DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Ulim Hoeneßem

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po tym, jak w ostatnim sezonie Bayern Monachium został bez żadnego tytułu, manager zespołu Uli Hoeneß stał się głównym odpowiedzialnym za zbudowanie nowej drużyny i ściągnięcie do swojego klubu piłkarzy takich jak Luca Toni, Frank Ribery czy Miroslav Klose. W wywiadzie dla bundesliga.de opowiada on m. in. o swoich celach i o nowych nabytkach rekordowego Mistrza Niemiec.

bundesliga.de: FC Bayern Monachium zainwestował tego roku w kilka gwiazd światowego formatu. Jak bardzo jest Pan zadowolony z nowej drużyny?

Uli Hoeneß: Jeszcze jest za wcześnie aby się stanowczo wypowiadać. Wydaje mi się, że jesteśmy na ten czas całkiem dobrze rozstawieni. Borykamy się jednak z kilkoma kontuzjami, przez które nie mogliśmy jeszcze zagrać w komplecie. Dlatego też drużyna nie mogła się właściwie zgrać. Jest to przykre, ale ogólnie myślę, że do rozpoczęcia sezonu będziemy mieli złożoną drużynę tak, jak sobie tego życzymy, mam oczywiście taką nadzieję.

W ostatnim sezonie Bayern zakończył swą grę w Bundeslidze „tylko” na 4 miejscu. W jakim stopniu właśnie ta, zaistniała sytuacja, jest odpowiedzialna za przełom w drużynie?

Muszę powiedzieć, że dla nas było to bardzo ciężkie, że zostaliśmy 4. Z drugiej strony bez tego 4 miejsca nie odważylibyśmy się na tak duży przełom. W pewnym sensie jest to dobre dla przyszłości, bo wszyscy byliśmy tak źli, tak wściekli, że ostro zagraliśmy. Możliwe, że dla przyszłości Bayernu jest to „na plus”.

Czy jest Pan dumny, że ze strony konkurencji otrzymuje Pan same pochwały za to, że poniósł Pan prestiż Bundesligi ściągając tak wartościowych piłkarzy?

Okaże się to na koniec sezonu, gdy będziemy wiedzieć, czy to wszystko się opłacało. W końcu podjęliśmy duże ekonomiczne ryzyko, jak na nasze warunki zainwestowaliśmy bardzo dużo, również finansowo. Przy wszystkich pochwałach, na koniec rachunek musi się zgadzać.

Szczególnie w przypadku Franka Riberyego można odczuć, że jest to dusza towarzyska. Liczne psikusy świadczą chyba o tym, że szybko zintegrował się z drużyną. Czy jest on typem osoby, która wprowadza odrobinę świeżości w drużynie?

Wszyscy byliśmy sceptycznie nastawieni, bo ostrzegano nas, że jest on taki spokojny, powściągliwy i nie skory do konfliktów. To nie jest jednak prawdą. Jest on jednym z najprostszych piłkarzy jakich do tej pory poznałem. Jest on wobec wszystkich otwarty, wobec piłkarzy, ludzi wokół, nawet wobec członków zarządu. Przy nim nie mam nawet najmniejszych obaw. To samo tyczy się jednak Luci Toniego, on jest bardzo sympatycznym młodym człowiekiem, który nie uroił sobie, że jest wielką gwiazdą. Innym słowem, z ta dwójką trafiliśmy w „10”.

Źródło: bundesliga.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...