DieRoten.pl
Reklama

Wraca Bundesliga! Bayern podejmuje Herthę!

fot. DieRoten.pl
Reklama

Stało się! Po wielu tygodniach oczekiwania i przerwy od rozgrywek ligowych, powraca niemiecka Bundesliga! Tytułu podobnie jak w ostatnich sezonach będzie broniła ekipa Bayernu Monachium.

Już jutro do akcji wracają „Bawarczycy”, którzy w meczu inaugurującym nowy sezon Bundesligi zmierzą się na własnym podwórku w Monachium z zespołem berlińskiej Herthy. Początek starcia na Allianz Arenie już o 20:30.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec ma już za sobą pierwsze dwa oficjalne spotkania sezonu 2019/20 − podopieczni 47-letniego Niko Kovaca przegrali w Superpucharze z Borussią Dortmund 2:0, zaś nieco ponad tydzień później monachijczycy pokonali 3:1 w pierwszej rundzie „DFB Pokal” Energie Cottbus (na wyjeździe).

Jutrzejsi rywale Bayernu, czyli wspomniana Hertha − również ma za sobą pierwszy oficjalny pojedynek. Klub ze stolicy Niemiec rozbił w PN czwartoligowy VfB Eichstaett 5:1, zaś z bardzo dobrej strony pokazał się Vedad Ibisevic (dwie bramki i asysta), który w swojej karierze wielokrotnie miał już okazję rywalizować z FCB.

Co prawda faworytem nadchodzącego starcia w Monachium są zawodnicy „Gwiazdy Południa”, ale w żadnym wypadku nie należy lekceważyć berlińczyków, którzy w ostatnich kilku sezonach wielokrotnie napsuli już krwi „Bawarczykom”.

Nadal sporo do poprawy

Bayern przygotowania do nowego sezonu może uznać za bardzo dobre − co prawda podopieczni Niko Kovaca ponieśli w sparingach dwie porażki, jednakże w kolejnych pojedynkach monachijczycy byli już lepsi od swoich rywali. Z kolei w przypadku meczów o stawkę było już nieco inaczej.

Manuel Neuer i spółka zawiedli oczekiwania kibiców i nie obronili Superpucharu Niemiec ponosząc klęskę z Borussią Dortmund 2:0. Na całe szczęście w ostatnim spotkaniu pierwszej rundy rozgrywek Pucharu Niemiec „Bawarczycy” nie pozostawili swoim rywalom żadnych złudzeń i pewnie zwyciężyli 3:1.

Strzelanie jeszcze w pierwszej połowie rozpoczął nasz rodak, czyli Robert Lewandowski, zaś w drugiej części boju na Stadion der Freundschaft na listę strzelców wpisywali się kolejno Kingsley Coman oraz Leon Goretzka. Niestety w samej końcówce strzelec trzeciego gola dopuścił się przewinienia we własnym polu karnym, co poskutkowało jedenastką i honorowym trafieniem dla „Die Lausitzer”.

Moja drużyna spisała się dobrze. W 2. połowie mogliśmy mieć trochę więcej z posiadania, ale w sumie i tak jestem zadowolony. Energie dało z siebie wszystko. Dominowaliśmy, ale cały czas musieliśmy uważać na kontry. Ostatnie podanie musi być bardziej precyzyjne. Mogliśmy zagrać lepiej − powiedział po meczu Kovac.

Przy okazji warto wspomnieć, że z bardzo dobrej strony w starciu pierwszej rundy Pucharu Niemiec pokazał się Benjamin Pavard, który otrzymał wiele pochwał nie tylko ze strony fanów, ale i sztabu szkoleniowego FCB. Poza tym słowa uznania należą się także piłkarzom Cottbus za ich postawę przez całe 90 minut.

Berlińczycy gromią czwartoligowca

W porównaniu do Bayernu Monachium podopieczni Ante Covica rozegrali więcej spotkań towarzyskich w ramach letnich przygotowań do nowego sezonu. Bilans nowego trenera Herthy w owych pojedynkach prezentuje się następująco: 6 zwycięstw, 2 porażki oraz remis.

Ofensywa berlińczyków w sparingach prezentowała się bardzo dobrze, ale na uwadze trzeba mieć fakt, że defensywnie nie wyglądało to już tak dobrze. Jednakże w swoim pierwszym meczu o stawkę ekipa „Die Alte Dame” nie popełniała już tak wielu błędów, zaś w ataku radziła sobie doskonale.

