DieRoten.pl
Reklama

Dokończyć dzieła! Finał Pucharu Niemiec z Bayerem!

fot. DieRoten.pl
Reklama

Sezon 2019/20 powoli dobiega już końca. Bayern Monachium ma już za sobą nie tylko spotkania w ramach Bundesligi, ale i również Pucharu Niemiec oraz Ligi Mistrzów.

Piłkarze rekordowego mistrza Niemiec mają już za sobą dziesięć spotkań na krajowych podwórkach, odkąd rozgrywki piłkarskie w Niemczech, po przerwie spowodowanej pandemią zostały wznowione. Warto na samym początku nadmienić, iż wszystkie z nich zakończyły się zwycięstwami Bayernu Monachium.

Choć podopieczni Hansiego Flicka zapewnili sobie tytuł mistrzowski już w 32. kolejce, to monachijczycy nie spoczęli na laurach i przed tygodniem w iście mistrzowskim stylu rozprawili się ze swoimi rywalami z Wolfsburga, gromiąc ich aż 4:0. Bayern nie zamierza jednak zwalniać i szykuje się do ataku po kolejne trofeum w tym sezonie.

Tym razem drużynie „Gwiazdy Południa” przyjdzie zmierzyć się w finale Pucharu Niemiec. Rywalem klubu ze stolicy Bawarii będzie ekipa Bayeru 04 Leverkusen, która podobnie jak FCB pali się do triumfu w tych jakże ważnych rozgrywkach.

Pojedynek finałowy tradycyjnie już odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, zaś początek starcia zaplanowano dokładnie na 20:00. Choć faworytem bukmacherów są „Bawarczycy”, to stawka tego spotkania oraz historia rywalizacji tych dwóch zespołów może zwiastować, że jutrzejszego wieczoru czekać nas będzie prawdziwy spektakl piłkarski.

Stadion Olimpijski w Berlinie

Areną jutrzejszego meczu finałowego Bayernu z Bayerem 04 Leverkusen będzie legendarny już Stadion Olimpijski, na którym piłkarze „Die Roten” mieli już okazję grać wielokrotnie zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w starciach rozgrywek Pucharu Niemiec.

Mogący pomieścić 74,475 widzów obiekt w Berlinie został wybudowany w latach 1934-1936 i od tamtego okresu przeszedł kilka renowacji − najważniejsza z nich miała jednak miejsce w latach 2000-2004. Jako ciekawostkę można zaznaczyć, że koszt przebudowy i modernizacji wyniósł wtedy łącznie 242 miliony euro!

Od 1963 roku swoje spotkania rozgrywa tutaj Hertha BSC, zaś w 1974 roku na Olympiastadion odbyły się dokładnie trzy mecze MŚ. Na kolejnych mistrzostwach w 2006 roku obiekt ten gościł 6 spotkań Mundialu, w tym finał turnieju. Warto podkreślić, że stadion berlińczyków jest trzecim co do wielkości w całych Niemczech.

Bayern nie odpuszcza i miażdży kolejnych rywali

Świetna passa ekipy rekordowego mistrza Niemiec trwa w najlepsze! Mimo niemałych problemów kadrowych „Bawarczycy” raz za razem udowadniają w tym roku, że ciężką pracą i grą zespołową można osiągnąć bardzo wiele. Co więcej podkreślić należy również, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie trener Hansi Flick i jego sztab szkoleniowy.

Bayern poczynił ogromne postępy i nie przypomina już zespołu z początku sezonu 2019/20, który wielokrotnie się męczył i notował kolejne wpadki... Monachijczycy przede wszystkim prezentują skuteczny i przyjemny dla oka futbol. Ponadto świetna atmosfera i dobre nastroje w drużynie owocują równie dobrymi wynikami na boisku.

Jeśli pod uwagę weźmiemy występy tylko w tym roku, to mistrzowie Niemiec odnieśli w sumie 20 zwycięstw na 21 możliwych spotkań (tylko RB Lipsk zdołało bezbramkowo zremisować z piłkarzami bawarskiego klubu) oraz mogą pochwalić się imponującym bilansem bramkowym – w końcu mowa o 64 strzelonych oraz 14 straconych golach!

