Pod koniec minionego roku, niemieckie media kilkukrotnie informowały, że problemów z prawem nabawił się defensor Bayernu – Benjamin Pavard.
Przypomnijmy raz jeszcze – francuski obrońca został zatrzymany przez policję z racji na podejrzenie jazdy pod wpływem alkoholu. Wykonane później badanie potwierdziło, że w jego krwi wykryto 1,4 promila alkoholu…
Zgodnie z przypuszczeniami, sprawa została od razu skierowana do sądu w Monachium – rozprawa sądowa rozpoczęła się dziś o 9:00.
Jak wynika z informacji niemieckich i francuskich mediów, Benjamin Pavard nie musiał stawiać się osobiście i jak poinformował dziennik „Bild” – stoper nie był obecny na rozprawie, lecz był reprezentowany przez swoich prawników.
Wysoka grzywna i utrata prawa jazdy
Zgodnie z przyjętym w Bawarii prawem, Benjaminowi grozi bardzo wysoka grozi grzywna w wysokości dwumiesięcznej pensji i zawieszenie prawa jazdy na określony przez sąd czas.
Aktualizacja [11:15]
Jak poinformowała niemiecka prasa, sprawa Pavarda zakończyła się w drodze procedury pisemnej. Prawnicy Francuza odwołali się od wstępnej kary wymierzonej przez sąd w Monachium. Postępowanie zakończyło się pisemnie, a grzywna została obniżona (nie ujawniono sumy). Benjamin stracił jednak prawo jazdy na co najmniej pół roku.
Komentarze