Rywalem Herthy w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec był czwartoligowy zespół VfB Eichstaett. Na pierwszego gola nie przyszło czekać zbyt długo, albowiem już w 11. minucie na 1:0 trafił Darida. Chwilę później idąc za ciosem na 2:0 podwyższył Ibisevic, który w pierwszej połowie dołożył jeszcze drugie trafienie.

Po zmianie stron gospodarze zdołali strzelić bramkę kontaktową, ale podopieczni Covica pobudzeni straconym golem ponownie ruszyli do ataku, czego efektem były kolejne dwa gole. Ostatecznie berlińczycy zwyciężyli 5:1 i awansowali do drugiej rundy, gdzie swojego rywala podobnie jak Bayern poznają dopiero w niedzielę o 18:00.

− Słowa uznania dla VfB. Zapewnili nam bardzo dobry mecz. Byłem pod wrażeniem z jaką powagą podeszliśmy do tego meczu. Z wielu rzeczy możemy być dumni, ale wciąż musimy się poprawić nad pewnymi elementami − powiedział po meczu Covic.

Historia sięgająca końcówki lat 60'

Zarówno monachijczycy, jak i berlińczycy mogą pochwalić się niezwykle bogatą historią i tradycją spotkań na niemieckim podwórku. Jeśli zaś pod uwagę weźmiemy bezpośrednie starcia tych dwóch ekip, to ze statystyk prowadzonych przez znany nam już dobrze serwis „Worldfootball” dowiadujemy się, że o wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy FCB.

Ogółem rzecz biorąc Bayern stawał w szranki z Herthą BSC 75-krotnie! Bilans tej rywalizacji prezentuje się następująco − przy 43 okazjach triumfowali „Bawarczycy”, podczas gdy piłkarze klubu ze stolicy Niemiec zwyciężali 12 razy. Jak łatwo policzyć pozostałe spotkania kończyły się 20 remisami. W tym okresie monachijczycy ustrzelili 170 bramek oraz stracili ich 86.

Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz. Po raz pierwszy „Die Roten" mieli okazję zmierzyć się z „Die Alte Dame” 7 września 1968 roku. Tamtego dnia klub prowadzony przez Branko Zebeca ograł rywali ze stolicy Niemiec 3:0 po bramkach takich zawodników jak Starek, Mueller oraz Ohlhauser. W jedenastce klubu ze stolicy Bawarii znaleźli się ponadto jeszcze tacy legendarni piłkarze jak Sepp Maier, Franz Beckenbauer, czy Georg Schwarzenbeck.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak możemy dowiedzieć się z grafiki zamieszczonej powyżej, po raz ostatni podopieczni Niko Kovaca mieli okazję mierzyć się z Herthą zimą 2019 roku, a będąc dokładniejszy 23 lutego. Wówczas lepsi okazali się piłkarze Bayernu, którzy zgarnęli pełne 3 punkty pokonując skromnie swoich rywali 1:0.

Zwycięski gol, który zadecydował o losach spotkania padł dopiero w 62. minucie, kiedy to golkipera − Rune Jarsteina − pokonał prezentujący się świetnie w tamtym okresie Javi Martinez. Na nieszczęście gości z Berlina w końcówce czerwony kartonik ujrzał jeszcze defensor Karim Rekik.

Mając na uwadze bilans ostatnich sześciu meczów (na przestrzeni dwóch lat) można zatem zauważyć, że mistrzom Niemiec nie do końca zawsze grało się łatwo z berlińczykami. FCB wygrywało przy 2 okazjach, 3-krotnie zawody kończyły się remisami, zaś raz lepsi okazywali się zawodnicy „Starej Damy”.

 

 

Okiem eksperta, czyli Michał Trela dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Treli − dziennikarzem „Przeglądu Sportowego”, serwisu „Bundesliga.onet.pl”. Michał od czasu do czasu pisze także dla „Kickera” oraz „11Freunde”.

− W trakcie kończącej się przerwy między sezonami rzadko mówiło się o Bayernie dobrze. Niemoc na rynku transferowym to coś, do czego monachijski klub nie przyzwyczaił, choć jego działania bardzo mocno przypominały poszukiwanie trenera półtora roku temu. Szukając wzmocnień w ten sposób, raczej trudno będzie stworzyć zespół zdolny do ponownego wygrywania w Europie.

Bayernu nie można robić słabszym niż jest w rzeczywistości. O ile jego zwycięstwo w Lidze Mistrzów w nadchodzącym sezonie byłoby niespodzianką, o tyle w lidze niemieckiej to wciąż on, a nie Borussia Dortmund, jest faworytem. Krytykując Bayern, często zapomina się, że koniec końców i tak wystawi na inaugurację Bundesligi jedenastu piłkarzy światowej klasy, a i paru (choć nie więcej) klasowych zmienników się znajdzie. Także trener Niko Kovac udowodnił w poprzednim sezonie, że jest lepszym fachowcem, niż się wielu spodziewało.

