DieRoten.pl
Reklama

Dinozaury w Monachium: Bayern podejmuje Hamburger SV

fot. DieRoten.pl
Reklama

Rozgrywki w 2018 roku rozkręciły się już na dobrze. Podopieczni Juppa Heynckesa mają już za sobą kilka spotkań w rundzie wiosennej i w żadnym wypadku nie zwalniają tempa.

Wszystko wskazuje, że już niebawem (najprawdopodobniej jeszcze w marcu) Bayern Monachium będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec po raz szósty z rzędu, a ogółem dwudziesty ósmy raz w swojej długoletniej historii. Najwcześniej „Bawarczycy” mogą sięgnąć po paterę mistrzowską 18 marca (po meczu z RB Lipsk).

Jutrzejszego popołudnia Robert Lewandowski i spółka podejmą na własnym podwórku w Monachium zespół Hamburgera SV, który walczy obecnie o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Początek boju na Allianz Arenie dokładnie o 15:30.

Dla zawodników Juppa Heynckesa będzie to zarazem ostatni mecz testowy przed nadchodzącym wielkimi krokami starciem rewanżowym w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Besiktasowi w Stambule (tym razem pojedynek nie odbędzie się tak jak zwykle o 20:45, lecz o 18:00).

Bilans ostatnich sześciu spotkań wskazuje, że monachijczycy są murowanymi faworytami nadchodzącego starcia. Licząc zaledwie ostatnie 6 meczów pomiędzy FCB a HSV w Bundeslidze mowa o 26 strzelonych bramkach (z czego 25 zostało zdobytych przez zawodników Bayernu).

Bawarski walec w gazie

Bayern Monachium nie ma zamiaru zwalniać tempa. Dziś z całą stanowczością można powiedzieć, że decyzja o zwolnieniu Carlo Ancelottiego i zatrudnieniu Juppa Heynckesa wyszła wszystkim na dobrze – czego potwierdzeniem mogą być liczby „wykręcone” przez klub ze stolicy Bawarii.

Przed pięcioma dniami w niedzielę „Bawarczycy” w meczu wyjazdowym przeciwko S.C. Freiburg w ramach 25. kolejki niemieckiej Bundesligi odnieśli swoje dwudzieste zwycięstwo w rozgrywkach ligowych w sezonie 2017/18. Ogółem mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się dorobkiem 63 punktów – na wynik ten przełożyły się wspomniane 20 triumfów oraz trzy remisy.

Wracając do ostatniego meczu Bayernu – zespół prowadzony przez legendarnego „Don Juppa” bez najmniejszych problemów ograł swoich rywali aż 4:0, zaś bramki zdobywali kolejno Schwolow (samobójcze trafienie), Corentin Tolisso, Sandro Wagner oraz Thomas Mueller. Świetny występ zaliczył głównie Mueller, który oprócz bramki zaliczył jeszcze dwie asysty.

Pod każdym względem zagraliśmy dziś niesamowicie. Kiedy zachodziła potrzeba, to naciskaliśmy na nich bardzo dobrze. W celu uspokojenia gry często się też cofaliśmy. Byliśmy dobrze zorganizowani, zagraliśmy topowy futbol. Jestem bardzo zadowolony z mojej drużyny dziś, to był jeden z najlepszych naszych meczów tego sezonu – powiedział po meczu Heynckes.

Monachijczycy mogą pochwalić się nie tylko 20 punktami przewagi nad resztą stawki, ale i największą ilością zdobytych bramek (59) oraz najszczelniejszą defensywą – jak na razie mowa o 18 straconych golach.

HSV ponownie walczy o utrzymanie

Dla większości kibiców i obserwatorów obecna dyspozycja zespołu „Rothosen” nie jest raczej żadnym zaskoczeniem, albowiem klub w ostatnich latach boryka się ze sporymi problemami, lecz za każdym razem drużynie Hamburgera SV udaje się uniknąć spadku.

