Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund i odskoczył rywalowi już na siedem punktów. Harry Kane ponownie był kluczową postacią – Anglik zdobył gola i otrzymał najwyższą notę. Kilku kolegów nie może jednak mówić o sukcesie indywidualnym.
Kane błyszczy, Bayern coraz dalej od Dortmundu
Lider Bundesligi nie zawiódł w klasyku. Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund i umocnił się na pozycji lidera. Zespół Vincenta Kompany’ego zagrał dojrzale, a bohaterem – ponownie – został Harry Kane, który otworzył wynik meczu i poprowadził drużynę do zwycięstwa. Bayern dzięki tej wygranej powiększył przewagę nad Borussią Dortmund do siedmiu punktów. Kompany może być zadowolony: jego drużyna nie tylko gra stabilnie, ale znów ma w swoich szeregach napastnika, który daje punkty nawet wtedy, gdy zespół nie jest w najwyższej formie.
Oto indywidualne oceny zawodników Bayernu po hitowym meczu.
Manuel Neuer – nota 3
Na trybunach po raz pierwszy towarzyszył mu nie tylko żona Anika, ale też syn. Na boisku jednak miał niewiele do roboty. Nie potwierdził opinii Lothara Matthäusa sprzed meczu, że „jest jak po kąpieli w źródle młodości i broni jak sześć lat temu” – po prostu nie miał okazji. Przy straconym golu bez szans.
Sacha Boey – nota 3
Etatowy obrońca Bayernu ponownie w podstawowym składzie. Zagrał solidnie, odważnie ruszał do przodu i w 32. minucie mógł podwyższyć na 2:0. Miał też kilka momentów niepewności, ale uratowała go asekuracja kolegów.
Dayot Upamecano – nota 3
Przez większość spotkania spokojny i skuteczny w pojedynkach z Guirassy oraz Grossem. Jednak przy golu Brandta na 2:1 ustawił się źle i to obniżyło jego ocenę.
Jonathan Tah – nota 3
Dortmund nie atakował często, więc stoperzy mieli więcej pracy przy rozegraniu niż w obronie. Pokazał jednak charakter – w 41. minucie ostro zatrzymał Adeyemiego. Przy straconej bramce zabrakło mu jednak synchronizacji z Upamecano.
Konrad Laimer – nota 4
Na lewej obronie aktywny i zaangażowany, dobrze wbiegał w ofensywę. Momentami jednak brakowało mu techniki. W końcówce zobaczył żółtą kartkę za odepchnięcie Ryersona ręką, a wcześniej pozwolił na dośrodkowanie, po którym padł gol dla BVB.
Joshua Kimmich – nota 3
Grał obok Pavlovicia i od początku szukał strzałów – pierwszy celny w 4. minucie. Pomagał Boeyowi na prawej stronie i zaliczył asystę przy golu Kane’a, podając idealnie z rzutu rożnego. W drugiej połowie popełnił jednak kosztowny błąd, który dał Dortmundowi najlepszą okazję.
Aleksandar Pavlović – nota 3
Wyróżnił się jedynie rozmową z Kompanym w 20. minucie. Zastąpił Goretzkę, ale nie zdołał odcisnąć piętna na meczu. Nie zawinił przy żadnej groźnej akcji, lecz też niczego nie zbudował.
Michael Olise – nota 2
Mógł szybko otworzyć wynik już w 3. minucie po ładnej akcji, a w 35. minucie był blisko podwyższenia na 2:0. Przez cały mecz bardzo aktywny, często inicjował akcje ofensywne. Brakowało mu jedynie skuteczności – aż do 78. minuty, gdy po błędzie Bellinghama ustalił wynik na 2:0.
Nicolas Jackson – nota 5
Zagrał w miejsce kontuzjowanego Gnabry’ego, ale to występ, o którym chciałby zapomnieć. Chęci mu nie brakowało, ale fizycznie odstawał, a w kontaktach z obrońcami BVB był bezradny. Nie wykorzystał szansy na pokazanie się Kompany’emu.
Luis Diaz – nota 4
Po przerwie reprezentacyjnej widać było brak rytmu. Uczestniczył w większości akcji ofensywnych, ale był nieskuteczny i zbyt długo holował piłkę. Symboliczna scena – w pojedynku przed golem na 2:0 bez problemu przepchnięty przez Antona. Technicznie też daleko od swojego poziomu.
Harry Kane – nota 1
Znów klasa sama w sobie. Cofnięty momentami niemal do obrony, gdzie w 11. minucie za udaną interwencję zebrał oklaski trybun. W 22. minucie trafił głową na 1:0 – jego 12. gol w sezonie. Później popisywał się precyzyjnymi podaniami, których koledzy nie potrafili wykorzystać. Perfekcyjny lider, niekwestionowany bohater klasyku.
Komentarze