Z tego względu mecz z Herthą powinien być Bayernu wstępem do kolejnej walki o mistrzostwo Niemiec. Tym razem Bundesliga sama już się nie wygra, jak było przez kilka lat i może raczej przypominać rywalizację z poprzedniego sezonu. Patrząc jednak tylko na niemieckie podwórko, nadal Bayern trzeba traktować jako potentata, dla większości drużyn nietykalnego.

Perisic musi jeszcze poczekać

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną Energie Cottbus jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Niko Kovac w nadchodzącym pojedynku inaugurującym nowy sezon ligowy z pewnością będzie zmuszony radzić sobie bez Javiego Martineza, który od pewnego czasu boryka się z urazem kolana. Na całe szczęście Hiszpan rozpoczął już treningi indywidualne.

Podczas wczorajszej konferencji prasowej trener bawarskiego klubu potwierdził także, że poza szeroką kadrą znajdzie się nowy nabytek FCB, czyli Ivan Perisic. Niestety w ostatnim meczu ligowym Serie A (sezon 2018/19) 30-letni Chorwat ujrzał piąty żółty kartonik, co poskutkowało zawieszeniem, które obowiązuje we wszystkich ligach.

− Javi nie trenował z zespołem i pracował indywidualnie na siłowni. Poza nim wszyscy inni są sprawni i gotowi do gry. Niestety zawieszenie Perisica obowiązuje wszędzie. Sam tego nie wiedziałem − powiedział wczoraj Kovac.

  

W rozmowie z dziennikarzami 47-letni opiekun „Gwiazdy Południa” odniósł się także do defensywy swojego zespołu i jak sam zresztą przyznał jest zadowolony z defensorów, których ma do swojej dyspozycji. Niewykluczone jednak, że jutro od samego początku na Herthę wyjdzie duet stoperów Jerome Boateng oraz Niklas Suele.

− Jesteśmy dobrze zaopatrzeni w defensywie. Jerome to solidna część składu i wykonuje wszystko bardzo dobrze. Benji zagrał solidne zawody w Cottbus. Lucas powrócił i będzie palił się do gry. Jestem zadowolony − dodał jeszcze Chorwat.

Harm Osmers rozjemcą zawodów w Monachium

Jutrzejszy pojedynek 1. kolejki niemieckiej Bundesligi pomiędzy Bayernem a gośćmi z Berlina poprowadzi Harm Osmers, który w swojej dotychczasowej karierze sędziowskiej miał już okazję sędziować spotkania z udziałem „Bawarczyków” przy 6 okazjach.

Po raz ostatni miało to miejsce 23 lutego 2019 roku, kiedy to mistrzowie Niemiec w dwudziestej trzeciej kolejce ligowej pokonali na własnym podwórku... Herthę BSC 1:0!. Ogółem bilans 34-latka w meczach klubu ze stolicy Bawarii to 5 zwycięstw, remis oraz bilans bramkowy 14:3.

Osmers zajmujący się prywatnie kontrolowaniem inwestycji, swoją licencję Niemieckiego Związku Piłki Nożnej otrzymał w 2009 roku. Dwa lata później arbiter dostał pozwolenie na sędziowanie spotkań 2. Bundesligi, podczas gdy w 2016 roku Niemiec urodzony w Bremie otrzymał licencję na prowadzenie pojedynków 1. Bundesligi.

Jeśli pod uwagę weźmiemy obecny sezon, to 34-latek ma już na swoim koncie 3 potyczki − w rozgrywkach Pucharu Niemiec, 3. Ligi oraz drugiej ligi niemieckiej. Skład sędziowski na jutrzejsze zawody w Monachium:

Sędzia główny: Osmers (Hannover)
Asystenci: Gorniak (Bremen), Kempter (Stockach)
Czwarty arbiter: Schmidt (Stuttgart)
Sędzia VAR: Reichel (Stuttgart)

10-bramkowy thriller z 1991 roku

W historii pojedynków pomiędzy berlińczykami a Bayernem można wyróżnić wiele niezwykle ciekawych i bogatych w bramki spotkań − ponad 26 lat temu miał miejsce mecz między FCB a Herthą, który na stale zapisał się na kartach historii niemieckiej Bundesligi.