Na ten moment klub prowadzony przez 48-letniego Bernda Hollerbacha plasuje się na przedostatnim miejscem w tabeli ligowej (18 punktów) tracąc do bezpiecznej pozycji aż 7 punktów. W trwającym obecnie sezonie HSV wygrało zaledwie 4 z 25 spotkań. Z kolei pozostałe pojedynki kończyły się sześcioma remisami oraz 15 porażkami (tylko Kolonia posiada więcej, bo aż 16).

Dużym optymizmem w kontekście walki o utrzymanie nie napawa też bilans bramkowy zespołu, albowiem mowa o 18 zdobytych oraz 35 straconych bramkach. Dla porównania przed rokiem piłkarze z Hamburga mieli na swoim koncie aż o 9 oczek więcej niż ma to miejsce obecnie!

Przed tygodniem Hamburger SV w arcyważnym pojedynku, w tak zwanym starciu o „sześć punktów” zremisował bezbramkowo z drużyną FSV Mainz 05. Ewentualna wygrana mogłaby tchnąć w ekipę „Rothosen” nowe życie, lecz zamiast tego klub po raz kolejny zawiódł swoich kibiców. HSV nie wykorzystało nawet faktu czerwonej kartki dla piłkarza z Moguncji, zaś Filip Kostic zmarnował rzut karny.

− Jest nam teraz ciężko. Brakowało nam dziś tego kluczowego momentu, zrywu. Daliśmy z siebie wszystko, więc mogę tylko współczuć naszym fanom i drużynie. Musimy jednak spoglądać w przyszłość. Nigdy się nie poddamy – powiedział po meczu Hollerbach.

Wielka historia i równie bogata tradycja

Jutrzejszego popołudnia obie ekipy staną przed szansą rozegrania swojego 110. spotkania w historii! Ze statystyk prowadzonych przez serwis „Soccerway” wynika, że do tej pory pomiędzy Bayernem Monachium a Hamburgerem SV doszło łącznie do 109 pojedynków!

Zdecydowanie lepszym bilansem mogą pochwalić się „Bawarczycy”, którzy wygrali łącznie 67 spotkań z HSV. Pozostałe potyczki kończyły się 22 remisami oraz 20 porażkami. Na korzyść monachijczyków przemawia także bilans bramkowy, gdyż mowa o 253 strzelonych oraz 103 straconych bramkach.

Z uwagi na nieprzerwaną obecność „Rothosen” w Bundeslidze, początek rywalizacji pomiędzy obiema drużynami nastąpił w połowie lat 60’, kiedy to monachijczycy rozgrywali swój pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech.

Pierwszy mecz pomiędzy HSV a FCB został rozegrany dokładnie 20 października 1965 roku, kiedy to Bayern pod wodzą Cajkovskiego ograł hamburczyków na ich własnym podwórku aż 4:0 po bramkach Rudolfa Nafzigera (dwa trafienia), Jakoba Dreschera oraz Dietera Brenningera. Jako ciekawostkę można nadmienić, iż w swoim pierwszym sezonie gry w Bundeslidze klub ze stolicy Bawarii zajął trzecie miejsce.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak wynika z powyższej grafiki możemy dowiedzieć się, że Bayern już pod wodzą Juppa Heynckesa mierzył się po raz ostatni z HSV 21 października 2017 roku w pojedynku dziewiątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Mistrzowie Niemiec odnieśli skromne zwycięstwo 1:0, zaś bramkę na wagę trzech punktów zdobył Corentin Tolisso.

Choć hamburczyków w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, albowiem klub „z nożem na gardle” będzie walczył do samego końca i da z siebie wszystko, to bilans sześciu ostatnich spotkań nie sugeruje niczego dobrego dla HSV, albowiem mowa o 6 zwycięstwach FCB i bilansem bramkowym 25:1! Warto jeszcze nadmienić, iż po raz ostatni zespół „Hanseaten” ograł Bayern Monachium blisko osiem lat temu − 26 września 2009 roku.

