Po losowaniu w Nyonie, nieprzychylnie o sytuacji VfB Stuttgart wypowiedział się dyrektor sportowy Bayernu, Christian Nerlinger, natomiast prezes, Karl-Heinz Rummenigge mówił o małych szansach rywala w Lidze Mistrzów.
O ile Bayern może być zadowolony po losowaniu, to Stuttgart z pewnością nie ma powodów do radości. Szwaby, jak mówi się powszechnie o drużynie VfB, trafiły w ćwierćfinale Ligi Mistrzów na obrońców tytułu – FC Barcelonę. 23 lutego 2010 roku, drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę przyjedzie do Niemiec, by rozegrać pierwszy mecz.
„Mam nadzieję, że VfB do tego czasu zdąży doprowadzić swój stadion do porządku. Momentami to miejsce przypomina cmentarz centralny w Chicago” – wypowiedział się Nerlinger o Mercedes-Benz Arena, który aktualnie jest w przebudowie.
Sukcesu Stuttgartu w LM nie wyobraża sobie na obecną chwilę również Rummenigge, który z góry zakłada nikłe szanse awansu Die Schwaben.
„Ważne jest, by Stuttgart godnie pożegnał się z tymi rozgrywkami” – powiedział prezes Bayern.
Jak się przegrywa z Barceloną pokazali w zeszłym sezonie piłkarze z Monachium. Drużyna odniosła bolesną porażkę na Camp Nou, gdzie Messi i spółka rozbili Bawarczyków 0:4. Był to wielki wstyd oraz „początek końca” dla ówczesnego trenera – Jürgena Klinsmann.
źródło: www.sportbild.bild.de
Komentarze