DieRoten.pl
Reklama

Ze Roberto dotrzymuje słowa

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Jeszcze w czwartek w wywiadzie dla magazynu Kicker Ze Roberto zapowiadał, że chce być niebezpieczny pod bramką rywala, a trzy dni później słowa zamienił w czyny i to w meczu na szczycie Bundesligi. W pojedynku z Werderem Brema po pięknej akcji w 32. minucie Brazylijczyk dał wyrównanie FC Bayernowi, zdobywając trzeciego gola w sezonie.
To było szczególne trafienie dla pomocnika FCB. 33-letni zawodnik nie tylko uratował remis Bawarczykom, ale także w 242. spotkaniu w BL zdobył swojego jubileuszowego gola numer 25. Na dodatek to jest jego trzecia bramka w sezonie - nigdy wcześniej nie udało mu się pokonać tyle razy bramkarza rywali grając w Bayernie. Uwagę zwraca także fakt, że Brazylijczyk pokonał Tima Wiese słabszą, prawą nogą.

Tylko do prowadzenia samochodu

"Myślę, że moja prawa noga służy mi tylko do prowadzenia samochodu" mówił z usmiechem na ustach w katakumbach Allianz Arena bohater Monachijczyków. "W tej akcji wszystko zafunkcjonowało, zdobyliśmy piękną bramkę, z czego jestem bardzo zadowolony".

Spotkanie dla Ze Roberto było również ważne z innego względu. Pod nieobecność Francka Riberyego to na 83-krotnym reprezentancie Brazylii ciążyła odpowiedzialność poukładania gry Bawarczyków. I ta sztuka pomocnikowi Bayernu się udała, gdyż Ze był jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy na boisku.

Egzekutor i asystent


Brazylijczyk nie tylko błyszczał brylując indywidualnymi akcjami, ale także najcześciej w zespole obsługiwał kolegów. Pięć razy wypracowywał swoim kolegom okazje bramkowe, zaś w 76. minucie na jego koncie powinna pojawić się asysta po tym jak Luca Toni wykorzystał jego świetne podanie, ale sędzia dopatrzył się domniemanej pozycji spalonej. Swoje wielkie predyspozycje do gry zespołowie Ze pokazał już w Rostocku, kiedy to wypracował gola Riberyemu.

"Jestem trochę smutny, że tylko zremisowaliśmy.Chcieliśmy wygrać ten mecz, ale nam się to nie udało niestety" powiedział Ze, który dodał: "To był świetny mecz, obie drużyny chciały wygrać".

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...