DieRoten.pl
Reklama

Poczuć atmosferę na Celtic Park: Bayern jedzie do Glasgow

fot. DieRoten.pl
Reklama

Od ostatniego meczu Bayernu w Lidze Mistrzów nie minęło raptem dwa tygodnie, a mistrzów Niemiec czeka kolejny bój o punkty w LM z mistrzami Szkocji.

Mistrzowie Niemiec mają za sobą pierwsze pięć spotkań pod wodzą nowego trenera – Juppa Heynckesa. Bayern wygrał wszystkie pięć spotkań (mecz w Pucharze Niemiec przeciwko Lipskowi wygrany po rzutach karnych) strzelając przy tym 12 bramek i tracąc tylko jedną!

Już dziś wieczorem, a dokładniej o 20:45 „Bawarczycy” zmierzą się w swoim czwartym spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów z ekipą Celtiku Glasgow. Ewentualne zwycięstwo może znacząco przybliżyć klub ze stolicy Bawarii do awansu do fazy pucharowej tych jakże elitarnych rozgrywek.

Pierwszy mecz na Allianz Arenie w Monachium zakończył się pewnym zwycięstwem bawarskiego zespołu wynikiem 3:0, zaś bramki dla gigantów z Monachium zdobywali kolejno Thomas Mueller, Joshua Kimmich oraz Mats Hummels.

Tym razem może być jednak o wiele ciężej, albowiem Jupp Heynckes będzie musiał sobie radzić bez jednego z najważniejszych zawodników i najlepszego snajpera – Roberta Lewandowskiego – który został w Monachium. Co więcej ekipie ze stolicy Bawarii przyjdzie grać na niezwykle trudnym terenie, na Celtic Park w Glasgow.

Celtic Park w Glasgow

Areną dzisiejszego starcia 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie Celtic Park w Glasgow, który został otwarty w 1892 roku! Po raz ostatni stadion „The Bhoys” został przebudowany w 1995 roku i może obecnie pomieścić 60,355 widzów!

Obiekt na którym swoje spotkania na co dzień rozgrywa miejscowy Celtic jest również często określany jako „Parkhead” czy też „Paradise”. Nazwy te zostały nadane przez kibiców, którzy za każdym razem tworzą magiczną i niepowtarzalną atmosferę – przekonali się o tym wszystkie odwiedzające obiekt drużyny z całej Europy.

Celtic Park jest największym stadionem w Szkocji i trzecim co do wielkości w Wielkiej Brytanii (zaraz po Old Trafford i Wembley). Jako ciekawostkę można również dodać, że w 1938 roku podczas meczu z Rangers F.C. zanotowano rekordową frekwencję, która wyniosła około 92 tys. widzów.

Bayern wraca na fotel lidera!

Cóż to było za ostatnie dni! W ubiegłą środę monachijczycy pokonali w 2. rundzie Pucharu Niemiec RB Lipsk 5:4 po konkursie rzutów karnych, zaś przed kilkoma dniami w meczu dziesiątej kolejki Bayern Monachium pokonał po raz drugi z rzędu w krótkim odstępie czasowym ekipę „Byków” 2:0.

Ostatnie tygodnie pod wodzą Juppa Heynckesa można uznać za naprawdę udane, albowiem giganci z Monachium wygrali wszystkie pięć spotkań od momentu powrotu „Don Juppa” strzelając przy tym 12 bramek oraz tracąc tylko jedną i to z rzutu karnego w meczu pucharowym z RB Lipsk przed tygodniem.

Mimo kompletu zwycięstw, to zarówno trener jak i zawodnicy „Gwiazdy Południa” zdają sobie doskonale sprawę, że nie jest jeszcze perfekcyjnie i zespół nadal posiada wiele elementów do poprawy – mówił o tym między innymi Jerome Boateng.

Jak mogliście się dowiedzieć powyżej Bayern przed trzema dniami ograł na własnym podwórku RB Lipsk 2:0 po bramkach Jamesa i Roberta Lewandowskiego. Podobnie jak w meczu PN mistrzowie Niemiec grali z przewagą jednego zawodnika – czerwoną kartkę ujrzał tym razem Willy Orban. Warto nadmienić, iż dzięki temu zwycięstwu Bayern stał się samodzielnym liderem Bundesligi z przewagą 3 oczek – choć nie tak dawno temu Bayern tracił do BVB pięć punktów!