Tydzień temu w starciu w ramach ostatniej kolejki niemieckiej Bundesligi podopieczni Flicka rozbili na wyjeździe VfL Wolfsburg aż 4:0. Bramki dla ekipy „Gwiazdy Południa” zdobywali kolejno Kingsley ComanMickael CuisanceRobert Lewandowski oraz Thomas Mueller. Warto nadmienić, iż Bayern tamtego popołudnia dobił do granicy 100 trafień w kampanii ligowej, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii niemieckiego futbolu!

‒ Jestem dumny z osiągnięć mojej drużyny. Sposób, w jaki wywieraliśmy presję na naszych rywalach oraz energia, jaką wyzwalaliśmy w każdym meczu - cieszy mnie to. To wszystko napawa mnie dumą. Ponadto to nas motywuje. Mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy mogli grać już przed naszymi kibicami i powtórzymy ten sukces − powiedział po meczu Flick.

Po rozegraniu ostatniej kolejki w tym sezonie „Bawarczycy” umocnili się na pozycji lidera Bundesligi. W sumie Bayern zgromadził 82 punkty, zaś liczby monachijczyków prezentują się następująco: 26 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki oraz najlepszy w całej lidze bilans bramkowy – 100 strzelonych i 32 straconych bramek.

Bayer poza Ligą Mistrzów

Przed wybuchem pandemii ekipa „Aptekarzy” obok Bayernu imponowała na każdym możliwym kroku. Świadczyć może o tym między innymi seria 10 spotkań bez porażki oraz bardzo dobra i przekonująca gra zespołu prowadzonego przez Petera Bosza.

Niestety, ale podobnie jak w przypadku wielu innych klubów, przerwa nie podziałała zbyt dobrze na Bayer 04. Bender i spółka co prawda w dalszym ciągu punktowali, ale obniżyli nieco swoje loty i nie grali już tak dobrze jak kilka miesięcy temu, co ostatecznie poskutkowało tym, że spadli na piąte miejsce, które nie gwarantuje udziału w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów...

Tym samym klub z Leverkusen będzie musiał zadowolić się „tylko” grą w Lidze Europy. Przed tygodniem w ramach 34. kolejki „Aptekarze” mierzyli się na własnym podwórku z FSV Mainz 05. Mecz zaczął się dla gospodarzy bardzo dobrze, albowiem już w 2. minucie na listę strzelców wpisał się Volland. Niemniej jednak mimo kolejnych prób z obu stron, nie byliśmy już świadkami większej liczby bramek i podopieczni Bosza zwyciężyli ostatecznie 1:0.

− To nieco dziwne, że jesteś rozczarowany 63 punktami, ponieważ nie wystarcza Ci to na Ligę Mistrzów. Gratulacje dla Gladbach! To jednak 5 punktów więcej niż przed rokiem. Warunki na boisku nie były dobre, więc zawodnicy mieli problemy. Zmarnowaliśmy wiele okazji − powiedział po meczu Bosz.

Po rozegraniu wszystkich spotkań w tym sezonie Bundesligi, sytuacja w tabeli prezentuje się w miarę przejrzyście. Bayer 04 Leverkusen zajął 5. miejsce z dorobkiem 63 punktów. Na wynik ten przełożyło się – 19 zwycięstw, 6 remisów oraz 9 porażek, zaś w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 61 zdobytych i 44 straconych golach. 

Kilkudziesięcioletnia historia spotkań

Od wielu lat pojedynki „Bawarczyków” z drużyną z Leverkusen budzą nie tylko spore zainteresowanie i wielkie emocje, ale i również należą do jednych z najbardziej zaciętych starać w niemieckim futbolu. Jutrzejszego wieczoru kibice z całą pewnością mogą wyczekiwać kolejnego wielkiego widowiska i być może gradu bramek.

Zgodnie z tradycją przyjrzyjmy się statystykom, które prowadzi bardzo dobrze znany nam serwis „Worldfootball.net”. Póki co obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą przy 90 okazjach (licząc wszystkie rozgrywki). Jak można było się spodziewać bilans spotkań stanowczo przemawia na korzyść monachijczyków.

