DieRoten.pl
Reklama

Nerlinger - "możemy w całej Europie wzbudzić strach"

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Chcąc napisać wstęp do wywiadu nie przelatuje mi w głowie tysiąc myśli, przelatuje mi jedna: Bayern jest obecnie dominujący!  Christian Nerlinger zasypia obecnie zapewne jak małe dziecko, wiedząc że tak świetnie wiedzie się drużynie! Bayern wygrał już 9 mecz z rzędu, strzelając przy tym 28 bramek! Bilans okazuje się wręcz wspaniały. Sprawy kadrowe też nabierają coraz lepszego kolorytu. Po wypożyczeniu w sumie 5 piłkarzy i sprzedaniu 1, kadra liczy 22 zawodników. FCBM ma w szeregach wielkie gwiazdy jak Arjena Robbena czy Francka Riberyego. Wymieniając ich nie wolno jednak zapomnieć o młodych talentach, które w chwili obecnej wręcz eksplodują. Thomas Müller, Holger Badstuber już przedarli się do pierwszego składu, a Toni Kroos, który latem wraca do Monachium, jest chyba najlepszym zawodnikiem tego sezonu Bundesligi. TZ-OnLine.de postanowiło porozmawiać z dyrektorem sportowym Bawarczyków, a serwis Bayern.munchen.pl specjalnie dla Was ten wywiad przetłumaczył.

 

TZ: Panie Nerlinger, Bayern gra teraz przepiękną piłkę, podczas gdy Franck Ribery tylko się temu przygląda. Czy klub potrzebuje go jeszcze tak bardzo?
Nerlinger:
Na to pytanie trzeba jasno i wyraźnie odpowiedzieć :Tak! Nie możemy tego po prostu zrozumieć, gdy mówi się, że Bayern wcale nie potrzebuje Riberyego. Gdy piłkarz jego klasy gra w Monachium to my wszyscy powinniśmy cieszyć z tego faktu. Jeszcze nie tak dawno temu wszyscy wykrzykiwali, że bez Riberyego Bayern nic nie osiągnie, a teraz mamy się zastanawiać nad jego wartością? Przecież to jest śmieszne. Takie postrzeganie sprawy jest naszym zdaniem nie na miejscu, w szczególności, gdy Franck zachowuje się tak lojalnie i w porządku. On podczas każdego treningu pracuje nad tym, by wrócić do wysokiej dyspozycji. Można powiedzieć, że jest na dobrej drodze. Cały czas daje z siebie wszystko i pokazuje, że nie obchodzi go nic oprócz gry w piłkę.

 

Kto myślał, że Franck zacznie narzekać na swoją role rezerwowego, bardzo się pomylił. Każda jego wypowiedź jest sensowna i składnia.
Zgadza się, w żaden sposób nie stwarza problemów, wprowadzając w drużynie niepokój. Bardzo nas cieszy jego zachowanie, które jest w pełni profesjonalne. To oczywiste, że chce grać, bo w sumie gdyby było inaczej, to znaczyłoby,że coś jest nie tak. Tak naprawdę to jest tylko kwestią czasy, gdy na nowo stanie się mocnym punktem naszej drużyny. Franck Ribery jest wzmocnieniem każdej drużyny tego świata, tu nie ma o czym nawet dyskutować.

 

Robben szaleje po prawej, a Ribery po lewej – o tym marzy każdy kibic. Pan też?
Tak. Z takimi skrzydłami możemy w całej Europie wzbudzić strach. Uważam, że w chwili, gdy wszyscy są zdrowi, nasza drużyna międzynarodowo może zdziałać bardzo wiele.

 

Aktualna forma Riberyego to jedno, a jego przyszły kontrakt to drugie. Jak bardzo liczy się na to, że przedłuży kontrakt?
Musimy odczekać. Przejdzie czas na początku wiosny, kiedy to usiądziemy wszyscy razem, wysłuchując jak to wszystko widzi Franck. Na chwilę obecną liczy się jego ponowny powrót do oczekiwanej formy. Oczywiście, że dla klubu jak Bayern zawsze pozostaje jakaś nadzieja.