Po środowej walce w PN jeszcze raz mocno się skoncentrowaliśmy i zmotywowaliśmy. Nasze przygotowanie było bardzo dobre. Jednak trzeba przyznać, że kiedy rywal po 14 minutach gra w osłabieniu, daje to niebagatelną przewagę. Mój zespół kontrolował mecz i był lepszy. Mogliśmy strzelić bramkę więcej, ale najważniejsze jest to, że zachowaliśmy się odpowiednio w obronie i nie podejmowaliśmy niepotrzebnego ryzyka. Podobało mi się to - powiedział po meczu Jupp Heynckes.

Wpadka Celtiku w lidze

W przeciwieństwie do „Die Roten” rekordowi mistrzowie Szkocji nie mogą mówić o zbyt udanym weekendzie w kontekście zdobyczy punktowej. Od momentu porażki z Bayernem w Lidze Mistrzów sprzed dwóch tygodni Celtic zanotował 2 zwycięstwa oraz jeden remis (w ostatniej kolejce).

Wspomniany remis podopiecznych Brendana Rodgersa miał miejsce w ubiegły weekend. Rywalami „The Bhoys” była kiepsko spisująca się drużyna Kilmarnock, która zajmuje przedostanie miejsce w szkockiej Premiership. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 1:1 – co bez wątpienia jest wpadką mistrzów Szkocji.

Gole w tym pojedynku strzelali kolejno Leigh Griffiths w 43. minucie dla Celticu oraz Jordan Jones w 60. minucie dla Kilmarnock. Mimo tej wpadki podopieczni Brendana Rodgersa mają powody do radości – podział punktów oznacza 62. mecz bez porażki, co oznacza wyrównanie rekordu z 1917 roku!

To był frustrujący mecz dla nas. Postawa w spotkaniu była bardzo dobra i dominowaliśmy pod względem posiadania w wielu strefach. Zawodnicy dali z siebie wszystko, ale po prostu brakowało nam ostatniego podania i wykończenia w końcowej fazie sytuacji bramkowychpowiedział po meczu Brendan Rodgers.

Sytuacja w grupie B

W grupie B, gdzie gra Bayern Monachium, Paris Saint-Germain, RSC Anderlecht oraz Celtic Glasgow sytuacja robi się naprawdę ciekawa. Zwycięstwo „Bawarczyków” w dzisiejszym pojedynku może znacząco przybliżyć FCB do awansu do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów.

Bayern zajmuje obecnie drugie miejsce w swojej grupie z przewagą trzech oczek nad mistrzami Szkocji. Pierwsze miejsce od samego początku okupuje Paris Saint-Germain – Francuzi wygrali wszystkie trzy spotkania i mogą pochwalić się imponującym bilansem wynoszącym 12:0.

Zwycięstwo na Celtic Park sprawi, że podopieczni Juppa Heynckesa pozostaną w walce o pierwsze miejsce, gdyż ciężko sobie wyobrazić, aby PSG straciła punkty w pojedynku z Anderlechtem, który przegrał wszystkie spotkania.

W przyszłej kolejce Bayern zmierzy się z Anderlechtem, dlatego też kolejne trzy punkty na Celtic Park niemalże przesądzą o losach spotkania – pod warunkiem, że Robert Lewandowski i spółka odniosą swoje czwarte zwycięstwo. W przypadku dwóch kolejnych zwycięstw PSG i FCB, decydujący mecz o pierwsze miejsce w grupie odbędzie się na Allianz Arenie w Monachium 5 grudnia o 20:45.

Czwarty pojedynek w historii

Pojedynek na Celtic Park sprawia dodatkowo, że możemy być jutro świadkami nie tylko świetnego dopingu ze strony kibiców, ale i dyspozycji obu klubów, które są niezwykle zmotywowane – zwłaszcza ekipa „The Bhoys”, która ma coś do udowodnienia po ostatniej porażce w Monachium.

