Bayern Monachium ma za sobą siódme oficjalne spotkanie w ramach nowego sezonu rozgrywek niemieckiej pierwszej Bundesligi.
Bayern Monachium nie zwalnia tempa! W sobotni wieczór na
Allianz Arenie podopieczni Vincenta Kompany’ego pokonali Borussię Dortmund 2:1
(1:0), odnosząc swoje jedenaste zwycięstwo z rzędu w obecnym sezonie 2025/26.
Tym samym „Bawarczycy” wyrównali rekord BVB z sezonu 2015/16, kiedy to
dortmundczycy jako jedyni w historii niemieckiej piłki rozpoczęli sezon od
serii jedenastu wygranych.
Dominacja w pierwszej połowie
Spotkanie 7. kolejki zapowiadało się jako klasyczny hit – i
takim właśnie było. Bayern od pierwszych minut narzucił tempo, dominując w
każdym aspekcie gry. Choć brakowało Serge’a Gnabry’ego, ofensywa gospodarzy
funkcjonowała znakomicie. Już w 11. minucie Michael Olise i Luis Díaz mieli
doskonałe okazje, ale świetnie interweniował Gregor Kobel.
W 22. minucie cierpliwość monachijczyków została nagrodzona.
Po dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha z rzutu rożnego, Harry Kane wykorzystał
sytuację i głową trafił na 1:0. Był to jego siódmy z rzędu mecz ligowy z golem,
co wyrównało jego osobisty rekord.
Bayern mógł prowadzić wyżej – w 36. minucie Olise obił
słupek, a chwilę później bliski gola był Kimmich. Do przerwy gospodarze
kontrolowali przebieg meczu, nie pozwalając rywalom na wiele.
Der Klasssiker dla Bayernu
Po zmianie stron Borussia w końcu zaczęła odpowiadać. Karim
Adeyemi miał świetną okazję w 65. minucie po błędzie Kimmicha, ale spudłował z
kilku metrów. Gdy wydawało się, że goście złapią rytm, Bayern ponownie uderzył.
W 78. minucie znakomitą akcję przeprowadził duet Díaz –
Olise. Kolumbijczyk wpadł w pole karne i próbował dośrodkować, a jego zagranie
przeciął Jobe Bellingham. Piłka jednak odbiła się od nogi Olise, który z
determinacją wślizgnął się i wpakował ją do siatki – 2:0!
Borussia zdołała odpowiedzieć tylko trafieniem Juliana
Brandta w 84. minucie, który po wejściu z ławki wykorzystał precyzyjne
dośrodkowanie z prawej strony. Mimo nerwowej końcówki Bayern utrzymał
prowadzenie i dopisał do tabeli kolejne trzy punkty.
Dzięki temu zwycięstwu monachijczycy mają już 21 punktów i
przewodzą w tabeli z siedmioma punktami przewagi nad Borussią. RB Lipsk plasuje
się na drugim miejscu z dorobkiem 16 oczek. Vincent Kompany może być dumny –
jego drużyna bije rekordy, a styl gry Bayernu zachwyca nie tylko skutecznością,
lecz także pewnością i dojrzałością. Jedenasty triumf z rzędu to jasny sygnał
dla rywali: Bayern nie zamierza zwalniać – wręcz przeciwnie, dopiero się
rozkręca.
Czas na Ligę Mistrzów
Monachijczycy do akcji wracają już niebawem, albowiem w
najbliższą środę czeka ich pojedynek w ramach trzeciej kolejki fazy ligowej
Ligi Mistrzów. Rywalem FCB będzie Club Brugge, zaś mecz odbędzie się o 21:00 na
Allianz Arenie w Monachium.
Komentarze