DieRoten.pl
Reklama

Zdobyć trzy punkty i pewność siebie przed finałem DFB-Pokal

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po "cudzie z Getafe" w Pucharze UEFA, Bayern Monachium wraca do "dnia powszedniego", czyli rozgrywek Bundesligi. Mecz 28. kolejki, w którym na Allianz-Arena podejmował będzie Borussię Dortmund będzie miał też dodatkowy "smaczek" - będzie bowiem generalną próbą przed finałowym starciem obu tych zespołów w DFB-Pokal (19 kwietnia w Berlinie).

- Teraz rozchodzi się o tytuł mistrza Niemiec. Chcemy zdobyć trzy punkty. Finał DFB-Pokal na pewno jest obecny gdzieś w podświadomości - sądzi trener Ottmar Hitzfeld. Pokonanie jedenastej drużyny aktualnego sezonu Bundesligi będzie miało więc stawkę podwójną: wykonanie kolejnego kroku w kierunku 21. mistrzostwa Niemiec oraz uzyskanie przewagi psychologicznej nad BVB przed finałem pucharu.

Priorytetem jest oczywiście mistrzostwo, które Bayern chce sobie zapewnić najszybciej jak będzie to możliwe (to słowa Karl-Heinza Rummenigge). "Kalle" mówił o utrzymaniu 9-punktowej przewagi w tabeli nad drugim zespołem, FC Schalke 04. Jednak w sobotę S04 poległo w Bremie 1:5 i teraz to jego pogromcy, Werder okupuje drugą lokatę i traci do Bawarczyków 7 punktów. Zatem jeśli Bayern pokona Dortmundczyków, powiększy swoją przewagę nad wiceliderem do 10 punktów.

Aby to osiągnąć, należy zagrać lepiej niż miało to miejsce w Getafe, bo limit szczęścia Bayernu na najbliższy okres chyba się już wyczerpał. - W Getafe zagraliśmy poniżej naszych możliwości - przyznaje Rummenigge. - Nawet jeśli mecz w Madrycie kosztował nas wiele sił, naszym obowiązkiem jest pokazać teraz charakter i wysokie morale, żeby wygrać z Borussią.

Także Hitzfeld zdaje sobie sprawę jak wiele jego drużynę kosztował występ w Getafe, ale z drugiej strony wie, że awans do półfinału Pucharu UEFA wyzwolił w jego zawodnikach dodatkową motywację. - Odnieśliśmy sukces, uniknęliśmy porażki i wykorzystaliśmy szczęście. To wymagało dużego nakładu sił - mówi "Generał". Hitzfeld ostrzega przed drużyną BVB: - To drużyna o dwóch twarzach. Kiedy ma dobry dzień - potrafi pokonać każdego, w złe dni często przegrywa - zazwyczaj na wyjazdach.

Po "horrorze" w Hiszpanii Bayern ma problemy kadrowe. W dalszym ciągu z powodu kontuzji stopy grać nie może Hamit Altintop, kolejnym ciosem dla formacji pomocy jest zawieszenie za czerwoną kartkę Marka van Bommela. Wątpliwe pozostają też występy Francka Riberyego i Marcella Jansena. Obaj doznali urazów w meczu z Getafe i są pod intensywną opieką medyczną dr Hansa-Wilhelma Muellera-Wohlfartha. Dopiero w niedzielę podjęta zostanie decyzja o ich występie, bądź absencji.

Z tego powodu na przygotowania do meczu Hitzfeld powołał 20-osobową kadrę. Znalazł się w niej także Daniel van Buyten, który uporał się już z problemami ze swoim kolanem. - Będziemy mieli drużynę, która będzie w stanie wygrać z Borussią. To powinien być emocjonujący mecz. Cieszymy się na pierwszą z dwóch miar sił przeciwko Dortmundowi w ciągu sześciu dni - dodaje Hitzfeld.

BVB, która od 15 meczów nie potrafi w Monachium wygrać, ma więc rachunek do wyrównania z Bawarczykami. - Wiele drużyn chciałoby dwukrotnie podczas jednego tygodnia zmierzyć się z Bayernem. Nie możemy porównywać obu tych meczów. To jest mecz ligowy, tamto finał. Za drugim razem stawką będzie troefum - stwierdził szkoleniowiec Borussii, Thomas Doll.

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...