Do tej pory obie ekipy w swojej historii miały okazję mierzyć się ze sobą trzykrotnie. Pierwsze dwa spotkania miały miejsce również w fazie grupowej w sezonie 2003/04, kiedy to monachijski zespół reprezentowali tacy zawodnicy jak przykładowo Oliver Kahn, Claudio Pizarro czy Roy Makaay.

Na korzyść gigantów z Monachium przemawia również bilans bramkowy, albowiem mowa o pięciu zdobytych bramkach oraz jednej straconej. Największą ilością bramek w pojedynkach z „The Hoops” może pochwalić się Roy Makaay, o którym będzie jeszcze mowa niżej.

Należy również zauważyć, że drużyna „Dumy Bawarii” nie przegrała jeszcze żadnego spotkania z mistrzami Szkocji, albowiem mowa jest o niedawnym zwycięstwie 3:0, oraz wygranej 2:1 i bezbramkowym remisie sprzed ponad czternastu lat.

Ostatnie trzy spotkania:

18 październik 2017

Bayern Monachium 3:0 Celtic Glasgow

25 październik 2003

Celtic Glasgow 0:0 Bayern Monachium

17 wrzesień 2003

Bayern Monachium 2:1 Celtic Glasgow

Jak więc wynika z powyższej tabeli pierwszy mecz pomiędzy Bayernem a Celtikiem nastąpił 17 września 2003, kiedy to monachijczycy ograli Szkotów 2:1. Tamtego wieczoru bohaterem spotkania był Roy Makaay, który rzutem na taśmę zapewnił swojej drużynie niezwykle cenne zwycięstwo. Monachijczycy do 73. minuty przegrywali 1:0, po czym swoim geniuszem popisał się holenderski snajper, który zdobył bramkę na 1:1, zaś na cztery minuty przed końcem strzelił gola na wagę trzech punktów.

Jako ciekawostkę można nadmienić, iż w pojedynkach ze szkockimi zespołami klub „Gwiazdy Południa” pozostaje niepokonany, gdyż mowa o sześciu zwycięstwach oraz trzech remisach. Spotkania z 2003 roku doskonale pamięta obecny dyrektor sportowy – Hasan Salihamidzic – który miał już okazję poczuć atmosferę na Celtic Park.

Holender poprowadzi mecz w Glasgow

Decyzją władz UEFA dzisiejszy mecz czwartej kolejki pomiędzy „The Hoops” a „Bawarczykami” poprowadzi 34-letni Holender - Danny Makkelie z Willemstad.

Dla holenderskiego policjanta będzie to pierwszy mecz Bayernu Monachium w karierze, który będzie miał okazję poprowadzić. Dla Makkelie’ego będzie to zarazem 12. mecz w Lidze Mistrzów jako arbiter główny.

Część zawodników Bayernu Monachium miało już styczność z Holendrem, albowiem przed czteroma tygodniami Danny Makkelie prowadził mecz eliminacji do mistrzostw Świata w 2018 roku pomiędzy niemiecką reprezentacją narodową a Irlandią Północną.

34-latek na co dzień sędziuje mecze w holenderskiej Eredivisie, zaś licencję FIFA otrzymał w 2011 roku. Makkelie ma na swoim koncie między innymi finał Euro U19 w 2012 roku. Ogółem w swojej karierze Holender miał okazję prowadzić łącznie 3 spotkania z udziałem niemieckich zespołów (dwa zwycięstwa oraz porażka). Skład sędziowski na dzisiejszy mecz:

Sędzia główny: Danny Makkelie (Holandia)
Asystenci: Diks (Holandia), Steegstra (Holandia)
Sędziowie bramkowi: Blom (Holandia), Kamphuis (Holandia)
Czwarty sędzia: van Zuilen (Holandia)

Bez Lewego, ale z Comanem

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na dzisiejszy mecz z Celtikiem Glasgow jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Jednego czego możemy być pewni to lista zawodników, którzy nie znaleźli się w kadrze na mecz z mistrzami Szkocji. Dziś wieczorem Jupp Heynckes będzie musiał sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer oraz Franck Ribery. Niezdolny do gry nadal pozostaje Juan Bernat, którego powrót jest już bardzo bliski.

