DieRoten.pl
Reklama

Bayern wraca na tarczy... Porażka 2:0 w Hoffenheim

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Za nami trzecia kolejka niemieckiej Bundesligi, w której Bayern Monachium pod wodzą Carlo Ancelottiego mierzył się w wyjazdowym pojedynku z TSG Hoffenheim.

Bayern Monachium w meczu trzeciej kolejki niemieckiej Bundesligi został dziś pokonany 2:0 przez TSG Hoffenheim. Mimo licznych prób "Bawarczycy" nie byli w stanie sforsować zasieków obronnych "Wieśniaków".

Obie bramki dla gospodarzy z Hoffenheim zdobył Mark Uth. Dzisiejsza porażka Bayernu na Wirsol Rhein-Neckar Arena sprawia, że monachijczycy spadli na piątą lokatę w miejscu. Liderem Bundesligi pozostaje Borussia Dortmund z dorobkiem 7 punktów.

Do akcji mistrzowie Niemiec wracają już w najbliższy wtorek, kiedy to Lewandowski i spółka zainaugurują rozgrywki Ligi Mistrzów, zaś ich rywalami w meczu pierwszej kolejki tych jakże elitarnych rozgrywek będą mistrzowie Belgii, czyli RSC Anderlecht.

Duet Robbery na ławce

W porównaniu do poprzedniego pojedynku Bayernu Monachium z Werderem Bremą, które mistrzowie Niemiec wygrali 2:0, Carlo Ancelotti dokonał łącznie pięciu zmian.

Warto podkreślić, że od samego początku mogliśmy oglądać Kingsley'a Comana, podczas gdy Arjen Robben oraz Franck Ribery zasiedli na ławce rezerwowych. Do pierwszego składu powrócił także Thomas Mueller, który przed dwoma tygodniami zaczął mecz z Bremą na ławce.

Carlo Ancelotti w dzisiejszym pojedynku nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Davida Alaby oraz Juana Bernata (obaj uraz kotki). Poza kadrą meczową znalazł się natomiast Jerome Boateng, który nie jest jeszcze gotowy oraz Arturo Vidal.

Mistrzowie Niemiec zaczęli dzisiejsze zawody w Hoffenheim w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Rafinha, Javi Martinez, Mats Hummels oraz Joshua Kimmich w obronie.

Linię pomocy tworzyli natomiast tacy zawodnicy jak Thiago Alcantara, Corentin Tolisso, Thomas Mueller, Sebastian Rudy oraz wspomniany wyżej Kingsley Coman. Funkcję napastnika pełnił jak zwykle Robert Lewandowski. Na ławce znaleźli się natomiast Ulreich, Suele, Ribery, Robben, James, Friedl oraz Pantovic.

Bezradność i raz jeszcze bezradność

Już od pierwszego gwizdka mogliśmy zauważyć, że Bayern Monachium będzie chciał zdominować sowich rywali i zdobyć błyskawicznie bramkę. Okazję ku temu "Bawarczycy" mieli już w pierwszych minutach, a mianowicie w 7. minucie, kiedy to uderzenie Roberta Lewandowskiego otarło się o poprzeczkę.

W kolejnych minutach podopieczni Carlo Ancelottiego stopniowo dominowali swoich rywali i przeprowadzali atak za atakiem, lecz klub ze stolicy Bawarii nadal nie był w stanie odnaleźć drogi do bramki Olivera Baumanna.

Gra Bayernu nie układała się jednak po myśli Ancelottiego, zaś liczne błędy w obronie kilka razy mogły doprowadzić do utraty bramki. Niestety w 27. minucie po szybko przeprowadzonym wznowieniu gry z autu, bramkę na 1:0 dla gospodarzy zdobył Mark Uth, który wykorzystał moment gapiostwa defensywy FCB.

Goście z Monachium próbowali bardzo szybko odpowiedzieć, lecz obraz gry nie ulegał zmianie. W 31. minucie sędzia podyktował rzut wolny na korzyść monachijczyków, zaś do jego wykonania podszedł Robert Lewandowski. Nieszczęśliwie dla kibiców "Die Roten" piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Na kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy wyrównać mógł jeszcze Thomas Mueller, lecz Niemiec został zablokowany przez Nordveita. Tuż przed zejściem do szatni bliski szczęścia był Tolisso, który został obsłużony idealnym podaniem przez Sebastiana Rudego, lecz uderzenie Francuza trafiło wprost w ręce Baumanna. Wynik nie uległ już zmianie i obie drużyny udały się na przerwę.

Uth dobija Bayern

Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły na boisko w niezmienionym ustawieniu. Niestety mistrzowie Niemiec po zmianie stron nie zmienili swojego nastawienia i nadal bili głową w mur bloku obronnego "Wieśniaków".

W 51. minucie monachijczycy zostali ukarani po raz drugi przez Marka Utha, który otrzymał idealne podanie od Andreja Kramarica. Niemiec idealnym płaskim strzałem po ziemi pokonał bezradnego Manuela Neuera. Na tablicy widniał już wynik 2:0.

Widząc co się dzieje na boisku Carlo postanowił dokonać zmian. Na boisku pojawił się Ribery, Robben oraz James, lecz mimo wszystko gra "Bawarczyków" nie poprawiła się. Bliski zdobycia bramki kontaktowej w 71. minucie był Robert Lewandowski, lecz bezbłędny Baumann bez problemów wyłapał futbolówkę.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania ponownie zagotowało się pod bramką Baumanna, lecz i Javi Martinez nie był w stanie pokonać świetnie dysponowanego golkipera TSG. Dobrze grające Hoffenheim nie popełniało jakichkolwiek błędów i ostatecznie Bayern został pokonany przez Juliana Nagelsmanna i jego podopiecznych 2:0.

Piłkarze "Dumy Bawarii" nie będą mieli zbyt dużo czasu na analizę błędów i słabszej dyspozycji, gdyż już w najbliższy wtorek monachijczyków czeka pierwszy mecz w nowym sezonie Ligi Mistrzów z Anderlechtem. Z kolei już za tydzień Bayern zagra w ramach 4. kolejki Bundesligi z FSV Mainz.

 

Oglądaj ligowe mecze Bayernu Monachium tylko w ELEVEN SPORTS!
Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...