Data 25 kwietnia 1991 roku z całą pewnością nie jest dobrze wspominana przez kibiców „Starej Damy", albowiem tamtego popołudnia mistrzowie Niemiec rozbili na własnym podwórku stołecznych aż 7:3! Bramki dla bawarskiego klubu zdobywali Olaf Thon (3), Stefan Effenberg (1), Roland Wohlfarth (2) oraz Manfred Bender (1).

Sięgnijmy jednak pamięcią daleko wstecz − w sezonie 1975/1976 Bayern z takimi znakomitościami w składzie jak Rummenigge, Mueller, Beckenbauer, Maier, czy Hoeness pokonał przed własną publicznością berlińczyków aż 7:4! Choć monachijczycy schodzili do szatni po przerwie z prowadzeniem 6:0, to w drugiej części spotkania Hertha zabrała się za odrabianie strat.

Ostatecznie potyczka na stadionie w Monachium zakończyła się wynikiem 7:4, zaś pięć bramek dla FCB zdobył legendarny „Der Bomber” Gerd Mueller. Pojedynek na Olympiastadion był na tyle szalony, że w końcówce w ciągu zaledwie siedmiu minut padły aż cztery bramki! Bez wątpienia to jedno z najbardziej widowiskowych spotkań w historii obu klubów, a nawet całej ligi niemieckiej.

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą ze stolicy Niemiec, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 2:1 dla Bayernu Raczej nie będzie to łatwe, lekkie i przyjemne spotkanie, jednak myślę, że ostatecznie Bayern zatriumfuje na otwarcie sezonu.

Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 2:1 dla Bayernu.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): 2:0 dla Bayernu. Spodziewam się w tym sezonie nieco innej, bardziej ofensywnej Herthy niż w przeszłości, gdy prowadził ją Pal Dardai, ale na Allianz-Arena stołeczni raczej nie zaatakują odważnie od pierwszego gwizdka. Mają w składzie szybkich piłkarzy, idealnych na kontry, a Dodi Lukebakio choćby doskonale pamięta pewnie swój ostatni popis w stolicy Bawarii. Tym razem jednak nie wyjedzie moim zdaniem w tak dobrym humorze, jak wtedy gdy jego Fortuna zremisowała z mistrzami Niemiec 3:3. Obstawiam niezbyt wysokie, ale jednak zwycięstwo gospodarzy.

Maciej Iwanow (Die Halbzeit): 2:1 dla Bayernu. Bayern zagra inauguracyjny mecz pod sporą presją. W ostatnim czasie spadło na niego tyle krytyki (zasłużonej zresztą) z powodu nieudanego okna transferowego, że pomóc może tylko przekonujące zwycięstwo. A łatwo nie będzie. Hertha należy do jednych z najbardziej niewygodnych rywali Bawarczyków, obojętnie w jakich okolicznościach. Dodatkowo goście przystępują do sezonu w dobrych nastrojach po wejściu w klub bogatego inwestora. Nie wspominając już o nowo pozyskanym Dodim Lukebakio, który już raz zaszokował Allianz Arenę. Rywalizacja z BVB w tym sezonie będzie bardzo zacięta i ważne, żeby już na starcie nie zostać w blokach. Liczę na wymęczone trzy punkty.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): Remis 1:1. Hertha ma ciekawą kadrę i w pierwszym meczu, na świeżości, gdy nie ma nic do stracenia, czuję, że sprawi niespodziankę.

Michał Trela (Przegląd Sportowy): 3:1 dla Bayernu.

Broniący tytułu nigdy jeszcze nie przegrali meczu otwarcia

Na korzyść „Bawarczyków” przemawia także fakt, że począwszy od 2002 roku (kiedy wprowadzono regułę rozgrywania meczu otwierającego nowy sezon przez zespół broniący tytuł), żaden z 16 rozegranych pojedynków nie zakończył się porażką ekipy broniącej mistrzostwa.

Mowa jest ogółem o 13 zwycięstwach oraz trzech remisach. Dziewięć ostatnich spotkań zostało wygranych przez mistrzów kraju i co więcej żaden z 16 bojów nie zakończył się bezbramkowym remisem.

Największe zwycięstwo w ramach otwarcia nowego sezonu ligowego zanotowano w 2016 roku, kiedy to Bayern Monachium rozbił na Allianz Arenie drużynę Werderu Brema aż 6:0. Z kolei w 2018 roku klub prowadzony już przez Niko Kovaca pokonał Herthę BSC 3:1.