Póki co zawodnicy Bayernu odnieśli łącznie 54 zwycięstwa, 17-krotnie remisowali oraz 19 razy schodzili z boiska jako pokonani. Na korzyść mistrzów Niemiec przemawia także bilans bramkowy − w końcu mowa o 176 strzelonych oraz 106 straconych golach. Tym samym średnia bramek w tych starciach wynosi dokładnie 3,13!

Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz − po raz pierwszy FCB miało okazję mierzyć się z „Aptekarzami” w końcówce lat 70’, a będąc dokładniejszym 11 sierpnia 1979 roku. Tamtego popołudnia monachijczycy pod wodzą Pala Csernaia w meczu pierwszej kolejki nowego sezonu ligowego ograli Bayer 3:1, zaś bramki dla „Gwiazdy Południa” zdobywali kolejno Duernberger, Rummenigge oraz Janzon.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej, po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą nie tak dawno temu, a będąc dokładniejszym 6 czerwca 2020 roku, kiedy to w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi mistrzowie Niemiec pokonali na wyjeździe Bayer 04 Leverkusen aż 4:2.

Bayern nie zaczął meczu zbyt dobrze, albowiem już w 9. minucie do bramki strzeżonej przez Neuera trafił Alario. Rozjuszeni straconym golem monachijczycy odpowiedzieli trzema trafieniami w pierwszej połowie. Podopieczni Flicka zdominowali swoich rywali i po przerwie podwyższyli jeszcze na 4:1, podczas gdy dla „Aptekarzy” w końcówce trafił jeszcze Wirtz. Bramki dla FCB tamtego popołudnia zdobywali kolejno Coman, Goretzka, Gnabry oraz Lewandowski.

Okiem eksperta, czyli Martin Huć dla DieRotenPL

Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić Was do zapoznania się z opinią miłośnika Bayeru Leverkusen oraz wielkiego kibica niemieckiej Bundesligi. Martin Huć prywatnie jest dziennikarzem i redaktorem serwisu BayerLeverkusen.pl oraz dziennikarzem Radia Silesia.

– Jeszcze tydzień temu na moment przestałem cieszyć się z tego, że przed Bayerem finał Pucharu Niemiec. Nie zagramy w Lidze Mistrzów (chyba, że nagle Bayer zatryumfuje w Lidze Europy), trzeba się szykować na osłabienie drużyny, brak satysfakcjonujących wzmocnień. To była bardzo boleśnie utracona szansa nawet na podium po tym, jak klub z Leverkusen zachwycał wszystkich na początku rundy wiosennej i tuż po wznowieniu rozgrywek. Bolało i wciąż boli, siedzi w głowie.

Puchary rządzą się jednak swoimi prawami. Tak jak finały. Choć Bayern jest tak mocną ekipą, że nie powinien bać się takich powiedzeń, to liczę na powtórkę  z rundy jesiennej i zaskakującą wygraną Aptekarzy. Argumentów za tym... niewiele. Może powracający do formy Volland, może w końcu musi nadejść koniec kryzysu i piłkarze Bosza przypomną sobie, z jaką werwą, pomysłem i tempem kreowali akcje na połowach przeciwnika.

Przede wszystkim jednak liczę, że piłkarzy z BayAreny dopadnie ta gorączka, która opanowała Leverkusen. To wielkie wyczekiwanie na przyjazd do miasta upragnionego trofeum, pierwszego od 1993 roku.  Ja nie pamiętam tamtej wygranej. Znam ją z wideo na portalu youtube. Pamiętam jedynie przegrane finały, słabe finisze końcówek sezonów – i choć zawsze dotarcie Bayeru do finału, bądź drugie miejsce, w ostatecznym rozrachunku sprawiały satysfakcję, to jednak zadra pozostawała.

Pusta gablota w moim prywatnym wirtualnym muzeum kibicowaniu Bayerowi. I tak podejrzewam ma wielu kibiców, tak ma przede wszystkim wielu piłkarzy Bayeru, którzy w swojej karierze jeszcze niczego poważniejszego nie wygrywali. Mam nadzieję, że dosięgnie ich ten głód. I wzniesie na wyżyny umiejętności.

