DieRoten.pl
Reklama

Ribery zostaje w Monachium!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

W chwile po meczu Uli Hoeneß zapytany przez TZ o przyszłość Francka Riberyego powiedział – już od dłuższego czasu prowadzimy z nim rozmowy. Pewne jest, że zostanie. Nawet, jeśli nie dogadamy się w kwestii nowego kontraktu. On zagra co najmniej do 2011 roku w Bayernie.

 

Na chwile przed szansą na zdobycie podwójnej korony, chwile po zdobyciu podwójnej, Bayern robi wielki prezent swoim kibicom! Ribery zostaje w Monachium!

Karl-Heinz Rummenigge powiedział – jedno możemy powiedzieć z całą pewnością: Franck zostaje co najmniej do końca następnego sezonu. Mogę to stwierdzić na 1000%. Najwyraźniej Bawarczykom bardziej, niż na milionach za ewentualny transfer, zależy na jakościowo dobrej kadrze, dzięki której na dobre wedrą się do czołówki europejskich drużyn. W takiej sytuacji nie ma mowy o rezygnacji z jednego z najlepszych piłkarzy w kadrze. Decyzja jest jedna: pieniądze albo piłkarz, a Bayern nie widzi tu dylematu – ważniejszy jest Ribery! To jest jednogłośną decyzją Zarządu w porozumieniu z Ulim Hoeneßem -  powiedział Rummenigge.

 

Decyzja, o pozostaniu Francuza w Monachium wyjść miała również od samego piłkarza, któremu już nie są w głowie inne kluby. Myślę, że Frank docenia siłę i moc rodziny FC Bayern. On wie co jest szczególne w naszym klubie – stwierdził Kalle, według którego przedłużenie kontraktu wydaje się być coraz bardziej realne.

 

Hoeneß wobec TZ – to jest nasz cel, a szanse ku temu nie są małe.

Jak dowiedziało się TZ o Francuza stara się na chwile obecną tylko jeden klub – FC Barcelona. Joan Laporta to dobry znajomy Rummenigge, a jak wiadomo, dobrzy przyjaciele nie skupują od siebie czołowych piłkarzy. Wszystko rysuje się więc na pozostanie Riberyego w Monachium. Kolejnym dowodem może być to, iż w wywiadzie dla fcbayern.de Franck w niebogłosy wychwalał wsparcie, jakie udziela mu klub oraz sportowe perspektywy przed nim tu stojące. Na pytanie o przedłużenie kontraktu odpowiedział – brakuje niewiele.

 

Źródło: tz-online.de

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...