DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

"Jeśli trener się boi...". Jens Lehmann wskazuje winnego porażki BVB

fot. Darmowa licencja Unsplash.com

Borussia Dortmund przegrała z Bayernem 1:2, a na Niko Kovaca spadła fala krytyki. Jens Lehmann zarzucił trenerowi „tchórzliwą taktykę”, a eksperci BILD stwierdzili wprost: „Oni bali się już, gdy wychodzili na boisko”.

Lehmann ostro o Kovacu: “Po prostu się bał”

Po porażce Borussii Dortmund z Bayernem Monachium (1:2) dyskusja w Niemczech rozgorzała na nowo. Czy Borussia przegrała przez zbyt zachowawczą taktykę? Według byłego bramkarza reprezentacji Niemiec, Jensa Lehmanna, odpowiedź jest jednoznaczna – tak.

REKLAMA

W programie BILD SPORT w studiu WELT TV 55‑latek nie miał litości dla szkoleniowca BVB.

„To dokładnie właściwe słowo: tchórzliwa. Kto gra w takim ustawieniu, nie rozumie złożoności współczesnej piłki nożnej” – stwierdził Lehmann

„Nie ma w tym nic zaskakującego, że z taką formacją nie da się stworzyć czegokolwiek przeciwko Bayernowi.”

Pięcioosobowa defensywa pod ogniem krytyki

Najwięcej kontrowersji wzbudziła decyzja Kovaca o grze z trójką środkowych i dwójką wahadłowych – rozwiązanie, które miało dać stabilność, a skończyło się kompletnym brakiem ofensywy. W pierwszej połowie Borussia nie oddała nawet jednego celnego strzału.

REKLAMA

Lehmann nie gryzł się w język:

„Ta pięcioosobowa linia obrony jest teraz wszędzie popularna, ale ja się pytam – gdzie ci trenerzy uczyli się grać w piłkę?”

W podobnym tonie wypowiedział się Alfred Draxler, ekspert BILD:

„Wyglądali, jakby po prostu się bali, jeszcze zanim mecz się zaczął.”

Dortmund znów za Bayernem

Po 11. kolejce Bundesliga zaczyna tracić emocje w walce o tytuł. Borussia po porażce traci już siedem punktów do Bayernu, a Lehmann stwierdził wprost: mistrzostwo ponownie jest rozstrzygnięte.

REKLAMA

“Jeśli trener sam się boi i wybiera tchórzliwe ustawienie, gdzie ryzyko istnieje tylko na ostatniej linii, to czego on właściwie oczekuje?” – pytał retorycznie były reprezentant Niemiec.

Lehmann broni Bellinghama: „Nie jego wina”

W ogniu krytyki znalazł się także Jobe Bellingham, który przy golu na 0:2 – autorstwa Michaela Olise’a – popełnił błąd przy wybiciu. Lehmann jednak stanął po stronie młodego Anglika:

„Trzeba mu oddać, że jako defensywny pomocnik stał niemal na linii bramkowej. Gdzie w tym czasie byli inni obrońcy? Piłka była bardzo trudna, niefortunnie odbiła się od jego nogi. Nie można go za to ostro krytykować.”

Bundesliga znów bez emocji?

Choć Bayern pewnie kroczy po tytuł, a Borussia rozczarowuje, Lehmann poruszył jeszcze jeden problem – brak gwiazd i emocji.

„Mistrzostwo jest praktycznie zdecydowane, a liga robi się nudna. Brakuje wielkich osobowości i piłkarzy światowego formatu” – ocenił.

Na koniec zwrócił się bezpośrednio do dziennikarzy:

„Wy w BILD macie wpływ na opinię publiczną. Jeśli zaczniecie zmieniać piłkarską kulturę w Niemczech, może znów pojawią się u nas topowi zawodnicy.”- zakończył ostro Jens Lehmann

Po tak mocnych słowach Debata o podejściu Borussii do najważniejszych meczów wróciła na pierwszy plan. Lehmann i Draxler zgodnie twierdzą: BVB przegrało nie tylko z Bayernem – przegrało przede wszystkim ze swoim strachem.

Źródło: Bild
KamilM

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...