Nie twierdzę, że Bayern ten głód będzie miał mniejszy, że są już zaspokojeni wygrywaniem w Niemczech. Pokazali w ostatnich tygodniach, że są rozpędzoną maszyną, że garną się do zwycięstw, do dominacji nad rywalami, mają chęć udowadniania, że nikt w Niemczech nie dorasta im do pięt. Trzeba się ich bać. I choć stadion w Berlinie często nie był szczęśliwy dla Bayeru w ostatnich latach, choć zabraknie kibiców, choć Bayern przede wszystkim jest faworytem – to wierzę w puchar dla die Werkself. Będę egoistyczny: niech zrobią to dla mnie. Żebym mógł wspomnieniami wracać do tego meczu, do obrazków zamieszczonych w mojej głowie, abym wyrył sobie wspomnienie z 4 lipca 2020 roku i mógł kiedyś pochwalić się przed rodziną, znajomymi – że był wtedy taki magiczny wieczór... Gdy Neverkusen po końcowym gwizdku stało się znów Bayerem 04 Leverkusen.

Thiago gotowy do gry od początku

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z ekipą Bayeru 04 Leverkusen jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.

Jedno jest pewne − w nadchodzącym starciu Pucharu Niemiec, niemiecki szkoleniowiec będzie zmuszony radzić sobie bez co najmniej dwóch zawodników. Mowa jest rzecz jasna o długo nieobecnym już Corentinie Tolisso, który na początku kwietnia był zmuszony przejść operację kostki.

Drugim nieobecnym piłkarzem jest Javi Martinez, który to z kolei od kilku dni boryka się z problemami łydki. Na całe szczęście podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener Hansi Flick potwierdził, że do pełnej sprawności powrócił już Thiago, który jakiś czas temu przeszedł zabieg pachwiny.

− Z wyjątkiem Martineza i Tolisso wszyscy są gotowi do gry. Jutro zadecydujemy czy Suele znajdzie się w kadrze meczowej. Weźmie dziś udział w finalnym treningu − powiedział dziś Flick.

− Operacja Thiago miała miejsce nie tak dawno temu. Ale wszystko potoczyło się zgodnie z naszym planem. Trenował ostatnio na pełnych obrotach, dlatego może zagrać od początku. Jest w 100% gotowy − mówił dalej Niemiec.

  

Niewykluczone również, że w kadrze meczowej znajdzie się Niklas Suele, który na początku sezonu 2019/20 doznał poważnej kontuzji kolana, a będąc dokładniejszym zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Jeśli wszystko potoczy się dobrze, to jutrzejszego wieczoru Niemiec po raz pierwszy od ponad 8 miesięcy powinien znaleźć się na ławce.

− W przypadku Niklasa wszystko wygląda bardzo dobrze. Dla niego to ważne, że wrócił. Wieczorem zdecydujemy czy znajdzie się w kadrze. Sprawia jednak bardzo dobre wrażenie − podsumował Flick.

Tobias Welz rozjemcą zawodów w Berlinie

Jutrzejszy pojedynek finału Pucharu Niemiec pomiędzy Bayernem Monachium a ekipą Bayeru 04 Leverkusen poprowadzi doskonale nam znany arbiter Tobias Welz, który w swojej długiej karierze wielokrotnie prowadził już spotkania z udziałem obu drużyn.

42-letni policjant do tej pory sędziował w sumie 17 pojedynków klubu ze stolicy Bawarii (jeden z nich w Superpucharze Niemiec). Bilans monachijczyków z Welzem jako arbitrem głównym to czternaście zwycięstw, remis oraz dwie porażki.

Po raz ostatni pochodzący z Wiesbaden sędzia miał okazję gwizdać w meczu bawarskiego klubu w sezonie 2018/19, a będąc dokładniejszym miało to miejsce 20 kwietnia 2019 roku, kiedy to piłkarze „Gwiazdy Południa” ograli u siebie Werder Bremę 1:0 (po bramce Niklasa Suele).