Do Glasgow jak dobrze wiemy nie pojechał Robert Lewandowski, który na całe szczęście wznowił już treningi w Monachium i będzie gotowy na mecz z Borussią Dortmund. Podczas wczorajszej konferencji prasowej trener „Gwiazdy Południa”, podkreślił, że nie chciał ryzykować zdrowiem Roberta, gdyż jest on zbyt ważny dla Bayernu.

Nie chcę podejmować żadnego ryzyka w związku z Robertem Lewandowskim. On jest bardzo ważny dla naszego zespołu i nie możemy sobie pozwolić, aby doznał kontuzji wyjaśnił Jupp Heynckes.

72-letni Niemiec uchylił również nieco rąbka tajemnicy i zapowiedział, że jego zespół może zagrać między innymi w systemie 4-4-2 z Kingsley’em Comanem oraz Arjenem Robbenem z przodu. Jak zwykle „Don Jupp” decyzję o wyborze jedenastki podejmie na podstawie ostatniego treningu.

− Możemy grać w systemie 4-4-2 z Robbenem i Comanem lub z dwoma skrzydłowymi oraz pomocnikiem w roli drugiego napastnika. Zobaczę dziś zawodników w ostatnim treningu i zadecyduje o tym kto jutro zagra. Najlepsza drużyna wystąpi w jutrzejszym pojedynku z Celtikiem − powiedział Jupp Heynckes.

Kadra na mecz z Celtikiem:

Ulreich, Starke, Suele, Hummels, Thiago, Martinez, Robben, James, Rafinha, Boateng, Rudy, Vidal, Tolisso, Alaba, Coman, Kimmich, Friedl, Fruechtl, Wintzheimer.

Okiem eksperta, czyli Michał Banaś dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Banasia, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Celtiku Glasgow, czyli Celticpoland.com. Prywatnie Michał jest wieloletnim kibicem Celtiku.

Od mojej ostatniej wypowiedzi na DieRoten.pl wiele się nie zmieniło. W Celticu wszyscy liczą na punkty w pojedynku z Bayernem. A szansę zostały zwiększone przez kontuzje Lewandowskiego. Dodatkowo brak Mullera i Ribery'ego mają też w tym wypadku swoje kluczowe role.

Akurat tak wypada, że siódmego listopada minie pięć lat od tego pamiętnego zwycięstwa nad Barceloną i myślę, że lepszej okazji na uczczenie tej wygranej nie będzie. Proszę nie mylić ostatniej wpadki Celticu u siebie nad Kilmarnock. Remis ze średniakiem szkockiej był spowodowany odpoczynkiem wielu piłkarzy z pierwszego składu.

Grał Griffiths, więc możemy spodziewać się Dembele od pierwszych minut. Z tego co pamiętam to Bayern podobno był nim zainteresowany, więc dla Francuza będzie to idealny mecz do promocji swojej osoby. Stawiam remis. Dla nas zwycięski.

Wintzheimer – młodziak powołany w miejsce „Lewego”

Brak Roberta Lewandowskiego w kadrze na mecz z Celtikiem w Glasgow sprawił, że Bayern znalazł się bez nominalnego napastnika – Jupp Heynckes nie mógł zabrać Kwasiego Okyere’ego Wriedta ze względu na brak jego zgłoszenia do kadry na początku rozgrywek.

W związku z tym „Don Jupp” powołał w miejsce Polaka juniora z Bayernu U19, który zdominował młodzieżowe rozgrywki swoimi występami i wieloma bramkami – mowa o 18-letnim talencie FCB – Manuelu Wintzheimerze, który w młodzieżowej Bundeslidze w 7 spotkaniach zdobył już 12 bramek.

Ogółem urodzony 10 stycznia 1999 roku Wintzheimer w sezonie 2017/18 wystąpił już łącznie w 15 spotkaniach zarówno dla Bayernu U19 jak i drugiej drużyny FCB, zaś jego robiący ogromne wrażenie dorobek to łącznie 19 bramek oraz dwie asysty!

