DieRoten.pl
Reklama

Rummenigge o Financial Fairplay

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Już w czwartek rozlosowane zostaną grupy nadchodzącej edycji Ligi Mistrzów. Monachijska gazeta Merkur postanowiła w tej sprawie porozmawiać z Karl-Heinzem Rummenigge.

 

MERKUR – Panie Rummenigge, jak widzi Pan na chwilę obecną biznes piłkarski na arenie międzynarodowej? Financial Fairplay, na której tak Panu zależy, jeszcze nie jest uznawane przez wszystkie klubu. Na fprzykład PSG, które zrobiło potężne zakupy.
Rummenigge –
To mnie obecnie strasznie irytuje. Niech Pan pomyśli – jest wydział kontrolny, kierowany przez Jean-Luca Dehaene’a, byłego premiera Belgi. Mam wrażenie, że ludzie z tego wydziału mają nadzieję, że wszystko samo się ułoży. Na przykład plotkuje się, że strata jaką poniesie PSG będzie rekordowa na skalę międzynarodową. Kiedyś nam obiecano, że na poważnie potraktuje się Financial Fairplay, że  nie dojdzie do kombinatorstwa i żadne tylnie drzwi nie będą otwierane. Teraz zadaniem UEFA jest, przyjrzenie się tej sprawie.

Jeśli nie wszystkie kluby zaczną brać w tym udział, to Financial Fairplay stanie się farsą.
Tak. Nie może być tak, że w całej Europie, tak jak np. AC Milan, czy Inter Mediolan, kluby ucinają koszta, by podołać kryteriom. Oni latami wydawali znacznie więcej, niż byli w stanie zarabiać. Jednak teraz już zrozumieli, że tak dłużej być nie może. Oni są gotowi do przestrzegania reguł, mimo, iż zarówno rodzime media, jak i kibice ich za to szkalują. Klubu pokroju PSG wypaczają  konkurencję i wydaje się, że w ich przypadku pieniądze są bez znaczenia. Dla mnie sytuacja w Paryżu jest absurdem. Wielkim absurdem.

Już kilka lat temu mówił Pan, że patrząc na zarobki Zlatana Ibrahimovica dostaje Pan gęsiej skórki…
… teraz, gdy słyszę ile dostaje w Paryżu, zaczynam mdleć. W Niemczech dyskutuje się w dłuż i w szerz, o transferze Martineza za 40 mln Euro. Jeśli spojrzę na transfer Ibrahimovica, to musze przyznać, że mówi się, że jego zarobki będą większe, niż nasze zatrudnienie Martineza w pełnym pakiecie.

Co można zrobić, żeby egzekwować długoterminowo dotrzymanie zasad FF?
Mogę jedynie apelować do UEFA, żeby w razie konieczności zrobić nawet precedens, wykluczając klub z LM. W przeciwnym razie zacznie się rozpowszechniać nastawienie - a, co, my jacyś głupi jesteśmy? Spełniamy kryteria UEFA, a pozostali mają to gdzieś.” Tu chodzi o konkurencyjność. Ona już niestety nie jest równa.

FF ma wchodzić stopniowo. Na jakim etapie znajduje się w chwili obecnej?
Jesteśmy w drugim roku, trzyletniej fazy przejściowej. Kluby, rocznie mogły robić straty 15 mln Euro, lub 45 w formie skumulowanej. Jeśli policzy się te ogromne inwestycje, jakie w zeszłym roku zrobił PSG, łatwo wyjdzie nam, że jest to nierealne. Przejdźmy do ManCity, oni w zeszłym sezonie mieli straty rzędu 200mln Euro. W tym roku, co prawda nie kupowali wielce na rynku transferowym, ale nie widać, by starali się zmniejszać koszta.

Niektóre kluby działają według hasła – mi to wszystko jedno. Jednak to już nie powinno być możliwe.
Dokładnie, a ja dziwię się wciąż, ze UEFA w żaden sposób nie interweniuje. Tę sytuację muszą zbadać Związki. Przecież Paryż nie leży na drugim krańcu świata. z Genf jest tam tak samo daleko, jak do Monachium.

Pan jest szefem ECA, czyli Związku Klubów Europejskich. Co jest w stanie zdziałać ten związek?
ECA jednogłośnie zagłosowało za FF. To jest postanowione i wszystkie kluby muszą się tego trzymać, nie 98%, a 100%. Financial Fairplay, to dziecko Michaela Platiniego. Problemem jest chyba to, że kluby po dziś dzień nie znają grożących im sankcji. Może dojść do kar finansowych, zakazów transferów, oddalenia licencji na zawody międzynarodowe. Katalog kra jest już opracowany, ale nie został przekazany dla klubów. To mnie strasznie dziwi. Może za tym stoi kwestia polityczna, aby te zmiany przeciągać ile tylko się da. Dla mnie nie jest to sensowne.

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...