Swoją licencję DFB Tobias Welz otrzymał w 1999 roku, zaś pięć lat później poprowadził swój pierwszy mecz na szczeblu drugiej Bundesligi. Dokładnie w 2010 roku 42-latek zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej, gdzie też sędziuje do dnia dzisiejszego. Warto także nadmienić, iż od 2013 roku oficer policji Wiesbaden posiada licencję FIFA.

Determinacja i wielka wola walki

Jeśli spojrzymy na całą drogę Bayernu w tej edycji Pucharu Niemiec, to monachijczycy musieli się sporo napracować, aby ostatecznie zagrać po raz 25. w finale rozgrywek DFB Pokal. W pierwszej rundzie „Bawarczycy” pokonali 3:1 Energie Cottbus, zaś w drugim meczu zwyciężyli 2:1 z VfL Bochum.

Mimo dwóch pierwszych zwycięstw, podopieczni ówczesnego trenera Niko Kovaca mieli spore problemy, aby awansować... Następnie na etapie 1/8 finału drużynie prowadzonej już przez Hansiego Flicka przyszło rywalizować z TSG Hoffenheim. Tamtego wieczoru wszystko wydawało się proste i choć w pewnym momencie na tablicy wyników widniał już rezultat 4:1, to ekipa „Wieśniaków” zadbała o emocje w samej końcówce.

Wprowadzony po przerwie Dabbur dwukrotnie pokonał Neuera i wprowadził swoich rywali w zakłopotanie. Kto wie, co by się mogło jeszcze wydarzyć, gdyby spotkanie potrwało kilka minut dłużej... Miesiąc później Bayern pokonał na wyjeździe Schalke 1:0 po bramce Joshuy Kimmicha i awansował do półfinału, gdzie czekał na niego Eintracht. Mimo pewnych problemów FCB ostatecznie ograło frankfurtczyków 2:1. Warto zauważyć, że „Bawarczycy” wygrali ostatnie 4 mecze w PN marginesem jednej bramki.

W przeciwieństwie do drużyny rekordowego mistrza Niemiec, ekipa z Leverkusen miała raczej łatwiejszą drogę do finału. W pierwszej rundzie Bayer 04 nie pozostawił swoim rywalom żadnych złudzeń i rozbił Alemannię Aachen 4:1. Niemniej jednak w drugiej rundzie podopieczni Petera Bosza pokonali skromnie SC Paderborn 1:0.

Na etapie 1/8 finału drużyna „Aptekarzy” pokonała VfB Stuttgart 2:1, zaś w ćwierćfinale ich łupem padł Union Berlin. Klub z Nadrenii Północnej-Westfalii co prawda zwyciężył 3:1, ale trzeba mieć na uwadze, że do 72. minuty 1:0 prowadzili berlińczycy. Bayer jednak przebudził się z letargu i za sprawą trafień Bellarabiego, Aranguiza i Diaby'ego przeszedł dalej.

W czerwcu z kolei Havertzowi i spółce przyszło mierzyć się z czwartoligowym 1. FC Saarbruecken. Jak można było się spodziewać zespół Bosza pewnie i zasłużenie pokonał swoich przeciwników 3:0 i przypieczętował awans do finału rozgrywek DFB Pokal.

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Dolnej Saksonii, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 3:1 dla Bayernu po dogrywce.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): 3:1 dla Bayernu. Jako zagorzały kapłan w kościele Petera Bosza chciałbym pokierować się sercem i typować zwycięstwo Bayeru Leverkusen. I bynajmniej nie wyszedłbym na heretyka, bo ekipa holenderskiego szkoleniowca nie pozostaje bez szans w starciu z mistrzem Niemiec - ba, pokazali zresztą już w tym sezonie, że Bawarczyków pokonać potrafią. W kadrze zespołu z BayArena wciąż widzę jednak braki, zwłaszcza w defensywie, które latem wymagają uzupełnienia. Analogiczne braki trudno z kolei zdiagnozować w drużynie z Allianz-Arena i, jak pokazał wiosenny mecz, przy maksymalnych staraniach i zaangażowaniu, są w stanie spokojnie poradzić sobie z Bayerem. Fakt faktem w tamtym spotkaniu nie zagrał Kai Havertz, ale tak jak siły ofensyw obu drużyn można mierzyć i porównywać, tak zadecyduje wyższość monachijczyków w aspekcie defensywnym.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:1 dla Bayeru.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.

Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern): 2:1 dla Bayernu.

Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.

Michał Jeziorny (Die Roten): Remis 2:2 i 4:2 dla Bayernu w dogrywce.

Popis duetu Müllendowski

W historii niemieckiego futbolu możemy wyróżnić wiele niesamowitych rywalizacji, które ciągnęły się latami ‒ nie inaczej jest w przypadku spotkań Bayernu Monachium z Bayerem 04 Leverkusen. Mowa jest nie tylko o potyczkach w ramach Bundesligi, ale i również Pucharu Niemiec.

Jak już mogliście przeczytać wcześniej, pomiędzy tymi drużynami doszło już w sumie do 89 meczów, zaś średnia strzelanych bramek świadczy tylko o tym, że jutrzejszego późnego popołudnia możemy być świadkami gradobicia bramek. Niemniej jednak biorąc pod uwagę historię tych potyczek, mało jest ekip w Niemczech, które są tak niewygodnymi przeciwnikami dla „Bawarczyków”.

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat młodsi i starsi fani byli świadkami licznych ekscytujących spotkań FCB z „Aptekarzami”. Jeśli mowa o drużynie rekordowego mistrza Niemiec, to jeden z najciekawszych meczów (z punktu widzenia fana Bayernu) miał miejsce w sezonie 2017/18, kiedy to podopiecznym legendarnego Juppa Heynckesa przyszło mierzyć się z B04 w półfinale DFB Pokal.

17 kwietnia 2018 roku klub ze stolicy Bawarii dał swoim rywalom z Leverkusen niemałą lekcję gry w piłkę. Zawodnicy „Gwiazdy Południa” dosłownie zmiażdżyli Bayer i choć Ci zdołali strzelić dwie bramki honorowe, to ostatecznie goście z Monachium rozbili Bendera i spółkę aż 6:2, wchodząc do finału rozgrywek z przytupem (ostatecznie po to, aby polec z Eintrachtem 3:1, którego trener Kovac został następnie szkoleniowcem FCB).

Wracając do meczu na BayArenie ‒ genialny wręcz występ zaliczył wtedy duet Lewandowski i Mueller. Worek z bramki został otwarty już w 3. minucie, kiedy to polski snajper wykorzystał dogranie Martineza. Zaledwie sześć minut później „Lewy” skompletował dublet i choć gospodarze odpowiedzieli jeszcze golem kontaktowym w pierwszej połowie, to w drugich 45 minutach swoim geniuszem popisał się Thomas Mueller, który to z kolei skompletował hat-tricka. Swoje trzy grosze dołożył także Thiago oraz Leon Bailey (dla Leverkusen).

Magia duetu Müllendowski trwa do dziś ‒ jeśli mowa o obecnym sezonie, to najczęściej dogrywającym piłkarzem dla Polaka jest właśnie Niemiec (11 asyst). Jeśli zaś pod uwagę weźmiemy wszystkie występy obu panów, to mówimy w sumie o udziale przy 55 trafieniach (gol + asysta). Tym samym Robert i Thomas od lat są dla siebie najlepszym, zabójczym duetem.

