DieRoten.pl
Reklama

Zapowiedź: FC Aberdeen - Bayern Monachium (1/16 Pucharu UEFA)

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Czas kalkulowania związany z rozgrywkami grupowymi już minął, teraz gra toczy się o jasną stawkę: awans lub odpadnięcie. W czwartkowy wieczór Bayern Monachium wkracza w fazę "K.O." Pucharu UEFA bez kapitana Olivera Kahna, ale z dużymi oczekiwaniami. W 1/16 rywalem Bawarczyków jest szkocki FC Aberdeen i pierwszy pojedynek odbędzie się właśnie na Wyspach Brytyjskich. - Teraz naprawdę wszystko zaczyna się na poważnie. Pierwszy mecz i rewanż - rozchodzi się o wszystko albo nic - tłumaczy Philipp Lahm.

W ekipie Bayernu plany wybiegają znacznie dalej niż do kolejnego pojedynku. Trener Ottmar Hitzfeld mówi nawet o końcowym triumfie: - Jeśli bierzemy udział w jakichś rozgrywkach to chcemy je wygrać.

Do granicy możliwości

O godzinie 12:30 przy 10-stopniowej temperaturze, wylądował Bayern w Aberdeen. Żaden z Bawarczyków nie liczy jednak, że mecz okaże się miłym i przyjemnym spacerkiem wiosennym nad szkockim wybrzeżem. - Musimy nastawić się na trudny mecz - mówił już przed wylotem z Monachium menedżer Uli Hoeness.

Kogo spodziewa się najsłynniejsza niemiecka drużyna? Rywala prezentującego typowy brytyjski futbol, pełen boiskowej walki i pojedynków od pierwszej do ostatniej minuty spotkania, którego siła ofensywna będzie polegała głównie na długich wrzutkach w pole karne. - Trzeba będzie walczyć o każdy kawałek murawy. Aberdeen będzie chciał maszerować, dla nas wyzwaniem będzie stanąć z nimi do pojedynków i wycisnąć nasze możliwości do granic - sądzi Hitzfeld.

Złe wspomnienia odnośnie Aberdeen

Hitzfeld ma zresztą powody do obaw. 25 lat temu Aberdeen wyeliminował przecież Bayern z 1/4 Pucharu Zdobywców Pucharów. Także z tego powodu Bayern z respektem przystępuje do pojedynku: - Nie popełnimy tego błędu i nie zlekceważymy przeciwnika - zapewnia Marcell Jansen. Reprezentant Niemiec po raz pierwszy od trzech miesięcy (przerwa spowodowana kontuzją) będzie należał do kadry meczowej.

Od początku lat 80. w Aberdeen doszło do wielu zmian. Nie jest to już ten sam zespół, który pod wodzą, młodego wówczas, sir Alexa Fergusona, odnosił znaczące sukcesy w kraju i w Europie. Obecnie "Dons" są w cieniu dwóch ekip z Glasgow: Celticu i Rangers. Właśnie Celtic w minioną niedzielę ograł Aberdeen na jego stadionie aż 5:1. Wcześniej była porażka 1:4 z Dundee.

Lell i Ottl od pierwszej minuty

Hitzfeld jednak widzi niebezpieczeństwo w słabych rezultatach Aberdeen: - Będą chcieli zrehabilitować się kibicom. Z pewnością są jednak w dołku i my musimy to wykorzystać. Chcemy narzucić swój styl gry. Obok Kahna zabraknie trzech innych podstawowych zawodników. Oprócz Francka Riberyego, który znów zostanie zastąpiony przez Bastiana Schweinsteigera, tym razem nie grają także Mark van Bommel i Willy Sagnol, którzy narzekają na urazy. W ich miejsce zagrać powinni Andreas Ottl i Christian Lell.

Mimo licznych osłabień personalnych, Bawarczycy widzą siebie w roli faworyta. - Mamy kadrę 22 piłkarzy. Jeśli dwóch piłkarzy z niej wypada, nie ma to wpływu na siłę drużyny - uważa Hoeness. - Jesteśmy Bayernem i jedziemy tam po zwycięstwo - zapowiada Hitzfeld. Najważniejsze jest uzyskanie dobrego rezultatu przed rewanżem w Monachium. - Remis byłby ok, ale zwycięstwo byłoby miłe - zakończył Hoeness.

Kadra Bayernu na Aberdeen: Lucio, Demichelis, Altintop, Toni, Podolski, Zé Roberto, Ottl, Klose, Schlaudraff, Sosa, Lahm, Jansen, Rensing, Dreher, Lell, Schweinsteiger, Breno, Kroos, Kraft

Pauzują: ęłęóRibéry, Kahn, Van Bommel, Sagnol, Van Buyten

Sędzia: ęłęóEduardo Iturralde González (z Hiszpanii)

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...