DieRoten.pl
Reklama

Polska remisuje, Francja zwycięska

fot.
Reklama

Jakiś czas temu rozpoczęła się kolejna przerwa reprezentacyjna, która tym razem dotyczy nadchodzącego wielkimi krokami turnieju mistrzostw Europy.

Wczorajszego wieczoru odbyły się dokładnie dwa spotkania, w których oglądać w akcji mogliśmy kilku zawodników rekordowego mistrza Niemiec. Mowa nie tylko o polskiej, ale i francuskiej reprezentacji narodowej.

Polska 2:2 (1:1) Islandia

Pojedynek Polaków z Islandczykami rozpoczął się tym razem o 18:00, zaś miejscem boju była INEA Stadion w Poznaniu. Warto wspomnieć, że był to drugi sparing podopiecznych Paulo Sousy po niedawnym remisie z Rosją (1:1).

Mecz nie ułożył się najlepiej dla naszych rodaków, albowiem w 24. minucie bramkę na 1:0 zdobył Albert Gudmundsson. Na całe szczęście raptem 10 minut później wyrównał Piotr Zieliński. Po zmianie stron goście błyskawicznie wyszli na prowadzenie, zaś na listę strzelców wpisał się Brynjar Ingi Bjarnason.

Choć wydawało się, że starcie zakończy się wynikiem 2:1 na korzyść Islandczyków, to w 88. minucie trafieniem na wagę remisu popisał się Karol Świderski. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i po bardzo przeciętnym występie Polacy zremisowali 2:2. Jedyny reprezentant Bayernu, czyli Robert Lewandowski grał 81 minut.

Francja 3:0 (1:0) Bułgaria

Nieco później, bo o 21:10 rozpoczęło się spotkanie towarzyskie Francuzów z Bułgarią, w którym jak można było się spodziewać lepiej pokazali się mistrzowi Świata z 2018 roku. Koniec końców pojedynek na Stade de France w Paryżu zakończył się zasłużonym zwycięstwem „Trójkolorowych” 3:0.

Pierwszy gol padł w 29. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Antoine Griezmann. Wynik 1:0 utrzymywał się przez bardzo długi czas, zaś w samej końcówce meczu, dubletem (83’ i 90’) popisał się Oliver Giroud, który zastąpił kontuzjowanego Karima Benzemę.

W przypadku zawodników Bayernu – Benjamin Pavard rozegrał pełne 90 minut i zaliczył asystę, Corentin Tolisso spędził na boisku 84 minuty, zaś Lucas Hernandez 45 minut. Z kolei Kingsley Coman z racji problemów mięśniowych znalazł się poza kadrą.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...