Garść ciekawostek

− Bayern jest niepokonany w 42 z 44 ostatnich meczach Pucharu Niemiec.
− Bayern 19-krotnie sięgał po Puchar Niemiec w swojej długoletniej historii.
− Bayern jest 25-krotnym finalistą rozgrywek Pucharu Niemiec (rekord w Niemczech).
− Bayern w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec pokonał w finale RB Lipsk 3:0.
− Bayern w półfinale Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał Eintracht Frankfurt 2:1.
− Bayern ugrał łącznie 82 punkty w Bundeslidze i sięgnął po mistrzostwo Niemiec.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 38 z 47 spotkań (5 porażek i 4 remisy).
− Bayern w rundzie wiosennej wygrał 20 z 21 spotkań (wszystkie rozgrywki).
− Bayern jest jedyną niepokonaną drużyną w 2020 roku na niemieckich podwórkach.
− Bayern wygrał różnicą jednej bramki 4 ostatnie spotkania w Pucharze Niemiec.
− Bayern wygrał 8 ostatnich spotkań w rozgrywkach Pucharu Niemiec.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 9 z 10 ostatnich spotkaniach Pucharu Niemiec.
− Bayer 04 w swojej historii tylko raz sięgał po trofeum Pucharu Niemiec.
− Bayer 04 jest 4-krotnym finalistą rozgrywek Pucharu Niemiec.
− Bayer 04 w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec odpadł na etapie 1/8 finału z Heidenheim.
− Bayer 04 w półfinale Pucharu Niemiec tego sezonu pokonał 1. FC Saarbruecken 3:0.
− Bayer 04 w rundzie wiosennej wygrał 17 z 23 spotkań (4 porażki i 2 remisy).
− Bayer 04 ugrał łącznie 63 punkty i zajął piąte miejsce w tabeli ligowej Bundesligi.
− Bayer 04 wygrał pięć ostatnich spotkań w Pucharze Niemiec.
− Bayer 04 zdobył co najmniej 2 bramki w 3 ostatnich meczach Pucharu Niemiec.
− Bayer 04 zdobył co najmniej 2 bramki w 3 ostatnich meczach przeciwko Bayernowi.
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Bayern zajmuje 1. miejsce z dorobkiem 622 punktów.
− W tabeli wszech czasów Pucharu Niemiec Bayer 04 zajmuje 14. miejsce z dorobkiem 289 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Bayerem 04 to 4 zwycięstwa oraz 2 porażki.
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a B04 padło 29 bramek (z czego 18 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a B04 sędziowie pokazali 23 żółtych i 2 czerwone kartki.
− Po raz ostatni Bayer 04 pokonał Bayern w listopadzie 2019 roku w Bundeslidze (2:1 na korzyść B04).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,35.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 782,08 milionów euro.
− Kadrę Bayeru 04 Leverkusen wycenia się obecnie na sumę 399,85 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Gnabry (72 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayeru jest Havertz (81 mln €).
− Hansi Flick musi sobie jutro radzić bez takich zawodników jak Tolisso i Martinez.
− Hansi Flick jako trener tylko dwa razy mierzył się z Bayerem 04 tylko (zwycięstwo i porażka).
− Hansi Flick jako trener tylko dwa razy mierzył się Peterem Boszem (zwycięstwo i porażka).
− Peter Bosz musi jutro radzić sobie bez takich zawodników jak Paulinho oraz Sinkgraven.
− Peter Bosz jako trener rywalizował z Bayernem przy 5 okazjach (2 zwycięstwa i 3 porażki).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (49 bramek).
− Najlepszym strzelcem Bayeru 04 we wszystkich rozgrywkach jest Havertz (16 bramek).
− Najlepszym strzelcem w historii Pucharu Niemiec jest Gerd Mueller (78 bramek).
− Najlepszym strzelcem FCB w obecnym składzie w rozgrywkach PN jest Lewandowski (37 goli).
− Pizarro jest najstarszym strzelcem w historii PN (40 lat, 10 miesięcy i 7 dni).
− Reyna jest najmłodszym strzelcem w historii PN (17 lat, 2 miesiące i 22 dni).
− Łączna wartość klubów występujących w tym sezonie PN wynosi 4,45 miliarda euro.
− Najwięcej zwycięstw w Pucharze Niemiec ma Bastian Schweinsteiger (7).
− Bayern nie przegrał w poprzedniej dekadzie ani jednego meczu wyjazdowego w PN.
− Jeśli Neuer zachowa jutro czyste konto, to wyrówna rekord Kahna w Pucharze Niemiec (33).
− Królami strzelców tej edycji Pucharu Niemiec są Lewandowski oraz Hennings (po 4 bramki).
− Mitchell Weiser z Bayeru w przeszłości grał dla Bayernu, dla którego rozegrał 21 spotkań.
− Thomas Mueller notuje obecnie rekordowy sezon w karierze pod względem asyst (25).
− Thomas Mueller w potyczkach z Bayerem miał łącznie udział przy 12 golach (7 bramek i 5 asysty).
− Robert Lewandowski może zostać królem strzelców PN po raz czwarty z rzędu.

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...