Okiem eksperta, czyli Martin Huć dla DieRoten.pl

Z ogromną przyjemnością mam zaszczyt zaprosić was do zapoznania się z opinią miłośnika Bayeru Leverkusen oraz wielkiego kibica niemieckiej Bundesligi. Martin Huć prywatnie jest dziennikarzem i redaktorem serwisu BayerLeverkusen.pl oraz gazety „Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno".

– To może być albo mecz bez specjalnej historii z wysokim, spektakularnym i łatwym zwycięstwem Bayernu, albo może to także być mecz, gdy futbol po raz kolejny pokaże, jak bardzo jest... romantyczny. Ile bowiem to już razy widzieliśmy takie starcia Dawida z Goliatem, gdy na końcu silniejszym okazał się ten słabszy…

Forma Hamburga z ostatnich meczów nie wskazuje na to, by byli oni w stanie sprawić niespodziankę, no ale wszyscy doskonale wiemy, że w takich momentach dzieje się coś absolutnie nieprzewidywalnego i faworyt doznaje klęski. Na kibicowski rozum za gośćmi nie przemawia nic. Żadne liczby, statystyki, historia. Po prostu nic.

Z ostatnich sześciu wyjazdów do Monachium Hamburczycy przywieźli 44 bramki. Średnia ponad 7 goli na mecz. Niebywałe. Zastanawia mnie, na ile piłkarze Hamburga wierzą jeszcze w utrzymanie swojej drużyny w Bundeslidze. Czy takiego meczu nie potraktują jak okna wystawowego, by się pokazać i powalczyć o transfer latem. Wtedy to spotkanie może być naprawdę emocjonujące i nie do końca jednostronne.

Lewandowski i Robben uwielbiają grać z HSV

Hamburger SV z całą pewnością może uznać Bayern Monachium za ich największy koszmar ostatnich lat. Monachijczycy od 18 spotkań nie przegrali z HSV (15 zwycięstw oraz 3 remisy). Po raz ostatni (jak już wspominaliśmy wyżej) Bayern poległ z HSV we wrześniu 2009 roku. Od tamtej pory piłkarze „Die Roten" strzelili 65 bramek oraz stracili ich zaledwie 7!

Warto również nadmienić, iż ekipa z Hamburga jest najbardziej lubianą przez Arjena Robbena. 34-letni skrzydłowy w pojedynkach z „Rothosen" miał do tej pory udział łącznie przy 15 bramkach (dziesięć bramek oraz pięć asyst).

Co więcej Robert Lewandowski w przeciwieństwie do piłkarzy HSV nie ma najmniejszych problemów ze strzelaniem bramek w tym sezonie. Nasz rodak zdobył już w tym sezonie ligowym 20 bramek, czyli o dwie więcej niż łącznie cały zespół prowadzony przez Hollerbacha

Klub grający nieprzerwanie od 54 lat w Bundeslidze to również jeden z ulubionych zespołów Roberta. Kapitan polskiej reprezentacji w pojedynkach z HSV zdobył już w swojej karierze łącznie 12 bramek oraz zanotował 5 asyst.

Jedenastka i możliwe zmiany

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną SC Freiburg jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Jupp Heynckes nadal nie może korzystać z usług kontuzjowanego do kilku miesięcy Manuela Neuera. Kolejnym nieobecnym w zespole ze stolicy Bawarii będzie także Kingsley Coman.

Na całe szczęście do kadry meczowej wraca Franck Ribery, który z powodu infekcji wylotowej był zmuszony opuścić zeszłotygodniowy mecz ligowy z SCF. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Jupp Heynckes oznajmił także, że jutrzejszym spotkaniu nie zagra James Rodriguez, który trenuje już z pierwszym zespołem.

– James ukończył pełną sesję treningową wczoraj, ale nie mam zamiaru podejmować jutro zbędnego ryzyka. Ogółem mam do swojej dyspozycji wszystkich zawodników z pola poza Kingsley'em Comanem – powiedział Jupp Heynckes.