Mimo wszystko występ młodego Niemca wydaje się być raczej mało prawdopodobny, albowiem podczas wczorajszej konferencji prasowej Jupp Heynckes podkreślił, że aby kogoś wystawić w pierwszym składzie, to musi go poznać – trener „Dumy Bawarii” nie chce podejmować ryzyka.

Wintzheimer nie trenuje z nami zbyt często. Nie znam na tyle dobrze, abym mógł powiedzieć, że jest jedną z opcji do gry w jutrzejszym meczu. Zazwyczaj nie podejmuje ryzyka i muszę poznać zawodnika, dlatego też będę starał się znaleźć inne rozwiązanie stwierdził wczoraj 72-letni Niemiec.

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał tylko 2 z 9 ostatnich spotkań wyjazdowych w LM (dwa remisy oraz pięć porażek).
− Po raz ostatni Bayern Monachium przegrał mecz ze szkockim zespołem ponad 28 lat temu (1:0 przeciwko Heart w lutym 1989 roku).
− Celtic przegrał 6 z 8 ostatnich spotkań na własnym podwórku w Lidze Mistrzów.
− W ostatnich 12 spotkaniach Ligi Mistrzów mistrzowie Szkocji wygrali tylko jeden mecz (niedawno z Anderlechetem w drugiej kolejce).
− Jupp Heynckes jako trener trzykrotnie miał możliwość poprowadzenia zespołu w LM i za każdym razem dochodził do finału (wygrana z Realem i Bayernem).
− Celtic Glasgow to absolutny rekordzista w Szkocji (48 tytułów mistrzowskich oraz 37 Pucharów Szkocji)
− Bayern nie był w stanie zachować czystego konta w 9 ostatnich spotkaniach LM na wyjeździe.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,36.
− Jupp Heynckes musi sobie radzić bez takich zawodników jak Manuel Neuer, Franck Ribery, Robert Lewandowski, Thomas Mueller oraz Juan Bernat.
− Z kolei Brendan Rodgers nie będzie mógł skorzystać z usług takich graczy jak Anthony Ralston, Erik Sviatchenko, Jozo Simunovic oraz Patrick Roberts.
− Bayern ani razu nie przegrał z Celtikiem w historii rywalizacji (dwa zwycięstwa oraz remis).
− Dla Juppa Heynckesa będzie to dopiero drugi mecz w karierze przeciwko Celtikowi Glasgow.
− Od momentu powrotu Juppa Heynckesa Bayern wygrał wszystkie 5 ostatnich spotkań.
− Serwis „Transfermarkt.de” wycenił kadrę mistrzów Szkocji na łączną wartość 57,75 milionów euro.
− Dla porównania szacowana wartość kadry Bayernu Monachium to 599,10 milionów euro
− Ogólny bilans Bayernu w pojedynkach ze szkockimi zespołami to 9 zwycięstw, 3 porażki oraz 6 remisów.
− Celtic sześciokrotnie z rzędu zdobył tytuł mistrza kraju, Bayern pięciokrotnie.
− W poprzedniej kolejce Jupp Heynckes stał się najstarszym trenerem w historii LM w wieku 72 lat i 162 dni.
− Najlepszym strzelcem Bayernu w Lidze Mistrzów jest Joshua Kimmich (2 bramki).
− Bayern Monachium 5-krotnie wygrywał Ligę Mistrzów (po raz ostatni w 2013 roku za Heynckesa).
− W 21 pojedynkach z niemieckimi zespołami Celtic wygrał tylko 3 spotkania, 5 razy remisował i poniósł 13 porażek.
− Po raz ostatni Celtic pokonał niemiecki zespół w lutym 2003 roku (zwycięstwo 3:1 nad VfB Stuttgart).
− W ostatniej kolejce Celtic wyrównał rekord 62 spotkań bez porażki w lidze na własnym podwórku.
− Nieobecny dziś Lewandowski zdobył 19 bramek w 20 ostatnich spotkaniach dla kadry i klubu.
Sebastian Rudy może pochwalić się 96,1% skutecznością podań w Lidze Mistrzów w tym sezonie.
− Bayern stracił tylko jedną bramkę w 480 minutach od momentu powrotu Heynckesa (rzut karny z RB Lipsk).

Stach Gabriel

 

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...