DieRoten.pl
Reklama

Pavard - jak chłopiec stał się mężczyzną

fot.
Reklama

W styczniu 2015 roku debiutował w meczu francuskiej Ligue 1 przeciwko Nantes. Wychowanek Lille i jedno z odkryć tegorocznych mistrzostw świata w Rosji. Jeden z bohaterów meczu przeciwko Argentynie. Skąd wziął się Benjamin Pavard?

Ma niespełna 22 lata i już znalazł się w orbicie zainteresowań czołowych klubów z Europy. Pavard jest jednym z podstawowych obrońców reprezentacji prowadzonej przez Didiera Deschampsa, mimo że wcale nie zapowiadało się na to, że obrońca VfB Stuttgart znajdzie się w 23-osobowym składzie. Ostatecznie Francuz trafił do kadry i pojechał na mundial. Z pewnością selekcjoner „Trójkolorowych” nie może narzekać na wybór byłego gracza Lille. Gdy mistrzostwa świata powoli dobiegają końca wszyscy wciąż zachwycają się jedną z najpiękniejszych bramek turnieju. Pavard i jego półwolej z ponad dwudziestu metrów w kierunku bramki „Albiceleste”, który dał Francuzom wyrównanie w meczu 1/8 finału MŚ. Później poszło już z górki i mistrzowie świata z 1998 roku mogli się cieszyć z awansu do kolejnej fazy mundialu.

Jeszcze ponad rok temu Pavard debiutował w drugiej Bundeslidze w barwach VfB Stuttgart. Z kolei w listopadzie otrzymał powołanie do reprezentacji Francji. Deschamps nie brał go pod uwagę przy wyborze składu, który miał jechać do Rosji. Mało kto spodziewał się, że młodziutki obrońca ekipy „Die Schwaben” wygryzie Djibrila Sidibé. Zawodnik AS Monaco zagrał dopiero w meczu przeciwko Danii, gdy już wiadome było kto awansuje dalej. Mecz 1/8 finału MŚ przeciwko Argentynie zmienił wszystko. Pavard mimo błędu przy pierwszej bramce Mercado, odkupił swoje winy pięknym uderzeniem na bramkę Armaniego. Kontaktowy gol Francji był punktem zwrotnym całego spotkania. 22-latek został jednym z ojców tego sukcesu, w końcu całe show skradł Kylian Mbappe, który jako kolejny młody zawodnik dołączył do panteonu obok Pelego.

Obrońca VfB Stuttgart z pewnością nie odgrywałby tak ważnej roli w reprezentacji Francji gdyby nie kontuzja Sidibé. Przez uraz gracza Monaco to Pavard został obsadzony na prawej obronie. Na mistrzostwach świata Deschamps wystawił 22-latka we wszystkich meczach z wyjątkiem grupowego spotkania przeciwko Danii, po tym jak Francja zapewniła sobie awans do fazy pucharowej (ten mecz wygra w kategorii: najnudniejszy podczas mundialu). Wydaje się, że na tę chwilę piłkarz Stuttgartu spisuje się bardzo dobrze i może stać się głównym wyborem selekcjonera przy okazji kolejnych wielkich imprez (Euro).

Pavard w pierwszej drużynie Lille grał w latach 2015-2016. Po dość krótkim pobycie w Ligue 1 obrońca zdecydował się na przenosiny do Niemiec. Zaakceptował ofertę VfB Stuttgart mimo, że klub zaliczył spadek do drugiej Bundesligi. Pojawiły się również krytyczne wypowiedzi ze strony francuskich ekspertów, gdy 22-latek postawił na występy w klubie z południowych Niemiec. Swoją decyzję motywował tym, że chce spróbować gry w innej kulturze. Jak się okazało był to dobry wybór z perspektywy jego kariery. Już wtedy kilka większych klubów interesowało się francuskim piłkarzem. Teraz bliski wydaje się transfer do Bayernu Monachium, co tylko potwierdza jego gra na turnieju w Rosji.


***


Jeśli mielibyśmy typować największe objawienia tegorocznych mistrzostw świata w Rosji, z pewnością Benjamin Pavard znalazłby się w gronie tych, którzy zwrócili na siebie uwagę całego środowiska piłkarskiego. Najbardziej prawdopodobny wydaje się kierunek – Monachium, w końcu patrząc z perspektywy czasu Bawarczycy „przeważnie” mieli szczęście do Francuzów – Jean-Pierre Papin, Bixente Lizarazu, Willy Sagnol, Valerien Ismael, Franck Ribery, Kingsley Coman czy Corentin Tolisso. W niedalekiej przyszłości tę listę może uzupełnić Benjamin Pavard. W końcu ten młodzieniec już stał się mężczyzną, co udowodnił na mistrzostwach świata w Rosji.


MB

Źródło: własne | The New York Times
Broqu

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...