Bayern: Ulreich, Kimmich, Boateng, Hummels, Alaba, Martinez, Muller, Vidal, Robben, Ribery, Lewandowski

Korzystając z okazji trener monachijczyków odniósł się także do stanu zdrowia kontuzjowanego Manuela Neuera. 31-latek znajduje się na dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności fizycznej, lecz klub nadal nie jest w stanie określić dokładnej daty powrotu Niemca. 

– Co do Manuela Neuera, to mogę wam powiedzieć, że Manu stale zwiększa obciążenie treningowe, ale nadal nie jestem w stanie powiedzieć jak długo potrwa jeszcze jego absencja. Nie może podejmować zbędnego ryzyka – dodał ojciec sukcesu z 2013 roku.

Dingert rozjemcą zawodów w Monachium

Jutrzejszy pojedynek na Allianz Arenie poprowadzi dobrze nam znany sędzia Christian Dingert, który miał już okazję poprowadzić oficjalny mecz Bayernu Monachium w tym sezonie ligowym.

Miało to miejsce w szóstej kolejce Bundesligi, kiedy to podopieczni jeszcze trenującego klub Carlo Ancelottiego zremisowali 2:2 z drużyną VfL Wolfsburg. Tamtego dnia bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali Robert Lewandowski oraz Arjen Robben.

Dyplomowany ekonomista z Lebecksmuehle swoją licencję DFB otrzymał w 2002 roku, zaś dwa lata później zadebiutował w 2. Bundeslidze. Swoje pierwsze spotkanie w 1. Bundeslidze Christian Dingert poprowadził w 2010 roku. Od 2013 37-latek jest również arbitrem FIFA.

W trwającym obecnie sezonie 37-letni Dingert sędziował łącznie 11 spotkań w rozgrywkach pierwszej Bundesligi – średnia not wystawionych przez niemiecki magazyn „Kicker” wynosi 2,82. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz:

Sędzia główny: Dingert (Gries)
Asystenci: Christ (Muenchweiler), Gerach (Landau)
Czwarty sędzia: Blos (Deizisau)

Łzy, radość i wielka feta

Oba zespoły cechują się bogatą tradycją i historią. Dlatego też w pojedynkach między Bayernem a Hamburgiem możemy wyróżnić kilka pamiętnych, a nawet legendarnych spotkań, które na zawsze zapadły w pamięci setek tysięcy kibiców.

Przede wszystkim mowa jest o meczu z 2001 roku, kiedy to 19 maja losy mistrzostwa Niemiec toczyły się do ostatnich minut. Przed rozegraniem wszystkich spotkań monachijczycy mieli trzy punkty przewagi nad Schalke 04, dlatego też „Bawarczykom” wystarczył tylko remis w pojedynku z HSV, aby świętować wygranie Bundesligi.

Przez całe spotkanie utrzymywał się wynik 0:0, kiedy nagle w 90. minucie Sergej Barbarez zdobył gola dla HSV i mistrzostwo wymknęło się FCB z rąk. W międzyczasie zakończył się mecz Schalke, które pokonało u siebie Unterhaching… Bayern nie poddał się jednak i walczył do samego końca!

Na zegarze była już czwarta minuta przedłużonego czasu gry, kiedy to sędzia podyktował rzut wolny pośredni na korzyść FCB. Przy piłce znalazł się Patrik Andersson, który stanął przed wielką szansą odwrócenia losów mistrzostwa. Szwed przebił się przez mur i zdobył bramkę na 1:1. Bayern znów mógł cieszyć się z mistrzostwa Niemiec!

Chętnie wracam myślami do meczu w Hamburgu, przede wszystkim ze względu na zakończenie sezonu w 2001 roku, kiedy to po dramatycznym meczu praktycznie stracone Mistrzostwo Niemiec, zdołaliśmy jeszcze wyrwać i zabrać do Monachium – wspominał przed laty Oliver Kahn.