W obecnej kadrze bawarskiego klubu możemy wyróżnić swego rodzaju talizman FCB, który do tej pory rozpoczynał strzelanie w rozgrywkach pierwszej ligi niemieckiej 3-krotnie. Thomas Mueller, bo o nim mowa jako pierwszy trafiał do bramki rywali w meczach otwarcia w 2010, 2014 oraz w 2018 roku. Pod tym względem wychowanek Bayernu jest rekordzistą.

Garść ciekawostek:

− Bayern w minionym sezonie zdobył mistrzostwo kraju po raz siódmy z rzędu!
− Bayern wygrał 11 ostatnich spotkań na własnym podwórku w rozgrywkach Bundesligi.
− Bayern wygrał 18 z 22 ostatnich spotkań w rozgrywkach Bundesligi.
− Bayern zdobył co najmniej 3 bramki w 5 z 6 ostatnich meczach domowych w Bundeslidze.
− Bayern wygrał 11 z 12 ostatnich spotkań domowych z Herthą (wszystkie rozgrywki).
− Bayern jest niepokonany w 24 ostatnich meczach domowych w lidze z Herthą.
− Bayern zachował czyste konto w 5 ostatnich meczach domowych z Herthą (wszystkie rozgrywki).
− Bayern począwszy od 2000 roku wygrał Bundesligę 14-krotnie.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 1 z 2 spotkań (porażka i zwycięstwo).
− Hertha w swojej długoletniej historii sięgała po mistrzostwo Niemiec 2-krotnie.
− Hertha w 10 ostatnich meczach ligowych zanotowała 6 porażek, 2 remisy oraz 2 zwycięstwa.
− Hertha od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrała 1 spotkanie.
− W tabeli wszech czasów Bayern zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 3.687 punktów.
− W tabeli wszech czasów Hertha zajmuje 12. miejsce z dorobkiem 1.633 punktów.
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Herthą to 2 zwycięstwa, 3 remisy oraz porażka.
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a HBSC padło 14 bramek (z czego 7 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich spotkaniach pomiędzy FCB a HBSC sędziowie pokazali 15 żółtych i 1 czerwoną kartkę.
− Po raz ostatni Hertha ograła FCB 28 września 2018 roku, kiedy to Bayern uległ 2:0.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,18.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 790,40 milionów euro.
− Kadrę Herthy BSC wycenia się obecnie na sumę 215,20 milionów euro.
− Najbardziej wartościowymi graczami w kadrze FCB są Thiago, Kimmich oraz Lucas (po 70 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Hertha jest Arne Maier (24 mln €).
− Kovac z całą pewnością będzie musiał radzić sobie jutro bez Martineza i Perisica.
− Kovac jako trener mierzył się z Herthą 7-krotnie (3 zwycięstwa, remis oraz 3 porażki).
− Kovac i Covic nigdy dotąd nie mieli okazji rywalizować ze sobą jako trenerzy.
− Covic będzie musiał radzić sobie jutro bez kontuzjowanego Juliana Albrechta.
− Covic jako trener nigdy dotąd nie miał okazji rywalizować z Bayernem.
− Najlepszymi strzelcami FCB we wszystkich rozgrywkach są Lewandowski, Goretzka i Coman (1).
− Najlepszym strzelcem Herthy we wszystkich rozgrywkach jest Ibisevic (2 bramki).
− Kalou (Hertha) w 2012 roku wraz z kolegami z Chelsea pokonał FCB w finale Ligi Mistrzów.
− Broniący tytułu mistrzowie Niemiec nie przegrali meczu otwarcia od 2002 roku.
− Bayern wygrał 7 ostatnich meczów otwarcia w Bundeslidze z rzędu.
− Manuel Neuer zachował 9 czystych kont w 10 ostatnich meczach domowych z Herthą.
− Manuel Neuer wygrał 10 ostatnich spotkań domowych z Herthą z rzędu.
− Lukebakio w poprzednim sezonie 4-krotnie pokonał Manuela Neuera jako zawodnik Fortuny.
− Thomas Mueller strzelał gola na otwarcie Bundesligi już trzykrotnie (2010, 2014, 2018).
− Lewandowski jest piątym najlepszym strzelcem w historii rozgrywek niemieckiej Bundesligi.
− Lewandowski (202 goli) do czwartego Burgsmuellera traci tylko 11 bramek.
− Lewandowski w swojej dotychczasowej karierze 4-krotnie sięgał po tytuł króla strzelców BL.

Stach Gabriel

Kursy bukmacherów: Bayern (1.18), remis (7.75), Hertha (16.75).

Mecze Bayernu, Ligi Niemieckiej i wszystkie najważniejsze spotkania możecie obstawiać w serwisie naszego sponsora: PZBUK.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...