DieRoten.pl
Reklama

Bild: Flick na nowo stworzył kręgosłup zespołu

fot.
Reklama

Zatrudnienie Hansiego Flicka latem 2019 roku jako asystenta Hansiego Flicka okazało się absolutnym strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza kiedy z klubu odszedł Niko Kovac.

W listopadzie minionego roku wskutek niezadowalających wyników, złej atmosfery w zespole i wstydliwej porażce 5:1 z Eintrachtem Frankfurt, trener Kovac zdecydował się podać do dymisji. Wówczas szansę otrzymał Hansi Flick. Niemiec wykorzystał okazję w najlepszy możliwy sposób, zaś kilka miesięcy później nie tylko otrzymał kontrakt do 2023 roku, ale i zdobył potrójną koronę z „Bawarczykami”.

Niedawno niemiecki „Sport Bild” przygotował obszerny artykuł, z którego mogliśmy się dowiedzieć, że 55-latek już w listopadzie położył pierwsze fundamenty pod zdobycie trypletu w sezonie 2019/20. Hansi przede wszystkim stworzył nowy kręgosłup zespołu, składający się z piłkarzy, którym ufał najbardziej (na każdej pozycji).

Jedną z głównych postaci był przede wszystkim Thomas Mueller, zaś ustanowienie nowej hierarchii w szczególności było widoczne na jego przykładzie – w końcu u Kovaca nie pełnił on żadnej ważnej roli. U Hansiego wychowanek FCB stał się liderem i mózgiem zespołu. Thomas prowadził zespół, wydawał komendy i był swego rodzaju przedłużeniem ręki trenera na boisku.

− Na samym początku jest oczywiście nasz kapitan Manuel Neuer. Thomas jest bez wątpienia jednym z naszych liderów, podobnie jak Robert Lewandowski - obaj jako wiodący piłkarze w naszym zespole, w ofensywie dają impulsy, kiedy nasz zespół przeprowadza atak – powiedział niedawno Flick.

Co więcej z informacji „Sport Bilda” wynika również, że dla Muellera, Flick zrezygnował nawet z transferu Kaia Havertza i dał jasno do zrozumienia liderom swojej drużyny, że nie ma dla niego miejsca w wyjściowej XI z powodu Thomasa. Nawet młodszy szef pomocy Kimmich słucha poleceń 30-latka i pozwala kierować swoimi zadaniami. Z drugiej strony 25-latek jest już podporą FCB i rzecznikiem młodego pokolenia (Gnabry, Goretzka itd.). Ambicja Kimmicha robi ogromne wrażenie na Rummenigge i Brazzo.

To nie koniec, albowiem 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” uczynił Davida Alabę nowym bossem obrony, podczas gdy Jerome Boateng wrócił do najlepszej formy sprzed lat. Dla rosłego stopera bardzo pomocna była rozmowa w cztery oczy z Hansim, który wyjaśnił mu wiele spraw.

Dla mnie to było jasne, że otrzymam swoją szansę u Hansiego, jeśli udowodnię, że jestem sprawny i znowu odzyskam swój rytm – powiedział Boateng.

Dziennikarze zaznaczają, że Flick w dalszym ciągu zamierza polegać na kręgosłupie zbudowanym na Neuerze, Alabie, Muellerze i Lewandowskim. Dla porównania jego poprzednik – Niko Kovac – bazował na radzie zespołu, która oprócz wspomnianej czwórki składała się jeszcze z Alaby, Kimmicha i Thiago.

Ponadto jedną z nowych głównych postaci Bayernu, ma stać się sprowadzony latem Leroy Sane, którego gra powinna rozwinąć kreatywność monachijczyków na skrzydłach. Hansi słucha rad swoich głównych liderów i podejmuje na ich podstawie decyzje. W taki też sposób 55-latek w dużej mierze zaskarbił swoje sympatię i zaufanie podopiecznych.

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...