DieRoten.pl
Reklama

Polacy jadą na Mundial, Niemcy gromią Azerów

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Za nami kolejne spotkania kwalifikacyjne do mistrzostw Świata podczas trwającej obecnie przerwy reprezentacyjnej. Już niedługo poznamy resztę zespołów, które pojadą na Mundial.

Wczorajszego wieczoru swoje pojedynki eliminacyjne do mistrzostw Świata rozgrywali zarówno Niemcy jak i nasi rodacy. Podczas gdy nasi sąsiedzi zza Odry awans mieli już w kieszeni, to podopieczni Adama Nawałki musieli zdobyć jeszcze tylko jeden punkt.

W meczu z Azerami Joachim Loew dał szansę gry od samego początku trójce zawodników Bayernu Monachium. Swoje 23. spotkanie z rzędu w pełnym wymiarze czasowym rozegrał wczoraj Joshua Kimmich, który do swojego dorobku dołożył kolejną asystę.

To koniec zmagań na arenie międzynarodowej, albowiem w najbliższych dniach czekają nas kolejne spotkania z udziałem zawodników Bayernu, których jak dobrze wiemy powołanych zostało dokładnie 13!

Polacy jadą na Mundial!

W swoim ostatnim pojedynku grupy E nasi rodacy mierzyli się na Stadionie Narodowym z wymagającymi rywalami z Czarnogóry. Ostatecznie pojedynek w Warszawie zakończył się zwycięstwem 4:2, choć przebieg spotkania mógł przyprawić o palpitacje serca.

Choć goście kilkukrotnie starali się zagrozić bramce Wojtka Szczęsnego, to szybkie dwie bramki Mączyńskiego i Grosickiego po 16 minutach ustawiły mecz lepiej niż można było tego oczekiwać. Niestety w drugiej połowie w zaledwie pięć minut Polacy stracili dwie bramki, ale niesieni dopingiem swoich kibiców nie poddawali się i walczyli do końca.

Polska obie bramki traciła w 78. oraz 83. minucie, po czym swoim geniuszem po raz kolejny błysnął Robert Lewandowski! Snajper „Die Roten” wykorzystał błąd Czarnogórców i sprawił, że widownia na Narodowym wybuchła wielką euforią i radością. Dwie minuty później Robert nabił Stojkovica, który wpakował piłkę do własnej bramki.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Polacy ograli Czarnogórę 4:2. W swojej grupie Lewandowski i spółka zakończyli zmagania na pierwszym miejscu z dorobkiem 25 punktów – Polacy odnieśli 8 zwycięstw, zremisowali raz oraz ponieśli jedną porażkę. Bilans bramkowy naszych rodaków to 28:14.

Pewne zwycięstwo i pogrom Azerów

Późnym wieczorem swoje spotkanie rozgrywali także podopieczni Joachima Loewa, którzy na swoim podwórku a dokładniej na Fritz Walter Stadion w Kaiserslautern podejmowali gości z Azerbejdżanu.

Ostatecznie mistrzowie Świata rozbili swoich rywali 5:1, choć wynik do pierwszej połowy nie napawał optymizmem, gdyż było 1:1. W drugiej połowie Niemcy włączyli wyższy bieg i wpakowali jeszcze swoim rywalom kolejne 4 bramki. Bramki dla „Die Mannschaft” zdobywali kolejno Goretzka, Wagner, Ruediger, ponownie Goretzka oraz Can.

Od samego początku spośród zawodników Bayernu Monachium mogliśmy oglądać w akcji Kimmicha, Suele oraz kapitana Thomasa Muellera. Niestety w 22. minucie z powodu problemów mięśniowych łydki boisko opuścić przedwcześnie zmuszony był Niklas Suele.

Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Niemcy swoją perfekcyjną kampanię w tych eliminacjach zakończyli 10 zwycięstwem z rzędu. W swojej grupie C nasi sąsiedzi zza Odry zgromadzili 30 punktów (komplet zwycięstw) oraz rekordowy bilans bramkowy, albowiem Niemcy zdobyli 43 bramki oraz stracili zaledwie 4!

Cały mecz na ławce przesiedzieli tacy zawodnicy jak Jerome Boateng, Mats Hummels oraz Sebastian Rudy.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...