 

Czy może Pan obiecać kibicom, że latem przyjdzie gwiazda kategorii Robben/Ribery?
Czegoś takiego obiecać nie mogę. W takiej sytuacji kluczowy okazuje się fakt, czy istnieje możliwość ściągnięcia danego piłkarza. Celem Bayernu, podczas ściągania nowych graczy, jest wzmacnianie się piłkarzami najlepszej kategorii. Widać gołym okiem, że taki Ribery, czy Robben robią różnicę. Początkowo krytykowano nas na transfer Robbena. Dodatkowo Arjen przeszedł do nas mając kontuzję. Bez wątpienia stał się wzmocnieniem i urozmaiceniem dla drużyny.

 

Ogólnie rzecz biorąc przyglądanie się grze drużyny musi Panu obecnie sprawiać wielka frajdę.
Zgadza się. Przyglądanie się grze sprawia teraz wielką radość. Nie chcę jednak popadać w zbyt wielka euforię. Widać przecież jak na dłoni, że Hoffenheim czy Werder mają teraz wielkie problemy. Z kolei to, że Bayern pokonuje u siebie Mainz nie może być czymś wyjątkowym, a normą.

 

Edson Braaheid odszedł na pół roku do Celticu. Czy nie boi się Pan, że kadra staje się zbyt szczupła?
Nie, z tym możemy sobie poradzić. Edson chciał mieć więcej okazji na grę przed MŚ, a my mamy w zanadrzu młodych piłkarzy, o których jesteśmy spokojni, że poradzą sobie w Bundeslidze i w Bayernie.

 

Myśli Pan o Diego Contento, który może zastąpić Edsona na lewej obronie. Teraz profesjonalny kontrakt podpisał też Mehmet Ekici. On się jednak obawiał, bo wie, że latem wraca Toni Kroos z Bayeru.
Mehmet podpisał do 2011 roku, co nas bardzo cieszy. Decydując się na grę w Bayernie trzeba się liczyć z tym, że tu konkurencja jest o wiele większa niż w innych klubach. Jednak dając z siebie wszystko, działając profesjonalnie i cierpliwie można tu wiele osiągnąć. Louis van Gall już udowodnił, że młodym gracom oferuje swoje szanse. Jeśli wykaże gotowość i pasję wobec klubu, świat stanie przed nim otworem. Mehmet decydując się na nas, zdecydowanie pokazał, że te atrybuty nie są mu obce.

 

W meczu z Mainz Daniel van Buyten znów strzelił gola, dzięki czemu po raz kolejny przedłożył argumenty za przedłużeniem kontraktu. Z chęcią zostałby na dłużej, jednak w Bayernie jest niepisane prawo, mówiące, że piłkarze którzy skończyli 30 lat, dostają jedynie roczne kontrakty?
Bramkę strzelił Daniel, czy może bramkarz Mainz Heinz Müller? Nie, na serio, to jesteśmy bardzo zadowoleni z Daniela, zarówno z jego gry jak i stylu w jakim się prezentuje. Nie ma niepisanego prawa w Bayernie, mówiącego, że piłkarze po 30 roku życia nie otrzymują kontraktów dłuższych niż na rok. Nic tu nie przeszkodzi.

 

Karl-Heinz Rummenigge powiedział, że 1:2 w rundzie jesiennej przeciwko Mainz, było najgorszym meczem ostatnich 10 lat. Teraz czas na mecz z Wolfsburgiem. Czy 1:5 przeciwko nim w zeszłym roku było największym blamażem?
Bez wątpienia było to gorzką porażką dla nas. Pierwsza połowa była zdaje mi się jeszcze w porządku, jednak podczas drugiej coś pękło. Zrehabilitowaliśmy się za Mainz, a teraz czas na Wolfsburg. Jestem o ten mecz spokojny.

 

Źródło: tz-online.de

 

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...