DieRoten.pl
Reklama

Zapowiedź: Frankfurt – Bayern

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po Dortmundzie i przed Dortmundem czeka Frankfurt. Trzy dni po galowym występie na Allianz Arena wygranym 5-0 z Borussią oraz trzy dni przed kolejnym meczem z BVB w finale p.Niemiec czeka Bawarczyków trudne wyjazdowe spotkanie z Eintrachtem.

Ciężki mecz z jednej strony, dlatego iż Bayernowi zawsze trudno grało się we Frankfurcie – w dotychczasowych 37 spotkaniach Bawarczycy zdołali odnieść tylko 7 zwycięstw na stadionie Eintrachtu. Z drugiej strony ciężko gdyż trudno będzie zawodnikom Bayernu nie myśleć już o niedzielnym finale w Berlinie.

Zachować 10-punktową przewagę
„Frankfurt jest teraz naszym priorytetem” – mówił swym piłkarzom Ottmar Hitzfeld, który chce, aby jego drużyna w pełni skoncentrowana przystąpiła do tego spotkania. „Finał pucharu Niemiec nie ucieknie – teraz musimy się skupić na Frankfurcie gdyż nadal nie mamy mistrzostwa, a kolejne punkty są bardzo ważne” – podkreśla trener Bawarczyków.

Dziesięć punktów wynosi przewaga Bayernu przed 29 kolejką Bundesligi nad drugim w tabeli Werderem. A przewagę tą chcą Hitzfeld oraz jego zespół zachować: „chcemy jak najszybciej zostać mistrzami” – mówi Bastian Schweinsteiger.

Klose, Jansen oraz Ribery niepewni
Dlatego też Hitzfeld chce w Frankfurcie wystawić najlepszy możliwy skład: „wszyscy zawodnicy z podstawowego składu, którzy mogą zagrać w tym meczu – zagrają” – powiedział trener po dzisiejszym treningu. Do tego momentu jednak nadal był niepewny występ Klose, Jansena oraz Ribery’ego, którzy mimo to udali się z zespołem do stolicy Hessen.

W Monachium pozostali natomiast Martin Demichelis oraz Philipp Lahm, którym Hitzfeld chce dać odpocząć by zregenerowali siły. Nie zagra w tym meczu również kapitan Bawarczyków Oliver Kahn, który ma problemy z szyją – za niego wystąpi Michael Rensing. Karę za kartki odczeka w Monachium Ze Roberto – natomiast do składu powróci Van Bommel, który ostatnio nie grał przez czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Bochum.

Hitzfeld chce wyrównać rachunki
Frankfurt - … przecież cos tam było? Jasne! Niecały rok temu Bayern przegrał nieszczęśliwie we Frankfurcie 1-0, kiedy to drużynie Hitzfelda nie przyznano dwóch ewidentnych rzutów karnych, a Christoph Preuß przed samym końcem meczu wbił bramkę Bawarczykom z przewrotki. W pierwszym meczu obecnego sezonu Bayern zremisował zaledwie 0-0 z Frankfurtem, mimo iż na bramkę rywali strzelali 40 razy. „Dlatego też we Frankfurtem mamy jeszcze coś do spłacenia sobie i kibicom” – mówi Hitzfeld.

W stolicy Hessen myśli się natomiast o zgarnięciu na wykupionej do ostatniego miejsca Commerzbank-Arena punktów przeciw Bayernowi. „Chcemy podenerwować Bayern tak jak zrobiliśmy to w zeszłym roku” – powiedział środkowy Frankfurtu Michael Fink. A trener Trainer Friedhelm wygląda na pewnego siebie: „możemy pokonać Bayern u siebie”.

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...