie i Sergio Busquetsie. Obaj spotkają się dziś w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów.

 

fcb.de: Javi, Sergio, znacie się dość długo, jak scharakteryzowalibyście siebie nawzajem?

JM: Myślę, że Sergio jest kluczowym zawodnikiem Barcelony. Są popularniejsi zawodnicy, na których media bardziej się skupiają, ale to jak Barcelona funkcjonuje można zawdzięczać przede wszystkim Sergio. Daje drużynie równowagę, na boisku zawsze wie gdzie jego miejsce. W tak ofensywnej drużynie to on jest tym, który pilnuje pozycji. Dzięki temu tacy zawodnicy jak Xavi czy Iniesta mogą skupic się na ataku, bez obawy o obronę.

SB: Javi jest bardzo silny psychicznie. Porusza się po całym boisku, a dzięki długim nogom przechwytuje piłki. Jest „płucami” Bayernu i wykonuje swoją robotę bardzo dobrze.

fcb.de: Ostatnio spotkaliście się podczas finału Pucharu Króla (FC Barcelona 3:0 Athletico Madryt). Jak wspominacie ten mecz i wcześniejsze spotkania?

JM: Niezbyt dobrze. Każdy przegrany mecz wiąże się z przykrymi wspomnieniami. Podeszliśmy do finału z wielkimi nadziejami, chcieliśmy zdobyć ten tytuł. Niestety nie udało się, przegraliśmy z jedną z najlepszych drużyn w historii. Mieliśmy po prostu mniej szczęścia.

SB: (śmiech) Ja bardzo dobrze wspominam nasze ostatnie spotkanie. Wygraliśmy Puchar Króla i hiszpański Supercup. Rozumiem to, że Javi niechętnie wraca do tamtego dnia. Dla nas był to ostatni mecz o tytuł oraz pożegnanie z Pepem Guardiolą. Bilbao zagrało niezły mecz, byli bardzo dobrzy taktycznie.

fcb.de: A jak wspominacie wspólnie spędzony czas w reprezentacji, meczach Euro i MŚ?

JM: Oczywiście miło wspominam oba turnieje. W dodatku Sergio jest moim najlepszym przyjacielem w reprezentacji. Gramy na tej samej pozycji, jesteśmy w tym samym wieku i próbujemy się nawzajem wspierać. Nie ma między nami rywalizacji, tworzymy świetny zespół.

SB: Bardzo dobrze się rozumiemy, niejedno razem przeżyliśmy. Nie byłem długo w reprezentacji, kiedy Javi do niej trafił. Od razu się zaprzyjaźniliśmy. Javi jest świetnym facetem, zarówno na boisku, jak i poza nim.

fcb.de: Wasze zespoły zdominowały ligę. Jak ocenicie ten sezon w wykonaniu obu drużyn?

JM: Dla nas oczywiście jest to bardzo dobry sezon: wygraliśmy ligę z dużą przewagą. Możemy się cieszyć także z Pucharu Niemiec, w końcu doszliśmy do finału. Ale celem Bayernu nie było dojście tam, tylko wygranie tego ostatniego meczu. Mówi się, że w Berlinie jest fantastycznie, dlatego bardzo się cieszę, że tam zagramy. No i zagraliśmy świetny sezon w Lidze Mistrzów, chociaż najlepsze może dopiero nadejść. Aby tak się stało musimy znaleźć sposób na Barcelonę.

SB: Nam także idzie bardzo dobrze. Niestety odpadliśmy w półfinale Pucharu Króla. Jednak w lidze graliśmy świetnie, szczególnie w rundzie jesiennej. Ustaliliśmy nowy rekord (55 pkt na 57 możliwych). W LM jesteśmy po raz szósty z rzędu w półfinale, a tego nie osiągnęła jeszcze żadna drużyna.

fcb.de: Media twierdzą, że FC Bayern i FC Barcelona spotkają się „jak równy z równym”. Mają rację?

JM: Ten mecz będzie jednym z najważniejszych w tym sezonie. Zarówno w Bundeslidze, jaki i w innych turniejach graliśmy z przewagą, dlatego myślę, że to najwyższy czas, aby spotkać się z Barceloną. Jest tylko jeden problem, bo oni tez są w bardzo dobrej formie. (śmiech) To z pewnością będą dwa wspaniałe pojedynki.

SB: To będzie wyrównane spotkanie pomiędzy dwoma drużynami, które grają dobry futbol i mają w swoich szeregach świetnych zawodników. W poprzednich latach wygrywaliśmy z nimi, ale to nie ma teraz znaczenia. To mecze z inną drużyną i innymi piłkarzami. O wyniku zadecydują detale, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni.

fcb.de: Czego najbardziej się obawiacie?

JM: Jeśli chodzi o Barcelonę to niestety wszystkiego. To naprawdę bardzo wyrównana drużyna. Mają Messiego, najlepszego zawodnika na świecie i w całej historii. A kiedy on ma zły dzień, to są inni zawodnicy, którzy go wyręczą. Pedro, Alexis, Villa, ale także ci, którzy grają z tyłu, jak Xavi czy Iniesta. Każdy z zawodników Barcy może nam narobić problemów.

SB: Bayern jest niezwykle zgrany, grają atrakcyjną piłkę, która chętnie oglądają kibice. Poza tym, mają silne osobowości w drużynie. Uważam, że jest to wielka drużyna i każdy z nich może nam popsuć szyki.

fcb.de Co może być decydującym punktem dla tych pojedynków?

JM: Pierwszy mecz gramy w Monachium i musimy pojechać do Barcelony z jak największą zaliczką punktową. W przeciwnym razie będzie bardzo ciężko.

SB: Myślę, że obie drużyny zagrają dobrym ustawieniem i najlepszymi zawodnikami. Będziemy chcieli narzucić tempo gry. Chodzi o małe detale, które mogą okazać się decydujące. Wystarczy jeden błąd. Mam nadzieje, ze wyjdzie nam to na dobre.

Źródło:
Yrttinen28

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...