Garść ciekawostek:

− Bayern wygrał sześć ostatnich spotkań przeciwko HSV licząc wszystkie rozgrywki.
− HSV straciło łącznie 64 bramki w 16 ostatnich spotkaniach z Bayernem (wszystkie rozgrywki).
− Jerome Boateng w latach 2007-2010 miał okazję grać dla Hamburgera SV.
− W sześciu ostatnich spotkaniach Bayern strzelił HSV 25 bramek, tracąc przy tym zaledwie 1.
− Po raz ostatni HSV pokonało Bayern Monachium 26 września 2009 roku.
− Faworytem bukmacherów jest ekipa FCB, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1,12.
− Bayern jest niepokonany w Bundeslidze na własnym podwórku od 34 spotkań!
− Monachijczycy zdobywali co najmniej 3 bramki w 6 ostatnich pojedynkach na AA przeciwko HSV.
− Ekipę Hamburgera SV dzieli tylko jeden punkt różnicy od ostatniego miejsca w tabeli ligowej.
− Bayern wygrał 7 ostatnich spotkań przeciwko HSV licząc wszystkie rozgrywki.
− Bayern nie ma sobie równych na Allianz Arenie w tym sezonie ligowym (10 zwycięstw i 2 remisy).
− HSV jest najgorszą drużyną wyjazdową w tym sezonie (zaledwie 5 punktów na 36 możliwych).
− Bayern posiada najskuteczniejszą ofensywę (59) oraz najszczelniejszą obronę w BL (18 straconych).
− Serwis „Transfermarkt.de” wycenia kadrę Bayernu na łączną wartość 642,50 milionów euro.
− Kadrę hamburczyków wycenia się obecnie na sumę 78,80 milionów euro.
− Robert Lewandowski jest wyceniany wyżej niż cała kadra Hamburgera SV (80 milionów euro).
− Hamburczycy przegrali 9 z 11 ostatnich spotkań wyjazdowych w Bundeslidze.
− Bayern zachowywał czyste konto w 5 z 6 ostatnich spotkaniach z HSV licząc wszystkie rozgrywki.
− Hamburg nie był w stanie strzelić bramki w 5 z 7 ostatnich pojedynkach wyjazdowych w lidze.
− Bayern zdobył co najmniej 2 bramki w 7 z 8 ostatnich spotkaniach w Bundeslidze.
− Hamburg nie wygrał już od 12 spotkań w Bundeslidze (to najdłuższa seria w tym sezonie).
− W ostatnich 7 pojedynkach na Allianz Arenie FCB zdobyło w pojedynkach z HSV 44 bramki!
− W karze Bayernu z całą pewnością zabraknie jutro Manuela Neuera oraz Kingsley’a Comana.
− Trener Hollerbach musi z kolei radzić sobie bez takich graczy jak Pollersbeck, Holtby czy Mueller.
− Robben w historii występów przeciwko HSV miał udział przy 15 bramkach (10 bramek oraz 5 asyst).
− Bilans Roberta Lewandowskiego przeciwko HSV to 12 bramek oraz 5 asyst.
− Najlepszym strzelcem Hamburgera jest obecnie Filip Kostic z dorobkiem 4 bramek.
− Najlepszym strzelcem i liderem klasyfikacji strzeleckiej Bundesligi jest Lewandowski (20 trafień).
− Polski snajper ma o dwie bramki więcej na swoim koncie niż cały zespół HSV w tym sezonie ligowym.
− Niklas Suele może pochwalić się 93,2% skutecznością wykonanych podań w Bundeslidze.
− Wood z HSV nie zdobył bramki od drugiej kolejki (nie strzelał w 17 kolejnych spotkaniach).
− Najwięcej asyst w FCB w tym sezonie ligowym ma Mueller oraz Kimmich (obaj po 8).
− Jeśli Sandro Wagner otrzyma żółtą kartkę, to będzie zmuszony pauzować jeden mecz (ma już 4).
− Sven Ulreich może pochwalić się 9 czystymi kontami w Bundeslidze, tyle samo co Buerki z BVB.
− Lewandowski może pochwalić się 42% skutecznością oddanych strzałów na bramkę rywali w BL.
− Joshua Kimmich może pochwalić się już 3632 kontaktami z piłką w tym sezonie ligowym.

Stach Gabriel

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...